TEMAT: Adasiowe zmagania z Naturą

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 20:33 #691822

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
CHI wrote:
Aniu - nie byłam w ZOO w Poznaniu. Jakoś nie było mi "po drodze".

Ale mam pomysł - może byśmy się zrzucili na pielęgnowanie roślin w ZOO?
Z próżnego, to i Salomon...

A tak zawsze satysfakcja, że się przyłożyło do sukcesu Adasiowej :P
Na organizację zrzutki się nie piszę (względy czasowo-pracowe itp), ale coś tam zawsze mogę podrzucić.

Małgosiu kochana, z całego serca Ci dziękuję za piękny gest i za to, że mając na głowie tyle własnych spraw myślisz jeszcze o cudzych :hug:
Będę niesamowicie szczęśliwa wiedząc, że jesteście ze mną "duchowo" i kibicujecie mi wirtualnie - w przyszłym tygodniu chciałabym porozmawiać z szefową i postaram się namówić Ją na zakup paru worków torfu i preparatów owadobójczych. Sama przyniosłam nawozy, koleżanka "sprezentowała" mi sekator ( kiedy zobaczyła, jak pocięłam sobie ręce liśćmi yukki ), a z mojej działki "pożyczę" preparaty Mietka ( PW, HT ). Zamierzam też przemycić trochę perlitu :kiss: .

Chłopie drogi ...jeżeli będziesz reflektował na własny rabarbar, to służę uprzejmie karpą dorodnego malinowego, odchowanego na końskim oborniku. Już pierwsze noski wychodzą spod ziemi, więc .... powiesz i będziesz miał :happy:

p.s. nie wierzę ani w "eko", ani w "bio" = naciąganie klientów
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, Marlenka, bietkae, Zielona, Barborka, ewakatarzyna, Szczypiorek, malinaa, zwykły chłop


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 20:47 #691826

  • zwykły chłop
  • zwykły chłop's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1462
  • Otrzymane dziękuję: 7838
Adasiowa wrote:
CHI wrote:

Chłopie drogi ...jeżeli będziesz reflektował na własny rabarbar, to służę uprzejmie karpą dorodnego malinowego, odchowanego na końskim oborniku. Już pierwsze noski wychodzą spod ziemi, więc .... powiesz i będziesz miał :happy:

p.s. nie wierzę ani w "eko", ani w "bio" = naciąganie klientów

dziękuję za propozycję, sąsiadka podzieliła się kawałkiem swojej karpy, odmiany oczywiście nie znała, jej rabarbar jadłem i nie był "żylasty" więc powinno być dobrze, nie wiem tylko czy przetrwał zimę bo po prostu wykopała kawałek karpy jesienią i mi dała więc czy się przyjął to się okaże :) , ja też w eko nie wierzę no bo co to takiego to eko? definicja stworzona w celu zarobienia jeszcze większej kasy za produkt niewiadomej jakości w/g dziwnych wytycznych jak np. stwierdzenie że pizza i ketchup to warzywo
biztok.money.pl/gospodarka/artykul/pizza...i,144,0,2192016.html :happy4: :tongue2:
pozdrawiam Adam

SZACUNEK - to tylko odrobina wyrozumiałości i pamięci o drugiej osobie. To tak niewiele a tak wiele zmienia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:08 #691832

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
To prawdą być nie może :jeez: , ale niestety jest.
Nie oszukujmy się: śmieciowe jedzenie, fast foody, słodycze - w fatalny sposób wpływają już nawet nie tyle na sylwetkę, co na zdrowie i jakość naszego życia. O ile jeszcze w latach 90-tych nie spotykałam na ulicach tylu otyłych ludzi ( nie mówię o nadwadze ), o tyle dzisiaj jestem zaskoczona widokiem normalnej czy szczupłej osoby, a zwłaszcza dziecka. Zazwyczaj puszystym rodzicom towarzyszą puszyste dzieci i mogłoby się wydawać, że otyłość czy skłonność do odkładania tkanki tłuszczowej jest dziedziczna ( pomijam kwestie wadliwego metabolizmu czy hormonalne ). Moim skromnym zdaniem dziedziczenie stanowi jedynie ułamek tego zjawiska.
Wiadomo, że cukier i tłuszcz wpływają w dużym stopniu na smak potrawy, zwłaszcza tłuszcz, będący nośnikiem smaku. Kupując gotowe produkty czy półprodukty fundujemy naszej rodzinie, czasami nieświadomie, a czasami z braku czasu, aby samodzielnie przygotować domowy posiłek - sporą nadwyżkę "złego" pożywienia = mało wartościowego.
Później przyzwyczajenie robi swoje w myśl powiedzenia "consuetudo altera natura" :(

Dlatego odkąd mam możliwość wyżycia się na działce, jestem naprawdę szczęśliwą ogrodniczką uprawiającą swoje warzywa; niekiedy odbiegają urodą od tych sklepowych, ale mam błogi spokój i miłą świadomość, że dostarczam choć odrobinę "dobrodziejstwa" rodzinie i sobie. Że o smaku takiej pomidorówki na bazie domowego przecieru nie wspomnę :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:15 #691833

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 7890
  • Otrzymane dziękuję: 52272
Ja najbardziej lubię, jak ktoś do nas wpada na "krótko" i nie chce ani kawy, ani herbaty. Wtedy proponuję swój sok pomidorowy. Wyraz twarzy kosztującego - bezcenny :happy:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, ewakatarzyna, malinaa, zwykły chłop

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:19 #691834

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Janeczko, o pewnym domowym keczupie nie wspominając :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, bietkae, JaNina

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:21 #691835

  • malinaa
  • malinaa's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 185
Zgadzam się z tym w 100 a nawet 1000% - bio i eko jest dla mnie to, co mi wyrośnie na działce bez sztucznych nawozów i oprysków (chociaż bez tych ostatnich czasem nie można się obejść). Już od kilku dobrych lat nie kupuję ogórków ani pomidorów w sklepie - nie mają żadnego smaku :(
Ela
Ostatnio zmieniany: 07 Lut 2020 21:22 przez malinaa. Powód: zabrakło jednego zera
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Adasiowa, Marlenka, bietkae, JaNina, ewakatarzyna, zwykły chłop

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:36 #691838

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Wybacz Aniu, nie mogłam się oprzeć i ... Sami widzicie ...
Pycha :yummi:

158110757320416721014.jpg


Wzeszła mi trawa cytrynowa, jutro wstawię zdjęcia, podpowiedźcie mi, gdzie ją trzymać, parapet czy gdzieś szukać chłodu?
Pozdrawiam Alicja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, ewakatarzyna, zwykły chłop

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:37 #691839

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 7890
  • Otrzymane dziękuję: 52272
Raczej parapet. Trawa cytrynowa lubi ciepło i słońce :)
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Ostatnio zmieniany: 07 Lut 2020 21:37 przez JaNina.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Zielona, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:41 #691840

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Wiesz Malinko ( witam serdecznie i cieplutko w "Adasiówce" :hug: ), chociaż zaliczam się do wielbicieli warzyw z własnych grządek, to uczciwie przyznaję, że ze względu na bardzo słabą glebę i odwiedzanie działki tylko w weekendy stosuję zarówno nawożenie mineralne ( oprócz naturalnego: własny kompost, ziemia liściowa, obornik ) jak i preparaty chemiczne ( głównie Infinito przeciwko ZZ profilaktycznie, a więc w niższej dawce, zazwyczaj jeden oprysk w sezonie wystarcza lub te zwalczające mszyce ).
Natomiast jestem bardzo zadowolona z preparatów nazywanych na naszym forum ekologicznymi, czyli PW, HT czy w formie oprysków skojarzonych, które pomagają moim warzywom nie tylko w walce z ewentualnymi zagrożeniami, ale naprawdę znacząco poprawiają kondycję i redukują niedobory do minimum.
W upalne i suche lata dużym wzięciem cieszy się zwiększona dawka PW lub odpowiednio dobrana ilość saletry wapniowej - oba środki pomagają w walce z niedoborem Ca u pomidorów i papryk , czyli SZW ( suchą zgnilizną wierzchołkową ).
Z kolei saletrą amonową dokarmiam czosnek, mniej więcej 2-3 razy w sezonie.

Wybaczcie, trochę wybiegłam w przyszłość ... a mamy dopiero początek lutego :happy:

edit: Aluś - skądś znam tę etykietkę .... wszystkiego smacznego :hug:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 07 Lut 2020 21:42 przez Adasiowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Armasza, Marlenka, bietkae, Zielona, Barborka, ewakatarzyna, malinaa, zwykły chłop

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:50 #691842

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2005
  • Otrzymane dziękuję: 11436
Dobry Wieczór Wszystkim :hug:
Fajnie, że miałam co czytać od wczoraj :) Najpierw abym nie zapomniała w sprawie zwalczania wełnowców. Miałam je na storczykach, prawdopodobnie któryś z nowo kupionych był porażony i rozlazło się na wszystkie pozostałe. Ponieważ storczyków miałam tylko 85 to walka była niesamowicie ciężka. Próbowałam różnych środków ale pomógł dopiero Mospilan.
Aniu z wełnowcami wygrałam walkę w następujący sposób: mocno podlałam rośliny roztworem Mospilanu ponieważ wełnowce siedzą też w korzeniach, opryskiwanie całej rośliny, do foliowego wora na kilka, kilkanaście godzin. Do wora wkładałam dużo doniczek tj. do pełna, zawiązywałam i tak zostawiałam a po wyjęciu opryskiwałam czystą wodą. Czasami akcję trzeba było powtórzyć ale to już na pojedynczych egzemplarzach bo pewnie niedokładnie były opryskane za pierwszym razem. Wełnowce są najtrudniejsze w zwalczaniu, przędziorki przy nich to mały problem.
Teraz o ostatnio zakupionych nasionkach szczególnie rabarbaru. Otóż mój stary rabarbar zniknął, myślę, że po prostu usechł bo zbytnio o niego nie dbałam. On też był mojej własnej hodowli tj. wiele lat temu wysiany z kupionych nasion. Podejrzewam, że moja sąsiadka ma kępy rabarbaru i mogłabym poprosić o kawałek ale ja tak lubię wysiewać nasionka i podziwiać rozwój rośliny od małej siewki do dojrzałości :) Sałaty łodygowej jakoś dotychczas nie widziałam w sklepie a może i nie zwróciłam na nią uwagi więc z ciekawości kupiłam. W domu dopiero poczytałam, że to roślina z tradycją i jest to głąbik krakowski a na dodatek opinie o smaku są różne. Może mojemu M posmakuje bo on uwielbia kapuściane głąby i kalarepkę. Miałam już nie eksperymentować z różnorodnością warzyw ale przy nasionach albo sadzonkach tracę głowę i wciąż znoszę do domu jakieś nowości :crazy:
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Adasiowa, Armasza, Marlenka, ewakatarzyna, malinaa, zwykły chłop

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:53 #691843

  • Jagoda254
  • Jagoda254's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 319
  • Otrzymane dziękuję: 995
Aniu!
z zapartym tchem będę śledzić Twoje wpisy o pracy w ZOO zarówno dotyczące zwierząt jak i zmagań z reanimacją roślin. Opisujesz tak ciekawie, że czytam jak najlepszą powieść. :)
Dzięki Tobie :kiss3: uprawiałam w zeszłym roku po raz pierwszy bakłażany - otrzymałam jako gratis nasionka ze straganiku i wejdą na stałe do listy moich zasiewów.
Czytam teraz wpisy o uprawie trawy cytrynowej i nabrałam na nią ochoty - muszę poszukać w sklepie nasion.
Serdecznie pozdrawiam Jagoda
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Marlenka, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:55 #691844

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 7890
  • Otrzymane dziękuję: 52272
Uprawiajcie trawę cytrynową, bo w zeszłym roku miałam wrażenie, że tylko ja uprawiałam :ohmy:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Adasiowa, Armasza, Marlenka, bietkae, Zielona, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 21:56 #691845

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2005
  • Otrzymane dziękuję: 11436
Przyznaję się bez bicia, trawę cytrynową też kupiłam ale to było dawno bo w ubiegłym tygodniu :happy2:
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Marlenka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 22:06 #691847

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
JaNinko, moja trawa już wzeszła, ale czy będzie odporna na mnie. Czarno to widzę. :cool3:
Zapomniałam, że wyniosłam do zimnego miejsca seler, no i nie podlany usechł. :oops:
Wpadka goni wpadkę. :hammer:
Pozdrawiam Alicja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Adasiowa, Armasza, Marlenka, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 22:10 #691850

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
bietkae wrote:
Aniu z wełnowcami wygrałam walkę w następujący sposób: mocno podlałam rośliny roztworem Mospilanu ponieważ wełnowce siedzą też w korzeniach, opryskiwanie całej rośliny, do foliowego wora na kilka, kilkanaście godzin. Do wora wkładałam dużo doniczek tj. do pełna, zawiązywałam i tak zostawiałam a po wyjęciu opryskiwałam czystą wodą. Czasami akcję trzeba było powtórzyć ale to już na pojedynczych egzemplarzach bo pewnie niedokładnie były opryskane za pierwszym razem. Wełnowce są najtrudniejsze w zwalczaniu, przędziorki przy nich to mały problem.
/quote]

Elżuniu, dziękuję pięknie za pomocną dłoń :hug:
Mospilan stosowałam z powodzeniem w walce z ziemiórkami, ale dobrze wiedzieć, że działa także na te "kłębki wełny" - jedyny problem, z jakim musiałabym się uporać, to zapakowanie rośliny w worki - większość okazów ma ponad 2 m wysokości :happy:
Niemniej wypróbuję Twoją metodę na tych najmniejszych roślinach ( worki na śmieci mam zawsze w kieszeni pracowniczego polara ).

Opisany przeze mnie oprysk Polysectem będę chyba wykonywać z wysokości drabiny. Szkoda, że w Starym Zoo nie ma już żyraf ;-)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Marlenka, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 22:11 #691851

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 7890
  • Otrzymane dziękuję: 52272
bietkae wrote:
Przyznaję się bez bicia, trawę cytrynową też kupiłam ale to było dawno bo w ubiegłym tygodniu :happy2:
Jeżeli coś Ci zostało
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...dem?start=252#690036
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Adasiowa, Marlenka, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 22:13 #691852

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3565
  • Otrzymane dziękuję: 30090
Alu wpadki chyba każda z nas zalicza.Na dzień dzisiejszy panuję nad rozsadami,ale w połowie marca,kiedy dojdą kolejne warzywa może być różnie.
Maria
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Zielona, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Lut 2020 22:15 #691855

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2005
  • Otrzymane dziękuję: 11436
Janeczko mało dokładnie napisałam. Kupiłam nasiona trawy cytrynowej i będę dopiero wysiewała :)
Pozdrawiam Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, JaNina, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.826 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum