Dzień dobry
Kasiu, dawno mnie nie było, bo obowiązki, które zaniedbałam przez większość lata, upomniały się o moją uwagę
Co do rodków, to przyznam, że mam bardzo małe rozeznanie. Wujek google oczywiście pomaga, ale zazwyczaj jest tak, że jak już znajdę coś o odpowiedniej formie, to ma szczególne wymagania np. co do stanowiska, nasłonecznienia itd., co automatycznie wyklucza możliwość sadzenia ze względu na warunki, jakie u mnie panują. Moje rośliny muszą być wyjątkowo odporne twardziele i radzić sobie ze wszystkim. Ponadto często jest problem z różnymi informacjami, które na każdej stronie internetowej są inne
Wrzosy mam w ogrodzie i to już druga kupiona partia, i przyznaję, że za bardzo mi się nie udają. Wymagają zbyt wiele troski na co mnie nie stać, bo w większości sama ogarniam cały ogród, a nawet przy pomocy córci też nie daję ze wszystkim rady.
Ewuś, świerk hoopsi, który już jest posadzony i widać go na zdjęciu podobno rośnie maks do 10m wys. i 3m szer.. Oczywiście na każdej stronie piszą co innego
Zdecydowałam się na niego, bo mimo wszystko rośnie dość wolno i powinien zmieścić się na tym metrażu, jaki ma do dyspozycji, a w razie czego zawsze mogę obciąć mu dolne gałęzie. Regularnych kulek żadnych nie chcę, chyba, że coś, co nie jest aż tak bardzo równe. Wolę coś swobodnego. I tak mam już darowane kulki pod oknami, a jak wiadomo darowanemu koniowi...itd. więc posadziłam tam, gdzie wydaje mi się wygląda nieźle.
Właściwie, to mój problem polega na samym zagospodarowaniu tych rabat, bo na tej dalszej (przy kojcu) mam już 3 białe hortensje anabel, dąbrówkę i jeszcze chcę dosadzić trawy i lawendę. Ma być biało-niebiesko. Na tej bliższej pustej chcę powtórzyć takie same nasadzenia tyle, że w innej proporcji, bo chyba zmieści mi się tylko jedna hortensja, no może dwie. Drzewka będą inne, bo na tamtej rabacie jest świerk conica i sumak octowiec, a na tej bliżej jest już świerk srebrny hoopsi, a za nim dojdzie jarząb fastigiata. Problem, z którym się tu biję to, jak urządzić rabatki, żeby pies nie podkopywał krawężników? Póki co wymyśliłam, że jeśli opaska pod domem jest z kamyczków, to może dobrze by wyglądało zrobienie takiej samej opaski przy krawężnikach wokół tych dwóch większych rabatek, o których mówimy. Ech, co chwila jakiś problem, a wiedza i doświadczenie wciąż w polu
Ale już kupiłam plastikowe obrzeża i agrowłókninę i jeśli dam radę, to w ten weekend zrobię te kamyczki. Zobaczę czy będzie mi się podobało, a jeśli nie... to żaden problem... usunę/
To jedna hortensja anabel na tej drugiej rabatce bliżej kojca.
Budleja dawida, która dopiero w tym roku pokazała, jak szybko potrafi rosnąć i kwitnąć
Tegoroczny powojnik, mały, ale zakwitł
Hortensja kyushu, też tegoroczna.
Mieczyki, które dwa lata temu nie zostały wykopane na zimę i poszły na straty, ale na wiosnę okazało się, że kilka maleńkich cebulek przetrwało. Wystarczyło trochę się postarać, to zasługa mojej latorośli
i w tym roku znów są
I znów rozkopałyśmy kawał działki, bo zaświtała nam nowa, większa rabata
A przy okazji coś dla początkujących i niecierpliwych, czyli takich jak ja. To są wierzby, które 5 kwietnie tego roku tak wyglądały. Na poprzednim zdjęciu powyżej widać je pośrodku rabaty. Taki jest ich stan obecny. Wystarczył jeden sezon a oba drzewka mają ponad 2m i pięknie się rozrosły, a ponadto z boku, z małego patyczka wyrosło nowe, trzecie drzewko
Miłego popołudnia! Pozdrawiam!