Siberko, nie widziałam wczoraj Twojego postu....
, nie wyświetlił się.
Latem nie ma znaczenia, że zdjęcia takie sobie bo obfitość roslin atakuje wzrok i człowiek nie zastanawia się nad warsztatem, gdy pustawo w przyrodzie a rosliny w wersji mini to juz gorzej
.
Beata, zardzewiołki to mój konik, koniczek może bo wciąż mało mi, choc M twierdzi, że to juz skład.....
, lubię takie powroty do przeszłości, pełnią rolę, do której stworzone nie były a jednak podbijają serce i oko, na szczęście w przenośni
....
Marta, zaraz tam gorszego sortu, krzyżować ich nie będę ale łączyć kto wie?
Marta, kowal nie dla mnie, drogi chłopak.....
, złomowiska obok nie mam
a na al.....każą słono płacić dlatego przmycam co nieco zaledwie...
Aszko, może jeszcze naprawisz błąd, może czeka na Ciebie w sklepie?
Ewa, konewki u mnie tylko stoją a ja uzywam plastyku, lżejsze.....rozrzuciłam przed świętami kurzak z kompostem więc na razie nie będę latać, jak dobrze...za to plewienie po tych opadach będzie niezłe, teraz tez leje, oby zdrowo polało bo znów sadziłam, przesadzałam.
Aga, na całych rabatach mam rozłożone, pod krzewami i bylinami, drzew nie podlewam, tylko z nieba......jak cos przekopuję to wyciągam szpilke mocującą i mieszam w roslinach a potem wraca na swoje miejsce, ewentualnie trochę przesuwam, zależnie od potrzeby. SAMA, ja w zasadzie wszystko sama.......
Ucieszyły mnie drobiazgi dzisiaj, niedawno szukałam groszku wiosennego/vernalis/ i nic, opłakałam bo siałam 2 lata temu i ni ma....a tu hyc, takie dorodne roslinki wyskoczyły, całe dwie no ale od razu byc zachłannym nie wypada...
Po 3 latach poszukiwań miejsca na Allanah znalazłam gotowy dołek
, na co inne przyszykowany, ale drobiazg.....
, uziemiłam też Transparent, molinię naturalnie
, właziła na Fan Tan......co za radośc, ale 3 lata choidzic po ogrodzie i nic......