TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 14 Maj 2018 19:34 #606256

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, brawo za odwagę i asertywność! Mam nadzieję że dzień minął dobrze?
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2018 19:35 przez Sanna.


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 15 Maj 2018 06:59 #606340

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano, jak Ci minął dzień ,mam nadzieję że w pracy jest wszystko w porządku.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''

Domek na prerii 17 Maj 2018 23:04 #606957

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Ano okazalo sie, ze szefowa wyrzucila go, bo "jego zachowanie bylo niedopuiszczalne".
Odetchnelam z ulga.

Praca w upale jednak dobija. Niby robilismy tylko do okolo poludnia, dzis jestem zmeczona, jakbym taczka cegly wozila. Za to dostalam wykopana hoste, ktora wyrosla zbyt blisko schodow klientki. Duza i piekna. Moze dzis wieczorem ja wkopie, na razi esie moczy w wiaderku. Za to ta zachwalana Emily opuszczala polowe chwastow i nie mogla zapamietac bardziej skomplikowanych polecen, typu zrob to, to to i tamto. Musialam po niej poprawiac.

Zakwitly mi roze!

IMG_4528.jpg



Scentimental
IMG_4527.jpg


IMG_4538.jpg


Bez nazwy

IMG_4542.jpg


Nowa mini kanna

IMG_4525.jpg


I lilie tygrysie

IMG_4487.jpg


IMG_4488.jpg


IMG_4485.jpg


Fajne agawy Quadricolor w sklepie ogrodniczym

IMG_4492.jpg


Dziecko pod wplywem tych dzieci, ktore przyjezdzaja jezdzic na Shy, zdecydowala sie pojezdzic sama na Shy. Nawet fox trotem!
IMG_4523.jpg


Niebo wczoraj...skonczylo sie na dalekich blyskawicach i 2 mm deszczu
IMG_4526.jpg


IMG_44861.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 17 Maj 2018 23:17 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): jokaer, Makowalka, minohiki

Domek na prerii 18 Maj 2018 07:41 #606978

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano, cieszę się że Judy wyrzuciła z pracy tego faceta. Będziesz mogła teraz spokojnie pracować . Róże są piękne .Jest szansa że z córki wyrośnie jeszcze prawdziwa koniara . :P
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 18 Maj 2018 09:56 #607005

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Całe szczęście, że jeden problem znikł wraz z facetem :) A swoją drogą, gdy kolejny facet zacznie zachwycać się twoim samochodem, bo faceci lubią takie zabawki, proponuję formułkę w stylu: jasne, że fajny samochód, mąż z córką pomagali wybierać ;) Daję słowo, że efekt będzie, jak polanie wiadrem lodowatej wody :happy: Bo czasem jednak faceci wymagają takiego kubła :)
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 18 Maj 2018 15:52 #607041

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Ja tez sie ciesze, mysle ze nie bylam pierwsza kobieta, ktora zaczepil. Teraz pracowalam z samymi kobietami , no, procz Jamiego, ale on sie nie liczy. Twierdzi ze jego chihuahua to jego zona :lol:

Zajrzalam wczoraj do gniazda drozda, zobaczyc jak sie sprawy maja..

IMG_4559.jpg


Jako ze znowu wieczorem naszly ciemne chmury, a slyszalam od meza, ze w innej miejscowosci spadl grad wielkosci pilek do basebola, postanowilam dodatkowo zabezpieczyc gniazdo :rotfl1:

IMG_4560.jpg


Niestety skonczylo sie na chmurach i pomrukach, burza przeszla bokiem, bez kropli deszczu.

Hostowisko szybko mi zarasta!
Od gory z lewej : Francis Williams, Avocado, Holy Mole, Guacamole. Drugi rzad to Final Summation, cos bez etykietki, Empres Wu
Dolny rzad to paskowaniec, ktory ma etykietke gdzies pod obornikiem, Americal Halo i Blue Angel

IMG_4558.jpg


Blue Angel szybko wyrasta na giganta

IMG_4557.jpg


Guardian Angel-musialam usunac polowe lisci uszkodzonych przez prezymrozki

IMG_4553.jpg


Sharp Dressed Man

IMG_4543.jpg


Fantasy Island
IMG_4544.jpg


Fire Opal

IMG_4545.jpg


Captain's Adventure

IMG_4546.jpg


Goodness Gracious

IMG_4547.jpg


Rhino Hide

IMG_4548.jpg


Dancing Queen na pierwszym planie

IMG_4549.jpg


Z lewej Eskimo Pie, z prawej Hans. Wygladaja tak samo.

IMG_4550.jpg


Ann Kulpa

IMG_4551.jpg


Emerald Charger rowniez ucierpial w czasie dwoch nocy przymrozkow, jeszcze nie doszlam do niego z wycinaniem uszkodzonyc lisci

IMG_4552.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 18 Maj 2018 15:54 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, minohiki

Domek na prerii 18 Maj 2018 16:07 #607047

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Rainforest Sunrise-polecam wszystkim majacym problemy ze slimakami. Liscie ma jak ze skory, twarde i zaden slimak go nie zre!

IMG_4554.jpg


George Smith

IMG_4555.jpg


Montana Aureovariegata obok Fire Opal

IMG_4556.jpg


A ja nadal jestem wykonczona. Wczoraj przyjechana Jenny z jej czworka dzieci, zabrala najlepsza przyjaciolke z trojka dzieci w podobnym wieku, kolo 8-12 lat, do tego Aerwynn. Wszyscy pojezdzili na Shy, wliczajac Tony'ego, meza Jenny i jej znajoma.

Kiedy w koncu pojechali, odgruzowalam czesc domu i padlam. A w miedzyczasie dostalam wiadomosc od meza, ze ktos w sali gimnastycznej rabnal mu portfel, z prawem jazdy, kartami kredytowymi i pieniedzmi. Na resztkach benzyny dotarl tu do domu, wzial dwa kanistry ktore napielnil mi benzyna do kosiarki, wlal do baku i zapytal czy mam pieniadze, bo musi zropbic nowe prawo jazdy i nie ma pieniedzy.
Dzis powinnam dostac na konto swoj czek za prace u Judy. Wtedy moge mu dac, na razie mam tylko tyle, co zaplacic za dzisiejsza sesje terapii. Na dodatek w poniedzialek zepsul mu sie nasz drugi samochod, ktorego uzywal, pasek klinowy. Nie zaplacic za holowanie pod swoj dom i teraz firma go sciga. A mial w portfelu pieniadze dla nich.

Juz nie wiem co zrobic z tym facetem. Gdzie on ma glowe. We wtorek spoznil sie odebrac corke, ktora miaal druga czesc testow pisemnych w szkole, zjawil sie pietnascie minut przed osma, bo "15 minut szukal kluczy do samochodu". Malo sie dziecko nie spoznilo, nie wspominajac o stresie. Juz wyprowadzalam swoj samochod z garazu, kiedy nadjechal. Mial przywiezc ubrania dla niej, bo zabral wszystkie z domu, ledwie co znalazlam jej do wlozenia. I na dodatek zamiast przeprosic, byl zly i agresywny. Napisalam mu wiadomosc, ze nie musial byc takim dupkeim.
A klucze mogl sobie przygotowac razem z portfelem i innymi rzeczami a nie rzuicac gdzie popadnie a potem szukac.

Teraz stracil portfel, nie zaplacil za holowanie, nie ustalil z firma ktora wymienila motor do pompy wody, o platnosci i tez scigaja, nie ma kasy na naprawe paska klinowego, uzywa samochodu sluzbowego kiedy nie powinien...

Ze stresu znowu zaczelam brac srodki uspokajajace na ataki paniki. A bylo juz tak dobrze, ze moglam praktycznie odstawic, uzywalam tylko kiedy nie moglam zasnac :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Makowalka

Domek na prerii 18 Maj 2018 17:57 #607069

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Dianuś, przypomnij mi, dlaczego masz z tej odrobiny ciężko wyharowanych pieniędzy dawać mu cokolwiek? Żeby miał na napiwki do nocnego klubu :eek3: :eek3: :eek3: Facet jest dorosły, stracił kasę, niech weźmie się do dodatkowej pracy i zarobi na swoje wydatki. Dziecko masz jedno, to jest córka :) Przestań wreszcie matkować swojemu mężowi.
Za tę wiadomość podziękował(a): marusmk

Domek na prerii 18 Maj 2018 20:24 #607099

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Masz racje , Hiacynto.
To ten wewnetrzny przymus pomagania, bycia tym odpowiedzialnym w rodzinie.

Pogadalam dzis z terapeutka i tez powiedziala, ze facet dalej jest nieodpowiedzialny. Jesli ma ciagle problemy z przypomnieniem sobie, gdzie sa klucze, komorka, portfel itp powinien wyznaczyc sobie miejsce i np postawic miske a po powrocie do domu oprozniac tam kieszenie.

Zapytala tez, czy nie bede walczyc o przywrocenie poprzedniego stanu z corka, bo maz coraz pozniej odbiera ja ode mnie i szuka wymowek, zeby ja zostawic na noc. A to wplywa stresujaco na nas obie, bo w ten sposob kontroluje nadal nasze zycie, w tym moje, bo czekam, czasem godzinami, czy przyjedzie i o ktorej, czy mam szykowac kolacje czy bedzie przed.
Nastepna rozprawa jest piatego czerwca. Mysle, czy nie zaczac rozmawiac z mezem, zeby mala zostawala u mnie kilka dni w tygodniu, wtedy przynajmniej bylaby jakas stalosc w jej zyciu.
Powiedziala tez, ze na moim miejscu tez by brala srodki uspokajajace z powodu stresu i ze dobrze, ze wiem, ze uzalaezniaja i ograniczam sama. Troche mi lepiej po rozmowie.
Maz znalazl w kieszeniach spodni 40$ wiec mial na prawo jazdy i benzyne. A moj czek nie zostal jeszcze zdepozytowany na koncie.

Payton, jej przyjaciolka, corka Jenny, ma dzis urodziny i w ramach prezentu przyjezdzam z Shy, zeby mogly znowu pojezdzic. Dwie godziny stepa pomoga utrzymac ja w kondycji, dzieci beda mialy frajde, a kon w koncu sie nauczyl, ze do wsiadania i zsiadania trzeba podejsc do tych niebieskich schodkow i stanac obok :rotfl1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 18 Maj 2018 23:00 #607131

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano , przede wszystkim zablokujcie w banku skradzione karty.
100% zgadzam się z Hiacyntą , mąż jest dorosły i powinien się ogarnąć sam .
Dobrze że Shy ma zajęcie , poprawi sobie kondycję , konie potrzebują dużo ruchu. Super koń Ci się trafił , ładny i co najważniejsze jest spokojny z dobrym charakterem .

Słuchałem sobie radia przy robocie i słyszę że mówią o strzelaninie w szkole w Teksasie , w pierwszej chwili zmroziło mnie , przestraszałem się że może to jest szkoła do której chodzi Aerwynn , dzięki Bogu okazało się że to zupełnie inne miasto i inna szkoła . Współczuje rodzicom którzy stracili dzieci w tej strzelaninie . Nie rozumiem tego zamiłowania do posiadania broni , broń konkretną można podobnież kupić tak samo łatwo jak mleko i chleb , nie mieści mi się to w głowie . :jeez:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 19 Maj 2018 00:22 #607139

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Co do broni, to historyczne prawo do posiadania rzuca sie niektorym na mozgi i w domach maja cale asenaly broni krotkiej i dlugiej. Jest to ich prawo zapisane w konstytucji, podobnie jak prawo do wolnej wypowiedzi. To jest ich prawo do obrony wlasnej i rodziny. A ze co jakis czas ktos robi z tego zly uzytek, nie oznacza, ze cale prawo jest zle!
Druga rzecza jest gleboko zakorzeniony brak zaufania do wladzy -rozne teorie spiskowe jak to rzad zamierza cos robic obywatelom, stad legna sie takie teorie jak rzad zamierza wybic czesc obywateli za pomoca tzw chemtrails, zarazy, rzucic na nich wojsko itp. Tak wiec paranoidalne jednostki zbroja sie na wszelki wypadek.
Trzecia rzecza jest faktyczna obrona wlasna-zdarzaja sioe napady z bronia do domow i atakowanie ludzi w samochodach, wiec ludzie czuja sie bezpieczniejsi, jesli rowniez maja bron.
Farmerzy i mysliwi-a zeby byc mysliwym wystarczy wykupic licencje na okreslona liczbe zwierzat danego gatunku, tez uwazaja, ze potrzebuja tej broni. Czesc ludzi zywi sie upolowana zwierzyna traktujac to jako droge zyciowa, zamiast kupowac mieso w sklepie, faszerowane chemikaliami. Jedza od zolwi, wiewiorek, oposow, do duzej zwierzyny. Farmerzy z kolei poluja na drapiuezniki zagrazajace stadom bydla-kuguarom, niedzwiedziom, wilkom, kojotom, stadom zdziczalych psow itp. Czasem trzeba dobic krowe ze zlamana noga.

Az tak latwo sie broni nie kupuje, to legenda. Trzeba sie zarejestrowac-w skelpie daja druk do wypelnienia, ktory wedruje do lokalnego szeryfa, dopiero po uidzieleniu zgody mozna kupic te bron. Na dodatek w sklepie trzeba wystrezlic kule (sa strzelnice na zapleczu, sprzedawca zabiera ja do szeryfa, bo lufa zostawia slad, jak odcisk palca, wiec potem mozna zlokalizowac latwiej bron, z ktorej wystrzelono pocisk. Tak musial zrobic Dave, kiedy kupowal Lugera, teoretycznie dla siebie a praktycznie dla mnie.
Na posiadlosci niedaleko nas co jakis czas slysze wystrzaly i to z dlugiej broni. Pare lat temu kiedy malowalam sciane, kolo mnie zrykoszetowal pocisk.Nie powiem, przestraszylam sie, ale wlazlam na drabine i zaczelam wzrokiem poszukiwac, skad wystrzelono. Strzaly natychmiast sie skonczyly.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 19 Maj 2018 06:29 #607144

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Zgodzę się że myśliwym i farmerom broń jest potrzebna z powodów które wymieniłaś , ale przeciętnym ludziom jest ona zbędna . Poczucie bezpieczeństwa jakie daje posiadanie broni jest złudne , trzeba umieć posłużyć się bronią , mieć ją 24 godziny na dobę przy sobie , broń która leży w szafie do niczego się nie przyda w razie napadu .
Jak to dobrze że w Polsce jest bardzo restrykcyjne prawo w zakresie posiadania broni , chociaż niektórym marzy się uwolnienie dostępu do broni , mam nadzieję że nigdy to tego nie dojdzie.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''

Domek na prerii 19 Maj 2018 17:09 #607199

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
U nikogo, kogo znam a ma bron, nie lezy w szafie. Bardzo dobrze i regularnie cwicza. Moja sasiadka 75 letnia moze zastrezlic wiewiorke, choc jest zgarbiona i ledwie chodzi. Ci ludzie wyrosli z bronia, najpierw dzieci dostaja wiatrowki, potem bron malokalibrowa i poluja z nia na drobne a potem wieksze zwierzeta.

Inna sprawa ze kazda strzelanina w tym 300 mln kraju jest naglasniana, jakby sie zdarzala codziennie i wszedzie, stad ludzie np w Polsce mysla, jacy ci Amerykanie sa glupi z tym dostepem do broni, kiedy takie wypadki to w zasadzie promil.
A w Polsce radza sobie inaczej-nozami, siekierami, palkami besbolowymi, duszeniem, kamieniem w leb. Nie potrzeba broni, zeby kogos zabic , jesli sie bardzo chce :dry:

Zasady posiadania broni w miejscach publicznych sa scisle regulowane. Np w Teksasie musisz miec specjalne pozwolenie i bron musi byc caly czas na widoku, nie moze byc ukryta czy zaslonieta np koszulka. Facet od sciolki nosil pistolet caly czas, bo grozil mu smiercia nowy facet jego bylej zony.
Niezaleznie od tego bron jest zakazana w miejscach federalnych typu urzedy, banki, szkoly, jak i koscioly i inne budynki uzytecznosci publicznej. Nie wszystkie szkoly maja bramki skanujace, np podstawowka mojej corki nie ma. Ale juz np w Waszyngtonie, w muzeum Smithsonian nie tylko sie przechodzilo przez bramki, ale tez kazali otwierac wszystkie torebki i torby i zagladali do srodka.
W sadzie przechodze przez bramke jak na lotnisku, musze zdjac pasek, oproznic kieszenie i wlozyc inne przedmioty do pojemnika, ktory przesuwa sie przez skaner, nastepnie osoba z recznym skanerem sprawdza jeszcze raz, po czym sprawdzaja moje prawo jazdy i porownuja z oryginalem :P , czy ja to ja. Prawo jazdy to najpopularniejszy sposob identyfikacji, jak w Polsce dowod osobisty.

Ale jak napisalam wczesniej, prawo do posiadania broni jest bodajze piata poprawka do Konstytucji i Amerykanie beda tego bronic do ostatniego tchu, bo to jest ich wolnosc.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 20 Maj 2018 18:02 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 20 Maj 2018 12:11 #607318

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, piękne róże! No i te hosty, wreszcie wiem dlaczego je lubisz, są śliczne!
Bron w Teksasie, gdzie skorpiony, czarne wdowy i węże są codziennością to chyba must have. Plus teksanczycy wyrastaja z bronią i wydaje się że wiedza kiedy po nią sięgać. Ale nie chce nawet myslec co by się działo w Polsce gdyby nagle stała się ogólnodostępna. Z tym naszym krewkim temperamentem wystrzelalibysmy się w mig. :dry:
Male drozdy wyglądają jak kosmici :hearts: Btw rodzice nie mieli problemu z parasolka?
Ostatnio zmieniany: 20 Maj 2018 13:46 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 20 Maj 2018 19:20 #607387

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Sanno-na jadowite pajaki uzywam najblizszego ciezkiego przedmiotu :P , a weze zarabuje motyka :lol: :rotfl1: Na szczescie konie wygryzly pastwisko niziutko, wiec weze teraz nas omijaja, bo sa latwo zauwazalne przez ich predatorow, m.in. jastrzebie.

A ja nie mialam szczegolnie dobrego dnia. Jenny najpierw obiecala corce, ze zabierze ja ze swoimi dziecmi na basen, potem rano odeslala ja, ze musi sie zajac swoim dzieckiem z atakami epilepsji, (jak sie zastanawialam, kto bierzez do woduy dziecko, ktore niespodzieanie moze dostac ataku epilepsji i posc pod wode???) i nie moze wziac dodatkowych dzieci. Nie mialabym zalu, gdyby najpierw nie obiecala Aerwynn, ze ja zabierze.

Druga rzecz, ze obiecala wziac moja corke na wieczor i noc, zeby spala z jej dziecmi tzw sleepover, bardzo popularne w Stanach. Mala byla bardzo podekscytowana, bo polubila jej dzieci. Maz zabral moj samochod, wiec Jenny miala podjechac o piatej i zabrac moja corke. Dwie godziny pozniej dalej jej nie bylo, a Jenny nie odpowiadala na wiadomosci. W koncu mala zaczela plakac, zabralam ja na kolana i zaczelam tulic. Bardzo byla rozczarowana, bo naprawde cieszyla sie na ten wieczor. Poznym weczorwem dostalam zwykla radasna wiadomosc od Jenny, slowem nie wspomniala, jak wykiwala moje dziecko.

Z urodzinami z kolei, zostawila mnie z gromada klocacych sie dzieci, kto tym razem bedzie jezdzil :jeez: :hammer: , jakies 12 z nich w roznym wieku, i poszla pic wino z przyjaciolkami, kiedy ja spedzalam czas w sali pelnej pylu z piachu. Przez dwa dni bolaly mnie nos, zatoki i gardlo, musialam brac srodki przeciwbolowe, zeby funkcjonowac i moc zasnac.

Jenny co jakis czas przychodzila na pare minut, ale nie zaproponowala np butelki wody, zebym mogla przeplukac gardlo. Co wiecej, przy mmie obiecala kolejnej nieznajomej mi przyjaciolce, ze w ta niedziele zabierze ja i trojke dzieci na jazde, bez pytania mnie o zdanie. mam wrazenie, ze zaczynam byc wykorzystywana. Jak mowila staroscina roku na studiach-" daj palec a pier...la ci reke kolo barku".

Teraz odpisala mi ze nie miala zamiaru zajmowac sie czereda dzieci, ktore ja wyprowadzaly z rownowagi. Napisalam jej grzecznie, ze mogla choc napisac Aerwynn ze nie przyjedzie. Twierdzi ze napisala, ale Aerwynn pokazywala mi wiadomosci,a wlasciwie ich brak.
Jenny wyslala mi ze dwie wiadomosci, nieprzyjemne w tonie. Bylam grzeczna odpowiadajac, ze Aerwynn by zrozumiala, gdyb ona napisala, ze plany sie zmienily i nie bedzie spania u niej. Corka jest bardzo wrazliwa i brak kontaktu wziela bardzo do siebie, ze Jenny jej nie chce na tyle, ze nawet nie odpowiada. Nie wypomnialam tez, ze to ja zajmowalam sie czereda dzieci w czwartek i piatek. A umowa byla najpierw na jej czworke, a nie 8-12 i tez mialam dosc, jechalam na srodkach uspokajajacych.

Miedzy innymi dlatego odwolalam dzisiejsze jazdy.

Shy ma lekka opuchlizne pod popregiem i czuje tam jakby ciecz pod skora. Wole dac jej czas na wyzdrowienie, bo prawdopodobnie teraz zaciesniecie popregu ja boli, a nie chce zeby nabrala potem zluych nawykow, ze zaciskanie popregu boli i zeby byla potem zla na dzieci.
.
Babe z kolei wykopujac belke miedzy polowkami korralu zdarla sobie skore od kolana do peciny na tylnej nodze i zrobila gleboka dziure w pecinie od sruby. Troche sie paprze, wiec posmarowalam ja mascia weterynaryjna. Na poczatku podnosila noge do gory przy kazdym dotknieciu, potem chyba poczula ulge i stala nieruchomo, kiedy ladowalam porcje kremu w te dziure.

W nocy w koncu solidnie zlalo, mielismy bardzo widowiskowa burze i okolo 3/4 cala deszczu!!! Nareszcie!!!

Drozdy niestety nie przezyly zainteresowania dzieci Jenny i jej znajomej, mimo ze probowalam trzymac je z dala, ale bylam zajeta z Shy i dziecmi, reszta dzieci latala po calym ogrodzie krzyczac. Mama drozd zostawila swoje gniazdko z dziecmi i juz nie wrocila. Wczoraj znalazlam male trupki.
Jestem zla, bo prosilam kilkukrotbie o niezblizanie sie do gniazda i Jenny miala tego dopilnowac. Mimo to dzieci biegaly z wrzaskiem i niestety, tak sie to skonczylo.

No nic, wracam do host.

Na poczatek kilka o falowanych silnie lisciach:

Joy Ride

IMG_4638.jpg


Razor's Edge

IMG_4639.jpg


Wheee!

IMG_4640.jpg


Popcorn?

IMG_4641.jpg


American Sweetheart z lewej, z prawiem bukwieco, bo jeszce nie znalazlam etykietki

IMG_4642.jpg


Prime Meridian

IMG_4643.jpg


Midnight at the Oasis. Chyba jedna z ladniejszych nazw!

IMG_4644.jpg


IMG_4646.jpg


Mam podejrzenia, ze to Clifford's Stingray

IMG_4654.jpg


IMG_4655.jpg


Abiqua Moonbeam. Jak widac, ucierpiala podczas przymrozkow, jeszce do niej nie doszlam z wycinaniem uszkodzonych lisci, za to pieknie rosnie i szybko sie rozrasta.

IMG_4651.jpg


IMG_4653.jpg



Potomac Splash, jeden z moich ukochanych pasiakow. Co roku jest ich wiecej i pieknie powtarzaja cechy, nic sie nie wyradza, z a pasiakami to wlasnie glowny problem, lubia powracac do formy macierzystej. Min dlatego sa takie drogie i rzadkie, bo sa badzo niestabilne. Hodowcy caly czas szukaja stabilnych pasiakow tzw streakow.

IMG_4649.jpg


IMG_4650.jpg


Kolejny pasiak, z tych szerzej dostepnych. Ice Age Trail

IMG_4648.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 20 Maj 2018 19:32 przez planta.

Domek na prerii 20 Maj 2018 19:49 #607390

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
No rzesz.. Biedne drozdy i durna baba Jane. Btw mam nadzieję Diano, że po tym jak Cię Jane potraktowala, wykorzystała I dalej ma w planach wykorzystywać no i wykwała Aerwynn, to były ostatnie wozenia ich doop na Shy. Nie daj się wiecej w to wrobic. Nie moge pojąć jak można być tak bezczelnym.
Bosz.. Ja bym strzelała to tych pająków i węży ze 100 metrów.. Albo wzywala szeryfa... Ja Wy tam dajecie radę z tymi pająkami,wezami I skorpionami.. :supr3:
Bolesnosc I obrzęk pod popregiem to objaw zapoprezenia , biedna Shy.
Czy da się wyhodować Japanese Acer, ten czerwony, z kawałka gałązki? Rośnie takie cudo niedaleko mnie, co go mijam to rozwazam jak go rozmnozyc.
Ostatnio zmieniany: 20 Maj 2018 19:52 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 20 Maj 2018 22:27 #607477

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Z klonikiem da sie, ale kup proszek do ukorzeniania, zanurz galazke i wtedy ukorzeniaj w duzej wilgotnosci powietrza, tzn mozesz nawet nakryc przezroczysta folia lub plastikowa butelka.
Bolesnosci nie zauwazylam, ale wole dmuchac na zimne. Poza tym,, szcerze mowiac, wkurzyla mnie Jenny tym, ze nie chcialo jej sie nawet napisac i moje dziecko czekalo i czekalo, no i tekst do mnie ze nie bedzie sie zaharowywac przy cudzych dzieciach.A przepraszam, co ja robie??

Kolejna rezcz, o ktorej dowiedzialam sie dzisiaj, ze maz kiedy odbieral Aerwynn poi sleppover, mial powiedziane nie wprost, ale okreznymi slowami, ze za opieke nad dzieckiem tzw babysitting to ona powinna miec placone.
W tym momencie wyszlam z siebie, bo woze jej czworke dzieci, niech liczaqc 40$ za godzine, ( a to absolutne minimu, cena dochodzi do 80$), to po trzy godziny dwa razy w tygodniu wyszloby 240-500$ TYGOPDNIOWO.
A ja to robie za damro.

No przyznam ze mnie zatkalo. Dave nic jej nie powiedzial, ale jesli cos do mnie wspomni, to ja wspomne ile kosztuje normalna nauka jazdy, indywidualna lekcja z trenerem, a ile hipoterapia.
A jeszce pare dni temu proponowala sleepover w nastepny czwartek, bo dzieci w piatek maja tylko pol dnia. I ze nawet wzielaby do szkoly razem ze swoimi, bo chodza do tej samej. Cos mi sie zdaje, ze nawet jesli wspomni, to odmowie, bo gotowa mi oddac dziecko z rachunkiem za przechowanie!
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 20 Maj 2018 22:29 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): jokaer

Domek na prerii 20 Maj 2018 23:08 #607490

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Jenny zachowała się bardzo paskudnie, jak się coś obiecuje to należy obietnicy dotrzymać , jeżeli tak wypadło że nie możemy spełnić obietnicy to należy przeprosić i wytłumaczyć się .
Jak można tak łamać umowę , umowa była że czwórka dzieci będzie jeździć konno a nie 12 ,Jenny jest niesamowicie bezczelna, nie dawaj się tak wykorzystywać.
Zapoprężenie leczy się przez około tydzień , w gorszych przypadkach dwa tygodnie. Niewolno konia siodłać przez ten czas,jeździć można tylko na oklep mają być to krótkie jazdy.
Czy Babe była szczepiona od tężca , takie głębokie rany to idealne miejsce do rozwoju pałeczek tężca,ta bakteria ta jest bardzo groźna dla koni.
Szkoda drozdów.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.975 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum