TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 18 Sty 2017 21:04 #518386

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
A gdzie winne miny kotów?
U nas ,jeżeli cokolwiek się dzieje ,to zawsze jest kot.Pies się czuje winny,a kot się bezczelnie patrzy :jeez:
Także bym tych słodkich mordek na kanapie na twoim miejscu nie podejrzewala :P
Jedno jest pewne,konie są niewinne :happy4:
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 18 Sty 2017 22:57 #518405

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Koty siedza zamkniete w pokoju corki, bo zostawilam otwarte drzwi na podworko dla psow. Konie szwedaly sie niedaleko nas caly czas i co jakis czas przypominaly ze pora karmienia jest niedaleko!

Tak wiec sasiad nr 2 przybyl z forkliftem i podniosl tyl przyczepy, kiedy Dan pociagnal pickupem na pastwisko.

IMG_2315.jpg


Wspolnie podnieslismy przyczepe podnosnikiem bo ciezko szlo, ale teraz mozna zmienic kolo. Jako ze nie moglam za chiny znalezc klucza do klodki na zapasowym kole, uzylam swojej pily (reciprocating saw) do przepilowania. Teraz jzu wiem, ze warto inwestowac w drogie klodki. Pol godziny mi zajelo i zrujnowalo cale ostrze, zanim sie przepilowalam! Utwardzana stal :angry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, broja, Florka, yvi1, Makowalka

Domek na prerii 18 Sty 2017 23:57 #518408

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
tmp_19903-20170118_122215-644880614.jpg

A to mój kot,gdy udaje niewiniatko :happy4:
A ty się biedna znowu napracowalas,Mist z tą przyczepa ...
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, broja

Domek na prerii 19 Sty 2017 15:10 #518484

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Sliczny kocio :hearts:

A zakonczenie dnia wygladalo tak; maz przybyl w koncu do domu, cos kolo osmej. Nazwal mnie glupia, a kiedy wspomnialam , ze znalazlam korek od wlewu oleju i oddalam Danowi (temu starszemu sasiadowi z pickupem), wydarl sie ze to moglo byc od Tundry i kazal natychmiast po niego isc.
Stwierdzil tez, ze wcale nei musialam tego wszystkiego robic, bo wystarczylo zebym rozladowala przyczepe (recznie, kilka ton mokrej sciolki), zeby odciazyc przyczepe i moglibysmy sami ja wyciagnac.

Tkaze, nie powinnam byla z owym sasiadem podnosic przyczepy na podnosniku, bo musi siedziec na ziemi, zeby zmienic kolo. Powiedzialam mu w miare opanowanym tonem, ze nie wiedzialam, bo nigdy nie mialam samochodu, w kotym bylabym w stanie sama zmienic kolo z racji rozmiaru i wagi, i ze nie chcialam, zeby pod tym ciezarem siedzialo na obreczy.

Nie uslyszlam slowa dziekuje ani przepraszam.

Kiedy w koncu udalo mi sie zasnac pod wplywem srodkow uspokajajacych, przepisanych mi przez lekarza, obudzil mnie o 4 rano, 'bo on nie moze zasnac'. Zapytalam wiec, czy dlatego budzi tez mnie, zebym ja tez nie mogla spac. Maz dostal focha i wyniosl sie z sypialni.
Kurtyna.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2017 15:26 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, aleksandraW

Domek na prerii 19 Sty 2017 17:46 #518518

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Samo życie.Ostatnio koleżanka mnie spytała dlaczego my jako kobiety musimy mieć tzw. jaja -być silne, odporne na wszystko i łaskawe.A faceci...
Trzymaj się kochana. :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 19 Sty 2017 18:10 #518525

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dzieki, Kasiu :kiss3:
Wlasnie wrocilam od lekarza rodzinnego, dostalam nowe antydepresanty i tabletki na ataki paniki. Zobaczymy, jak poskutkuja. Za 6 tygodni wizyta kontrolna.
Dalej wszystko mnie boli, a zwlaszcza biodro. No ale nie moglam pozwolic, by 78 letni sasiad uzywal podnosnika itp. A nie moglam mu przetlumaczyc, zeby zostawic to wszytsko i poczekac na drugiego sasiada z wozkiem widlowym. Uparty jest bardziej ode mnie.

Maz dzis w Lubbock. Odpoczne troche psychicznie.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1

Domek na prerii 19 Sty 2017 19:27 #518543

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Dzielna z ciebie dziewczyna!
Szkoda,że jesteś tak daleko ,napily byśmy się wina i ponarzekaly na życie:).
Czemu faceci są czasami tacy trudni w obsłudze:(.
:thanks: powinien przed tobą ten twój mąż, a nie narzekać.
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 20 Sty 2017 17:27 #518658

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
No, wlasnie wrocilam z pastwiska. Przyjechala kowalka robic kopyta Babe. Babe byla bardzo grzeczna, stala nieruchomo. Dobra nowina tez, ze nie ma juz zgnilizny strzalek, wiec bede dawac jej tylko polowe dawki leku, jako prewencje.

Ale jest zimno, wietrznie i oglonie niefajnie. Zabralam sie znowu za swoja lazienke.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, aleksandraW

Domek na prerii 20 Sty 2017 22:51 #518720

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Zostal mi kawalek pod sufitem

DSCN9953-2.jpg


I kiedy maz w koncu zrobi wlacznik swiatla, bede mogla pracowac nad ta scianka miedzy sypialnia i lazienka. Jak widac, dalam sporo welny, zeby wygluszyc.

DSCN9954-2.jpg


Godzina czwarta i czas na przerwe :coffe:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, aleksandraW, Gosia352

Domek na prerii 21 Sty 2017 01:09 #518734

  • Florka
  • Florka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 185
  • Otrzymane dziękuję: 290
Widzę, że ego Twojego męża " zaliczyło" z wielkim hukiem glebę. Strasznie ono kruchutkie...
Trudno się żyje z takim człowiekiem pod jednym dachem, który za swoje "niewyróbki" obwinia innych.

Tak naprawdę, to on powinien pójść do sąsiadów i im podziękować, że pomogli jego żonie w trudnej sytuacji.

No ale do tego to trzeba mieć ... (godność,jaja, poczucie odpowiedzialności)*

* - podkreśl właściwą odpowiedź


Trzymaj się Dziewczyno. Sercem Jestem z Tobą.
_________________________
Pozdrawiam, Beata
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, nyna76

Domek na prerii 21 Sty 2017 01:51 #518735

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dzieki, Florko. Czasem mysle, ze potrafi tylko uzalac sie nad soba, a innych ma w glebokim poazaniu. i stan zdrowia zony tez. No bo co to dla niej, przewalic w jeden dzien kilka ton mokrej sciolki, widlami i taczka. Sprzet domowy, ktory sie czasem psuje.

Wywiozlam dzis trzy wozki obornika z korralu, bo w koncu wysechl na tyle, zeby mozna bylo pozbierac nawoz. jeden wozek to mniej wiecej dwie taczki. I juz mi lepiej, ze tak nie smierdzi i ze konie maja czysciej. Nie lubie, jak sie nawoz gromadzi. A moze, jesli nie bedzie bardzo wialo, zaczne rozkladac sciolke, szcegolnie wokol kregu z sianem, bo zrobily tam glebokie doly od stania w blocie.

Od Virginii dostalam dzis babke cytrynowa. Pycha! Pokazalam jej postepy nad moja lazienka, tylko pokiwala glowa. Dan na szczescie dobrze sie czuje, nie nadwyrezyl sie. Probowalam wyperswadowac mu ciezsza prace, ale jest bardziej uparty niz ja! :supr3:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2017 01:54 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, aleksandraW, Florka

Domek na prerii 21 Sty 2017 01:56 #518736

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Gaby na lozku probuje skulic sie w klebuszek, zeby byc malenka i niewidoczna, zeby jej nie wyrzucili :evil:

IMG_2316.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, malina, aleksandraW, Gosia352, Florka, yvi1

Domek na prerii 21 Sty 2017 20:53 #518814

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Czesciowo rozladowalam sciolke. Kiedy maz wrocil z zakupow, usilowal napompowac oba kola, wymienione i to z lewej strony przyczepy, potem wzial sie za rozladowywanie sciolki, bo powiedzialam ze zapowiadaja deszcz i chce rozlozyc troche sciolki wokol kregu z sianem, zeby znowu konie nie staly w blocie, a po drugie, odciazyc przyczepe.

Ma pomachal widlami przez godzinke i zaczal sapac i jeczec, w koncu zrobil sobie przerwe. Jak zrobil, tak zapomnial kompresora i zostawil tak, na srodku pastwiska.

A mial dzis przyjechac ten gosc od sciolki, z synem, bo pojezdzic na Shy. Pol godziny przed zapowiadanym przyjazdem wyczyscilam ja, osiodlalam i troche pojezdzilam, zeby upuscic jej energii, w koncu nie byla jezdzona przez dluzszy czas. Godzina 1.20, wyslalam wiadomosc, czy przyjezdzaja. Dostalam odpowiedz ze tak, ale jego syn wlasnie suszy spodnie. Spojrzalam na niebo i granatowe chmury i stwierdzilam , ze jednak odwolujemy. Nawet ledwie skonczylam pisac, juz sie rozpadalo. Rozsiodlalam wiec Shy, dostala kilka konskich ciasteczek w nagrode, i zaderkowalam konie.
Jest zimno, wiatr i deszcz, nie ma sensu, zeby nabyly grzybicy skory od deszczu (rain rot po tutejszemu).Tylko wypuscilam oba konie po zaderkowaniu (Shy i Babe) do korralu (Jerry byl oczywiscie w stajni), a Babe rzucila sie na Shy z zebami. Shy malo nie upadla na bok w ostrym skrecie, ale Babe gonila ja z kwikiem, w koncu otworzylam brame, zeby Shy mogla zwiac. I tak sie zastanawiam, czy Babe moze byc zazdrosna?

A ja wlasnie sie rozgrzewam przy herbacie, bo zmarzlam. I tak sobie mysle, czy tylko ja staram sie byc punktualnie, jesli obiecam byc na okreslona godzine? :dry: Troche jestem rozczarowana i wkurzona, ale z drugiej strony..przynajmniej Shy miala jednak troche ruchu.

I ja tez :devil1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2017 21:04 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, aleksandraW, Gosia352, yvi1

Domek na prerii 22 Sty 2017 00:00 #518836

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Są ludzie i ludziska .Tutaj w Niemczech są z reguły punktualnie, ale oczywiście są wyjątki. Przez multikulti już nie jest tak sztywno.
Na koniach się nie znam,ale widzę jak moi " chłopcy " są o mnie zazdrosni. Gdzie kot to i pies,jak głaskać to obydwoje.
Trzymaj się ciepło i zdrowo !
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 22 Sty 2017 16:07 #518871

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
artykuł z Wyborczej na temat podkuwania:
wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,19640472...smutku.html#BoxGWImg
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 22 Sty 2017 23:11 #518938

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Chcialabym przeczytac reszte artykulu, ale jest niedostepny :sad2:

W kncu doszly do mnie dwie ksiazki o prowadzeniu kopyt i zamierzam powaznie sie do nich zabrac. Bo widze, jak kowalka robi, bez zmieniania kata, po prostu przycina przerosniete brzegi i szlifuje na gladko. Chcialabym sprobowac sama, na Shy i Babe, zobaczyc, czy potrafilabym to zrobic. Za Jerrego sie nie zabieram, na razie trzymamy go, zeby kopyta urosly na tyle, zeby weterynarz od koni fachowo mogl sciac pazur i czesc podeszwy. Kowalka obciela tak, ze caly ciezar opieral sie wlasnie na przodzie, tzw pazurze, a Jerry z racji zrotowanej kosci nie ma tam wiele podeszwy.

W nocy padalo i to bardzo, jakbysmy znowu potrzebowali blota! :huh: Dobrze, ze cos mnie tknelo i zalozylam koniom derki, bo ten przelotny deszczyk zmienil sie potem w calonocna ulewe, i przyniosl kolejny cal opadow. A zimny deszcz w tmperaturze kolo zera C to zadna frajda.
A goscie..wyslali smsa czy to ogrodzenie pastwiska jest pod pradem. Odpisalam ze jest, bo konie za czesto niszczyly ogrodzenie z siatki, namietnie sie o nie drapiac :hammer: I w sumie przydalo sie tez, bo jak wyszlam, zauwazyla , ze Judy nie zaknela bramy na pastwisko za soba, jak przyjechala po sciolke, tylko zalozyla linke elektryczna. Gdyby nie ona, musialabym szukac koni po sasiedztwie :cry2:
Wracajac do tematu, znajomy zapytal, czy moga wrocic, poglaskac konie. Czemu nie. Polecialam , na szczescie konie byly w korralu, wiec je tam zamknelam. Gdyby nie to, mieliby szanse poglaskac tylko Jerrego, ktory notorycznie stoi w stajni :devil1:

No i okazalo sie, ze dla chlopca to pierwszy kontakt z konmi. Bal sie na poczatku Jerrego, nawet stanac kolo niego, bo to taki duzy kon! :supr3: Zdziwilam sie bardzo, bo jest najmniejszy z calego stada :wink4: Ale przyjacielsko usposobiony Jerry szybko przekonal do siebie, zwlaszcza jak zaczeli go karmic konskimi ciastkami, ktore przynioslam. Zaczal ich obwachiwac, od stop do glow, pchac pysk w rece i twarz, nawet polozyl znajomemu pysk na ramieniu :devil1:
Kiedy w koncu z zalem opuszczali korral, slyszalam jak ten syn tlumaczyl ojcu potrzebe posiadania konia :rotfl1:
A swoja droga zastanawiam sie czy chlopiec nie mial jakiegos zespolu tylu autyzm-nie bardzo sie odzywal, zadawal pytania troche ...dziwne jak na jego wiek (13 lat), nie utrzymywal kontaktu wzrokowego, ciagle patrzyl w ziemie lub w bok, kiedy mu odpowiadalam.

Dzisiejszy dzien przelecial zmarnowany. Wyprobowalam nowy srodek nasenny od swojego lekarza. Pol nocy sie przewracalam, nie mogac zasnac, potem obudzilam sie kolo 10, ale skolowana i z zawrotami glowy. Po obrzadzeniu koni i stajni poszlam sie polozyc, jak wstalam w koncu, to bylo po 3 po poludniu. I teraz boli mnie glowa. Chyba jednak nie przypasowal mi ten srodek. Ponoc trzeba go brac trzy tygpodnie, zeby zadzialal, bo jest bardziej w strone antydepresanta, ale nie wyobrazal sobie trzech tygodni wylaczonych z zyciorysu jak dzisiaj. Szczegolnie jesli codziennie bedzie sie konczyc migrena :dry:

Przespalam nawet wizyte kolezanki corki! Dziewieciolatka z osmiolatka jednak generuja sporo halasu, a zwykle podrywa mnie najlzejszy odglos.

Za to dzien robi sie coraz dluzszy! Juz jest dluzszy o okolo pol godziny!! :dance: Zachod slonca jest o 6 i zaczynam nabierac zycia ze zwiekszajaca sie dlugoscia dnia i iloscia swiatla :lol:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1

Domek na prerii 22 Sty 2017 23:52 #518946

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Maz mnie uszczesliwil wiadomoscia, ze w sobote przyjda jego znajomi. Chce ich dobrze nakarmic, bo sa przyjaciolmi meza-dla mnie to pierwszy kontakt z nimi. Ona jest wegetarianka, choc je rybe i czasem kurczaka, o jej chlopaku nie wiem nic.
Dave chce, zebym zrobila uszka z grzybami, ze beda je lubic. Chce zrobic ten ruskie, Dave bedzie grillowal rybe-wymyslilam ze podam do niej surowke z marchwi i jablka oraz mizerie, ale co jeszcze by moglo pasowac jako salatka lub danie?
Poprosze o podpowiedzi, bo z racji blota nie bede nic mogla zrobic na zewnatrz przez pare dni, wiec bede mogla spedzic czas w kuchni na lepieniu itp i mrozac. Nic pieczonego nie wchodzi w gre-mam tylko wolnowar, kuchenke i grill-piekarnik obchodzi czwarta rocznice nie podlaczenia do pradu :devil1:
Na deser planuje ten sernik, bo zawsze wychodzi i szybko sie robi: www.mojewypieki.com/przepis/sernik-z-malinami
Mam zamrozone dwa pudelka bigosu, ale tylko dla koneserow-wiekszosc znanych mi Amerykanow brzydzi sie kapusta kiszona :club2:
Poszukuje czegos, co mozna najlepiej zrobic wczesniej i zamrozic, jak te pierogi, lub szybko zrobic w sobote przed ich przyjsciem, jak te surowki...
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 22 Sty 2017 23:55 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 23 Sty 2017 00:02 #518947

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21382
Witaj
Tak jak wiele osób wcześniej (przeczytałam pierwsze 50 stron i uciekłam na 400 - bo muszę jutro wstać :) ale kiedyś doczytam) zajrzałam tu zaciekawiona tytułem - Jesteś niesamowita, dzielna i wspaniała..

Jak to mawiają młodzi Wielki Szacun...

A faceci - na cóż - "to jest zupełnie inny gatunek - aż dziwne, że się rozmnażamy i mamy płodne potomstwo".
Widać nastały takie dziwne czasy, ze kobitom jaja wyrastają a facetom odpadają - no na szczęście nie wszystkim...

Po sieci krąży taki tekst: "Domek w Karkonoszach"


Niby śmieszne, ale jak dla mnie żałosne... Facet uciekł do miasta, a kobieta na jego miejscu dogadałaby się z kierowcą od pługa i nie byłoby tematu...

Wiem co piszę, mam "mały domek w Izerach" w lesie. Jak spadł śnieg to z palety zrobiłam sobie pług i odśnieżałam drogi wewnętrzne (działka ponad 2 ha domek w środku) Land Roverem super zabawa :).
Za płotem mam drogę powiatową (= gmina nie odśnieża), ale sąsiad ugadał się z kierowcą pługa, że ma mi odśnieżać - mimo, ze go nie prosiłam. A drogę odśnieżyli koło mnie leśni bo wywozili drzewo... A już byłam przygotowana, ze odśnieżę sama...

Mój mały domek w Izerach - tak naprawdę to budynek gospodarczy, mieszkam "kątem" u psów i kotów.


Widok z działki - od strony Zapory


Jeden z psów Cerdic i kotów Asterix


Trzymaj się cieplutko w Twoim królestwie.
Pozdrawiam
Małgorzata
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.753 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum