Forum Ogrodnicze Oaza

Marysiu, chyba w tej kwestii nie jesteś oryginalna Przypuszczam, że maj to ulubiony miesiąc większości ludzi
Mój też! te kwitnienia, te zapachy, te kolory
Teraz zaczynają swój spektakl lilaki - będzie się działo!

Maj to cudowny miesiąc! Wychodzą i latają chrabąszcze Jak ja tego dziadostwa nienawidzę! Równie mocno jak w świecie roślin nawłoci
Ale takie brateczki to mogą się już siać i nawet się sieją Warto choć raz posadzić bratki, by później mieć takie miłe niespodzianki
Ale Ty, Marysiu, to w jakieś kolekcjonerstwo wręcz poszłaś
Takie małe kwiatki, a taka rozmaitość kolorystyczna

Dalu, a ja myślałam, że Was zadziwię oryginalnością
O, Marta, ta jest oryginalna - nienawidzi majowych wieczorów z chrabąszczami
Bratki, to moje ukochane kwiatki z dzieciństwa Wszystkie laurki dla Mamy mojej produkcji były z bratkami Uwielbiałam je rysować A moje kolekcjonerstwo polegało na tym, że wpadłam na targ, podeszłam do pierwszego sprzedawcy - poprosiłam o cały "ten" karton z doniczkami, nawet nie bardzo widziałam co biorę Dopiero teraz odkrywam jakie fikuśne kupiłam



a żeby nie było, że tylko bratki

Miałam napisać ..., ale Dala mnie ubiegła, chyba tylko Marcie maj kojarzy się wyłącznie z chrabąszczami .
Inna sprawa, że to tfu.... obrzydlistwa, dzisiaj brałam ziemię z kompostu i widziałam sporo ich potomstwa. .
Marysiu, jaka obfita jest już ta nowa rabata, widzę, że trzymasz na niej 'rytm'.
Mam takie same śliczne brązowe bratki z miodowymi pyszczkami, urzekły mnie.
Bratki zasuszałam w 'Klechdach domowych'.

Ja jeszcze chrabąszczy w tym sezonie nie widziałam .Ale nie wątpię ,że zobaczę to obrzydlistwo .
Jednak maj jest tak cudny ,że jakoś mi się z nimi nie kojarzy .Prześliczne masz Marysiu bratki.
Te to dopiero mają kolory

Elu, rytm na rabacie trzymam, gorzej z rygorem Mam tendencję do zbyt gęstego sadzenia
Ewuniu, bratki są zadziwiające w swojej różnorodności Dobrze, że u nas na targu zawsze mogę liczyć na ładne okazy
Kolejny majowy weekend przed nami Kilka aktualnych fotek













a ja czekam na liliowce

Piękne maczki, my na nie bardzo czekamy, jak mawia mój przyjaciel z Ukrainy "szczekamy". Hosty pięknie rozwinięte. Nic tylko podziwiać i podziwiać

Na liliowce czekam i ja , ale na maczki też, bo u mnie jeszcze nie kwitną

Iryski piękne... maczki rozkwitają u mnie też zaczynają kwitnienie..a liliowce żółte u Ciebie mają większe pączki jak u mnie..hosty i żurawki ładnie rosną..

olibabka wrote: Marysiu, co to za liliowiec się wyrywa? Chyba posadziłam takiego na jesieni. Ma identyczne pączki ale nie znam nazwy.
Również mam tendencję do gęstego obsadzania rabat jak w pojemniku. To skrzywienie po sadzeniu kwiatów w skrzynkach balkonowych.

Bożenko, to jest ten liliowiec - mój pierwszy w ogrodzie Mam go ze dwadzieścia lat, albo i dłużej
Alinko, mój ogród robi się coraz bardziej cienisty - muszę zacząć sadzić cienioluby, a Marta pokazała mi jak prosto robi się sadzonki z żurawek
Wiesiu, moje maki pokładają się, zamiast stać sztywno też tak masz?
Qra, dziękuję za miłe słowa

---

Zrobiło się paskudnie, deszcz i szaro Zamiast działać w ogrodzie siedzę i klikam
Czuję się uwięziona jak te truskawki



będzie dziś na biało







...i te dla Marty, zdjęcie sprzed dwóch tygodni - teraz już zasychają.

Marysiu, w taki dzień jak dzisiaj białe kwiatki ładnie rozświetlają ogród
U mnie też zimno i wiatr, ale od czasu do czasu wygląda słoneczko Za to wczoraj popadało i ten fakt bardzo mnie ucieszył.
Ja w zeszłym roku na jednej z rabat sypnęłam ziarenkami maku i mam teraz pole makowe Za chwilę zakwitną mi dziesiątki maków

olibabka wrote:


A wiesz, że popadało u mnie , krótko, ale bardzo intensywnie . Liczę, że to jeszcze nie koniec

A ja swoje narcyzy wczoraj obcięłam Bardzo mi było smutno ,bo one , te babciowe są najpiękniejsze na świecie .Marysiu ,a i u mnie troszkę podlało .Może nie tak intensywnie ,jak u Marty ,ale rośliny od razu odżyły

Hm... na biało, jakby nigdy nic... a ta pierwsza róża to co za jedna?

Eh pięknie i barwnie u Ciebie. Ja to obecnie widzę u siebie tylko ogrom pracy i bałagan:)

Ula, my wróciliśmy po weekendzie spędzonym u córki, i ogrom pracy nas przytłoczył
Bożenko, ta róża to Nevada, ale jeszcze nie kwitnie tak pięknie jak w zeszłym roku


Ewa, ja też je przycięłam, cieszę się, że mam te narcyzy, bardzo je lubię
Marta, u nas chyba zbyt dużego deszczu nie było, ale na trasie, w sobotę oberwanie chmury i potop
Dalu,ja za to sypałam gdzie popadnie lnem trwałym ... i czekam na efekt Bardzo lubię te niebieskie kwiatuszki, które dostałam od Marty



Część kwiatów już przekwita...



inne zaczynają...





Zośka zimna tradycyjnie, ciekawe jaka pogoda nas zaskoczy w nadchodzącym tygodniu

Marysiu, bratki to i moje ukochane kwiatki a dzieciństwa, a sekrety z bratkami robiłaś? Wiesz, co mam na myśli? Dołek, kwiatki, szybka? Myślę, że moje najbardziej udane kompozycje ogrodowe właśnie wtedy powstały i teraz mam to już za sobą!
Widzę truskawki za siatką... Jak rozumiem, to przeciwpsowa ochrona? Ale co chronisz, truskawki czy resztę?
U mnie się szykuje podobna ochrona, siatka leśna już dwa tygodnie do mnie idzie... Ja będę chronić resztę