Iwona, zielony tzw. trawnik jest tylko w tym miejscu, od połowy ogrodu step, wypalone do gołej ziemi, kiedy wreszcie porządnie popada? dzisiaj upał znów powala, nie ma czym oddychać....
Dorota, nie każdy lubi juki ale w tym miejscu mam "ziemię" rodzimą, i nic tu więcej nie urosnie, jeszcze trawy....więc rosna sobie te juki, kwitną obficie, wody nie potrzebują, na te upały w sam raz...to czarnuszka.
Aniu, to Milkshake, moja faworytka wśród pełnych...u mnie upały i dwa miesiące potrafia być, tragedia wtedy, żadne podlewanie nie zapewni im kondycji, tylko rachunki przypominają, że ktoś podlewał...
, najepsza na tę pogodę jest araukaria, ta rosnie jak wściekła....znów zimą będzie kłopot
Wiesiu, to czarnuszka hiszpańka ta fioletowa, biała to African Bride, powinna byc jeszcze trzecia ale nie widzę....z angielskich nasion wysiałam. Zbiorę nasiona, żeby znów nie kupować bo drogie.
Bożenko, lubię ten busz bardzo i chyba tylko dlatego nie narzekam na ilośc pracy...zdrowo trzeba zasuwać, żeby osiągnąc jakis efekt, i tak nie jestem zadowowlona do końca.....
Ewa, dzięki za pochwały....
powojniki złoszczą mnie w tym roku, dobrze, że choc kilka jako tako kwitnie.....
Arleta, to czarnuszki, te sprzedawane w kraju mają zielone pręciki, urocze są ale skusiłam się na odmiany z czarnymi pręcikami.....i nie żałuję.
Przepraszam za brak szerszych ujęć, obiecałam i.....nie wstawiłam, zaraz naprawię błąd o ile cos znajdę, straciłam umiejętność robienie dobrych fotek
Obawiam sie, że nie jestes ustaysfakcjonowana, jutro może nadrobię jeśli nie będzie tak oslepiajacego światła....