TEMAT: Ogród bez chemii

Ogród bez chemii 20 Mar 2016 08:13 #446978

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Jak Ci zrobimy nalot, to się nie opędzisz :happy3:
Aż tyle było :supr: Nie strasz!! Zostawiłam dziś sałatę pierwszy raz na noc, bo zwyczajnie o niej zapomniałam, ale właśnie zerknęłam na termometr +2 - więc była bezpieczna. Sałata odporna, ale taka młodziutka noszona z domu to kto wie jak by się zachowała przy większym mrozie.
Pokazują spore ocieplenie za kilka dni, to odetchniesz.

Jeden raz też miałam taką plagę jak Ty, żarły nawet kwiaty, a ja dość późno zauważyłam. Pojechałam wtedy chemią. Nie mam pojęcia czym mogłabyś je załatwić ekologicznie. Może faktycznie jakieś opryski odstraszające gdy już pojawią się liście. Musisz tylko poczytać czym.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród bez chemii 20 Mar 2016 10:20 #447029

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3086
  • Otrzymane dziękuję: 5975
Poskrzypka liliowa, na początku mojej wiejskiej przygody bardzo podobały mi się te żywo czerwone chrząszcze, dopóki się nie dowiedziałam co to takiego, na razie znajdywałam tylko pojedyncze sztuki i wielkich strat nie czyniły. Za to ostatnio poczytałam sobie o opuchlakach i włos mi się zjeżył na głowie, poleciałam oglądać laurowiśnie, no i ma gdzieniegdzie wgryzienia :( może wrotycz by je wybił? Poskrzypki nie ruszy ale może opuchlakom dałby radę?
Miłej palmowej :bye:

Ogród bez chemii 20 Mar 2016 21:20 #447306

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ja poskrzypki zbieram ręcznie.
Nie używam chemii. Natomiast z opuchlakami muszę zacząć walczyć, bo mam ich już coraz więcej.
Na pewno przytargałam z jakimiś roślinami.

Ogród bez chemii 20 Mar 2016 21:47 #447324

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Czytam już któryś raz o tych opuchlakach i aż poszłam do googla sprawdzić co to takiego. Na szczęście (odpukać) nic takiego u siebie nigdy nie widziałam.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 20 Mar 2016 22:37 #447353

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Ja też opuchlaków nigdy u siebie nie widziałam, co nie znaczy, że ich tu nie ma... może też tak być, że po prostu nie ma ich w tak wielkiej ilości by wyrządzały szkody i nie rzucają się w oczy... choć wolę, by ich u mnie nie było. Kwieciaka malinowca w truskawkach za to kiedyś miałam w dużej ilości - truskawek prawie nie miałam, prawie wszystkie kwiaty im zniszczył.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 20 Mar 2016 22:48 #447358

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Brrr ale optymistyczne tematy w 1 dniu wiosny!!! :devil1: Oby nam się jak najmniej tego lata panoszyło robactwa!!

Jak tam pomidorki? Wszystkie Ci już wylazły, czy dosiewasz? Ja posiałam kilka kolejnych, ale to chyba już koniec. Teraz mam obawy co do pozostawienia ich na szkolnych parapetach na czas świąteczny. Mogą uschnąć, choć panie obiecały podlewać. Są w płytkich pudełkach, ziemi to tam może ze 3cm, a powierzchnia do parowania szeroka. Liczę jednak na to, że nie będą grzać, więc nie powinno być tak źle. Część niestety dopiero wychodzi i o te boję się najbardziej, bo mi wyłażą w skorupkach. Jak jestem na co dzień, to spryskuję te w kapturkach i pod wpływem wilgoci łatwiej się ich pozbywają. Muszę chyba siać głębiej, wówczas ponoć gubią łupinki po drodze.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 21 Mar 2016 18:51 #447581

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Ja te co zaniosłam do szkoły, straciłam - dzieci obiecały podlewać. Na szczęście nie wszystkie wtedy zaniosłam, mam kilka w tunelu. Moja ostatnia chyba już tura właśnie wyłazi, tzn. niektóre wylazły, inne jeszcze myślą. Jeszcze może jakieś pojedyncze odmiany wysieję. Generalnie w tunelu zaczyna rosnąć, tzn. po posadzeniu trochę "posiedziały" a teraz się ruszyły. Noce są zimne, nie nocuję z nimi bo by mnie mąż z rodziny wypisał. Zasypuję trochę węgla i jadę do domu.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 21 Mar 2016 20:04 #447621

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ja mam o tyle dobrze, że jestem w szkole codziennie i sama doglądam. Na innych nie ma co liczyć. Chyba nie zostawię na ferie. Póki są w małych pojemniczkach nie przepikowane, to żaden problem zabrać je na święta do domu.
Nie wschodzą mi zbyt dobrze. Są takie odmiany, które wcale nie ruszyły, albo takie gdzie wyszło jedno nasionko zamiast 2 czy 3. Na szczęście wysiałam więcej niż potrzebuję, więc chyba mi wystarczy. Dam im jeszcze parę dni i policzę ile tego jest.
Nie wiem czy Ci wspominałam, że "wykopałam" jakieś stare nasiona Maskotki, było ich może z 5 szt. i 2 nasionka skiełkowały. Zatem chyba jednak będą i będzie z czego zebrać nasiona.

Z każdym dniem ma być cieplej, może i noce będą cieplejsze, to odpadło by Ci to palenie, choć na jakiś czas.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 22 Mar 2016 20:42 #448007

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Kilka lat temu w innej szkole miałam cudowne dzieciaki. Miałam w klasie akwarium, mnóstwo kwiatów i... tylko raz w tygodniu na wychowawczej zlecałam zdejmowanie ze ścian paproci by dzieci je spryskały. Czasem kupowałam karmę rybkom, bo to było w miejscu, gdzie już wrony zawracały a autobus był tylko jeden dziennie - tzn. kierowca z Grajewa jechał wieczorem do wioski tam nocował i rano wracał do "miasta". Przez kilka lat miałam takie fajne dzieci, nie w jednej klasie. Wspominam je z rozrzewnieniem. Te dzieci co teraz mam też są fajne, ale nikt ich nie nauczył dbać o rośliny. Dostałam to wychowawstwo w spadku po feriach - koleżanka w ciąży jest na zwolnieniu.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 22 Mar 2016 20:43 #448008

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
właśnie na termometrze mam -3,3 - chyba czeka mnie nocna wyprawa...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 22 Mar 2016 20:54 #448015

  • Zuza
  • Zuza's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 287
  • Otrzymane dziękuję: 327
grazyna255 wrote:
autobus był tylko jeden dziennie - tzn. kierowca z Grajewa jechał wieczorem do wioski tam nocował i rano wracał do "miasta".

Grazynko , czy ty masz na mysli te Grajewo co to ma wylotówki w samym centrum miasta ; na Białystok , Ełk , Łomża i Augustów ?
Jak tak , to witaj Sąsiadko :flower1:

Ogród bez chemii 22 Mar 2016 20:56 #448018

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Ależ oczywiście, że to Grajewo - a skąd Ty jesteś?
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 22 Mar 2016 20:59 #448019

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
O... już znalazłam - Bułkowizna - fajnie spotkać tu kogoś z tak bliska, no a ta wioska to Karczewo, na samym skraju Biebrzańskiego Parku, cudownie mi się tam jeździło, pomimo nieciekawej nawierzchni...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Ostatnio zmieniany: 22 Mar 2016 20:59 przez grazyna255.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zuza

Ogród bez chemii 22 Mar 2016 21:12 #448027

  • Zuza
  • Zuza's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 287
  • Otrzymane dziękuję: 327
Ale fajnie :dance: :dance: :dance:
Wreszcie ktoś z bliska :)
Grażynko , ale u mnie na termometrze -1 na razie
Ostatnio zmieniany: 22 Mar 2016 21:15 przez Zuza.

Ogród bez chemii 22 Mar 2016 21:44 #448043

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
A u mnie - 4,1 i to tuż za oknem na poddaszu...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Za tę wiadomość podziękował(a): Zuza

Ogród bez chemii 26 Mar 2016 09:32 #449287

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3086
  • Otrzymane dziękuję: 5975
Grazynko, życzę zdrowych, rodzinnych i radosnych świąt Wielkiej Nocy. Wesołego Alleluja!

Ogród bez chemii 26 Mar 2016 09:46 #449294

  • pszczelarz5
  • pszczelarz5's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 726
  • Otrzymane dziękuję: 1035
Grażynko wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze w życiu i dobrych błogosławionych Swiąt :bye:
Kocha się za nić, nie istnieje żaden powód do miłości
Pszczelastwo i budowle własne na działce
Poz.Krzys
Za tę wiadomość podziękował(a): Zuza

Ogród bez chemii 26 Mar 2016 22:00 #449485

  • Zuza
  • Zuza's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 287
  • Otrzymane dziękuję: 327
Grazynko , życzę zdrowych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy i smacznego święconego w gronie rodziny i przyjaciół :)

Attachment DSC_0316.jpg not found



Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.322 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum