Forum Ogrodnicze Oaza

Wiedziałam czym Cię przywabić
Ten Twój uparciuch faktycznie piękny I to właśnie te najładniejsze najczęściej sprawdzają naszą cierpliwość. Ciekawe czemu? Może za dużo koło nich latamy
Mi się dalej marzy taki prawdziwie pomarańczowy. Lubię ten kolor wśród kwiatów. 3x już próbowałam go zamówić i za każdym razem był inny Więc pomarańczowy dalej pozostaje w strefie marzeń... Ale co tam, marzyć o czymś trzeba

Secjalnie dla Beaty miłe jej oku widoki

Ewo, marzysz o pomarańczowym irysku, więc może ten by Cię choć trochę uszczęśliwił...........................




Nie jest wprawdzie wściekle pomarańczowy, raczej ciemnie żółtko - jak określa go mój sześcioletni wnuczek, który przepada za jajkami na miękko. Więc jeśli Ci odpowiada, daj znać to podeślę jak będę przenosić w przyszłym sezonie na nowe miejsce...................

Piękne rozrośnięte kępy to jest to co zachwyca mnie najbardziej pewnie dlatego ,że moja kolekcja irysów wszelkich choć liczy tak ze 160 odmian to jeszcze młodziaki i daleko mi do takich widoków
Jako ,że skleroza to rodzona siostra moja ,za chińskiego boga nie pamiętam ,czy ja ci Ewuś wysłałam w końcu tą moją żaróweczkę z IB Season Ticet

Dziewczyny, wy to kochane jesteście

Bejka - dałaś mi tego żółciaka ale jak to się stało , że na 160 gatunków nie masz jeszcze pomarańczowego? A może nie ma takiego? I tylko na zdjęciach podbijają kolor? Jeden, który kupiłam jako pomarańczowy okazał się identyczny jak na zdjęciu tylko duuużo bledszy. Do pomarańczu to mu bardzo daleko. A może kwaśność ziemi ma tu jakiś wpływ, tak jak u hortensji? Zauważyłaś coś takiego u swoich irysów, żeby zmieniały kolor ?

Vero - ciemne żółtko bardzo mi się podoba, ale nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ile już mi roślinek zaoferowałaś Jak się zacznę przypominać, to może się dużo uzbierać
Wiem, że masz dużo więcej roślin niż ja, ale może sobie coś u mnie wypatrzysz. Chętnie się podzielę

Dzisiaj u mnie bardzo pochmurna i smętna niedziela. Za oknem siąpi deszcz. Pogoda barowa Więc dla lepszego samopoczucia trochę lata dla Was

Ach....!

Ewcia ,bo ja unilam tego koloru a i tak go mam w ogrodzie dzięki pomyłkom

Kerstin - mi też takie widoki poprawiają nastrój w taki dzień jak dzisiaj

Bejka - jakie to niesprawiedliwe, ja bym się cieszyła z takich pomyłek
g

Cześć Nawet się nie chwaliłaś ,że masz takie śliczne iryski Ja ciekawa jestem ,jak moje się postarają ,bo też mam kilka nowych .Dwa mam z wymiany i te najpiękniej mi rosną ,ale nie wiem jeszcze czy zakwitną i jak .Po nazwach nie mogłam znaleźć .Ten od Ciebie też cudnie przyrósł pewnie będzie miał w tym roku dwa kwitnące .Już się kurczę nie mogę doczekać

Te ostatnie zdjęcia to malutkie irysy. W tym roku już nie będą tak ładnie się prezentować, bo wykopałam wszystkie i rozsadziłam. Zaczynały mieć za cisno. A wyższe pokazywałam wiosną Przegapiłaś

Może i przegapiłam święta coraz bliżej ,a mnie się jakoś świątecznie nie robi .Na dworze wiosna a w kieszeniach pustka.Bidulowa muzyka gra na całego Gorszy sort ,jak powiedział Kaczor

Nowinko kochana, nie wiem sama jak Ci nastrój poprawić Pogoda brzydka, do wiosny daleko a jak i bida w kieszeni, to jeszcze trudniej. Trzymajmy kciuki za to, żeby nowy rok przyniósł lepszy nastrój i pomyślność w interesach

Dzisiaj moją na prędce skonstruowaną stołówkę odwiedziły wreszcie ptaszki

Ptasia stołówka jest świetna, a i ptasi goście bardzo urodziwi!!

Kerstin - przyda im się taka jadłodajnia, tym bardziej, że za oknem dzisiaj rano przywitał mnie taki widok



Mam nadzieję, że jak przypruszy śniegiem, to ptasiej stołówce zrobi się gwarno.

A w mojej okolicy nawet jedna śnieżynka nie spadła.

Pasjonatsadu - witaj

Zima nie jest moją ulubioną porą roku ale jak popatrzyłam na poprzednie zdjęcie, uznałam, że warto utrwalić takie ładne widoki
Wybrałam się z aparatem na ogród i co znalazłam

nagietek


suchodrzew pod pierzynką


rozchodnik











Pewnie nad rzeką też byłoby co uwiecznić ale niestety planowany wyjazd za 2 dni. Ciekawe czy śnieg się utrzyma?

Kerstin - u mnie to pierwszy śnieg, który się utrzymał Ale jest mokry a na zewnątrz +1 więc pewnie jutro go nie będzie

Ewka zdjęcie nagietka w śniegu, rewelacja

Zima też nie należy do moich ulubionych pór roku. M mówi, że ja zimą robię 100 metrów dziennie na dworze,
tzn. do garażu i z powrotem.
Przesadza ale trochę prawdy w tym jest.

A ja to się nawet nie spieram, sama mówię, że na zimę zapadam w letarg. Najlepiej mi wtedy pod kocykiem na kanapie i wcale bym z domu nie wychodziła do wiosny
Mój organizm działa na baterie słoneczne. Jak wychodzi słońce to sprzątam, piorę, gotuję różne pracochłonne rzeczy i energia mnie rozpiera a jak jest szaro-buro i ponuro, to kocyk i łóżeczko ciągną mnie jak magnez