Forum Ogrodnicze Oaza

Ale tu interesy odchodzą nasionka ,woreczki ,dynie Całkiem u Ciebie się dzieje .
Nie to ,co u mnie Nudno i smutno .Ale już jak grudzień zleci ,to będzie z górki

Jak ten czas szybko leci
wydaje się, że nie dawno były Święta a tu już następne
I za cztery tygodnie będziemy pisać w dacie 2016.

Joli a napisałaś list do Św. Mikołaja. Ja marzyłam o hafciarce już w szkole średniej ale wtedy to było nierealne. Teraz mam dwie i zastanawiam się nad sprzedażą jednej

Monia dzięki. Woreczki mam ale grzybów bardzo mało.
Dobrze, że zapasami wspomogła mnie mama. Na uszka, pierogi i bigosik starczy

Jaga witam serdecznie w moich leśnych progach. Dziękuje za miłe słowa i zapraszam częściej.
Wpadła bym z rewizytą ale nie wiem gdzie
Cieszę się, że poznam, chociaż wirtualnie kolejną miłośniczkę irysów. Miejsce na rzeczkę napewno znajdziesz, jak przysłowie mówi dla chcącego ...

Ewko nie smuć się, niedługo Święta. Mi brakuje czasu, żeby jakoś szczególnie celebrować te dni, Ty za to masz okazję porządnie się do nich przygotować. A po świętach to juz z górki Wiosną znowu wsiąkniesz w swój Tajemniczy Ogród

Kasiu Widzę, że za mało zrobiłam Ci tych woreczków. Nie wiedziałam, że takimi zbiorami dysponujesz.
Zdjęciami jak najbardziej "zaśmiecaj", bo ja choć w lesie to takim grzybobraniem pochwalić się nie mogę.
Uwielbiam zupę z grzybów suszonych, pierogi, krokiety, a pasztet z dziczyzny z grzybkami suszonymi ... poezja.

Dorotko,ja też mam takie znaczniki i nawet bardzo podobne woreczki Powiedz sama,czy Ty też tyle grzybów nazbierałaś? bo u nas w tym roku była posucha

Mikołaj, to chyba nie taki bogaty ale w bardziej długofalowych planach coś się chyba zrodzi w tym temacie bo napatrzeć się na Twoje dzieła nie mogę

Romciu niestety ja mam grzybów jak w powiedzeniu szewc bez butów chodzi
Mąż niby całymi dniami lata po lesie a grzybów nie przynosił. Trochę suszonych mamy a braki uzupełniam u Mamy

Ewka ja też lubię oglądać Twoje prace bo kreatywna z Ciebie babka
Czekam na świąteczne

Teraz Majka dręczy mnie o choinkę. Ozdób już narobiła i chce je wieszać. Na razie poprzyklejała na drzwi, co za pięknie się noie prezentuje Obiecałam, że od Mikołajekchoinka będzie, więc sprzątam wszystkie kąty i czasu mam niewiele na twórcze pasje
Ale jak choinka stanie, pewnie coś zdziałam

Dorota,dotąd jakoś nie myślałam o założeniu własnego wątku,więc zdjęć też właściwie nie robiłam.Trochę rozejrzałam się po forum i jest tu tyle pozytywnie zakręconych osób z piękną pasją,że zaczęłam wam trochę zazdrościć.Chyba też chcę mieć tutaj swój wirtualny świat,do którego będę mogła was zaprosić.Cóż,trzeba czekać do wiosny,bo wątek bez zdjęć być nie może.
A do tego czasu będę zaglądać do forumowych ogrodów

Cześć Dorotko Zajrzałam na forum ,a tu cisza blada .Wiatry ostatnio silne i ludzi wywiało.
Co tam tworzysz nowego ? wieczory się dłużą niemiłosiernie .Takie zajęcie jak Twoje ,to świetna sprawa .I do tego pożyteczna .Pozdrówki dla Ciebie słoneczne ,jako że u mnie dziś piękny dzień

Jaga widzę, że zamysł jest więc liczę, że wiosną zobaczymy Twój wątek
Ja też długo oglądałam ogródki na forum, zanim zdecydowałam się wpisać. To jest fajne i życzliwe miejsce

Cześć Ewka
Mnie dzisiaj wywiało głównie do kuchni, musiałam zrobić tort na chrzciny i stertę jedzenia (męża w poniedziałek wizytują koledzy).
A w ogrodzie usypałam kopczyki pod róze i z utęsknienie popatrzyłam na rabatki ... byle do wiosny.
Jeszcze na dziś zostało mi wyhaftowanie metryczki na kocyku i szatki do chrztu. Także pracowity dzień

Piszesz, że Tobie wieczory się dłuża mi za to brakuje czasu na wszystko. Jak pomyślę o porządkach świątecznych to od razu nastrój mi się pogarsza. Co innego ozdoby świąteczne - to lubię
U Ciebie pewnie wszystko wysprzątane i wyglądasz 24 grudnia
Buziaki

Weekend prawie za nami i znowu do pracy
Tak szybko minął, ze nawet nie odpoczęłam.
Tort zrobiony (mam nadzieję, że smakował), jedzenia ugotowane na kilka dni, chata trochę sprzątnięta
i postawiona szopka. Więcej nie zdążyłam i już mi się nic nie chce;)













a to będzie szopka mamy

...troszkę dietuję, więc udaję, że tortu nie ma

Dobry wieczór... Dorotko, szopka cudna, podczas świąt pięknie udekoruje domostwo...
Ja mam taką maleńką, z mchowym dachem szopy... figurki już nieco zmęczone czasem, ale nie wyobrażam sobie nie postawić tego akcentu.

Nowy tydzień przed nami... nie chce mi się pracować!

Torcik wygląda smakowicie i na pewno smakował przepysznie.
Bardzo ładną szopkę zrobiłaś

Ależ smaka narobiłaś Ozdoby wykonywałaś sama? I tą dzidzię małą? Słodko wyszło

Zaglądam do Ciebie systematycznie bo zawsze jakieś cudo można zobaczyć ruch tu ogromny i tłumy gości.
Twoje dzieła wszelakie są przepiękne i dla mnie (dwie lewe łapki) arcy-skomplikowane Nie pisz tylko,że to maszyna...no chyba,że taka której się tylko mówi-wyczaruj dynię wtedy taką sobie kupię
Pozdrawiam

Zawsze podziwiam te koleżanki,które same robią torty i do tego jeszcze tak pięknie je dekorują.Ja ciasta piekę(chociaż ostatnio mniej}ale na tort już się chyba nie porwę,a Twój jest bajeczny No i jeszcze ta szopka.Fajnie mieć w rodzinie złotą rączkę.
Udanego nowego tygodnia dorotko

Agunia czy Ty tak sztywno trzymasz się diety?
Moje samozaparcie wystarcza na dwa, trzy dni w porywach do tygodnia
Też nie chce mi się pracować

Twoja szopka musi być cudna, figurki nadgryzione czasem mają swój urok, zwłaszcza jeżeli wiążą się z nimi wspomnienia. Mam nadzieję, ze dane nam będzie ją zobaczyć

Aniu dziękuję Tortu nie próbowałam, ale dzisiaj dziękowali i mówili, ze smakował.
Szopkę tylko udekorowałam a zrobił brat. Za co jak za co, ale za maszyny stolarskie się nie zabieram

Ewko dziękuję
ozdoby robię sama z masy cukrowej, dzidzię też. Torty zaczęłam robić, jak kiedyś wkurzyłam się na naszą cukiernię. Zamówiłam tort na urodziny córki, czekała na niego od rana, a tu dostałam tort bez dekoracji tylko z kilkoma połówkami śliwek. Zapytałam panią wtedy jak ja ten tort pokażę dziecku, ona tylko wzruszyła ramionami i stwierdziła, ze mogę go nie brać ale zaliczki nie zwróci. Chcąc niechcąc musiałam wziąć

Aniu Anowiserdecznie dziękuję dynie to współpraca maszyny, komputera i mojej skromnej osoby .
Nie mów tylko, ze masz dwie lewe łapki bo nie uwierzę. Każdy ma jakiś talent, jeden odkryty a inny czeka na odkrycie, tylko trzeba poszukać

Jagunia bardzo Ci dziękuję Też się cieszę, że brat zbytnio nie marudzi i spełnia moje pomysły.
Jak sama robisz ciasta to i tort zrobisz, przecież to takie samo ciasto tylko odrobinę udekorowane.
Również życzę udanego tygodnia

Pozdrawiam Was wszystkie babki i mocno ściskam Poprawiłyście mi nastrój w tym ponurym dniu.

Nastrojowo się już u Ciebie zrobiło z szopką..i smakowicie Pięknie udekorowałaś tort.. Jestem pełna podziwu!
Ja umiem zrobić tylko jeden tort - z własnej roboty biszkoptem.., ale dekoracje wyglądają jak spod ręki przedszkolaka. U Ciebie pełna profeska..

Też bym się zagotowała na takie traktowanie Moje torty są mniej wyrafinowane ale to chyba głównie z lenistwa Zawsze kombinuję tak, żeby dobrze wyglądał ale żeby za długo się nie narobić Leniuch jestem.

A kiedyś w natchnieniu zrobiłam niebieski tort z wiśniami. Jakoś nikt nie chciał go jeść. A był przepyszny. Wszystkich musiałam namawiać, żeby spróbowali. Teraz robię w tradycyjnych kolorach