TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 24 Sty 2017 23:52 #519278

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Chyba dalej najwieksza jest Empress Wu? Ale ona nie jest taka niebieska :think: Mi pieknie rosly Millenium i Niagara Falls. Millenium jest niebieskie, sztywne i wysokie, ale wszystkie hosty giganty potrzebuja duzo czasu i miejsca, zeby sie rozwinac. Znaczy zaczniesz od malej doniczki dla sadzonki, skonczysz na wannie :lol:

Zobacz sobie Millenium, na pewno znajdziesz, a jak nie, to hm...mozna wlozyc w paczuszke... :evil:
www.nhhostas.com/millennium-hosta-4-5-inch-container/

Niagara Falls swietnie by kontrastowala kolorem i faktura lisci
www.nhhostas.com/niagara-falls-hosta-4-5-inch-container/

Jej sportem jest zolto-zielony Jewel of the Nile, ktory zmienia kolor woisna na te wlasnie jaskrawe, w polowie lata zielenieje i jest nieodroznialny od mamusi
www.nhhostas.com/jewel-of-the-nile-hosta-4-5-inch-container/

A ja wlasnie wyprobowuje leczo na rodowitym Meksykaninie :wink4: . Prosto z pracy (ten od sciolki) przyjechal, bo go zachecilam, ze mam dla niego jedzenie. Samotny facet zawsze sie na jedzenie zlapie :silly: Usmazylam bekon i ta polska kielbase w kawaleczkach, i dodalam do leczo. Zobaczymy, jak przezyje :wink4:

Odsmazylam mu tez spora porcje pierogow z miesiem i kasza -czyms w rodzaju peczaku, co kupilam kiedys w sklepie z miedzynarodowa zywnoscia. Wloskie to bylo.

DSCN9960-2.jpg


DSCN9961-2.jpg


Z polskich wystepowalo troche roznych przetworow, ciastka i barszcz czerwony w kartonie, ktory kupilam sobie glownie na pamiatke, i tak stoi juz trzeci chyba rok. :whistle:

DSCN9962-2.jpg


DSCN9963-3.jpg



Pierogi odsmazylam razem z bekonem w kosteczke. Mysle, ze bedzie mial kolacje na dwa dni. Rozpieszczam, bo a nuz znowu sie uda ze sciolka bez machania widlami? :wink4: A poza tym lubie faceta.

A dzisiaj zrobilam pierozki z grzybami, wyszly mocno pieprzene. Nie wiem co mi sie tak sypie, okresu przeciez nie mam :lol: Od ladnych paru lat zreszta (po histerektomii jesteem). Chyba z setke zrobilam, bedzie sie czym dzielic :lol:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 00:00 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 25 Sty 2017 00:12 #519280

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
No i po co ja wlazilam na te stronke....teraz mam znowu liste chciejstw!!! :cry2:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): yvi1

Domek na prerii 25 Sty 2017 00:58 #519284

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Ja się pytam siebie,po co ja tu wlazilam :club2:
Zakochałam się w hostach, przed chwilą zamówiłam 3 różne. Zamawialam po niemiecku,można PP zapłacić. No to poszalalam :flower2: ,ana końcu się okazało że to firma z Polski.Przysylac będą od 1.3.
Jak przyjdzie to się pochwalę :garden1:
Maz mnie zabije :happy4: ,ale przed tem sobie zrobię ślicznie balkon :happy3:
A co,a wszystko przez was :hug: .
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 00:58 przez yvi1.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 25 Sty 2017 01:29 #519285

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
To chociaz zdradz, jakie odmiany, bo ciekawosc mnie zzera!! :hug:

Dostalam smsa od faceta, ze pierogi bardzo mu smakowaly, i ze bardzo dawno nie jadl dowowego jedzenia, przygotowanego przez kobiete i bardzo podziekowal. Super!
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 01:32 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1

Domek na prerii 25 Sty 2017 07:29 #519289

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Blue Angel
White Feather
Albopicta
To tak na początek, zobaczymy jak się u mnie zadomowia. Jedno jest dobre,zanim wpadnę po uszy,balkon ma ograniczoną powierzchnię :P
Polska i włoska kuchnia to jak dla mnie najsmaczniejsze kuchnie ,może Diano otworzysz restauracje z pierogami i pokażesz Amis co to dobre jedzenie :) .
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 07:29 przez yvi1.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 25 Sty 2017 08:07 #519290

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21384
Diana jesteś "szatan nie Baba" - tytanka pracy... Kobieta miliona talentów. zainspirowałaś mnie do pracy w domu...

Od poznania Ciebie: wymieniłam cieknący trójnik w łazience (w ubiegły czwartek podłączałam wodę w domu i trafił mi się felerny trójnik na głównym dojściu do łazienki. To proste, bo to plastiki, ale brałam się jak pies do jeża.. Naprawiłam światło na piętrze - wstęp do porządków.. No i najważniejsze - od wczoraj zaczęłam porządkować dokumenty - muszę skończyć do końca lutego.. Nienawidzę papierów, ale za to mi płacą...

No ale aby nie było tak pięknie to wczoraj jastrząb zżarł mi kurę - piękną wjandotkę (wyanndotte). A nie mógł koguta??? Zostało mi 5 tych kurek i 4 koguty...
Kury mam pozamykane (ptasia grypa) ale szkodnik wbił się jakoś w wolierę.. Tak był nażarty, a woliera szczelna, że złapałam drania... Ledwo mu uratowałam życie, bo psy chciały go rozszarpać... Teraz siedzi w klatce transportowej z resztą kury i czeka na transport do soboty. Wywiozę go (ponad 60 km) do przyjaciółki - nie ma drobiu tylko konie, owce i kozy, daleko od ludzi i nie powinien robić szkód ludziom w drobiu...

Dziś jadę do mechanika z mazdą - gaz mi szaleje - biorę laptopa i uporządkuję zdjęcia od ubiegłego roku - to coś powstawiam... Nie mam drugiego kierowcy, więc muszę naprawę "odsiedzieć".

Jak to dobrze, że na hosty JESZCZE nie choruję ;) mogę je sobie spokojnie pooglądać...
Tzn mam parę (jeszcze w donicach) takich uratowanych po „1,5 zł” w ubiegłym roku. Były bardzo marne, zobaczymy czy coś w tym roku z nich wyjdzie…. Na razie stoją w szklarence.…
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 25 Sty 2017 09:35 #519295

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Planto potwierdzam słowa koleżanek.Pod wpływem Twoich poczynań remontowych ja też uwierzyłam , że oprócz malowania mogę spróbować położyć płytki w łazience.Tak naprawdę to muszę ją zrobić od podstaw.Przyznaje że podchodzę do tego jak pies do jeża,ale ktoś musi.Jakoś nie uśmiecha mi się dać kafelkarzowi 3 tys. zł.
Dziewczyny oj coś czuje, że zaczniecie niedługo chorować na hostozę i przeszkodą nie będzie mały balkon.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 25 Sty 2017 09:45 #519298

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21384
Kasionek najlepiej położone płytki jakie widziałam kładła moja "koleżanka po psach".

Widziałam ją przy pracy - dużo by pisać...
W każdym razie u jej córki "majstry" powiedzieli, że się nie da.. Wieżowiec, krzywe ściany, dekory w ŚRODKU płytki...

Matka przyjechała w stanie max wk... i położyła w ciągu 24 h... non stop...

Ja muszę poprawić fugi po "fachowcu" w psiarni... To niby tylko psiarnia (miejsce, gdzie zostawiam domowe psy, jak muszę wyjechać), ale brak 3/4 fugi to przegięcie, jak mi to zalezie brudem, to będę musiała wymieniać...
Nienawidzę poprawiać - zwłaszcza po kimś..

Co do hostozy - mam do obsadzenia ok 2 ha :jeez: Na razie choruję na inne rośliny- a cały czas tłumaczę sobie, że najpierw muszę ogarnąć to, co mam... A trochę tego jest...
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 09:54 przez CHI.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 25 Sty 2017 10:10 #519303

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Małgosiu to jednak można :woohoo: Musze się tylko porządnie wkurzyć :devil1: Masz do obsadzenia 2 ha ? oj niejedna na forum Ci zazdrości takiego aerału.Ja jeszcze swojego ogrodu także w całości nie zagospodarowałam z przyczyn różnych.
Planto zapomniałam napisać - to gratuluję pochwał za smaczny obiad.Fajnie jak ktoś doceni nasz wysiłek.Oczywiście czekam na relacje z wrażeń ze spotkania .
Musze lecieć robić obiad i ...do dokumentów- boże jak ja tego nie lubię :mad2:
Miłego dnia :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, CHI

Domek na prerii 25 Sty 2017 11:30 #519324

  • Agusiek
  • Agusiek's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 196
  • Otrzymane dziękuję: 183
Witaj Diano.Jesteś niesamowita ,czytam Twój wątek z ciekawością,i czasami zastanawiam się czy masz czas dla siebie.Remontujesz odnawiasz,projektujesz zajmujesz się domem,zwierzetami poprostu podziwiam Cię bardzo.Jak się znalazłeś w tym gorącym Teksasie?Pozdrawiam i zostaję i Ciebie.Adnieszka
Ogród wśród jabłoni

Pozdrawiam Agusiek
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 25 Sty 2017 17:00 #519397

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Skrzydla mi rosna, jak czytam tyle pozytywnych wypowiedzi!! :dance: :hearts:

Trzeba sobie powiedziec jasno-to glowa i rekami sie robi, a nie penisem. Kobieta tez umie, co wiecej, czesto robi o wiele staranniej niz faceci, ktorzy uwazaja sie za fachowcow. Co do plytek, chetnie wkleje zdjecia sron w ksiazce, jak sie to robi, krok po kroku. Opisy sa po angielsku, ale na zdjeciach widac co i jak.

A moj maz jak zrobil gniazdko na podlaczenie koncow kabelkow, do ukrycia w scianie, to co usilowalam wepchnac tam izolacje, ba, nawet przekrecic srubke regulujaca, zeby to gniazdko tak nie wystawalo ze sciany i zebym mogla polozyc plyte cementowa na wierzch, to tak mialma spiecia, iskry i telewizor i swiatlo w sypialni przestawaly dzialac. Po kilku razach ominelam chwilowo ten kawalek i jedziemy dalej :lol:
To wlasnie to dolne gniazdko, pod wlacznikiem swiatla

DSCN9967-3.jpg


DSCN9966-2.jpg


Dokonczylam za to ten gorny kawalek sciany. Wyciagnelam to gniazdko do swiatla, polozylam na plycie cementowej i odrysowalam. W ten sposob moglam wyciac dokladnie na wymiar i jak sie przykreci srubkami, to lampka nie bedzie sie bujac.

DSCN9964-2.jpg


DSCN9965-2.jpg


Plyty cementowe sa przykrecane specjalnymi wkretami, ktore nie koroduja w cemencie. Uzylam ich duzo, bo granit jednak bardzo ciezki jest, w porownaniu do plytek i sciana musi utrzymac ten ciezar.

A moje psy wybraly sie dzis na wycieczke, corka zostawila otwarta bramke z podworka na pastwisko, wiec daly chodu. O ile wrzaskiem zagnilam dobermanki z powrotem do domu, o tyle Ralf mial mnie glebokow nosie. Jak pogonil obie klacze, to Shy przyklusowala do mnie z strachliwym parskaniem poskarzyc sie na strasznego potwora, co ja gonil, a jak potwor podbiegl blizej, to usilowala sie za mna schowac. Nie da sie ukryc-te pol tony wystaje z kazdj strony czlowieka :rotfl1:
Udalo mi sie zlapac Ralfa i zaprowadzic na smyczy do domu, teraz zadowolony odsypia wrazenia brzuchem do gory za moim krzeslem.

Rosomak jest w serwisie, na wymianei oleju. Musimy go zostawiac, bo najpierw panowie musza odkrecac 150 kg stalowa plyte (skid plate) chroniaca spod silnika. No i pewnie wybiora sie nim na przejazdzke, jak zwykle :whistle:
Scedowalam to na meza, odkad jeden starszy kierowca, odwozacy kleintow do domu, jelsi nie chca czekac w poczekalni, zaczal sie do mnie dobierac. Poprzednio deklarowal milosc i ze z checia sie ze mna ozeni :huh: , i ze na moj widok ma erekcje :unsure:

Nie wiem, czy jeszcze pracuje czy nie, ale na razie Tojote omijam szerokim lukiem i deleguje meza. Do czegos sie jednak przydaje, no chyba ze natrafi na kierowce, ktory woli facetow :wink4: :rotfl1:

A ja mam zrobiony farsz na golabki, ugotowane wczoraj ziemniaki na pierogi ruskie i zaraz po skypowaniu z mama zamierzam sie za nie zabrac .

Yvi-pamietaj, ze White Feather lubi gleboki cien, jesli ma troche slonca to lubi sie przypalac albo /i szybko zielenieje. Mam ich kilka, bo mnozy sie jak gupi :devil1: Blue Angel tez ma, przy ogrodzeniu, ale to byla mala sadzonka, wiec zobaczymy jak bedzie w tym roku. Zdaje sie ze porownywalam ja do Blue Hawaii, ktora rosnie szybciej, bo w sumie z wygladu sa podobne. Albopicta to hosta nie do zdarcia. Dobry wybor!
Na reszte postow odpowiem szczegolowo potem, bo zbliza sie czas i mama czeka :flower1: :hug:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Kasionek, yvi1

Domek na prerii 25 Sty 2017 19:50 #519459

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Pogadalam sobie, lzej mi sie zrobilo i z nowym entuzjazmem zabralam sie za gotowanie :lol:
Zarobilam ciasto na pierogi i wstawilam do lodowki. W miedzyczasie podgotowalam trzy kapusty-tutaj najwieksze sa wielkosci glowy noworodka, wiec niewiele sie da zdjac lisci :dry: Wyszedl mi gar :

IMG_2346.jpg


Zalalam to sosem pomidorowym i teraz sobie pyrka. Amerykanie sa przyzwyczajeni do golabkow gotowanych wlasnie w pomidorach, a nie w rosole jak jestem nauczona.

Jak dopije herbate, zabiorer sie za farsz do ruskich. W miedzyczasie puszczam sobie 13 posterunek, bo znam dialogi i nie musze patrzec na ekrain, zeby sie zorientowac w akcji. Zaden inny serial mi tak nie podchodzi do robot kuchennych! :rotfl1:

Kasionku-czekam, zeby sprobowal leczo. Skoro sa w pracy teraz i jest mu zimno, odrobina(?) pieprzu cayenne, tak ze dwie lyzki, rozgrzeje go :devil1:

Agusku-to jest wlasnie czas dla siebie. Mecze sie fizycznie, i odpoczywam psychicznie. Zupelnie odwrotnie niz kiedy rodzina jest w domu :whistle:

Chi-mam nadzieje, ze bedziesz sie dzielic wrazeniami i doswiadczeniem z Twoich remontow...a co do hostozy, to zaczyna sie niewinnie, od jednego, dwoch krzaczkow i konczysz z setkami..Wiesz, ze mozna nimi podsadzac inne rosliny, te ktore lubisz? :P
Z jastrzebiem wpsolczuje, ale wypuscilabym go...to sa ptaki terytorialne i prawdopodobnie nastepnego dnia wroci na swoj teren. 60 km to to niedaleko, a tak masz jeszcze jednego ptaka do opieki.

A ja przymierzam sie do rozwalenia...to znaczy wymiany kolejnej sciany w lazience :evil: Ten od zachodu. Materialy mam, a chcialabym wstawic tam okno, takie jak mam w kuchni, lezacy prostokat (to ta sama sciana, wiec bedzie ladnie i symetrycznie wygladalo). Lazienka zawsze jest ciemna, okno mam, lezy w garazu, bo mialam wstawic w kuchni w drugiej scianie i nie zdazylam przed mrozami. Ale w lazience bedzie prosciej, bo od srodka zrobie sobie rame na wymiar, a potem jak bedzie ladny dzien przetne tylko siding i wstawie. W porownaniu z tym w kuchni, gdzie musialam nadbudowac sciane, bo poprzednie okno bylo innego rozmiaru.

Meza szlag trafi.. :devil1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1

Domek na prerii 25 Sty 2017 20:37 #519472

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21384
Planta
Ja nie remontuję. Ja tworzę. Od zera... :P A właściwie od wycięcia lasu...
Kiedyś może opiszę...
Na razie mam doła - lubię mojego "mechanicznego" mechanika - ale czasami mam ochotę go zabić...
Pojechałam na umówioną wizytę do "gazowego" mechanika. Zabrałam laptopa, aby uporządkować zdjęcia - no bo szkoda czasu...
Przyjął mnie w drzwiach warsztatu, do odpalonego autka podłączył komputer - przerzucił "sekwencje benzyny na sekwencje gazu" (co by to nie miało znaczyć) i kazał pojechać sprawdzić czy lepiej. Było lepiej, ale nie bardzo :jeez: No to stwierdził, że problem jest bardziej "mechaniczny „niż "gazowy" kazał pojechać do "mechanicznego" mechanika ;) Tyle, że grosza nie wziął...

No to pojechałam, po drodze załatwiając sprawy "miastowe"...

Objawy autka były takie, że na gazie zdychało, a na benzynie jakoś szło... Mechanik "mechaniczny" wsiadł i po powrocie z "przejażdżki" stwierdził, że całkiem nie ma sprzęgła :club2:
Myślałam, że mnie trafi... Mam u niego full serwis (łącznie z dolewaniem płynu do spryskiwaczy ;) ) więc jestem u niego średnio raz na 2 tygodnie... Bo koło niego przejeżdżam jak jadę z i do domu...
Od pół roku skarżyłam się na 'zdychanie mazdy"... Już dawno mogłam zapomnieć o problemie...

Od tej pory "nie ma, że boli" nic nie mówię tylko sam wsiada i jeździ...

Co do jastrzębia - jak jest inteligentny to zostanie. Tam będzie miał więcej żarcia... Jak wróci to trudno, drugi raz go nie wywiozę...

Moje kury są mi bliższe niż on. A jeżeli rozwala woliery...

Diano gołąbki wyglądają super. Ja jako "leniwa kuchennie" farszem "gołąbkowym" nadziewam paprykę. Kolor dowolny. Na sztorc do gara w rosole lub sosie z pomidorów... Pycha. Jak było nas dwoje, to dobrze, jak do śniadania zostały. Miały tendencję do znikania nocą (na zimno) :woohoo:

Co do roślin - mam iglaki. Dużo, a może nawet i bardzo dużo... Mniejsza część już ma swoje stałe miejsca, reszta w donicach...Kupione, dostane, uratowane (no bo skoro ktoś je wyhodował i teraz konają w markecie w listopadzie czy grudniu - to jak ich nie kupić?? Czy sosny z likwidowanej szkółki 1,2 m wysokie w doniczkach P5?? Wziełam tylko 10 bo wracałam z roboty i miała autko pełne "zabawek służbowych" + 2 psy)
W ubiegłym roku posadziliśmy owocowe, teraz powinien być ich czas. Problem w tym, że cały czas mój teren to budowa i jeszcze nie do końca wiem, gdzie je posadzić...
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 20:49 przez CHI.
Za tę wiadomość podziękował(a): yvi1

Domek na prerii 25 Sty 2017 21:20 #519482

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Dziękuję bardzo za dobre rady,uwzględnienie w planowaniu. :kiss3:
Kupiłam też lilie,gladiole, frezje i róże i....
Już się cieszę na planowanie i sadzenie :garden:
Gołąbki wyglądają smakowicie.Ja lubię jeść ale robić nie lubię. :happy4:
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona

Domek na prerii 26 Sty 2017 01:13 #519499

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Chi-nie dziwie sie wscieku!
Ja z kolei mialam tak, ze w 4Runnerze stwierdzili, ze musze wymienic gumowe uszczelki na przednim zawieszeniu tzw rubber boots. Trzymaja one olej w samochodach z napedem na 4.W kazdym razie wymienili mi te uszczelke, pojechalam z powrotem...i wrocilam, bo kierownica tak trzesla, ze nie dalo sie jej utrzymac w rekach! Okazalo sie, ze ta nowa i zuzyta maja roznice poziomu rzedu dwoch cali. Plus cos tam jeszce. Na pytanie, dlaczego nie powiedzieli od razu, ze obydwie uszczelki musza byc wymienione w tym samym czasie , dostalam tylko rozkladanie rak. A awanture zrobilam taka, ze zagrozilam ze pojde do gazety. Bo bylam wkurzona, ze oddaja mi samochod niesprawny, a wtedy mialam z tylu fotelik dla dziecka, trzyletniego wtedy.
A w serwisie bywalismy regularnie, bo jak tylko cos sie zaczynalo zuzywac, zaraz wymienialismy, plus regularne wymiany oleju, wtryskow paliwa, pomp itp, wiec zarabiali na nas sporo.

Co do iglaczkow i 2 ha, zazdroszcze, bo u mnie nic nie urosnie, jesli nie doprowadze podlewania kropelkowego, a to z kolei ogranicza zasieg i ilosc roslin.Z sosnami jest najgorzej, bo zle znosza przesadzanie. Powinno sie je sadzic juz na stalym miejscu.Wyobrazilam sobie Twoj lasek, przetykany swierkami w roznych kolorach, z mlodymi pedami zoltymi i bialymi na wiosne, jak to by pieknie wygladalo! :hearts:
A z papryka sprobuje tez! Nawet nie pomyslalam, a chyba gdzies widzialam zdjecia tak nadziewanych papryk!

Ja w miedzyczasie strzelilam 80 ruskich. Okazalo sie ze tlusta ricotta plus zolte ziemniaki gotowane w mundurkach daja fajny, scisly farsz. Potem, jak mama nauczyla, rozkladam na talerzach czy innych powierzchniach, zeby sie nie stykaly i zamrazam:

DSCN9970-2.jpg


Potem tylko zsypuje do woreczka strunowego i gotuje, wkladajac zamrozone na wrzatek.

IMG_2347.jpg


No wiec lepie te pierogi, a kota wszedzie pelno..

DSCN9968-2.jpg


DSCN9969-2.jpg



Yvi-gadiole i inne kwiatyw ysokolodygowe (nie wiem jakie kupilas lilie) posadz w miejscu oslonietym od wiatru. Szkoda, zeby pedy kwiatowe, ciezkie od kwiatos, lamaly sie od wiatrerku. Ja mam mieczyki na bardziej otwartym terenie i po kazdym silniejszym wietrze mam pelno polamanych. Kup tez narcyzy, ciesza oko, zanim inne kwiaty zakwitna! A moze kanny? czesc z nich jest miniaturowa, jak te, co posadzilam w murku. Do 30 cm wysokosci, a kwiatna na potege.

Wlasnie wrocilam od koni. Dobrze, ze mam telefon, gdzie moge sprawdzic pogode, bo okazalo sie ze w nocy bedzie -5C i musialam konie zaderkowac (na zasadzie, lepiej zapobiegac niz leczyc). Nalalam wody i sprawdzilam, czy podgrzewacz zbiornika dziala.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Florka, yvi1

Domek na prerii 26 Sty 2017 06:22 #519500

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
To się narobiłaś Planta pierogów.Ja też zawsze robię więcej i mrożę.Nie wiem jak Ty ,ale ja do ruskich dodaje przesmażona cebulkę i jak mam przesmażona kiełbaskę. Niektórzy robią na słodki tylko z twarogiem.
U mnie mrozy maja przyjść w sobotę i niedzielę, a potem zapowiadają nawet powyżej 10 stopni na plusie.Dziwna ta zima.
Małgosiu o karczowaniu lasu coś wiem , wykarczowaliśmy nie kłamać może 50 ha ? Nie pod ogród, ale pole do uprawy.
Trzymajcie się cieplutko i miłego dnia
Ostatnio zmieniany: 26 Sty 2017 06:23 przez Kasionek.

Domek na prerii 26 Sty 2017 08:36 #519501

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Jestem Tobie wdzięczna ( i innym ) też za wszystkie porady i sugestie.Moja przygoda z balkonem zaczęła się dopiero rok temu.Przedtem to moja depri nie zmuszają mnie tak bardzo do czynów. Jak już zrobiłam nasz balkon w tamtym roku,to sąsiedzi nas zaczepiali żeby powiedzieć jaki fajny :).
Mam tam i bardzo słoneczne miejsca, w cieniu,w polcieniu .Jak chcę, bo mam takie plotki / drabinki ? Cholera,po 30 latach niektórych rzeczy nie umiem poprawnie nazwać...
Kupiłam dużo sadzonek i cebulek.
Pytanie ,twoje cebulki wykopujesz co roku i sądzisz znowu ? W opisie kann i gladioli i frezji tak stoi.
I jak one wytrzymują takie skoki temperatur, u nas to nie problem,ale mnie interesuje .
Miłego dnia i wieczoru !
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona

Domek na prerii 26 Sty 2017 12:08 #519579

  • Agusiek
  • Agusiek's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 196
  • Otrzymane dziękuję: 183
Diano.Mieszkam w takim domu ,zbudowanym Kanadyjczyku jak to się u nas mówi . Jest większy bo 200mkw z poddaszem użytkowym i garażem w bryle budynku.Co do użytkowania to nie narzekam ,wkurza mnie tyko że nawet jak ktoś piar ...nie to słychać w drugim pokoju .Wolałabym jednak parterówkę , to latanie z góry na dół po byle co , a przy mały dziecku jest wykańczające. Na początku naszego mieszkania tutaj to nawet próbowaliśmy sprzedać ale nie było chętnych , myślę że przez to że drewniany u nas ludzie nie są przekonani do takich domów ,wolą murowane :wink2:
Ładną masz kolekcję funkii. Czy myślałaś o posadzeniu lawendy. Wydaje mi się że wytrzymała by w waszym klimacie.
Ogród wśród jabłoni

Pozdrawiam Agusiek


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.752 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum