TEMAT: Ogród bez chemii

Ogród bez chemii 29 Mar 2016 19:59 #450155

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Och, dzięki wszystkim za pamięć, jakie piękne jajka... wreszcie takie... naturalne :) Przepiórcze?
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród bez chemii 29 Mar 2016 20:34 #450170

  • Zuza
  • Zuza's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 287
  • Otrzymane dziękuję: 327
grazyna255 wrote:
Och, dzięki wszystkim za pamięć, jakie piękne jajka... wreszcie takie... naturalne :) Przepiórcze?

Grażynko , jaja sztuczne a czy przepiórcze ? to raczej nie , bo są troszkę większe :)
Cieszę się , ze już po świętach , teraz tylko ogród i wakacji wyglądać :)
:bye:

Ogród bez chemii 30 Mar 2016 22:14 #450640

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Ojej... a tak naturalnie wyglądają :rotfl1:

Ja tam odkąd mamy wolne w szkole to tylko siedzę z moimi najbliższymi, czyli... pomidorami :club2: Jakoś zimno było. A to moje styczniowe pomidorki:



IMG_00491.jpg
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Ostatnio zmieniany: 30 Mar 2016 22:21 przez grazyna255.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zuza, pszczelarz5

Ogród bez chemii 31 Mar 2016 22:53 #450983

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Wielgaśne te styczniowe pomidorki, moje dopiero liścienie rozłożyły i bardzo nierówno mi w tym roku wschodzą :dry:

Ogród bez chemii 31 Mar 2016 23:09 #450989

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Niezłe masz okazy!! I trzymają się dzielnie mimo chłodu. Podobno lada dzień ma być dużo cieplej.
Moje najstarsze niedługo przepikuję do większych pojemników, ale mam ich tylko 6 sztuk chyba. Kolejne są już przepikowane pojedynczo do małych pudełek, a cała batalia czeka dopiero na pikowanie i chyba nie będę się cykać, tylko Twoim sposobem od razu dam je do większych, żeby nie pikować 2 razy. Żałuję, że nie wysiałam nic w połowie lutego jednak byłby sporo szybciej.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 01 Kwi 2016 11:57 #451117

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Ja też mam jeszcze całą batalię do pikowania. Jeśli chodzi o chłody... moje pomidory mają temp. w dzień od 18 do 26 st.C. Przepalam dniami a na noc zasypuję węglem. Gdyby jeszcze noce miały cieplejsze to dawno ruszyłyby z kopyta. Pomidory z końca lutego dopiero zaczynają się ruszać - wypuściły po dwa małe listeczki...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Ostatnio zmieniany: 01 Kwi 2016 11:58 przez grazyna255.

Ogród bez chemii 01 Kwi 2016 12:03 #451122

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
IMG_00521.jpg
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 01 Kwi 2016 21:19 #451346

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Też mam sporą grupę pomidorów tej wielkości, są chyba z ok. 10 marca. Kilka sztuk jest większych, to te co siałam chyba w końcu lutego. No, ale ja je trzymam w domu i w szkole, więc poszły ciut szybciej. Twoje i tak potem ruszą z kopyta tak, że moje znów zostaną w tyle.
Dziś w dzień miały cieplutko, muszę jutro spojrzeć na termometr, bo nawet nie wiem ile było. Pikowałam w krótkim rękawku.
Wszystkie, które wyglądały jak te Twoje pikowałam od razu w większe pojemniki, masz rację, nie ma co się bawić z tymi pośrednimi.
Została mi spora grupa tych syberyjskich, które koleżanka dowiozła koło 20-go marca. Ale je jeszcze z tydzień potrzymam, potem przesadzę i zawołam koleżankę, niech zabiera. Oczywiście sobie też wysiałam te jej odmiany. Zobaczymy co z tego będzie. Mają być gruntowe, wczesne.

Z Twoich mi nie wyszło Cudo Ziemi i Bards czy jakoś tak. Persimona dosiewałam, bo w pierwszej turze nie wyszedł. Tamte też dosiałam drugi raz, ale nie wyszły.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 01 Kwi 2016 22:32 #451417

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Ojejejej... szkoda, że nie wyszło Ci Cudo Ziemi - pomidor warty posiania, u mnie ładnie wzeszedł i mam go całkiem sporo, najsłodsza i największa malinówka jaką widziałam - ważyły od 700 do 1000 gramów. Brads Black Heart - pełna nazwa tego drugiego... pomidor, po którego moje klientki pędziły na wyścigi, w kształcie serca, ciemny pomidor. Mam ich wszystkich nadmiar, Bradsa dosiałam by mieć więcej i... mam go naprawdę sporo. Jestem zaskoczona, że Ci nie wylazły. Ja w tym roku siałam pomidorka "beczka" - czy to od Ciebie? Dostałam od kogoś i rok temu w ogóle nie wzeszedł. W tym roku wysiałam resztę jego nasion i... wzeszły chyba wszystkie. Jak jakiś znajomy będzie jechał na Podlasie to daj znać, dam sadzonki.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 01 Kwi 2016 23:42 #451458

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Cudo Ziemi nie wyszło wcale, ale ten Bards jeden jednak jest. Opornie wychodził, ale sprawdziłam i jednego mam :)

Tak, Beczka to ode mnie :) Pamiętam, że Ci wtedy nie wyszedł. Fajnie, że tym razem się udało. On się super nadaje do gruntu. W szklarni rósł dużo gorzej i nie był tak plenny. Jest także bardzo odporny na zarazę, przynajmniej u mnie, zatem śmiało możesz go przeznaczyć do posadzenia w gruncie.

Tu u mnie w gruncie jeszcze niedojrzały

P1250777.jpg


P1250782.jpg


P1250787.jpg


A tu już prawie gotowy

P1250833-2.jpg
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 02 Kwi 2016 07:03 #451480

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Kurczaki! -4... pewnie znów walczysz z pomidorami. Ja swoje planowałam zostawić na noc, nawet agro przygotowałam, ale jak zobaczyłam zapowiedzi na noc, to wszystko zniosłam do domu.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 03 Kwi 2016 21:46 #452031

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
A ja nie spojrzałam na zapowiedzi, nie miałam węgla i... przeżyły. Tylko jak wstałam to było -2. Włóknina to jednak super sprawa. Na stołach okrytych włókniną też nic się nie dzieje.
Super ta "beczka" wygląda, ja w desperacji wysiałam wszystkie nasiona jakie mi zostały i... wyrosło tyle, że nie wysadziłam wszystkich, ale skoro twierdzisz, że opiera się zarazie to jutro naprawię ten błąd. Przy ekologicznych uprawach takie egzemplarze się ceni.
No a z tymi odmianami ode mnie co Ci nie wyszły to trzeba jakoś to naprawić. Na siew już trochę byłoby późno zanim dojdą nasiona... ale... może jakiś blabla.. dla sadzonek :ohmy:
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 03 Kwi 2016 23:09 #452089

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
hehe :) Spoko :) I tam mam tyle, że nie wiem gdzie je posadzę. Przetestuję je w kolejnym sezonie.
Dziś ma być ciepła noc, zostawiłam swoje w szklarni, do raniutko jadę z dziećmi na wycieczkę i nie miałabym czasu wynosić. Może M. nie zapomni zdjąć z nich agro, a jak zapomni to też im nic nie będzie, są nakryte tylko tą cienką.

-2 to jeszcze bezpieczna temperatura, bo wtedy w foliaku jest ok 0. Ale jak miałaś nakryte to i lekki mrozek by wytrzymały. Pamiętam kiedyś, jak miałam działkę, zaniosłam pomidory na noc do altanki. Ona była taka niezbyt solidna, boki z płyt wiórowych, a dach z pleksy jakiejś. Bardzo się zdziwiłam, gdy zastałam je wszystkie zmarznięte. Wydawało mi się, że w takim domku będą zupełnie bezpieczne. To były pierwsze dni czerwca, a mróz rankiem osiągnął -7. Czereśnie były już takie duże zielone, agresty wielkie, porzeczki, truskawki... wszystko wyglądało jak ugotowane, czereśnie czarne na calutkim drzewku, masakra. Jak jechałam do pracy, to widziałam kupę roślin pomarzniętych przy drodze, takich zwykłych, niby odpornych. Wszystko już wtedy było mocno rozwinięte, jak to w czerwcu. Pierwszy raz widziałam taki pogrom i mam nadzieję - ostatni.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 10 Kwi 2016 22:03 #454744

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
U moich pomidorków z końca stycznia widać od jakiegoś czasu pąki kwiatowe,zeszły ze stołu i stoją na ziemi, chyba muszę im znaleźć stałe miejsce...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 12 Kwi 2016 19:34 #455463

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Mówisz, że czas na sadzenie?
Mnie też już wkurza to przesadzanie z pudełka do pudełka. Jak poprawi się pogoda, to może już coś wysadzę na stałe. Mam trochę już takich sporych pomidorów, nadawały by się.
Kwitną Ci :) Super, moje jeszcze nie, ale ja sporo później siałam. Niektóre to jeszcze malizny są całkiem.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 13 Kwi 2016 05:18 #455714

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Nie no... bez przesady, jeszcze nie kwitną, dopiero widać malutkie pączki, do zakwitnięcia jeszcze długa droga. Pozostałe pomidory tak się rozrosły, że powinnam je rozsunąć, ale na razie nie mam gdzie, cały mój tunel zawalony sadzonkami, pod stołem kurczaki, właśnie z nimi nocuję. I kombinuję gdzie wcisnąć pozostałą rozsadę bo jeszcze zostało mi trochę do pikowania pomidorków.Już nie ma jak chodzić po tunelu, mąż boi się wchodzić, ja zresztą też. Zostało właściwie jedno wąskie przejście...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 13 Kwi 2016 18:38 #455936

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
A czemuż to nocowałaś? U nas taka ciepła noc, 9 stopni wieczorem, 8 rano. Powinnaś grzecznie wyspać się we własnym wyrku.
Ja w tamtym roku wsadziłam część rozsady takiej ok 5-10cm od razu do gruntu. Niby na podgrzewaną rabatę, bo wyściełaną obornikiem. Niestety jednak u mnie ziemia bardzo zimna i te pomidory baaardzo wolno rosły. Plonowanie zaczęło się z dużym opóźnieniem i te co poszły potem do gruntu ledwie zaczynały dojrzewać, a już trzeba było oberwać na dojrzewanie w domu, bo nadszedł przymrozek.

Nieźle zaszalałaś! Przecież masz ogromny ten tunel. Daj jakąś fotkę jak to wygląda.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 13 Maj 2016 21:55 #468616

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
No tak... muszę naładować akumulator w aparacie bo żadnej fotki z tego bałaganu nie będzie.

Jak się kupuje małe kurczaki i wsadza do tunelu to potem człowiek się trzęsie by się nie podusiły jak będzie chłodniej. Włażą wtedy jeden na drugiego, tym pod spodem jest cieplej więc się nie bulwersują ale potem okazuje się, że już nie mogą wstać. Można w jedną noc załatwić sobie całą hodowlę. Rok temu w mieszkaniu już całkiem spory bo ponad półkilogramowy kurczak w taki sposób mi zszedł. No a spanie w tunelu to fajny pomysł - poza niewyspaniem są same zalety. Pierwsza to ta, że nie martwię się w domu co tam się dzieje w tunelu :happy4: a druga to ta, że spokojnie wstaję o czwartej i mam dużo czasu na pracę. Teraz już mieszkamy w przyczepie i wcale nie tak łatwo wstać.

Tunel mam zawalony sadzonkami, właśnie je wystawiam by jutro definitywnie się z nimi rozprawić. Posadzonych na stałe w tunelu mam tylko trochę, jeśli nie liczyć tych co na gęsto nasadziłam jako siewki bo nie miałam już do czego pikować. No i trochę do gruntu wsadziłam. Nie mam na nic czasu, dziś mogłam trochę posiedzieć bo zaczęło lać jak z cebra. Może niedługo wkleję trochę fotek...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.401 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum