TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 20 Kwi 2018 19:41 #601757

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wiesz, ile mi to zajmie? :lol: . Za 7 godzin wczorajszej harowki z kilkoma pieciominutowymi przerwami, bo kolano bolalo mimo srodkow przeciwbolowych, dostalam 75$. A motor pompy bedzie kosztyowal 2 000..

Za to obkupilam sie (? :silly: ) w konskie rzeczy-tylny popreg do siodla, ktore kupilam dla Shy, bo sklep mial wyprzedaz:
www.statelinetack.com/item/eclipse-tough...ndur-saddle/E021435/

Tylny popreg jet nieco inny niz przedni.

DSCN9859-3.jpg


Linka z karabinczykiem posrodku przypina sie do kolka na przednim popregu, pod brzuchem konia.

DSCN9858-2.jpg


Calosc wyglada tak (zdjecie z gugla) i pomaga przy przesuwaniu sie siodla a takze przy lapaniu bydla na laso stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed zerwaniem przedniego popregu, przesunieciem siodla itp.
.
rearcinch.jpg


Kupilam tez bosal. To typowo kowbojska rzecz, coraz rzadziej spotykana. Najlepsze robione sa ze skory, splecione z wielu rzemykow. Im wiecej rzemykow (najwiecej jest 16, ale moze byc miedzy 8-16), tym gladsza powierzchnia i mniej otarc dla konia. Moga byc bardzo ozdobne, ale zwykle sa biale lub w kolorze kremowym, z kolorowymi wstawkami. Ja znalazlam czarny, zeby pasowal do reszty oprzyrzadowania :lol: Czesc robiona jest z grubego sznura, czesc moze byc w plastikowej rurce, widziala tez zrobione z metalowego preta lub wrecz z cienkiej metalowej linki. Nie chce sobie wyobrazac, co taka linka robi z konskim nosem po pociagnieciu za wodze :mad2:
W kazdym razie plecione sa tez roznej grubosci, najcienszze sa dla koni zaawansowanych, najgrubsze i najciezsze dla koni poczatkujacych-zwykle sa 3/4" do 5/8" srednicy. Ciezsze lepiej przekazuja sygnal i przy tym sa lagodniejsze dla nosa, bo maja wieksza srednice.


DSCN9854-2.jpg


DSCN9855-3.jpg


Do niego przywiazuje sie na koncu bosala specjalne wodze zwane mecate. Tradycyjnie maja kolo 22 stop dlugosci (prawie 7 m0 i sposob ich wiazania na bosalu jest skomplikowany. Na koncu wodzy wiazanych do boala znajduje sie fredzel z konskiego wlosia do odganiania much od pyska.

barefoot_bosal_diagram_06.jpg


tying.jpg


Prawidlowo bosal na koniu wyglada tak:

bosal.jpg


i bardziej z boku:

bosal2-2.jpg


weaver-complete-mecate-set-with-bosal-O478784.jpg


bosal-bosal-hanger-mecates.png


Jedna petla wodzy mecate tworzy wodze, koniec jest albo wokol rogu siodla , albo luzno wsadzony za pas jezdzca. Sluzy do uwiazywania konia, ewentualnie do popedzania go-wiekszosc wodzy mecate ma szeroki kawalek skory na koncu, w ksztalcie liscia.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2018 21:04 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Makowalka


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 20 Kwi 2018 20:32 #601774

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
I zeby nie bylo, ze tylko o koniach pisze, przeszlam sie z aparatem po ogrodzie :lol: Mimo przymrozkow, zimnych wiatrow, wystartowaly klony.

KLon (Acer rubrum) " October Glory"

DSCN9877-2.jpg


Odmiana Autumn Blaze

DSCN9875-3.jpg


Rzadki klon z Chin, nalezacy do grupy tzw wezowych z racji wzoru na korze, mimo ze tak uszkodzony przez tornado, mimo wzystko usiluje odzyc. Trzymam za niego kciuki.

DSCN9879-3.jpg


KLon palmowy Viridiflora

DSCN9887-3.jpg


DSCN9889-2.jpg


Pod nim juz ladnie ulistniona krzewuszka cudowna (weigela) My Monet. W lecie biala obwodka stanie sie jaskraworozowa.

DSCN9888-2.jpg


Klon palmowy, siewka

DSCN9891-3.jpg


DSCN9890-2.jpg


kolejna siewka, odmiana na nim szczepiona nie przetrwala ktorej zimy, a podkladka ladnie odbila :hearts:

DSCN9894.jpg


DSCN9895-3.jpg


Kolejny klon palmowy, w hostowisku

DSCN9871-2.jpg


DSCN9872-2.jpg


Wisnia pilkowana Kwanzan niesmialo wypuscila dwa kwiatki. Nie wiem czy pojawi sie wiecej, czy paczki zmrozilo i tylko te dwa kwiatki przezyly

DSCN9873-2.jpg


Magnolia Jane dzielnie kwitnie, choc kwiaty podmrozone

DSCN9874-2.jpg


Podobnie bzy, szykuja sie do kwitnienia. Cale sa obsypane kwiatostanami.

DSCN9860-3.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2018 21:08 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, rozalia, Makowalka

Domek na prerii 20 Kwi 2018 20:44 #601782

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
A to kwiatostany paulowni

DSCN9833-3.jpg


DSCN9837-2.jpg


i wielkosc pojedynczego, silnie pachnacego kwiatu

DSCN9838-3.jpg


DSCN9839-3.jpg


Moj karmnik sciaga egzotycznie wygladajace ptaki!

DSCN9842.jpg


DSCN9843-3.jpg


Hostowisko, juz pelne roslin

DSCN9864-4.jpg


DSCN9866-2.jpg


DSCN9867.jpg


DSCN9868-2.jpg


Niektore odmiany okazuja sie bardziej mrozoodporne niz inne!

DSCN9869-2.jpg


DSCN9870-3.jpg


DSCN9865-3.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, rozalia, CHI

Domek na prerii 20 Kwi 2018 20:57 #601790

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wczorajszy zachod slonca

DSCN9852-2.jpg


Byla tam jedna dziwna chmura. To nie byl slad po samolocie.

DSCN9851-2.jpg


DSCN9849.jpg


Sosny zaczynaja miec swieczki. Jeszcze troche i zacznie sie sezon formowania :jeez: .

DSCN9863-3.jpg


Swierki i jalowce rowniez.
Temu zginela zawieszka

DSCN9883-3.jpg


Swierk klujacy Bialobok

DSCN9880-4.jpg


Jasminowiec obsypany jest paczkami.

DSCN9881-3.jpg


DSCN9882-3.jpg


mini jasminowiec Icelandic

DSCN9892.jpg


Bedzie mnostwo lilii w tym roku

DSCN9884-2.jpg


DSCN9885-3.jpg


DSCN9886.jpg


Bede miala czym sie dzielic...lub wsadzac ludziom w ogrodach! :rotfl1:
Załączniki:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI

Domek na prerii 20 Kwi 2018 22:19 #601840

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10442
U nas lilie dopiero wychodzą spod ziemi, a pierwsze hosty pokazują czubki kłów :) Niby ta sama Ziemia, a rośliny zachowują się całkiem inaczej :)
Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2018 22:20 przez Hiacynta.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 21 Kwi 2018 09:03 #601884

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
Za to magnolie w Krakowie kwitną jak szalone, po drodze do nowej pracy przejeżdżam koło takich kilkudziesięcioletnich. Na podwórku też na kwitnie, ale słabo, młoda jest.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 21 Kwi 2018 16:32 #601911

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
My jednak blizej rownika, ze tak powiem :silly:
A od wczoraj w nocy pada i burza. Pierwszy deszcz od pol roku! :dance:
Na domiar zlego w nocy ktorys dg lazil i piszczal, wiec wypuscilam na siusiu czy co tam chcial. Polecialy wszystkie, po chwili slysze szczekanie :angry: . Od razu je zawolalam do domu, zeby nie nbudzily asiadow, ale i tak nie przyszly natychmiast, za to podworko i psy cuchnely skunksem tak, ze zbieralo sie na wymioty. Zamknelam je w pokoju na reszte nocy i usilowalam spac, ale tylko do 8, bo dusilam sie od smrodu. Od rana zaczelam je kapac. Kapanie psow wazacych prawie tyle co ja to ciezka praca :jeez: , Ralf wlaczyl naped na cztery i zapieral sie tak, ze musialam go w koncu (30 kg psa) wziac na rece pod prysznic.
Teraz smierdza mniej, ale materac psi na podlodze do wywalenia. Wywietrzylam troche dom, a moze to ja czuje mniej, bo jednak ciezko mi sie oddycha przez nos, wiec mam upoledzony wech.

I tak zaczal mi sie weekend! :mad2:

Teraz polecialam po blocie nakarmic konie. Shy chyba stala w deszczu zamiast schowac sie do stajni, bo cala mokra i pokasluje :whistle: Jak naloze derke polarowa, zeby wchlonela wode z siersci, to zaraz wytarza ja w blocie i tyle bedzie,w iec pozwolilam im wyjsc, moze jak pobiega to wyschnie szybciej.
A teraz wywalilam materac z sofy i drugi, ktory lezal na podlodze dla psow, na werande, dla meza do wywalenia. Jeden materac mialam wywieszony na balustradzie, wiec nie przesiakniety aromatem, polozylam go na sofie i wyslalam smsa do meza, ze jak bedfzie kupowal jedzenie dla koni, zeby rozejrzal sie za materacem dla psow tzn psim polaniem, dla trzeciego psa-wszystkie razem nie mieszcza sie na sofie.

No i nastawilam pranie koca i dywanikow, ktore byly w pokoju, bo widzialam jak wszystkie trzy speinione po opryskaniu przez skunka (doslownie mialy biala piane na pyskach), wycieraly w nie pyski.

A mial byc spokojny, leniwy dzien :whistle:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 21 Kwi 2018 17:25 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 21 Kwi 2018 21:58 #601958

  • Makowalka
  • Makowalka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 71
  • Otrzymane dziękuję: 55
Czy sąsiedzi z "dzielnicy" też miewają tak często przygody ze skunksami , czy tylko Ty masz :P "szczęście" ?
Magda

Domek na prerii 21 Kwi 2018 22:40 #601977

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Akurat porzez saiadow mam ten problem! Virginia i Dan karmia bezdomne koty kocimi chrupkami, ktore przyciagaja skunksy. Reszta sasiadow nie ma powodu by wychodzic czy wypuszczac psy po nocy, wiec nie maja takich okazji. Sasiedzie z drugiej strony drogi psow nie maja, a ci obok chyba trzymaja je caly czas na podworku i skunksy do nich nie chodza.
Poza tym skunksy lubia grzebac w ziemi w poszukiwaniu tlustych larw chrzaszczy majowych i przekopuja miekka ziemie w moim ogrodzie. Sasiedzi nie maja ogrodow.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 21 Kwi 2018 22:42 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Makowalka

Domek na prerii 22 Kwi 2018 18:15 #602099

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Witaj Diano, śledzilam Twój wątek na voltopirach a później tutaj i wreszcie, dzięki pomocy Gandalfa I uprzejmości admina tego forum, udało mi się założyć konto. Diano, zazdroszczę klonu, jest piękny! No i jestem ciekawa tych host? Wydaje się, że je lubisz, ale te wszystkie odmiany to tak troszkę takie same..?

Domek na prerii 24 Kwi 2018 19:47 #602509

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Ciesze sie, ze jestes! :hearts:

Co do host, to roznia sie bardzo, przynajmniej wieksozsc odmian. Ludzie, ktorzy nie sa ich milonikami, dziela hosty na ' te zielone, niebieskie, z bialym brzegiem i kolorowe" :devil1:

Klony japonskie uwielbiam, tylko przezywalnosc niestety jest tu niska, a to z powodu patelni w lecie i bardzo zmeiniajacych sie temperatur zima i wiosna-z dnia na dzien moze byc i 30C roznicy!

A ja wlasnie probowalam nowe siodlo i mam mieszane uczucia. jest eklstremalnie wygodne, nie moge powiedziec, zsuwalo mi sie w czasie wiadania, mimo zacisniecia dwoch popregow. Nowe fenders, ktore zalozylam, sa za dlugie, nawet na pierwszej dziurce nie siegalam strzemion. Tak wiec czeka mnie szukanie nowych.
Zalozylam wiec stare siodlo i pierwszy raz od wypadku pojechalam konno w najblizszym sasiedztwie, na Shy. Shy byla niesforna, caly czas udawala ze sie boi, albo lamy albo kucykow, stawala jak wryta (dobrze, ze wlasnie zatrzymuje sie i stoi, zamiast stawac deba), , to przyspieszala to zwalniala i caly czas usilowala isc zygzakiem. Duzo cierpliwosci wymagalo prowadzenie jej rowem melioracyjnym, bo gdybym jej pozwolilam, przechodzilaby zygzakiem droge z rowu do rowu.
Po raz pierwszy zalozylam jej side pull nalezace do Babe. No i troche wisi za nisko, muze dorobic dziurki. Za to dobrze odpowiadala na sygnaly, skrecala ladnie, zatrzymywala sie, wiec jak tylko dojdzie uzda do bosala, sprobuje na bosalu.

IMG_4438.jpg


IMG_4440.jpg



Jak zwykle wkleja je bokiem :mad2:

A to dla milosnikow koni i dobermanow, jak ja :P :silly:


A tak wyglada ogrod, ktory sadzilam wczoraj. Wlascicielka wydala okolo 1000$ na rosliny!A ja zarobilam 40$ za ich posadzenie ;)

IMG_4437.jpg


IMG_4435.jpg


IMG_4434.jpg


IMG_4433.jpg


W piatek rano mam wizyte przedoperacyjna, badanie plus badanie krwi. Operacja 1 maja. Ju ziwem, ze ubezpieczenie pokryje 85% kosztow, wiec z naszej kieszeni pojdzie 225$ dla chirurga, 350$ za szpital i dostaniemy tez oddzielny rachunek za aestezjologa.
Mam nadzieje, ze za te cene bede miala nos jak Britney Spears!! A przynajmniej bede mogla wybrac sobie nos z katalogu :rotfl1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 24 Kwi 2018 19:58 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 24 Kwi 2018 22:58 #602560

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Droga ta operacja,1 będę trzymać kciuki żeby się wszystko udało. Film jest ciekawy
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''

Domek na prerii 24 Kwi 2018 23:07 #602561

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Droga, choc byloby gorzej, gdybysmy nie wyczerali sumy, od ktorej zaczyna sie udzial ubezpieczalni. U nas bodajze jest to 2000$. Tak wiec pierwsze 2000 idzie z naszej kieszeni na pokrycie wszelkich rachunkow medycznych, dopiero potem jakis procent jest pokrywany przez ubezpieczenie. W tym przypadku ubezpieczenie pokrywa 85%.

Co do filmiku, zalezalo mi zeby pokazac, ze dobermany nie sa takie straszne, jak ludzie mysla. Moje byly uczone od malego, ze obcy nie sa wrogami. Wiec teraz, przy zabiegach weterynaryjnych czy wkraczaniu szeryfa i policji jak przy aresztowaniu meza czy spisywaniu zeznan, moje psy byly zadowolone z nowego towarzystwa, nie warczaly, nie szczekaly, nie pokazywaly zadnej agresji.

Teraz szczekaja tylko na psa sasiadow, ewentualnie koty, skunksy ( :mad2: ) i nasze konie, kiedy konie prowokuja je np tarzajac sie tuz kolo ogrodzenia pastwiska. Jak 10 minut temu :whistle:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 25 Kwi 2018 00:59 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek

Domek na prerii 25 Kwi 2018 22:17 #602712

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, to nowe siodło było pasowane na Shy? Bo jeśli tak, to nie powinno się przemieszczać. Chyba, że Shy ma kłode jak serdelek..? Może napiersnik by pomógł?
Filmik fajny.. W 99% rzecz w wychowaniu a nie rasie.
Współczuję operacji.. :(

Domek na prerii 25 Kwi 2018 23:49 #602714

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Sanno-to jest siodlo bezterlicowe, z zalozenia pasuje na kazdego konia. A kloda Shy jest rzeczywiscie jak serdelek, ma maly klab i siodlo sie przemieszcza, bo nie ma sie o co zaczepic. To amo dzieje sie z moim starszym, terlicowym, tez potrafi sie przesunac.
Kiedy pojechalam na niej, musialam dwa razy zsiadac, poprawiac siodlo i zaciskac znowu p[opreg. A pojechalam w napiersnikyu, moze za luznym :think:

W piatek mam wizyte przedoperacyjna-EKG, badanie krwi, wszystko czym sie moze asekurowac szpital w razie niepowodzenia operacji ;), a raczej narkozy :huh:
Dzis odeslalam fenders. Jak chyba pisalam, na pierwszej dziurce ledwie dotykalam paclami stop strzeemion :( . A w piatek spodziewam sie przesylki z tym oglowiem, o :dance:

1-4.jpg


2-2.jpg


Mecate juz mam obwiazane wokol bosala. I chyba ten weekend bedzie ostatnim na pare tygodni, kiedy bede mogla pojezdzic konno, we wtorek operacja i potem ani sie schylic, ani podniesc, ani nawet wydmuchac nosa nie wolno. Jeszcze w weekend uzupelnie spozywke, bo potem bede znowu wygladala jak po wypadku, z opuchlizna i podbitymi oczami. po co mam strazyc ludzi :silly:


A co do filmiku...tu tez dobermany maja zla slawe. Wiele razy na poczatku ludzie odsuwali sie jak uslyszeli ze to doberman, nawet gdy przedtem glaskali. Bo gdzies uslyszeli, ze dobermany sa niebezpieczne. W wqielu filmach akcji to doberman pilnuje jakiegos obiektu i rzuca sie do gardla bohaterowi pozytywnemu. Nawet w takim Terminatorze.
Oczywicie, sa i dobermany niewychowane i agresywne. Ale przez nie cierpi cala rasa, tak jak z pitbulami. Ludzie nawet nie rozpoznaja czy to poit, ale wiedza na pewno, ze pity sa niebezpieczne.
Dlatego zalezalo mi na dobrym wyszkoleniu moich psow w posluszenstwie i zdobyciu tytulow i certyfikatow "dobrego psiego obywatela" (Canine Good Citizen). Propaguje ze wszystko zalezy od wlaciciela.
Xena sobie tak wychowala nasza weterynarz, ze obowiazkowo musi byc cmoknieta w czolko, a potem poddaje sie badaniu czy szczepieniom. Ale buzi musi byc! Nawet sama czolko czlowiekowi podsuwa :rotfl1: A techniczki i pani wet ja caluja.

Wzielam dzis Ralfa do odebrania corki ze szkoly. Wszyscy siedzieli w samochodach, zeby nie wysilic sie staniem pod szkola, a my obeszlismy caly teren. Raldf oznaczyl wszystkie drzewa i hydrant :whistle: . Po raz pierwszy byl w szorkach, ktore najwyrazniej mu nie przeszkadzaja, bo balam sie ze wyjmie leb z obrozy i ucieknie, a ruch samochodowy tam spory. Wolalam nie ryzykowac. W koncu usiedlismy w cieniu pod drzewem, on wlazl mi na kolana i nadawal, jej wszytskie haskopodobne stwory. Kiedy wyszla corka, byl tak przejety, ze nawet zamknal pysk i tylko patrzyl i machal ogonem. Corka oczywiscie poelciala z nim do kolezanek i dzieci zrobily koleczko, calujace i pieszczace. Pies przeszcesliwy, teraz spi mi w nogach.
Jedna pani pochwalila sie, ze ma krzyzowke szarego wilka z malamutem. To musi byc puszysty psisko!! A raczej wilkopies. Zapytalam ja gdzie kupila takie cudo, powiedziala ze dawno temu jej wujek hodowal.
Bo po dziewczynach znaczy dobermankach, powiedzialam mezowi ze chce wilkopsa. Corka juz bedzie pewnie studiowac. A mi sie marzy wlasnie taki duzy, wilkopodobny.. :hearts: I tak, zdaje sobie sprawe z ograniczen i charakterow takich hybryd. Duzo czytam i ogladam na ich temat. Ta kobieta powiedziala, ze jej wilkopies jest bardzo czuly, tak jak Ralf, kocha przytulanie, piesszcoty i lizanie ludzi.

Taki wlasnie mi sie marzy..


wolfdog.jpg


Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 26 Kwi 2018 00:21 przez planta.

Domek na prerii 26 Kwi 2018 19:40 #602858

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano,załóż napiersnik, siodło będzie stabilne na ogórku a Ty bezpieczna.
Fajne te wilkopsy ale to rasa dla doświadczonych obawiam się. One chyba szybko przejmują pozycje przywódcy gdy warunki sprzyjają.
Ta operacja nosa.. Nie będą Ci łamać kości nam nadzieję?
Ostatnio zmieniany: 26 Kwi 2018 21:36 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 27 Kwi 2018 00:44 #602935

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Jak najbardziej. Przegroda nosowa jest krzywo zrosnieta, nos jest zalamany, wiec owszem, beda to lamac i robic nowy z tych kawalkow, po odkrojeniu skory nozdrzy z przegrody nosowej :evil: Na szczescie bedzie pod narkoza, ale potem...juz wiem jak sie czuje polamany nos, wiec bedzie powtorka z rozrywki.
A na dodatek teraz mam atak alergii i wszystko zamiast nosem splywa do gardla. Tylko jedna dziurka nosa czewsciowo jest drozna. Nawet wydmuchac nie moge! :mad2:

Teraz wiesz, dlaczego uciekam w prace od myslenia o wtorku? :devil1:

Fajne porownanie...ogorek. Ja myslalam raczej z racji wysokiej miesnosci i tlustosci ogolnej o serdelku :rotfl1:

Co do wilkopsa, podoba mi sie ta linia bluebay shepherd, czarne, pod koniec filmiku, wyglad wilka a charakter owczarka niemieckiego. Jesli ich nie znajde lub beda w kosmicznych cenach, bede szukac krzyzowki wilka z owczarkiem niemieckim. Ralf skrzyzowany z wilkiem...sama mysl o tym powoduje bol glowy, jak toto wychowac. Wystrczy ze sam Ralf jako Alaskan Klee Kai ma bardzo niezalezny charakter, ale jest bardzo do mnie przywiazany i caly czas musi, po prostu musi byc w poblizu. Zostawiony sam na pare godzin niszczy, wynosi rzeczy na podworko (nadal nie wiem gdzie podziala sie jedna para crocsow i jedna skorzana rekawiczka do pracy), kradnie jedzenie z kuchni, nauczyl sie otwierac sobie szuflade, gdzie trzymam psie gryzaki, i systematycznie kiedy nie przychodze z samochodu natychmiast, zaczyna plakac i probuje otworztyc klamke, co zwykle konczy sie zamknieciem drzwi na zamek :jeez:
Czyli to samo co husky, tylko w miniaturze :lol:
Teraz lezy mi w nogach

DSCN9898-2.jpg



A wieczorem zapoznalam nowa sasiadke, ktora juz trzeci raz przemknela poboczem na koniu, prowadzac drugiego. Wzielam sie i zaczekalam na nia, az bedzie wracac :lol:
No wiec wyglada na jakas trzydziestke +. Ma cztery konie, te dwa na ktorych jezdzi/prowadzi to uratowane z wyscigow quarter horse. Ten ktorego prowadzi wyglada jak chodzacy szkielet obciagniety wyleniala skora :supr3: Az boli patrzec, nad ogonem wytarte do zywego, nawet siersci nie ma. W tej chwili karmi go pasza do tuczu bydla, zeby troche nabral masy. Powiedzialam jej co ja uzywam, bo moje wygladaja jak lsniace kluski, a Shy szczegolnie :happy: , gdzie jest najlepsze siano w dobrej cenie, i zaproponowalamm, ze skoro mam zarejestrowana farme, mozemy wspolnie udac sie na wieksze zakupy paszowe, bo wtedy mozna kupic bez podatku, zawsze za zaoszczedzone pieniadze wtedy kupi wiecej, bo wyobrazam sobie ile kosztuje wyzywienie czterech koni, z czego te dwa ktore widzialam, sa bolesnie chude.

A dzis wieczorem bedzie brac udzial w wyscigu wokol beczek na koniu, na ktorym jezdzi. Szczerze mowiac, tak patrzac na nie, w ogole jestem w szoku, bo klatki piersiowe waziutkie u obu koni, nie przesadzajac, oba wziac i zlozyc, wyjdzie klata Babe. Na dodatek jej kon pod siodlem ma krzywe przednie nogi. Wszystkie konie sa 'z odzysku" i chwala jej za to, ale zastanawiam sie, jak ona sie sciga na koniu o krzywych, iksowatych nogach :think:
Dwa inne sa okolo 18 letnie. Mam zamiar odwiedzic ja w weekend, to moze pojedziemy wspolnie. Chce sie nauczyc jak nauczyc konie biec razem, zamiast byc holowane na leku siodla :whistle:
Mialam sie z nia spotkac rano, bo chciala sprobowac Babe, ale odwolala spotkanie, bo jej dwuletni syn zabkuje i nie spal cala noc. A mieszka piec minut od nas spacerkiem, na koncu drogi, od kilku miesiecy! Powiedziala, ze bardzo jej sie moje konie podobaja, Babe szczegolnie, rowniez jej mezowi, ktory by chcial takiego konia. Mam nadzieje, ze skoro chce na niej pojezdzic to jako jezdziec jest bardzo dobra, bo nie chce miec jej na sumieniu :pinch:

Dzis pracowalam intensywnie, trzy godziny przy pieleniu, wykoopywaniu roslin, sadzeniu nowych, sciolkowaniu. Ponoc mam dostac premie :woohoo: :silly:

Jutro po wizycie przedoperacyjnej tez kilka godzin pracy, za to w sobote ma byc caly dzien. Wciagam sie, zaczynam bardziej robic pod szefowa, jesli klient nei zyczy sobie pracy szczegolowej, zwlaszcza z przycinaniem krzakow i drzew, juz nie nalegam. Nadal nie czuje wtedy pelnej satysfakcji z dziela, cos jak seks bez orgazmu :silly: , ale skoro klient sobie tego wlasnie zyczy, to klient nasz pan! :lol:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 27 Kwi 2018 00:55 przez planta.

Domek na prerii 27 Kwi 2018 16:24 #603010

  • Makowalka
  • Makowalka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 71
  • Otrzymane dziękuję: 55
A co z Rose? Miała ogarnąć Babe i trochę pomagać przy koniach. Nic z tego nie wyszło?
Magda


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 1.084 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum