TEMAT: Od zera

Od zera 21 Gru 2016 21:20 #514953

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
U mnie dekoracje zrobione w połowie.
Choinka jeszcze na dworze ale M obiecał jutro ją ustawić.
Te garnki będą dla mnie chyba najgorsze. Czym tu wszystkich zadowolić :dry:


Zielone okna z estimeble.pl

Od zera 22 Gru 2016 10:16 #514968

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Dorota, z garami zrobiłam tak: dałam moim domownikom kartkę, żeby spisali co kto chce na święta :lol: I lecę z daniami z kartki. Każdy będzie miał to, co lubi a ja przynajmniej nie będę wyrzucać :whistle:
A jak co sosik zostanie w nadmiarze to delikwenta rozliczę :rotfl1: czarno na białym jest spisane zamówienie :whistle:

Wesołych Świąt kochani :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, Dorota15, Kasionek

Od zera 24 Gru 2016 09:09 #515092

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Ewuś wesołych i spokojnych Świąt :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): jolifleur

Od zera 20 Kwi 2017 19:36 #536199

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Dzisiaj był piękny słoneczny dzień :) szkoda tylko, że na termometrze tylko 8 stopni :huh:
Ale rośliny czują wiosnę :)

DSC00846.jpg


DSC00847.jpg


DSC00852.jpg


DSC00926.jpg


DSC00927.jpg


DSC00928.jpg


DSC00929.jpg


DSC00930.jpg


DSC00931.jpg


DSC00932.jpg


DSC00933.jpg


DSC00934.jpg
Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2017 19:40 przez jolifleur.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek

Od zera 20 Kwi 2017 19:50 #536203

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
DSC00935.jpg


DSC00936.jpg


DSC00937.jpg


DSC00938.jpg


DSC00939.jpg


DSC00940.jpg


DSC00943.jpg


DSC00944.jpg


DSC00945.jpg


DSC00946.jpg


DSC00947.jpg


DSC00948.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Łatka

Od zera 20 Kwi 2017 19:54 #536207

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Wśród tych miły , są też i smutne widoki niestety :ohmy:
DSC00949.jpg


DSC00951.jpg


DSC00952.jpg


DSC00953.jpg


DSC00954.jpg


DSC00955.jpg


DSC00956.jpg


DSC00958.jpg


DSC00960.jpg


DSC00961.jpg


DSC00962.jpg


DSC00963.jpg


DSC00964.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Anowi

Od zera 20 Kwi 2017 19:59 #536209

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19982
  • Otrzymane dziękuję: 83393
Cześć Ewo, fajnie, że sie odzywasz.
Smutne - nie tak bardzo.
Jeśli chodzi o rododendrony, ten pierwszy młodziak trochę podmarzł chyba - przytnij te uszkodzone gałązki - widzę na dole nieuszkodzone partie. Odbije, nawet jeśli (zapewne) zakwitnie za rok - dwa, będzie silniejszy.
Drugi niedożywiony, spryskaj dolistnym nawozem do rh.
Reszta towarzystwa odżyje w słonku, na pewno.
Bardzo u Ciebie zmroziło?

Od zera 20 Kwi 2017 20:06 #536216

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aniu, ten pierwszy regularnie usycha coraz bardziej już od zeszłej jesieni. Przytnę, tak jak radzisz ale myślę że już po nim. Mam jeszcze jednego w takim stanie- w zeszłym roku jedna połowa była usychająca a druga zielona. Dostał nawóz, wodę, okopałam go bo rośnie pod drzewem i myślałam, że może korzenie drzewa mu przeszkadzają, podlewałam nawet roztworem wrotyczy na opuchlaki i inne dziadostwo i nic. W tym roku padła druga strona. A inne tuż obok niego mają się dobrze. Dziwne :think:

Mróz u mnie był ale roślinom nie zaszkodził, tyle, że tej nocy ma znowu przymrozić :( A jak Tam Twoja działka? Śniegu nie było? Bo straszą, że południe zasypało.

Od zera 20 Kwi 2017 20:20 #536220

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19982
  • Otrzymane dziękuję: 83393
W górach to trochę popadał śnieg, pewnie i spadki temperatury mocne - no trudno, zmarnuje się kwiat moreli, jak co roku. We Wrocławiu jakoś udało się utrzymać ciut nad kreską - nie zapeszyć, bo według zapowiedzi znowu 0 nocą, a przy ziemi pewnie mniej (słońce czerwono zachodzi)
Gdzie kupowałaś te różaneczniki w złej kondycji? Ja pewnie trzy będę musiała wyrzucić - dwa na pewno, kupione w dwóch firmach internetowych, obie - złodziejskie ewidentnie (tej na N już chyba nie ma, ta na O z piękną stroną bezczelnie przysyła mi oferty).
Jeśli choruje jeden w toczniu zdrowych - to raczej nie opuchlaki, zresztą nie wyglądają na typowo pogryzione.
Jeśli Ci zależy, możesz jeszcze próbować z mikoryzą do rh - ale cena wysoka, może opłaca się kupić nową roślinę, bo te ze zdjęć nie są duże.

Od zera 20 Kwi 2017 21:43 #536256

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 3057
A czy ten pierwszy rododendron nie ma czasem fytoftorozy.?? Wypisz, wymaluj wygląda jak na fotce z tej strony. sklepogrodniczy.hostit.pl/rododendron-choroby.html
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi

Od zera 20 Kwi 2017 22:27 #536273

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19982
  • Otrzymane dziękuję: 83393
To by trzeba obejrzeć liście od spodu.
Przy fytoftorozie też należy usunąć porażone części.
Opryskać fungicydem nigdy nie zaszkodzi.

Od zera 21 Kwi 2017 08:13 #536306

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aniu, Mario - jak poczytałam i obejrzałam zdjęcie na stronie, którą podała Maria, to wypisz-wymaluj mój problem. Dokładnie tak to wyglądało u mnie jak tam opisali. Moje rośliny są już w takim stanie, że nadają się tylko do spalenia :jeez: I tak zrobię bo to chyba najlepsze wyjście.

Rodki kupowałam w Tesco i Biedronie- te większe 4 szt, a maluchy 3 szt- przez internet w jakiejś firmie k/Poznania. Zachorował jeden duży i jeden maluch. Reszta ma pączki i jak na razie się trzyma. Zresztą z chorobami grzybowymi w tym ogrodzie mam ciągle kłopoty. Wszystkie tulipany w tym roku są zaatakowane. W zeszłym roku tylko te odmianowe zachorowały a w tym roku wszystkie nawet te stare "babcine" odmiany.

Nie wiem dlaczego tyle tam grzyba ale podejrzewam, że przyczynili się do tego poprzedni włąściciele. Teren był bardzo zaniedbany, wszystkie niepotrzebne rzeczy wyrzucano w trawę albo za płot. Tam w różnych kątach gniło, butwiało i rozsiewało zarodniki. Tera niby wysprzątane a z grzybem co roku kłopot. To irysy, to pysznogłówka, to juki. Ręce opadają.

Od zera 21 Kwi 2017 09:21 #536321

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Ewuś głowa do góry. Na pocieszenie - ja także walczę z chorobami grzybowymi.Pysznogłówkę , kukliki i trzmieliny atakuje nieustannie mączniak.Irysy też pryskam.
:hug:

Od zera 21 Kwi 2017 09:37 #536325

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 3057
U nas na działkach fytoftoroza to bardzo rozpowszechniona choroba.
A co do cebulowych, to u mnie nie mogę sadzić zwykłej cebuli i czosnku. Rośliny zamierają , a główki gniją. Zrezygnowałam z ich uprawy, bo pryskanie chemią nie wchodzi w grę. A niektóre grzyby z rodzaju Fusarium utrzymują się w glebie nawet do 6 lat.
U Ciebie też gleba może być zainfekowana grzybami , których zarodniki przetrwają kilka lat. :club2: No i wiele roślin jest podatnych na choroby grzybowe, pogoda też robi swoje. Jest to wkurzające, ale co poradzisz, jak nic nie poradzisz.
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Ostatnio zmieniany: 21 Kwi 2017 09:41 przez Baptysja.

Od zera 21 Kwi 2017 09:50 #536326

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19982
  • Otrzymane dziękuję: 83393
Ewo, zarodniki grzybów są wszędzie, podobno przetrwają wybuch nuklearny i próżnię kosmiczną.
Jeśli to nie jakaś cenna roślina - wyrzuć i spal, i nie sadź w bezpośrednim sąsiedztwie - a pozostałe rh profilaktycznie opryskaj.
Z mojego doświadczenia - fytoftoroza atakuje, gdy w korzeniach za mokro. W mieście wszystkie, prócz Cunningham White (bo ten to z żelaza) i dahurskiego zamierały mi z tego powodu. Teraz mam tu jeszcze tylko Nova Zembla - i wszystkie mają pod nogami po worku drenażu.
Natomiast w przepuszczalnej zwietrzelinie na wsi - ożywają nawet truposze.

Od zera 21 Kwi 2017 10:47 #536332

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Dziękuję dziewczyny za rady - człowiek uczy się całe życie :thanks:

Kasiu a ja nie wiem czy mi się chce ciągle ganiać z chemią po CAŁYM ogrodzie. Chcę spróbować wzmocnić rośliny gnojówką z pokrzyw- podobno działa cuda i wzmacnia rośliny. Może wtedy lepiej będą się same broniły? Pysznogłówka była baaardzo atakowana przez grzyby jak rosła w zacisznym miejscu,w którym został wysprzątany taki włąśnie butwiejący zakątek. Przeniosłam ją w przewiewne miejsce i rośnie tam prawie jak soliter :happy: ale za to problem z grzybem się skończył i jest piękna i dorodna. Problem w tym, że wszystkich roślin pojedynczo nie posadzę.
U irysów w zeszłym roku było pryskanie wiosną a potem wyrywałam i paliłam liście na któych pojawiały się plamy. W założeniu to ma być ogród dla przyjemności i domowników i mojej, więc przetrwają najsilniejsi...

Mario - słyszałam że właśnie 6 lat trzeba odpuścić z tulipanami jeśli chorują i chyba tak zrobię. W końcu jest dużo pięknych kwiatów, choć tulipany są bajecznie kolorowe i tak wcześnie rozkwitają. Ale cóż: tak jak napisałaś "co poradzisz jak nic nie poradzisz" ;)

Aniu - grzyby to straszna zaraza i trudna do wytępienia :mad2: Zarażone rodki już wyrok dostały pójdą na ognisko. Ale po tym co napisałaś to chyba sama sie przyczyniłam do ich upadku, bo jak zobaczyłam, że coś im jest, to zaczęłam je mocniej podlewać bo początkowo myślałam, że mają za sucho. Co prawda u mnie ziemia przepuszczalna ale jeszcze je dodatkowo wyściółkowałam, żeby miały lepiej :rotfl1: Jak to ktoś powiedziałał: kota można zagłaskać :happy:

W każdym razie jak będę chciała kupić nowe to kupię te o których piszesz, że nie do zdarcia :D Poczytam o nich i wciągnę na listę zakupową. Może jeszcze Nowinka coś podpowie, bo doświadczenie ma w rodkach niewątpliwie wielkie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek

Od zera 21 Kwi 2017 11:05 #536335

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Przejrzałam zapiski.
U mnie jak na razie przetrwały:

z małych: Hachmann s Charmant, Busuki a padł: Percy Wiseman

z dużych wyżyły: Catabiense grandiflorum, Purpureum grandiflorum i Polarnacht a padł chyba jakiś biały ale nie mam nazwy

Jeśli ktoś ma jakieś niezniszczalne typy inne niż fiolet i róż to poproszę o namiary :)

Od zera 21 Kwi 2017 15:22 #536389

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19982
  • Otrzymane dziękuję: 83393
Przeżyły Ci te najładniejsze :)
Zwłaszcza Hachmanns Charmant jest moim ulubieńcem, jako jedyny z różowych.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.873 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum