Forum Ogrodnicze Oaza

O matko i córko... W weekend na dole (w dolnej wsi) prawie nie było śladu śniegu, a w jeleniej to już całkiem 0. U nas na górze i owszem, w piątek nie mogliśmy podjechać do domu, nosiliśmy w rękach bagaże, w tym przywiezione przeze mnie 4 azalie i 2 rodki (te zdechlaki z niesławnej firmy na N...). Może i teraz szybko stopnieje? Niemiecka prognoza pokazuje w dzień dość wysoką temperaturę od jutra, tylko nocą spadki...
Dodam, że w niedziele powsadzałam wszystko, częściowo odrzucając śnieg - ziemia i tak była mięciutka. Chyba im lepiej, jak są w glebie, niż w małych doniczkach albo z odsłoniętymi korzeniami.
Pojutrze znowu się wybieram-późnym wieczorem. Tak więc w piątek godzina prawdy

Słyszałam o tej nieuczciwej firmie , rośliny mają jeszcze szansę, ale ta firma jest już spalona...



Aniu jest zimno wilgotno i nieprzyjemnie, ale dzisiaj byłam z młodzieżą w Muzeum Karkonoskim na warsztatach malowania pisanek metodą woskową i nawet przemoczone nogi mi nie przeszkadzają
Oto dzieła moich uczniów

Czyżby zbliżały się jakieś święta masz uzdolnionych uczniów, a nawiasem mówiąc nawet nie wiedziałam żeś nauczycielka

No tak w ogrodzie nie widać kto? kim? jest z zawodu wszyscy wychodzimy na "rolników" z wykształcenia jestem polonistką, ale z powodu braku etatów na tym kierunku musiałam się przekształcić na "Panią bibliotekarkę"- i muszę przyznać, że spełniam się w tym zawodzie jak w żadnym innym do tej pory
A to ja w zielonym swetrze z pomarańczowymi rękawami- uwielbiam grafikę (matrycową a nie komputerową)a Gielniak to nasz człowiek z gór i do tego przystojniak



Pozdrawiam wszystkich forumowych nauczycieli

Podziwiam wszystkich nauczycieli Bo ja w tym kierunku całkowicie nie mam powołania Moja córka nawet kiedyś rzekła, że całe szczęście, że nie jestem nauczycielką, bo była bym najgorszą nauczycielką na świecie Cierpliwości mi brak
Więc chylę czoło przed wszystkimi nauczycielami i pozdrawiam

Ewuniu ja mam więcej cierpliwości do cudzych niż swojej trójki naprawdę moje w domu potrafią mnie zagotować w pięć minut mogę być świetnym nauczycielem, ale nie dla swoich dzieci (zboczenie zawodowe chyba)
A tu kilka zdjęć z dzisiejszej wizyty:






Aniu bądź spokojna do piątku wszystko stopnieje w Sosnówce ponoć też jest już ok był dziś mój absolwent w odwiedzinach i mówił, że da się przejechać, tylko jest bardzo mokro.

Edytko, to my ten sam zawód wykonujemy. Ja pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie.


pozdrawiam, Gosia

A ja mam odwrotnie: mam więcej cierpliwości dla swoich. Zresztą moje trochę wytrenowane A już najgorzej mnie irytują dzieci "gości", które nnie widzą problemu wlezienia buciorami po piłkę w moje grządki. A że się trochę zdeptało, to co tam

No ja takich gości też miewam- niestety ..... tak jak w domu jestem wyrozumiała w ogrodzie jestem bezlitosna ostatnio psa "gościa" własnoręcznie wyciągnęłam z mojego oczka i uwiązałam przy huśtawce jeszcze lilie miała na ogonie i tak od tamtej chwili witam ich przy bramce i czekam, aż zapną jej smycz i pod huśtaweczkę- nawet nie "mrygnie"

Gosiu witam bratnią duszę

Wiesz Edytko, chyba spokojniejsza jest praca bibliotekarki niż belferki , w dodatku polonistki
Ja, w każdym razie, zazdroszczę Ci ......... przebywania wśród książek
Swego czasu pracowałam w biurze dystrybucji książek i jednym z moich obowiązków było czytanie książek, które wydawnictwa powierzały nam do sprzedania. Ależ to była fucha Całymi dniami mogłam czytać .... i jeszcze mi za to płacili
U mnie na działce, podobnie jak u Ciebie - przedwiośnie. Systematycznie chodzę aby dosadzać przekwitające w domu hiacynty. Ale na działce kwitną wyłącznie wczesnowiosenne. To przedwiośnie dłuży się jak ....

Mariolka ja wiem, że to dużo lżejsza praca niż polonisty, ale czasem mi tego brakuje uczyłam tylko ro w podstawówce i wspominam to bardzo mile. Twoja praca tez była bardzo ciekawa ja uwielbiam czytać Pozdrawiam i czekam na ta prawdziwa wiosnę z utęsknieniem

Ooo oo o Pani uczycielka i ja chylę czoła także nie miałaby cierpliwości.
Zgadzam się z Rudą, taka praca to jest dopiero praca i jeszcze za to płacą
W bibliotece przecież zupełnie podobnie
Mi za to płacą za czytanie przewodników turystycznych

Czyli u Ciebie też jeszcze śnieży... Niechże ta wiosna wreszcie przyjdzie. Pisanki cudne

Sylwuś kotłuje się ta wiosna raz deszcz raz śnieg masakra. Dziś wsadziłam 5 róż 4 angielskie pachnące i jedna francuska też pachnąca dwa iglaczki, jednego derenia i tamaryszek, potem się grzałam przy kominku oglądając baśnie braci Grimm, także w sumie udany dzień

Edytko, przyszłam z rewizytą.Pięknie urządziłaś ogród. Widzę że u Ciebie są już świąteczne klimaty. Ja w tym roku jakoś się ociągam. Jeszcze nic nie robiłam a święta tuż tuż.

Edytko, mam pytanie dotyczące oczka. Ja mam zieloną formę i strasznie od dwóch lat mi zachodzi takim białym nalotem. Próbuję je szorować ale słabo mi to wychodzi. A muszę już w tym tygodniu przygotować je na ten sezon. Może mi coś doradzisz, jak się tego nalotu pozbyć?

pozdrawiam, Gosia

Ja mam czarna i zachodzi mi tylko na zielono
Biały nalot? może od białego grysu? masz go gdzieś nad oczkiem albo w oczku?, mówią że nie powinno się go dawać do środka bo chyba ma wapno albo kredę w sobie (coś mi się kiedyś o uszy obiło), ale znawca w tym temacie niestety nie jestem
U mnie jurto ma padać śnieg

Edytko, oprócz wody to nic więcej nie mam w oczku (nie licząc rybek). Na zimę wodę wylewamy i wówczas przez ten okres ono tak paskudnie zachodzi.

pozdrawiam, Gosia