Forum Ogrodnicze Oaza

I ja jestem pełna podziwu dla tak pięknie wykonanych prac Twoimi rączkami to na pewno trzeba mieć cierpliwość,
zamiłowanie i talent

Dziękuję Aniu Cieszę się, że Ci się podoba.
Dodam, że cierpliwości i talentu aż tak dużo nie potrzeba jak przy haftach ręcznych.

Dorotko, a czy Ty pracujesz zawodowo, bo ja wszystko zrzucam na karb tej zmory zabiera cały mój czas i wysysa ze mnie wszystkie chęci
A tak na poważnie, to w wiek już weszłam taki, że... ech, niech Ci będzie za mało desperacji

Mrówciu pracuję zawodowo, ale od tej pracy trzeba jakiegoś wytchnienia. Znajduję je (to wytchnienie) w ogrodzie i moich "robótkach".
Nie szukaj wymówek tylko swojego talentu, znasz zapewne powiedzenie o baletnicy

Dorotko..urocze są te Twoje dzieła..i jakże idealnie wpisują się w charakter leśniczówki

Moniko dziękuję
Ja lubię wszystkie motywy związane z lasem i naturą, więc jak ulał pasują do leśniczówki
Moni zamknęłaś wątek a tak lubiłam go podczytywać
Zaczęłam baczniej zwracać uwagę na powtarzane nasadzenia (podpatrzone u ciebie), lepiej to wygląda niż taka pstrokacizna (jak u mnie)
Wiosną chyba będzie rewolucja na niektórych rabatach.

Dorciu, zamknęłam wątek z powodu jesiennego marazmu i ogólnego doła, jak to mówi młodzież ale też miałam wrażenie, że ja się produkuję a prawie nikt się nie odzywał i taka beznadziejność mnie ogarnęła
Pogoda zresztą też niezwykle na czasie jest, bo od rana leje deszcz

Bardzo mi się podobają Twoje prace i aż żałuję, że do naszego domu nie pasują haftowane obrusiki czy serwetki albo firany- urocze są!

Bardzo mi miło, że w jakiś sposób mogłam Cię zainspirować do planowania rabatek. Ja obsadzając np trawiastą posadziłąm wszystkie rośliny, które teoretycznie powinny grać dobrze ze sobą, a wizualnie był chaos dla mnie.. ciągle coś nie pasowało. Kasia Robaczek doradziła roszady i moim zdaniem jest lepiej. Dodałam później kilka roślin grupkami- robią większe plamki i jest fajniej moim zdaniem. Chociażby bodziszek Rozanne, w którym jestem zakochana- kwitnie w moim ulubionym kolorze i przez prawie cały sezon!

Jakoś zaczęły mnie denerwować pojedyńcze rośliny. Oczywiście nie wszystko tak mam..są też pojedyńcze egzemplarze, ale uzupełnione grupami innych roślin wprowadzają, w moim skromnym odczuciu, wrażenie ładu.
Ja na rabaty patrzę głownie przez pryzmat moich odczuć- "nudno, bałagan, pstrokato, denerwuje mnie jak tu patrzę" itp.. Jak jest "nudno" albo "denerwuje mnie" to muszę zmienić
Na samym początku drogi ogrodowej zamówiłam projekt- w nim też rosliny zaplanowane były grupami. Projekt mi się z czasem przestał podobać i w poszukiwaniu pomysłów trafiłam na forum.. pomysłów ogrom, ale jedno się powtarza w radach forumowych- grupy roslin jako sposób ma uporządkowanie rabat
To co Dorciu..działamy dalej wiosną

Moni działamy na wiosnę, tylko mam nadzieję, że zapał nie odpuści.
W zasadzie nie powinien bo ja jak wbiję sobie coś do głowy to nie ma mocnych żeby mi to wybić
I Moni ... wyrzuć tę beznadziejność i jesienny marazm gdzieś do sąsiada i otwórz bramy ogrodu.
Ja lubiłam do Ciebie zaglądać i choć nie zawsze miałam natchnienie, żeby pisać to wszystko skrupulatnie czytałam.
Oglądając zdjęcia Cyguśka myślałam sobie - jak Ty musisz tę psiunkę kochać Wszędzie razem czy w domu czy ogrodzie.

Ja jakoś tak nie potrafię planować nasadzeń. Wpadam do ogrodniczego i kupuję co mi się podoba, dopiero potem szukam miejsca. Czasami upatrzę roślinę, głównie na forum... wpadam do ogrodniczego (ewentualnie sklep internetowy) i dalej jak powyżej.
Czas na zmiany, będę sadzić w grupach i więcej planować.
Muszę pamiętać grupa roślin to sposób na uporządkowanie rabat.
Już wiem że na wiosnę muszę dosadzić traw i jarzmianek. Posadzę też brzozy i wrzosy. Coś jeszcze wymyślę przez ten zastój zimowy.

No i cieszę się że podobają Ci się moje twory. U mnie w lesie jak najbardziej pasują. Lubię takie "babcine" dodatki, haftowane i z naturalnych materiałów.
Czemu ja tego tak bardzo nie doceniałam jak żyła moja babcia. Zawsze lubiłam tego typu ozdoby ale mogłam bardziej "wykorzystać" jej zdolności. Potrafiła szyć, haftować, szydełkować i dziać na drutach.Mam parę pamiątek schowanych w pudełku, czasami zaglądam i wspominam

Popracowałam trochę wczoraj w ogrodzie w towarzystwie trzech pomocników. Pogoda sprzyjała nie to co dzisiaj
Deszcz jednak jest potrzebny spragnionej ziemi i roślinom.
Moja niesforna Rosie dorwała w międzyczasie reklamówkę z obierkami, której nie chciało mi się od razu sprzątnąć i wyniosłam na taras.
Zaczął się pościg










Zrobić jej zdjęcie w pozycji statycznej to nie lada wyzwanie






I kotuś

Muszę dzielić posty bo mi uciekają (denerwuje się i piszę od nowa).
Dodam, że pościg nieudany i obierki miałam po całym podwórku.
Posadziłam róże od Romci, poniżej dowód


Trochę jesieni w ogrodzie i w domu










Na końcu dwie drogi wiodące do leśniczówki, zdjęcia robione w tym samym czasie a w naturze jakby różne czasowo, jedna jeszcze całkiem w zieleni a druga jesienna.

Dortko..psiaki śliczne..i zawsze wesoło z nimi, jak wymyślają jakieś psoty, prawda:) Śliczna seterka widzę za porządki w ogrodzie sie u Ciebie zabrała

Dziś Cyguś niestety wyspany, wypoczęty i gotowy do zabawy- urwanie głowy z nim mam To prawda, że wszędzie chodzimy razem..co robić, taka rasa przylepna..a i ja to w sumie lubię

Zdjęcia ogrodu piękne, co Ty chcesz tam jeszcze poprawiać..rabaty prezentują się super! Dekoracja z kasztanami baaardzo mi sie podoba

Droga do leśniczówki urokliwa..w obie strony zastanawia mnie tylko jedno..jak sobie radzicie jak Was śnieg zasypie Pewno dysponujecie jakims ciężkim sprzętem do odśnieżania..

Pozdrawiam z deszczowego Mazowsza- tylko Cygusiek ma ochotę się bawić na ogródku..ja jedynie otwieram mu drzwi i aż przykro patrzeć, jak psina błagalnym wzrokiem zaprasza do zabawy w strugach deszczu:hammer:

Ale masz wesoło ze swoim zwierzyńcem Fajnie jest u Ciebie pod lasem .A ja w zasadzie też w krzakach mieszkam ,sąsiedzi się postarali

Ewo,mam nadzieję,że różyce się przyjmą i będziemy w przyszłym roku oglądać ich kwitnienie.
Ja też bardzo żałuję,że Monia zamknęła wątek lubiłam do niej zaglądać i czytać o tym i owym.Tym bardziej,że sam tak pisać nie potrafię.W liceum moje najdłuższe wypracowania mieściły się na jednej kartce.Jak teraz jeszcze nie daj boże Ania i Hania zechcą zamknąć wątki to trzeba będzie chyba zacząć szukać czegoś innego w zastępstwie.
Czy mi się wydaje czy ja widzę tylko dwa zwierzaki a gdzie trzeci?

Romckiu, ja długo nie wytrzymam bez gadania, przecież wiesz Powoli zaczynam sie lepiej czuć więc pewno niedługo wrócę ..ale co to za powrót na forum ogrodnicze- u schyłku jesieni To juz lepiej poczekać do pierwszych krokusów

W międzyczasie cudownie nadrabiam zaległości w zaprzyjaźnionych wątkach, chociaż chyba za dużo gadam po sąsiedzku, skoro tak wszyscy mnie do własnego wątku odsyłają

Gdzie nowinki z Jaśkowej, ja się pytam

Ty już lepiej nie kombinuj i wracaj nie będzie żadnych nowinek z Jaśkowej dopóki nie zmądrzejesz
Dorotko przepraszam ale nie mam gdzie zmyć głowy koleżane

Moniś to nie seterka tylko wachtelhund płochacz niemiecki. U nas w domu każdy ma swoje zwierzę i to akurat jest moje.
Domownicy twierdzą że nawet charakterem jest do mnie podobna. Ja się kategorycznie z tym nie zgadzam
Rosie jest zupełnie nie do poskromienia, chyba że jest zmęczona bieganiem Nie to co Twój Cyguś on wygląda na względnie grzecznego.
Rabaty uporządkowane ... Monia gdybyś zobaczyła mój ogród w całej krasie zmieniłabyś zdanie.
Za pochwały dziękuję
A propo dróg, nie dysponujemy ciężkim sprzętem ale sąsiedzi tak Żeby dojechać do drogi głównej muszą przejechać obok nas i wtedy odśnieżają. Już do samej leśniczówki musimy sami, ale w zasadzie każdy mając prywatny dom musi odśnieżać. Kiedyś kolega mówił żebym obejrzała Wymarzony dom w Karkonoszach, bo mieszkamy podobnie. Obejrzyj w wolnej chwili to się pośmiejesz
Jak już złapiesz dobry humor to posłuchaj Romki i innych i przyjmuj gości u siebie I gadaj, gadaj bo my to lubimy

Nowinko rzeczywiście jest wesoło. Kociak i starsza suka Kora zawsze towarzyszą mi przy pracy. Jak wezmę swoją Rosie to potem mam sprzątania i szukania rzeczy I jeszcze ... nie znasz żadnego sposobu na krzaki sąsiadów

Romciu trzeci zwierzak to kociak. Schował się na ostatnim zdjęciu jako załącznik.
Mam tez nadzieję że róże się przyjmą, zresztą nie może być inaczej bo z dobrych rąk przyszły.
A jeśli chodzi o zamykanie wątków to może z Hanią i Anią zrób tak samo jak z Monią

Na szczęścia ani Ania ani Hania nie mają takich mrocznych pomysłów
Mieszkamy w lesie od ośmiu lat ale na szczęście odśnieżania za dużo nie było.Na szczęście nasz sołtys ma ciężki sprzęt i jest odpowiedzialny za odśnieżanie w całej wsi i jak tylko jest potrzeba to jest na posterunku.Choć muszę przyznać,że nie lubię korzystać z jego usług.Kocham zaśnieżone drogi.Przed zimą robimy spore zapasy,dużo jedzenia produkuję sama a jak nas zasypie porządnie to mój skrzat siodła konia i patataj do wiejskiego sklepu na zakupy

Dorotko.. nie znałam takie rasy Śliczna panienka..ale zapewne cechą rasy zdaje się myśliwskiej jest nadmiar energii i pomysłów
Cyguś to spaniel..więc też niby do polowania..ale w przypadku tej rasy to raczej muchy wchodzą w grę, bo to od wieeeeelu pokoleń kanapowce.

Historyjkę z domem znam.. Jak czytałam to po raz pierwszy to uśmiałam się do łez.. Ja to poznałam wtedy pt "kocham Bieszczady" ale to dokładnie to samo. Świetne