Forum Ogrodnicze Oaza

Zuzia
bardzo mi miło powitać Ciebie w moim wątku
dziękuję za kibicowanie w tworzeniu ogrodu i pochwałę domowych
masz 100% rację - zimą bardziej oko cieszą domowe, a od wiosny - ogrodowe!

Andrzeju
zachwyciłam się żurawką 'Southern Comfort'
i mniejszą Magnum!
a widziałam na zdjęciu, że byłeś w tej hali z żurawkami i hostami!

Zajrzałam i ja do Ciebie.
Nie darowałaś ciemiernikom, dorwałaś je , ja poczekam aż pojawią się w LM, a jeśli się nie pojawią to znaczy, że nie są mi przeznaczone .

Obie mam w swojej kolekcji, więc pewnie przez to nie wpadły mi w oko. Wypatrywałem nowości, ale jakoś się nie widziałem.

Krzysiu
wyszłam z założenia-raz się żyje, a że pojawiły się niedaleko mojej miejscowości, więc kupiłam...
a dlaczego tyle? - bo uwierz mi, nie mogłam się zdecydować na kolor...wszystkie mi się podobały!
myślę, że w tej cenie Ty też byś kupiła
czekam teraz na Twoje zakupy
myślę, że i u Ciebie rarytasy zagoszczą...

Andrzeju
wiem, że Ty już jesteś koneserem i te bardziej popularne i ciekawe żurawki już goszczą w Twoim ogrodzie
ja teraz pobawiłam się w wysiewy, by zrobić otoczkę do wyższych bylin i innych roślinek na działce i nawet powschodziły!
przechodząc do żurawek gigantów - u mnie ich nie ma lokalnie
szukam bronze beauty i tych, o których wcześniej pisałam, ale mam nadzieję, że spotkam je wiosną w Łodzi...
a czy mogę liczyć na podpowiedź, które giganty ładnie rosną w słonecznym miejscu?

ale ciemiernikowo się zrobiło.I to rozumiem,jak nie można się zdecydować na kolor bierze się wszystko
Reszta zakupów tez niczego sobie

Małgosiu aż się roześmiałam na odp.dla Krzysi
Też mam takie podejście do zakupów . Jak nie mogę sie zdecydować to biorę
dwa, trzy ... po prostu tyle by mieć spokojne sumienie i nie mieć wyrzutów typu
O kurcze , ten jeszcze mogłam wziąć . Jeszcze pod nosem sobie zamruczę tekścik
ach ... wisiał za jedną nogę czy za dwie , jaka to różnica ?
Z takiej ilości to dopiero rabatka zjawiskowa będzie
Pozytywne fluidy na nowy tydzień zostawiam i zmykam

Acha , a pustynnik to czasami nie miał za mokro ? tu podrążyj temat

Śliczne zakupy Ja jeszcze w tym roku nic nie kupiłam .Nie liczę dwóch rodków ,bo przyjadą dopiero na wiosnę .Wrócę jeszcze do pustynników ,bo pisałaś że Ci padły .Otóż pustynniki tracą liście niedługo po kwitnieniu ,a w twoim przypadku też tak było .Nie szkodzi ,że nie kwitły ,bo one tak mają w pierwszym roku po posadzeniu .Nie zadeptuj miejsca gdzie były posadzone i nie zalewaj .Dopiero na wiosnę gdy zaczną wypuszczać młode możesz podlewać .I pamiętaj ,że mają bardzo kruche korzenie ,które łatwo uszkodzić .Jak już się zadomowią ,to pięknie rosną

Giganty u mnie sobie średnio radzą w pełnym słońcu. Southern Comfort na pewno się przypalała, a co do innych muszę sobie jeszcze poprzypominać. Bronze beauty razem z Kassandrą rosną w półcieniu i świetnie tam wyglądają. W weekend powinienem być w domu, więc przelecę i popatrzę,która gdzie rośnie.

No nie,przez kilka dni mnie u Ciebie nie było a tu się tyle dzieje
Zakupy super i pewnie bardzo cieszą Też jeździłam na Gardenię ale ostatnio nikt z moich znajomych nie chce już jechać..

Olu (Aszko)
dziękuję za zrozumienie zakupów ciemiernikowych, ale wybór uwierz mi - był niemożliwy (Pan mi wyjechał 3 wózkami hurtowymi i kazał wybierać)... w sumie każdy był inny, więc wzięłam te, które najbardziej przykuły mój wzrok
iglaki - wiem jak wyglądają, ciekawa tylko jestem czy byliny i cebule okażą się takie jakie kupowałam

Zuzia
dziękuję za pozytywne fluidy - przydadzą się i mi i Tobie
od nadmiaru pozytywnej energii - nigdy głowa nie boli!
wiesz, ja też stwierdziłam, że skoro cena jest dobra (a wcześniej staram się sprawdzać ile co kosztuje ja już tak mam!) - biorę...
życie jest takie krótkie, a co roślinki pocieszą oczy - to moje!
i mam swoistą roślinoterapię
pustynnik - chyba go zasuszyłam na moim piasku..
choć liatry, gladiole, floksy rosną nieopodal i kwitły zachwycająco, a co jego bolało? pokazał kilka listków i koniec...
ale nawet sąsiedzi w zeszłym roku się złościli, bo im nie wylazł...
a kwitnienia co roku mieli spektakularne!
dlatego też kupiłam

Ewuniu
czyli rodki będą u Ciebie
i kto tu mnie w błąd wprowadza brakiem zakupów wiosennych?
ja je chyba sobie odpuszczę, póki nie zrobię cienia na działce
biorę Twoje porady do serduszka i będę poszukiwać oznak życia u moich pustynników - może się opamiętają i zaszczycą mnie chociaż listkami!

Andrzeju
ja na działce mam słońce do ok 13, potem już jest cień... więc za informacje, którego giganta mogę posadzić-będę wdzięczna
chyba, że posadzę pod miłorzębem lub innym krzewem!

Gosiu
ja miałam w sobotę wyjazd "na wariata" na sam koniec targów...
jednak nie żałuję, choć niektóre ceny były przegięte...
Andrzej u siebie w wątku poruszył kwestię "podpędzania" choćby magnolii - szkoda roślin, ale liczy się zysk!
dlatego ja kupowałam tylko zimnozielone, cebule czy byliny w woreczkach z ziemią
a mama - prymulki i zimnozielone!
to co - w przyszłym roku jedziemy?
a powiedz mi ten Pan pod halą w Łodzi, od którego kupowałaś ciekawe rarytasy - miał adonisy?
bo zastanawiam się nad nimi - w realu są ładniutkie, ale te sadzonki na G. były..... zabiedzone i padnięte (mówiąc najogólniej)...
więc bałam się ich kupić i czekam na sezon w Łodzi

Gosiu,adonisa nie widziałam nigdzie u nas i myślę że jeśli będziesz chciała kupić to tylko przez
Mi się udało spełnić moje wielkie chciejstwo i będę miała pomarańczowego Ale się cieszę

Gosiu
jestem optymistką - może się uda go kupić
a gdzie zamówiłaś pomarańczka? na czy od forumka?
na pewno będzie elegancko komponował się z pozostałymi na Twoim skalniaczku

Od forumka przez .....
A tak na serio to z wymiany

O jakie piekne zakupy
Jodelka Pinocchio bedziesz zachwycona,tez ja mam,jest cudna ,a sosnica jaka to
Ciemierniki to chyba wykupilas wszystkie,jakie byly

Gosiu
cieszę się razem z Tobą, że udało się go zdobyć!!
pochwal się koniecznie jak dojedzie do Ciebie
już masz miejsce przyszykowane na niego?

Madziu
ja się tylko częścią zakupów pochwaliłam
jak tylko będzie troszkę cieplej, wstawię fotki pozostałych..
sośnica wiem tylko, że będzie wysoka! muszę spojrzeć, czy ma zamieszczoną nazwę...
panowie sprzedawcy - sami byli zamotani, twierdzili, że jest to roślina, która nie potrzebuje ochrony przed mrozem i może rosnąć wszędzie....
uwierz mi, zrobiłam na nich takie oczy i zastanawiałam się, co oni wcześniej spożywali
ciemierniki - wszystkie wykupiłam?
jesteś niemożliwa....
mam aż 7 sztuk i zostawiłam jeszcze duuuużo dla hurtowników
widzisz jaka szczera jestem

Gosiu, przyłączam się do gratulacji z powodu wielkich i korzystnych zakupów. Co do sośnicy... i ja kiedyś ją chciałam. Bardzo. Ale jak zobaczyłam po zimie sadzonki bez igieł, sczerniałe... odpuściłam. I to we Wrocławiu. mam aż za dość roślin do targania w te i wewte, jak kamelie choćby... Tak że panowie sprzedający chyba kit wciskali z tym: może rosnąć wszędzie. Może, ale do pierwszej zimy.

Aniu
masz rację z uprawą sośnicy!
ale stwierdziłam, że zrobię z nią eksperyment, będę hartowała od wiosny ...
na razie jest na balkonie, bo mam temp. na plusie bądź w okolicach zera, ale jak będą zapowiadać minusy- zabiorę ją do domku! wiem, ile to jest "zachodu" z przemieszczaniem się z donicami, a każda troszkę waży
ale cóż, kochamy roślinki i chcemy by nam jak najdłużej towarzyszyły
dlatego tak się dla nich poświęcamy
a podpowiedz mi Aniu, jakie warunki zapewniłaś swoim ciemiernikom, że tak chętnie Ciebie sieweczkami obdarzają?

Nie zapewniałam im żadnych szczególnych warunków. Po prostu, te moje to oswojone "dzikusy", wykopane z ubogiej gleby w Alpach Julijskich, pewnie w ogrodowej czuja się jak pies w masarni, a w dodatku najbardziej plenne są te botaniczne, prawda? A te "dziwne", obojętnie jakie rośliny, choć pięknie wyglądają po kupieniu, są o wiele bardziej wrażliwe i mniej skore do wydawania żywych nasion.
Na moim karkonoskim kawałeczku ziemi staram się utrzymać taka "dzicz kontrolowaną", przenoszę tam górskie rośliny z okolicznych - i nie tylko - górskich lasów. Ewentualnie kwiaty jak w dawnych wiejskich ogródkach. Żadne tam wyrafinowane.