Forum Ogrodnicze Oaza

sierika wrote: Ewo, to pysznogłówka?
Ładnie się komponują liliowce z jeżówkami

Przypomina mi żeleźniaka, ale wybaczcie wpadkę ...
Prawdziwe kolory lata - piękne, lipcowe kompozycje; dla mnie nr 1 to zdjęcie z czarnuszką i groszkami.
Sieriko, miód na duszę ..

Aniu, bo pewnie to żeleźniak Bardzo mi się podoba ten kolorek

Usunęłam własny mylny wpis

Bożęnko, masz rację to monarda"Bergamo" mam ja z siewu...śliczna, kolor cudny.

Anulko, roslin jest tyle, że łatwo o pomyłkę więc nie ma co sumitować się...tak to ujęcie jest wdzięczne..jest tez żeleźniak kaszmirski a także bulwiasty, ten właśnie ma podobne w kolorze i układzie okółki.

Muszę ją zapisać do swoich chciejstw. Stanowisko lubi wilgotne jak każda monarda?

Ponieważ wysadzałam krótko przed upałami to musiałam pilnować wilgoci i nawożenia, totez odwdzięczyły się, zawsze to cos innego w odbiorze...jednak musi być przepuszczalne.

Jak trudno założyć ogród na piasku ,też wiem doskonale. Te tony nawozu po pieczarkach zniknęły w tempie błyskawicznym . Do tego ziemia z dwóch kompostowmików i jakoś rośliny dają radę.
Fantastyczne zestawienie margerytek z trawami i ostróżkami.

Nie myślałaś o płocie lamelowym od strony tej zniszczonej ściany zieleni?
Zieleni to nie zastąpi, ale chociaż trochę zatrzyma wzrok.
Wczoraj wieczorem podlałam kilka rabat, bo wolę rzadziej a solidnie
a tu dzisiaj niespodzianka, naturalne podlewanie, obfite, ale nie gwałtowne.
Ciekawa pysznogłówka, z nasion powiadasz a nasiona to pewnie nie u nas kupowane .
Tamaryszka ogród śledzę od samego początku, na blogu również, to jeden z moich ulubinych,
nawet miałam o nim 'wierszowankę' przygotowaną .

Ino, wszystko co dajemy w piachy to i tak mało, musi być uzupełnianie non stop, ale z wiekiem sił ubywa to raz, dwa jest tyle nasadzeń, że trzeba lawirować by nie zdeptać a to utrudnia i zwalnia prace....

Ela, z chwila gdy ułóżą krawężniki będzie płot drewniany jak wzdłuż całej działki, przed tym pewnie cisy choc one wolno rosną ale z iglaków najbardziej je lubię...gdyby udało się kupic spore krzaki... panele na 30m długości sporo kosztują a długo nie będa...wolę zainwestować w krzewy.
Monarda z nasion od Sarah Raven....uwielbiam przeglądać katalogi od niej...

Ostatnie zdjęcie ..... O jeżu !!! Błękit z białym, moje ulubione zestawienie kolorów.

sierika wrote: Ewo, zastanawiam się co to jest ? Jakaś babka czy szałwia?

To zatrwian, wsiałam wiosną kilka nasion, zagladałam rosną nie rośną.....stwierdziłam, że przepadły, nie wykiełkowały ewentualnie wyplewiłam...ale nie bo zaznaczyłam kijkami. Zdziwienie było ogromne, gdy wreszcie zabrałam się za chwasty, patrzę a tu takie sympatyczne roslinki.....chyba 4 wyrosły.

Zdjęcie z jeżówkami

Jeżówki w większej grupie zawsze wzbudzają westchnienie zachwytu Zwłaszcza, jeśli są pięknie wyrośnięte, dorodne

Witaj nie było Mnie tu przeszło tydzień ,a tu tyle piękności . Dziękuje , szukajcie a znajdziecie .POZDRAWIAM

Aszko, lubię jeżówki...kiedy zaczęły sie pokazywać nowe pełne to serce wołało więcej, więcej kupuj... nie powiem, zaczęłam gromadzić ale kiedy stwierdziłam, że coraz podobniejsze do siebie te odmiany i większość chimeryczna..... powiedziałam dość, kolekcjonerskich zapędów nie mam..wróciłam do zwykłej jeżówki, piękno i pożytek dla owadów, bezproblemowośc i stałość w ogrodzie....po co szukać dalej, mam tez pełną ukochaną, to Milkshake, cos tam jeszcze znajdzie się....

Alina, w tym roku wyrosły bardzo dorodne z nowych siewek, cieszą oczy bardzo.

Olu, Ty zawsze z dobrym słowem....

Pogoda zmienna, wszystko naraz, dzisiaj kwietniowy miszmasz....wichura, słońce, ulewy, ale trzeba wykorzystać brak upałów bo zarosnięte potwornie, są takie zakatki gdzie boję się wejść...dzisiaj wystawiłam 2 kosze i 14 worów z chwastami do wywiezienia a gdzie tam do końca..? przycinania kwiatów do obłędu, uroki bylinowego ogrodu......

Ewo, u mnie pogoda podobna. Również chwasty proszą się o wyplewienie. Ale albo grzeje, albo leje. U mnie jeżówki się nie trzymają. Mam jeszcze kilka małych sadzonych w ubiegłym roku ale stoją jak zaklęte w parterze.

Witaj Ewo Nie pamiętam już kiedy ostatnio napisałam coś w Twoim wątku,ale zaglądam bardzo często.Tylko jakiś taki trudny czas mam.Wydawałoby się,że jako jedyna kobieta w domu powinnam tylko leżeć i pachnieć a czuję się jak wół roboczy.Nawet ogród nie daje radości a szans na urlop od domowo-ogrodowych obowiązków zero.
Ale ja o ogrodzie chciałam.Zastanawiam się ile razy jeszcze będę przesadzać swoje biedne rośliny zanim osiągnę efekt takiej lekkości.Pięknie łączysz kolory i efekty są znakomite.Ja jestem wzrokowcem i może jak wystarczająco długo będę się gapić to w końcu się nauczę jak to zrobić.
Ewuś czy Ty masz czas żeby tak posiedzieć,popatrzeć na ogród?Bo mnie trzeba by do ławki przywiązać.Siadam na tarasie i widzę chwast...potem drugi i kolejne...i wiadomo