Wydawało mi się, że dziś pracy w ogrodzie nie uskutecznię, ale baaardzo się pomyliłam, skonana jestem ale większość ogrodu wyplewiona
.
Iwonko, to skalnica cienista. Lubie bardzo te 'kapusty' - świetny zadarniacz. A do tego pięknie kwitnie
Czy w szpalerze, czy w grupie azalie zawsze świetnie wyglądają
Są odmiany azalii, które kwitną w zasadzie niezawodnie bez większych wysiłków z naszej strony. Taka właśnie, mam wrażenie jest Maruschka. U znajomej w ogrodzie kwitnie co roku a kobieta zupełnie nie dba o rośliny.
Aga, czyżbyś planowała jakąś azaliową rabatę? Ech szalejesz w tym swoim ogrodzie: buk, ginko, grujecznik
Pięknie pani, pięknie.
Azalie sa wprost stworzone do klimatu Twojego lesnego ogrodu. U mnie, mam wrażenie wyglądają trochę sztucznie, ale trudno - nie ma mowy bym się ich pozbyła
.
Dziękuję za miłe słowo pod adresem zdjęć
Marta, na inną z pewnością nie, może miejscami
Trochę denerwuje mnie to przesunięcie kwitnienia, ale muszę dobrze przemyśleć sprawę. Ta azalia jest już okazała i jak wymienię na jakiegoś mikrusa tez nie będzie dobrze.
Epimedia to zupełnie inna kategoria
Z mikrusów najpiękniejsze
No widzisz! skoro zapomniana, pomijana, lekceważona a kwitnie ewidentnie jest Ci pisana. Przemyśl to
Gorzatko
Agnieszko, oczywiście, ze można. Jest mi bardzo miło, ze zechciałaś napisać kilka słów.
Piszesz, ze azalia nie kwitnie. Byc może podłoże na zły odczyn. Azalie najlepiej rosną i kwitną w glebie kwaśnej, w zasadowej będą rosły (azalie są znacznie odporniejsze od rododendronów jeśli chodzi o odczyn gleby) ale z kwitnieniem będzie kiepsko. Jeśli nie masz możliwości sprawdzenia odczynu spróbuj zakwasić glebę (siarczan amonu, siarczan potasu, saletra amonowa albo siarka. Tą ostatnia trzeba wymieszać z glebą więc najlepiej się nią zakwasza przed sadzeniem. Przyczyną braku zawiązywanych paków może też być susza w sierpniu w okresie zawiązywania paków przez azalie. One wtedy muszą mieć wody pod dostatkiem inaczej z kwitnieniem kiepsko. taka sytuacja ma właśnie miejsce u mie pod orzechem, Tam z natury sucho a w zeszłym roku w sierpniu mnie nie było. W efekcie przyzwoicie zakwitła tam tylko jedna z azalii, reszta kiepsko bardzo.
Młoda mama to ja raczej nie jestem, raczej taka chwilę po czterdziestce
Mój starszy syn ma 17 lat
W ogrodzie chłopcy robią tylko to do czego ich zmuszam, sami sie nie garną.
Dziś rano wybrałam się na zakupy. Celem było nabycie kilku worków kory do pokrycia odchwaszczanych miejsc oraz karasia do oczka wodnego przy tarasie bo komary rozpoczęły już rozmnażanie i w wodzie zaroiło się od larw.
Poszwendałam się po sklepie, pooglądałam podpory do roslin (musze koniecznie wrócić) i w oko wpadła m pompa do oczek wodnych. I tym sposobem znów mam w ogrodzie szumiący strumyk
Co prawda koniecznie muszę wymienić wąż doprowadzający wodę na szczyt kaskady na trochę grubszy wtedy woda będzie szybciej krążyć. Ale nareszcie szumi, płynie i suche koryto przestało straszyć. Zdjęć nie zrobiłam bo pogoda fatalna, może jutro.
Pozbyłam się też chwastów spod pergoli z różami, nareszcie będzie można bez wstydu zapuścić się tam z aparatem, tym bardziej, ze róże już niedługo.
Odkryłam przy okazji kilka siewek werbeny patagońskiej ale doslownie kilka. Gdzie mi do siewkowych pól Markity. Choć i ta drobina cieszy niezmiernie.
Makroświat
i inne
Tą czuć w całym ogrodzie - co za zapach
Omoshiro obsypany kwiatami
Pamiętacie moje sosnowe igły z osutką w śniegu? No to teraz wyglądają tak