TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 10 Kwi 2018 23:57 #599987

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Mysle ze to bardzo rozsadne postanowienie zeby nie oskarzac meza( mimo ze zasluzyl) a zamiast tego podkreslic twoja sile i twoje zalety.Trzymam mocno kciuki za rozumnych sedziow!

Ja do szkoly mialam blisko,podstawowka za rogiem,liceum jednym autobusem w pare minut.
Syn tutaj w Niemczech mial tak samo,przedszkole za rogiem,podstawowka przez park i jedna ulice,a liceum autobusem w 10 minut.Tutaj nie ma autobusow szkolnych jak w Ameryce.Sa autobusy liniowe ,ktore w okreslonych godzinach jezdza czesciej i uczniowie maja specjalne bilety ( czekoladowe bilety sie nazywaja :happy3: ) za ktore placi szkola i my sie dokladamy.Wazne sa na wiecej miast i tak moj syn moze jedzic do roznych miast okolicznych na ten bilet.
Diano,gdybysmy byly sasiadkami to ja bym tobie wszystko wziela na przechowanie,no moze oprocz skunksow i pajakow :happy3: :happy3: :happy3: .
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 11 Kwi 2018 10:18 #600018

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10442
Dianuś, dobrze myślisz, jesteś silną kobietą, pokaż to, a na pewno zwyciężysz :hug: :hug:
A skoro jesteśmy też przy tematach komunikacyjnych, to muszę stwierdzić, że od kiedy mieszkam w tej mojej mieścinie, świat zmienił się całkowicie :rotfl1:
Gdy przeprowadziliśmy się tutaj za mieszkaniem, było to prawdziwe za..pie na końcu świata. Do Poznania jeździł autobus ze 3 razy dziennie i ze 2 x pociąg. A benzyna była na kartki, starczało jej na jeden większy wyjazd, czyli do miasta na zakupy :) i na parę mniejszych :) Teraz praktycznie co godzinę coś jeździ, a szynobusem w śródmieściu jest się szybciej, niż samochodem, bo na torach nie ma korków :) A jeśli jeszcze dodać, że na osiedlu był jeden automat telefoniczny, a drugi telefon na poczcie, to aż trudno uwierzyć, że można było tak żyć :happy4: Pamiętam, że kiedy zapisywałam się w kolejkę na telefon domowy, to jakieś 10 lat miałam czekać :happy: :happy:
Teraz tylko czasem, jak mam senne koszmary, śni mi się, że zgubiłam kartki na jedzenie i na benzynę :happy: :happy:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, CHI

Domek na prerii 11 Kwi 2018 20:25 #600103

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
No i jak sie spodziewalam, maz podrzucil dziecko po poludniu w poniedzialek w zwiazku z wyjazdeem sluzbowym. Mial wrocic we wtorek, chcial ja odebrac kolo 7 wieczorem. Zapytalam, czy moze po prostu zostanie i przespi sie u mnie, a rano ja odwioze do szkoly. Ni ei nie, on ja odbierze. Ok. Nie klocilam sie, przyjelam do wiadomosci. Potem dostalam wiadomosc ze bedzie o 8 wieczorem. O 8 wieczorem dostalam wiadomosc ze zlapal gume i czeka na pomoc drogowa, i ze przyjedzie rano z ubraniami dla niej. I tak zrobil, tyl;ko ze to juz byla 7.20 a musialabym wyjechac za 10 minut, zeby w spokoju zajechac do stacji benzynowej po drodze, zeby corka mogla sobie wybrac paczka na sniadanie.

Napisalam mu tylko, ze balam sie o niego, bo nie odpowiedzial na moje wiadomosci i nie dostalam zyczen dobrej nocy, jak to mamy w zwyczaju. Nie przeprosil wprost, ale w ramach przeprosin zaproponowal, ze zadzwoni do szkoly ze corka moze przyjechac autobusem (zebym nie musiala wozic ja z tym kolanem). Odpisalam ze dziekuje za troske, ale wole ja przywiezc, bo autobus od roku ma zepsuta klime i jest w nim niesamowicie goraco, po co narazac ja na bol glowy z duchoty. Zgodzil sie ze mna.

A dzis ma ja odebrac ode mnie o 6.30.

Zabiore ja ze szkoly i pojedziemy do supermarketu, bo potrzebuje pare rzeczy, to sobie kupi cos slodkiego. I tak wlasnie powoli odbywa sie zmiana opiekuna ;)
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 11 Kwi 2018 22:18 #600150

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Tak ,w pełni Cię rozumiem . Nie rozumiem tylko jak dorosły mężczyzna pracujący w poważnej firmie na poważnym stanowisku, mógł dopuścić do takiej sytuacji . Serce mi zamarło na chwilę jak wyobraziłem sobie co się mogło wydarzyć, dziewczynka mogła wpaść pod samochód , źli ludzie mogli ją skrzywdzić . Również uważam że nie powinnaś mówić o tym wydarzeniu w sądzie.
Zapomniałem dodać że 17go będę mocno trzymał kciuki , żebyś wygrała tę sprawę.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Ostatnio zmieniany: 11 Kwi 2018 22:35 przez Gandalf Biały.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 11 Kwi 2018 23:40 #600158

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Jak na razie moj kalendarz wyglada tak: w poniedzialek mam wizyte u terapeutki i odebranieod niej pisemnego oswiadczenia, ze robimy postep, nie mam napadow paniki ani mysli samobojczych. To w tej chwili najwazniejszy dokument. Tego samego dnia po poludniu mam wizyte u specjalisty od uszu, nosa i gardla w sprawie mojego noa. Wkurza mnie, ze oddycham ciezko, ciagle nos jakby zapchany katarem, budze sie w nocy bo nie moge oddychac. Zobaczymy co powie i kiedy ustali termin operacji.

We wtorek o 9 rano jest sad. Pojedziemy razem z Missy.

Rozmawialam z Rose. Nie chce, zeby wygladalo w sadzie tak, ze atakuje Rachel bo jest niekompetentna, ale mam o tym wspomniec przy okazji roznych pytan np dlaczego Aerwynn jest z ojcem i co spowodowalo, ze nie zostalam o niej informowana przez kolejny miesiac. Rose dodala, ze Aerwynn ma prawo do specjalnego adwokata reprezentujacego wylacznie ja. mysle, ze poprosze, tak bedzie najlepiej dla niej i ograniczy samowole CPS w sprawie kiedy i ile corka moze ze mna przebywac.

A dzis jest 90 stopni F! Czyli 32,2C! Jest upal i biedne, kare konie stoja w rzedzie w malym cieniu garazu, zamiat pojsc do komfortowej stajni, gdzie jjest wiecej izolacji termicznej niz w naszym domu!!! :angry:

Corka byla bardzo wdzieczna, ze nie musiala sie tluc autobusem. W markecie wybrala obie zolte Oreo i lemoniade, wlasnie miala lekka obiadokolacje :devil1:

A ja poamietam dojezdzanie zwyklym autobuem, poranne prosby do losu, zeby sie trafilo miejsce siedzace, bo trzeba powtorzyc do kartkowki...W zimie zaduch wiejskich okryc, w lecie smrod potu i prosby o otworzenie okien. Eh, to se ne vrati :whistle:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, yvi1, Makowalka, Gandalf Biały

Domek na prerii 13 Kwi 2018 01:03 #600283

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wlwasnie kupilam dwie hostki, bo nie wytrzymalam i w drodze po srubki zajrzalam do dzialu ogrodniczego. Uwage przyciagnela nowa hosta, ktorej nie mam . "Twilight" (www.hostasdirect.com/hosta-twilight/), ponoc szybko rosnacy tetraploid sredniej wielkosci. Tetraploidy maja grubsze liscie niz zwykle hosty, wiec nie czepiaja sie ich tak slimaki.

DSCN9844-2.jpg


DSCN9845.jpg


I druga, Diana Remembered. Na pewno po mnie! :devil1: :rotfl1:

DSCN9848.jpg


DSCN9847-2.jpg


DSCN9846.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, yvi1, CHI

Domek na prerii 13 Kwi 2018 16:24 #600358

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Tak wiec Rachel zadzwonila do mnie wczoraj, kiedy czekalam na dziecko pod szkola. Jej najnowszy pomysl polega na tym, ze corka bedzie ze mna od poniedzialku do piatku non stop, a w weekendy z ojcem, bo "tak bedzie lepiej dla niej, ze spi w jednym miejscu".
Powiedziaalm, ze sie nie zgadzam. Bo w tej chwili jak jest, jest dobrze dla nas wszystkich. Obieram ja codziennie ze szkolyu o 3 do 7 , przyjezdza ojciec po swojej terapii i zabiera ja do domu, gdzie moze pac ze swoim kotem w swoim lozku. A tak musielibysmy migrowac zawartosc szafy dwa razy w tygodniu, nie wspomne o kocie, ktory ciezko znosi przeprowadzki i rozstania z pania. I vice versa.

A dodatkowo, jesli maz p[odrozuje, z jest co minimum jeden dzien w tygodniu, zamiast spieszyc sie z Lubbock, zeby zdarzyc na trzecia ja odebrac, moze spokojnie popracowac dluzej, dziecko zostanie ze mna na noc i odwioze ja do szkoly nastepnego dnia.

I tak np w tym tygodniu dostalam ja w poniedzialek, maz mial odebrac we wtorek wieczorem, zlapal gume w drodze do domu , jeszce w niezmierzonych preriach Teksasu gdzie mozna jechac godzinami i nie widziec ludzkiej obecnosci, wiec zostala ze mnado srody wieczorem. Ojciec odebral ja o siodmej. W czwartek zostala ze mna na noc, bo Dave dostal mandat za nieposiadanie dokumentu ubezpieczneia i musial sie stawic w sadzie.

Rachel argumentowala ze dla dziecka jest szokiem, ze nie wie, kiedy bedzieu u ojca a kiedy u matki. Powiedzialam, ze jest informowana o tym z wyprzedzeniem, a poza tym zostawia na to elastycznymi w naglych wypadkach, jak ta wizyta w sadzie grodzkim.

W koncu sie zgodzila. Zrelacjonowalam to mezowi. Bo uwazam ze lepiej, zeby w tym samym dniou mogla przebywac i ze mna i z nim ale pojsc spac do swojego lozka, a nie zyc na dwa domy.
No i dzis Dave zadzwonil do mnie wkurzony na maka, ze Rachel to samo probowala z nim. I ze poinformuje swojego prawnika (oplacanego przez siostre), i zobaczy, co tamten powie. Powiedzialam mu, ze Rose sugeruje prawnika sadowego tzw child attorney, ktory dziala wylacznie w interesie corki, Dave sie obawia ze wprowadzi to dodatkowa 'dzika karte' w sprawe z CPS, wiec powiedzialam, zeby w takim razie zapytal swojego prawnika. Ale byl wsciekly z Rachel, praktycznie krzyczal, ze Rachel ma pomysly z d... wziete.
Powiedzialam mu, ze to samo mysle. Ze Rose uwaza, ze Rachel teraz, nagle pare dni przed sadem usiluje pokryc swoja niekompetencje i dlatego wymyslila teraz, zeby dziecko bylo wiecej ze mna. Powiedzialam jej, ze zaczynam, prace na pol etatu i zalezy mi tez, zeby uklady z mezem pozostaly elastyczne, nieuregulowane sztywno, bo nie wiem, w jakie dni i do ktorej bede pracowac, wiec wole, zeby moc sie dogadac, ze np w tym dniu dziecko bedzie z mezem, bo nie bede mogla jej odebrac.

W kazdym razie wyglada na to, ze maz poznal metody Rachel na walasnej skorze i teraz go dopiero ruszylo. A ma prawnika, wiec moze wiecej zdzialac niz ja.
A ja podkreslam mu ze zalezy mi najbardziej na dobru dziecka, nie na tym zeby przejac nad nia calkowita kontrole. Bo wiem, ze mala tesknila za ojcem i chce byc z nami obojgiem. Wiec po co ma byc uwiazana ze mna nie widzac ojca piec dni w tygodniu...

Zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie. Rose napisala mi dokument dla sedziego, jak poprosic o child attorney. To by ukrocilo dzikie pomysly Rachel, ktora muialaby konsultowac je z tym prawnikiem, a nmie mialaby bezposrednio wladzy nad nami i dzieckiem.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): kryonka, Bart78, CHI, jag_2002, Gandalf Biały

Domek na prerii 13 Kwi 2018 22:27 #600458

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Masz bardzo dobre podejście do sprawy. Tak trzymać .
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Bart78

Domek na prerii 14 Kwi 2018 09:47 #600510

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
Cieszę się, ze masz pracę :dance:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Kwi 2018 17:10 #600553

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Na razie mam zabukowane prace 23go, 26, 28 i 1 maja, prace sa 2-4 godzinne. W maju Judy zabukowala trzy miejsca na dluzszy czas pracy.
Zawsze troche skapnie, bo pozbylam sie wlasnie ostatnich oszczednosci, zeby kupic troche desek na pergole. Sloneczko przygrzewa i pali hosty.

Dzis z kolei jest zimny, chloszczacy wiatr. Temperatura w tej chwili, o 10 rano, jet +2C...

Witamy w Teksasie! :evil:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Gandalf Biały

Domek na prerii 15 Kwi 2018 23:39 #600873

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Nawet nie wiesz jak cieszy mnie wiadomosc,ze masz prace.Uwazam,ze na poczatek to bardzo dobrze,ze powoli sie zaczyna i nie od razu na caly etat.Trzymam mocno kciuki za nadchodzacy tydzien i mam nadzieje ze czujesz sie choc troche lepiej :hug: :hug: :hug: .
Jak juz dojdziesz troche do siebie i pozalatwiasz najwazniejsze sprawy,bede miala priv do ciebie :kiss3: :kiss3: :kiss3:
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, CHI

Domek na prerii 17 Kwi 2018 14:19 #601170

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Dzis o 9 rano, za dwie godziny, mam rozprawe sadowa przez CPS w Kanionie. Dostalam list do sedziego od terapeutki, ze robie postepy, ale z terapia grupowa na razie musimy sie wstrzymac.
Na domiar wszystkiego wczoraj wysiadla pompa glebinowa, nie mialam wody przez wiekszosc dnia. Bezpiecznik caly czas wyskakiwal. Wieczorem samoczynnie sie wlaczyla, dzieki boru, wiec moglam wziac prysznic i napelnic psie wiaderko na wode. A takze napelnic wiaderko do slukowania toalety bo grozilo mi siusianie na trawie razem z psami. To by sie sasiedzi ucieszyli z widoku! :devil1: Nie wiem co spowodowalo wylaczenie pompy. Dave zadzwonil do firmy zajmujacej sie pompami glebinowymi, maja przyjechac dzisiaj.


Mysle, ze jestem przygotowana psychicznie. Nie bede wywlekac problemow z Rachel, o ile nie zaatakuje mnie personalnie, ze nic nie robilam przez te dwa miesiace lub ze bylam dwukrotnie w szpitalu, wiec nie powinnam sprawowac opieki. Pierwszy pobyt byl wywolany trauma prze Rachel i jej slowa, ze odbiora mi dziecko i umieszcza w rodzinie zatepczej-Missy byla przy tym. Drugi byl nieporozumieniem i nadmierna ostroznoscia terapeutki, nie potwierdzona diagnoza psychiatry. Tak wiec nie moga uzyc tego przeciw mnie, ze jestem w nastrojach samobojczych, co bylo ponoc przyczyna, ze odebrano mi dziecko.

A w czwartek mam pierwsza prace, jakies 3-4 godziny. To pomoze odzyskac samoocene.

Wczoraj bylam tez u specjalisty od nosa. Obejrzal dokladnie, powiedzial, ze chrzastka pomiedzy nozdrzami tworzaca przegrode, polamana jest w zygzak zamykajacy praktycznie droge dla powietrza. Zdecydowal ze zrobi mi operacje, ale po minimum dwoch tygodniach, zeby obrazenia mozgu sie wygoily, bo anestezjogog odmowi pracy z osoba po wstrzasie mozgu. Tak wiec wstepnie wyznaczono termin operacji na 1 maja.

Nie dla wrazliwych-opisal, ze odetnie skore nozdrzy, zeby dostac sie do chrzaski, polamie ja i nastawi ponownie, a nastepnie przyszyje z powrotem skore. Mozliwym efektem ubocznym jest czesciow utrata wechu lub dziura w chrzastce. Jesli bede robic rzeczy, ktore zwiekszaja cisnienie w nosie, np pochylanie sie do przodu, podnoszenie rzeczy, spowoduje to formowanie krwi pomiedzy skora w nosie a chrzastka, co moze doprowadzic do obumarcia chrzastki i zapadniecia nosa. Mozliwe jest tez powstanie dziury w przegrodzie nosowej, ale jak "pocieszyl' mnie, to stalo sie tylko u jednej pacjentki na 100.
Bede miec wsadzone rurki w nosie, ktore pomoga wygoic sie, bez ryzyka zapadniecia chrzastki. I tak pare tygodni :huh: .Dobra rzecz, ze wszystko bedzie robil od wewnatrz, wiec nie bedzie widac nowych blizn. To wszystko odbedzie sie pod narkoza.

Powiedzial tez, ze krwawienie z nosa i wydzielina to objaw normalny w tej chwili, bo wewnatrz nos jet bardzo spuchniety i dalej sie goi.


Z jednej strony ciesze sie, ze bede oddychac normalnie, bo czuje sie jakbym miala ciezki katar i ledwo oddycham nosem, w nocy budze sie bo nie mam dosc powietrza, a nie jestem przyzwyczajona by oddychac ustami. Z drugiej dtrony...boje sie bolu :pinch: .

To tyle z wiadomosci. Trzymajcie kciuki za rozprawe! :hug:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2018 14:26 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): kryonka, jokaer, Bart78, rozalia, Kasionek

Domek na prerii 17 Kwi 2018 16:19 #601192

  • jokaer
  • jokaer's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 196
  • Otrzymane dziękuję: 314
Będzie dobrze.
W czasach swej szkolnej młodości miałam chłopaka, który miał taki zabieg. Przeżył :happy3: bo przecież jak to chłop,
miał niezłego cykora i wreszcie mógł normalnie oddychać.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 17 Kwi 2018 18:23 #601205

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Juz po rozprawie. Rachel przyszla do nas i znowu usilowala przeforsowac pomysl, ze corka bedzie ze mna od poniedzialku do piatku. Nie zgodzilam sie. Powiedziala tez ze rozmawiala z Davem, ze powiedzial jej kompletnie co innego, co okazalos ie klamstwem, kiedy zapytalam meza, kiedy wrocil z lazienki.
Dave sie wkurzyl, kiedy powtorzylam rozmowe z Rachel, porozmawial z prawnikiem, a ten z Rachel. Po tej rozmowie wrocila ze stulonymi uszami. Byla tez jej szefowa, bardzo fajna i zyciowa babka. Rachel najwidoczniej naopowiadala jej, ze dziecko sie skarzy, ze zle mowie o ojcu i odwrotnie, ojciec zle mowi o matce. Az mnie zatkalo, bo wlasnie probuje zachowac neutralnosc, ale wiadomo, dziecko czasem podslucha rozmowe doroslych, moze kiedy skarzylam sie Missy. Ale obiecalam jej pilnowac co sie przy niej mowi.

Reszta byla czysta formalnoscia. Szefowa wyrecytowala zwyczajowa formulke, prawnik meza ze chcemy zostawic ustalenia jak sa w tej chwili, ze dziecko spi we wlasnym lozku, i ze ja odbieram ja od poniedzialku do piatku, moze czasem zostawac na noc, jesli cos sie zdarzy typu dluzsze pozostanie w pracy. Rachel na poczatku chciala, bym za kazdym razem pytala ja o pozwolenie. Prawnik powiedzial,ze bedzie o tym informowana, ale nie pytana o zgode i Rachel zgodzila sie bez slowa. Chyba jednak autorytet prawnika przewazyl i skulila uszka, bo caly czas wczesniej probowala pokazac swoja wladze i autorytet nade mna.
Tak wiec nastepna rozprawa za dwa miesiace.

Studnia naprawiona, woda leci. Dave poinformoweany o zabiegu i jak ma byc wykonany, sluchal i zielenial :devil1: Oczywiscie wspomnial o swoim zlamanym palcu, przez ktory omal nie umarl, bo wdalo sie zakazenie :jeez: Takie typowe; jestem chora, on jest bardziej chory...

Wlasnie wpuscilam dwie zywe kosiarki na trawnik za domem. Nadal nie jestem w stanie pchac duzej kosiarki, ktora maz kupil pod siebie, wiec wykorzystuje konie do roboty :lol:

Shy przy okazji zazywa kapieli. Higiena osobiosta jest bardzo wazna! :silly:


IMG_44301-2.jpg



Nadal ni erozumiem, czemu zdjecia z telefonu wstawia mi bokiem, nawet jesli sa ustawione pionowo :unsure:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2018 18:50 przez Emalia112.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37, Kasionek, yvi1, Makowalka

Domek na prerii 17 Kwi 2018 20:57 #601233

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
No i znowu pompa wysiadla :jeez:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162

Domek na prerii 18 Kwi 2018 17:10 #601315

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wlasnie przyjechal facet z firmy zajmujacej sie pompami glebinowymi.
Mam nadzieje, ze naprawi, bo zaczynam sie martwic poziomem wody w zbiorniku dla koni. A tego nie uzupelnie wozac wode w pojemniku plastikowym. Zreszta, nie jestem w stanie pchac taczki. Nie mamy tez dosc wezy, zeby pociagnac wode przez cale pastwisko od sasiadow przez droge, do koni.

A o pierwszej przyjezdza kowal, w koncu ostruga kopyta. Babe juz wariuje, ze jest dalej zamknieta w korralu zamiast byc wypuszczona na pastwisko. Za to Shy ma ruje, wczoraj odwrocila sie do mnie tylem i podniosla ogon, otwierajac i zamykajac wargi sromowe, tzw 'blyskanie'.
Czuje sie molestowana, a jednoczesnie pochlebiona jako ogier :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 18 Kwi 2018 18:29 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Makowalka, Gandalf Biały

Domek na prerii 18 Kwi 2018 18:27 #601328

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
No i okazalo sie najgorsze :pinch: Wysiadl motor. 1600$ w plecy, przyjdzie wziac pozyczke pod moj samochod.
54575954086__F14B2F83-5391-4841-BCD3-F72BD5E5C83F-2.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 18 Kwi 2018 19:40 przez Emalia112.

Domek na prerii 19 Kwi 2018 23:04 #601635

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Fatalnie że pompa wysiadła , może na pół pompy zarobisz na tych pracach dorywczych .
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.976 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum