Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesz Ewciu a ja przeglądałam właśnie swoje zapiski co kupiłam w tym roku i ...czy ja pisałam ,że nie lubię pomarańczowych kwiatów to jakim cudem kupiłam tego?
Mam tylko nadzieję ,że przeżyje zimę

Nowinko - u mnie śniegu ani na lekarstwo, ale mróz niezbyt duży na szczęście a i moje cebulowe bardzo nieliczne wystawiły czubeczki więc jestem dobrej myśli. Tylko róże zakupione jesienią wypuściły młode listki ale mają kopce, więc liczę na to że jak góra zmarznie to od korzenia puszczą Trzeba być optymistą a jak kolano? Grzecznie zdrowieje czy buntuje się dalej ?

Bejka - ja coś podobnego kupiłam mój po zobaczeniu na żywo można by nazwać kremowy czy łososiowy ale na pewno nie pomarańczowy Więc może i z Twoim zakupem tak będzie, chociaż ja to bym się nie pogniewała, gdyby to był wściekły pomarańcz wtedy od razu ustawiam się w kolejkę

Ewo, u mnie brak śniegu a w nocy był mróz poniżej -10 st C. Wygląda na to, że czego lato nie wypaliło, to wymrozi zima.

Witaj Bożenko w Nowym Roku
Teraz to i do mnie dotarł większy mróz. U mnie też jest -10 ale na szczęście popruszyło śniegiem. Jak na lekarstwo co prawdda ale zawsze coś. Jest tak może 1-2 cm. Przynajmniej widok za oknem ładniejszy

A co do strat w ogrodzie, to niektózy twierdzą, że przynajmniej miejsce się zrobi Ja niestety do tych co się godzą z takimi stratami nie należę. Rozpaczam za każdą roślinką

Witaj Ewa. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Wszystkim nam sen z powiek spędza ta pogoda - w ogrodzie wszystko pomrożone,ziemia twarda a u mnie(Włocławek) ani grama śniegu... Śliczną wiosnę pokazałaś - tylko kiedy taką zobaczymy na żywo?

Witaj Marzenko
Dziękuję za życzenia i wzajemnie życzę Ci jak najszybciej tej pięknej wiosny Kiedyś się doczekamy

U mnie na razie takie klimaty. Sikorki zaglądają do mojej prowizorycznej stołówki.


a potem przychodzi gołąbek i wyjada z ziemi to co sikorkom nie smakowało bo cwaniary są wybredne i niektóre ziarenka biorą w dziobek i wypluwają na ziemię. A gołąb mało wybredny i na tym korzysta


zimno jest ale co trochę śniegu dopaduje, może i do Ciebie zwędruje jakaś śnieżna chmurka

Podziwiam,podziwiam nie samowita praca jestem pełna podziwu zapału ogrodniczego.Gratuluję.

Dzięki Anitko robię co mogę, żeby było ładniej ale jeszcze dużo przede mną

Ewunia ja też dokarmiam ptaki od połowy pażdziernika do marca.Kupuję im ziarenka przeróżne,wieszam też słoninkę i takie gotowe kulki z tłuszczu naszpikowane ziarnami.Mieszkam w bloku na parterze ,więc przez okno kuchenne codziennie przy krzaczku mam lepsze kino niż w tv. Dziś po faktach muszę sprawdzić tą pogodę 16dniową bo zaczynam się denerwować. W tej chwili przez okno widzę piękne słoneczko - świeci tak mocno a w nocy będzie mróz,boję się bo mam niepobielone drzewka.Lubię zmieniać w ogrodzie ale na tak małej działce wiąże się to często z karczowaniem drzew czy krzewów - a tu już samej ciężko...

A u mnie po sylwstrowych wybuchach ,nie ma w karmiku ani jednego ptaka .Zauważyłam ,że jest tak po każdych fajerwerkach .A potem znajduję na ogrodzie wiele martwych sikorek i innych .Nie wiem kiedy się pojawią ,a jedzonko czeka .U mnie mrozu dalszy ciąg .20 na minusie ,to już norma ,a śniegu zero .
Podobno do środy tak ma być .Nawet w domu nie za gorąco .Brrrrrr jak ja nienawidzę zimy

Świetny ten mini karmnik na pierwszym zdjeciu.
Zapisałam sobie zdjęcie , może sie przyda

Witam serdecznie
Zafascynował mnie karmnik jest genialny , jajeczka są przepiękne a lampiony <chyba skradnę pomysł> wyglądają rewelacyjnie! Są śliczne Ma Pani duuuuuuuuuuużo pomysłów Kotki bym ukochał takie słodkie są

Witaj ac120js
Karmnik jest jaki jest, bo go robiłam sama, a w dziedzinie stolarstwa za dobra nie jestem Moja 8-letnia córeczka chciała ptaszki karmić i coś trzeba było wykombinować
Takie słodziaki kociaki też uwielbiam i nawwet mi nie przeszkadza jak rozrabiają w kwiatach
A natchnienia i pomysłów szukam głównie na pinerest tam jest kopalnia pomysłów.

No ładnie ,a do mnie ani Doroty ,to już ani słowa Tylko chłopak napisał ,to koleżanki w odstawkę Ładną masz kępkę sasanek .Ja sobie kupiłam dwie w zeszłym roku ,małe jeszcze . Ciekawe czy nie zmarzły .Też mi się marzą duże kępki .

Czyli ptaki dokarmiane jak należy , a u mnie ta zima bez karmnika Wszystkiego dobrego w nowym roku

Nowinko - należało mi się. Przepraszam przegapiłam Wasze wpisy

Ale juz nadrabiam i odpowiadam

Nowinko - u mnie na szczęście, żadnych ptaszków pod drzewami nie znalazłąm ale inna sprawa, że jest dużo kotów, to może teren wyczyściły Piękne są fajerwerki i lubię je oglądać ale zawsze mi szkoda zwierzaków. mają dużo wrażliwszy słuch od nas i na pewno bardzo cierpią

Zimno straszliwe i wychodzę z domu tylko kiedy jest to niezbędnie konieczne, ale za to przeczytałam grubaśną książkę Na szczęście już niedługo się ociepli

Sasanki wysiałam z nasion różowe i fioletowe. Zmieszałam razem nasiona i wysiałam w rządku nie wierząc, że wzejdą. Wzeszły chyba wszystkie. Teraz rozdaję i już zapisałam dla Ciebie A na twoim miejscu (żeby mieć szybko dużą kępkę) zebrałabym nasiona i rozsiała wokół tej kępy co masz Sieje się od razu do ziemi jak tylko nasiona wyschną, bo ponoć szybko tracą zdolność kiełkowania. I trzeba je rozetrzeć w dłoniach, żeby pozbyć się suchych "wąsów", wtedy lepiej wschodzą. Tak mi doradziła moja sąsiadka i jak widać się sprawdza

Marzenka - ja też lubię patrzeć na ptaszki ale karmnik muszę zrobić ładniejszy, ten jest tylko tymczasowy.
U mnie też mrozy ale na szczęscie już niedługo się skończą Niedługo zacznie się sianie na parapetach

Dorota15 - karmnik prosty i łątwo go zrobić A ptaszki mają radochę Szkoda, że przylatują tylko sikorki i gołąb, liczyłam na większą różnorodność a tu nawet 1 wróbel się nie pokazał

Flora - Dzięki za życzenia Na dobrą sprawę mrozy nie trwają długo więc myślę, że ptaszki i bez nas dają sobie radę. W końcu jaja mszyc śniegiem nie są zakryte, gorzej jak śniegowa poducha im dostęp do jedzenia utrudnia.

Dziewczyny, teraz specjalnie dla Was trochę kolorów i słońca I obiecuję, że już żadnych wpisów nie przegapię

Prześliczne lilie drzewiaste - jaka to odmiana, te żółto-bordowe? I liliowiec, ten pomarańczowy
Ostatnio miałam kilka razy w ręku liliowce, w końcu odstawiłam, bo dobrze mi rosną i mnożą sie szalenczo tylko te najzwyklejsze. I te wczesne, żółte - nie znam nazwy odmiany. Szlachetny żółty od 3 lat wypuszcza smętnie słownie jeden pęd kwiatowy

Łatko lilia to prawdopodobnie Holland Beauty, chociaż kupowałam inną

A liliowce kocham i będę zachwalać Ale u mnie też są takie uparciuchy, które 3-ci rok mają tylko jedną rozetę i rozrastać się nie chcą a mam i takie, któe mi w tym roku nie zakwitły a inne mnożą się bez opamiętania. Warto je mieć bo są piękne i w większości niewymagające a do tego nie mają szkodników, no oprócz jednego zawleczonego chyba z Holandii ale łatwo się go pozbyć.

Większość moich liliowców ma rok albo 2 ale kilkanaście mam dłużej i poza liliowcem rdzawym, np. te dobrze przyrastają:

Crimson Pirat

Strawberry Candy