TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 25 Cze 2018 12:25 #615063

  • mileńka
  • mileńka's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 37
  • Otrzymane dziękuję: 216
Witaj wojowniczko. Jestem kobietą więc w zasadzie powinnam bronic kobiet. Ale ponieważ niektóre zapominają co znaczy kobietą być, trochę je błotkiem obrzucę. Niespecjalnie przejmowałabym się "jednorazówkami " (to jest to błotko) w życiu męża. I paradoksalnie dopóki takie bywają dopóty Ty będziesz miała łatwiejsze życie. Zajęty tokowaniem i posiadający odrobinę męskiej pewności siebie, zostawi Cię w spokoju. A myślę, że te panie nie chcą gniazda wić (zapewne jak Dave wiły nieudanie kilka razy), chcą żyć chwilą jak on.
Martwiłabym się o stronę zdrowotną. Wiemy, że takie kontakty owocują wcześniej czy póżniej różnymi chorobami.
Diano muszę zwrócić Ci uwagę na bardzo ważną kwestię.
Na Twój obraz w oczach córki.
Zakładam, że Dave nie jest gentlemenem ani facetem z klasą. Zakładam, że po alkoholu jest głośny, wulgarny, chełpliwy, pozbawiony hamulców.
Zakładam, że opisując Cię tym paniom nie przebiera w słowach, poniża Cię, wyśmiewa, obgaduje, co zresztą wybitnie podnosi jego malutkie, słabiutkie ego.
Mieszkanie, gdzie przebywała z nim córka apartamentem 200 metrowym raczej nie jest i dziecko słyszało te tyrady.
To dziecko. Zanim przefiltruje informacje- zalegają mu w głowie. Kłamstwo powtarzane wielokrotnie zaczyna wyglądać jak prawda, to wiemy. Również pierwsza informacja uznawana jest za prawdę. Albo ją weryfikujemy albo nie.
Sposób opisywania czegoś przystosowany i poparty przykładami wygodnymi w danej chwili, może stworzyć prawdopodobny obraz.
Podejrzewam, że chcąc chronić psychikę córki określasz męża jako człowieka powalonego chorobą, walczącego z demonami, słabego. Czyli podświadomie budujesz obraz kogoś kogo trzeba zrozumieć, komu trzeba pomóc i nawet wybaczać postępowanie. Nie mówisz dziecku, że tata to pijus, dziwkarz, utracjusz i brutal.
On tak kurtuazyjny nie jest.
Dlatego uciekaj od tego człowieka, nie pozwalaj na kontakty bez nadzoru i zapomnij o jakiejś siostrze, która mogłaby być rodziną zastępczą dla Twojego dziecka. Nie pozwól na pranie mózgu.
Druga sprawa.
Córka przebywa nie wiesz gdzie, nie wiesz z kim.
Domyślam się, że nie w internacie dla dziewcząt z wyższych sfer (choć to nie stanowi o wartości i jakości ludzi).
Tam są dzieci zabrane z domów z różnych powodów. Wcześniej czy póżniej pada pytanie, dlaczego tam są. I padają odpowiedzi. Jestem tu bo tata zabił mamę, jestem tu bo mama jest narkomanką, jestem tu bo brat mnie gwałcił, jestem tu bo siostra sprzedawała mnie znajomym, jestem tu bo znajomy mamy mnie głodził i bił. Dzieci opowiadają. To nie teksty i informacje przeznaczone dla 10-latki. To nie wiedza jaka powinna w tym wieku nabywać.
Nie jest tam bezpieczna, nie w takim sensie jak myślimy. Wróci zalana całym błotem tego świata.
Trzecia sprawa.
Nie Jesteś jeszcze gotowa na rozwód. Co jeszcze musi się stać byś gotowa była ?
Życie mamy jedno. Jedną szansę na wychowanie dziecka, na okazanie mu miłości, zapewnienie bezpieczeństwa.
Jak bardzo te wartości zostały zaprzepaszczone przez męża własnie. Co jeszcze może odebrać własnemu dziecku? Życie ? Może nie bezpośrednio ale okaleczy ją psychicznie tak, że nawet żyjąc będzie emocjonalnym wrakiem.
Wielokrotnie powtarzał się ten sam schemat. Kiedy rozmawiałam z ludżmi skrzywdzonymi przez bliskich, po opisach tragedii, których powodem był jeden rodzic, następowało obwinianie drugiegu, że na taką sytuację pozwalał, że nie zrobił nic by ją przerwać, że nie pomógł.
Zawiódł i ten, który krzywdził i ten, który powinien bronić.
To wcześniej czy póżniej będzie.To pytanie kim Ty byłaś, skoro związałaś się z takim człowiekiem, wybrałaś go na ojca swojej córeczki i nie zrobiłaś nic by zapobiec nieszczęściom w jej życiu. To nie będzie racjonalne, prawdziwe ale to będzie wykrzyczany ból i niemożność zmiany.
O czym piszę ? Chcę abyś słaba, poraniona, bezsilna stanęła przeciwko twardemu, bezwzględnemu, silnemu ? Żebyś jak ranny gladiator zabiła bestię ?
Może się udać bo walczysz o wszystko. Bo masz coś czego bestia nie ma. Miłość matki. To jedyny powód dla którego kopani przez życie podnosimy się z kolan i idziemy dalej. Jak w Legii Cudzoziemskiej, maszerujesz albo giniesz. Maszeruj dziecko, potykaj, przewracaj ale maszeruj w stronę wolności.
I nie oglądaj się już za siebie. Za Tobą nie ma nic godnego uwagi. Przed Tobą może być.
Bardzo dużo myślę o Was i mam nadzieję.
Za tę wiadomość podziękował(a): jokaer, nyna76, anistan, rozalia, Merle, Mamma, Gandalf Biały, Martita


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 25 Cze 2018 12:33 #615066

  • jokaer
  • jokaer's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 195
  • Otrzymane dziękuję: 313
Nic dodać nic ująć. Podpisuje się obiema rękami.

Dodam tylko jedno, najgorsze co może być i dla kobiety i dla mężczyzny to uzależnienie emocjonalne od drugiego człowieka.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, mileńka

Domek na prerii 25 Cze 2018 13:01 #615069

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Zgadzam się z Mileńką w 100%
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, mileńka

Domek na prerii 25 Cze 2018 13:01 #615070

  • kryonka
  • kryonka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 256
  • Otrzymane dziękuję: 183
Też się podpisuję, znam taką rodzinę, choć on nie pił, ale kiedy syn rzucił się do ojca do bicia, potem powiedział do matki, to przez ciebie, bo dawno miałaś się rozejść a po rozwodzie powiedział do matki, nareszcie jestem z ciebie dumny.Tyle ,że to już spory nastolatek.
Diana dojrzewa powoli do myśli o rozwodzie, ale to jest jedyne wyjście, nie da się budować życia z takim człowiekiem, najważniejsze jest dziecko i to dla niej i dla siebie musisz walczyć, drogi powrotu nie ma.Jesteś dobrym człowiekiem, wspaniałą matką i jest na tym świecie normalne życie dla Was, tylko musisz po nie sięgnąć, pomimo wszystkich trudności i przeciwności.Czytaj wcześniejsze posty po kilka razy i buduj w sobie siłę do walki. Jestem z Tobą całym sercem, też mam męża alkoholika, wiele przeszłam.
Ogród pod lasem -ogrodowa terapia
pozdrawiam Krysia
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, mileńka

Domek na prerii 25 Cze 2018 13:14 #615073

  • mileńka
  • mileńka's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 37
  • Otrzymane dziękuję: 216
I jeszcze jedno. Nie jesteśmy dziećmi, wiemy jak funkcjonuje sieć. Ja mogę być znudzoną gospodynią domową z wiecznie zajętym pracą mężem, młodą mamą na macierzyńskim szukającą w sieci historii z dreszczykiem aby poczuć jak mi jest dobrze i jakie mam szczęście, starym kawalerem judzącym ludzi, porzuconym, zdradzonym mężem szukającym potwierdzenia, że wszystkie kobiety to szmaty i im się należy, chorym psychicznie w fazie manii, kościelną dewotką negującą prawo do wolności i szczęścia, porzuconą kobietą karmiącą się nieszczęściem innych kobiet. Mogę być każdym. Bezkarnie, anonimowo, bez konsekwencji.
Ale nie jestem.Jestem starszawą, wolną, wykształconą kobietą. Pracowałam ponad 30 lat z ludżmi uzależnionymi, chorymi, bestiami.
Piszę posiłkując się doświadczeniem i wiedzą.
Nie kocham Dave`a, nie mam z nim związanych pięknych wspomnień, oceniam go obiektywnie choć tylko na podstawie wpisów Diany.

Bestie były zawsze. Karmiące się nie miłością i spokojem a bólem, łzami,lękiem i krwią swych ofiar.
Kiedyś nikt nie patyczkował się z takimi ludżmi. Społeczeństwo, środowisko wypędzało poza nawias , na wsiach wyprowadzali się gdzieś pod las, z dala od ludzkich siedzib (każda wieś ma do tej pory tzw. kolonię i mieszkający na kolonii maja dużo więcej za uszami).
Potem zaczęto tłumaczyć takie zachowania, przyszywać metki z rozpoznaniem i tak ometkowani traktowani byli jak markowy produkt wśród towarów z sieciówek. Czyli przeciętnych, jednakowych wyglądowo, rozmiarowo, trwałych, wygodnych, solidnych, praktycznych.
To my, przeciętni ludzie. Pracujący, wierni, kochający rodzinę, padający na pysk by żona miała zmywarkę a dziecko rower. Ale dzięki takim przęcietnym nam ten świat jeszcze żyje.
Bądżmy dla siebie wsparciem choć wirtualnie i trzymajmy się razem.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, kryonka, rozalia, Merle, CHI, Mamma, Martita

Domek na prerii 25 Cze 2018 19:48 #615127

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Dave nie chcial rozwodu, bo mu sie to nie oplaca. Bo przy rozwodzie straci 40% pensji netto, a mi daje tyle, zeby wyzyc.

Ostatnio kiedy mnie odwiedzal, nie chcial usciskow, calowania, zachowywal sie jak obcuy. A on zawsze sie przytulal i lubill fizycznuy kontakt -nie pisze o seksie, ale o zwyklym tuleniu sie i dotykaniu przy ogladaniu tv, kladl reke na mnie, ja przekladalam noge przez jego kolano.

Bylam na terapii. Terapeutka podniosla mnie troche na duchu, przyppmniala, ze dla dziecka pracowalam z polamanymi zebrami cztery dni, zeby kupic jej wyprawke. Ze pomagam innym, ze jestem dobrym czlowiekiem a nie na poziomie blota, jak mnie stawial Dave. Zebym uwierzyla w siebie, i ze wspiera mnie wiele ludzi. I bardzo Wam dziekuje. Bede potrezbowala tego wsparcia. Jutro jest rozprawa, a moja terapeutka nawet nie dostala wezwania jako swiadek. Ma zadzwonic do moje prawniczki po przerwie na lunch, bo martwie sie.

A teraz mam dodatkowa prace na ten tydzien, kilkudniowego kotka, ktorego trzeba karmic z butelki co dwie godziny, za aopieke zaplaci mi nowa znajoma. Najgorsze tylko, ze przyjedzie z nim dzis wieczor, a ja jutro musze byc wypoczeta.

Mam nadzieje, ze Dave nazbieral przez CPS wiecej minusow niz ja.
Chodze regularnie na terapie, zazywam leki, nie biore narkotykow i nie pije, systematycznie moj stan sie polepsza, znalazlam prace i mam opinie odpowiedzialnego i dobrego pracownika (dzwonili do Judi), dziecko mnie kocha i to okazuje podczas widzen, z wzajemnoscia.
Zadbalam, by miala ubrania, a Dave, ktory ma cala jej garderobe, nie przywiozl nic. Nie pomyslal nawet. Zmienilam zamki, mam restraining orsder, prawniczka poinformowala szeryfa o zlamaniu zakazu kontaktu w poniedzialek szersc razy (zrobila screenshoty telefonow od niego, z dniem i godzina). To bedzie dla CPS znak, ze dbam o bezpieczenstwo i moze jednak zdecyduja sie oddac mi dziecko.

O znajomej napisze potem. Za 15 nminut wybywam, zeby zawiezc Missy do lekarza. Cos sobie zrobila z kolanem, nie moze na nie stanac i kolano spuchlo. Byla wczoraj na ER, dali jej tylko zastrzyk przeciwbolowy. Dobre i to, jak sie nie da stanac na tej nodze.
A wieczorem bede miec wizyte tej znajomej z kotkiem. Ma swoj biznes jako fryzjerka zwierzat, ma tego ogiera od Bask (zdjecia potem), i uznala, ze zostalam czescoia jej rodziny, a jest nieufna wobec ludzi i jak sama mowi, woli zwierzeta niz ludzi.

Dziekuje Wam :thanks: :hearts:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): kokoryczka, Makowalka, mileńka

Domek na prerii 25 Cze 2018 20:17 #615139

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Diano , trzymam mocno kciuki żeby rozprawa w sądzie poszła po twojej myśli , żeby oddali Ci córkę . Spełniasz wszystkie warunki , będzie dobrze :flower1:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, mileńka

Domek na prerii 25 Cze 2018 21:45 #615163

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, czyli wszystko jasne. Myliłam się, myślałam że Dave jest w gorszym "stanie" no i zmyliły mnie info o smsach wymienianych każdego dnia i przed snem.. Sytuacja zmieniła się w międzyczasie ..
Dasz sobie radę bez Dava a już tym bardziej z alimentami. Jeśli masz dowód że te kobiety były/wciąż są w życiu Dava, postaraj się o rozwód z winy męża, będziesz w lepszej pozycji jeśli chodzi o alimenty, podział majątku, opiekę nad Aerwynn. Mocno trzymam kciuki i przytulam :hug:
Ostatnio zmieniany: 25 Cze 2018 21:47 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, mileńka

Domek na prerii 25 Cze 2018 23:12 #615177

  • Martita
  • Martita's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 13
  • Otrzymane dziękuję: 16
Diano trzymam mocno kciuki za jutrzejszą rozprawę! Jesteśmy z Tobą, walcz! Pokaż, że jesteś dzielną kobietą i jeszcze jeden niedojrzały, samolubny mężczyzna tego nie zmieni. Wierzę, że Aerwynn wróci do Ciebie i we dwie będziecie szczęśliwe!
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, mileńka

Domek na prerii 26 Cze 2018 03:45 #615181

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Zadzwonila do mnie moja prawniczka, ze druga strona chce isc na ugode, zeby zlagodzic warunki restraining order. Chce zadadac od Dave'a 2,5 tysiaca miesiecznie. A jesli beda sie upierac przy zlagodzeniu warunkow, zazada trzy tysiace.

Siostra meza napisala do mnie dlugiego smsa, ze powinnm uwazac czego chce, bo Dave moze przez ten restraining order stracic prace, a wtedy bede musiala sie sama utrzymac i sama wszystko zalatwiac. Wkurzylam sie na to i napisalam, ze ostatnio maz tak "zalatwil" wymoiane motora studni. To ja znalazlam fachowcow od studni i pozyczka na naprawe byla pod moj samochod. I ze w srode rozmawiam o stalej pracy.

Napisalam tez ze mi rowniez nie zalezy na wtraceniu Davida do wiezienia.

Nie wspomnialam, ze sam na siebie zrobil petle, gdy znowu zaczal pic i po pijanemu wozic dziecko.

Ale po przeczytaniu jej epistolu, jak to jest jej mnie zal, ze znalazlam sie w takiej sytuacji, ale jesli podpisze wniosek o restraining order to David bedzie w klopotach , cisnienie mi sie podnioslo. Bo kurcze, 60 letni mezczyzna chyba wie co robi i zna konsekwencje.

A to moj nowy obowiazek. Trzy dniowy kociak, ktorego nazwalam Obywatek Piszczyk. Piszczy co pol godziny, dostaje butelke, sika (przy pomocy), a potem znowu idzie spac. Dzis mam go do godziny 10, zebym mogla sie wyspac, a potem juz caly tydzien.

IMG_5004.jpg


A to 19 letni ogier arabski. Duma i chluba polskiej hodowli.

IMG_4988.jpg


IMG_4989.jpg


IMG_4991.jpg


IMG_4993.jpg


Byl kary, ale posiwial na pysku.

A to kon z drewna w jej salonie, tak z dwa i pol metra wysokosci. Ma skorzane oglowie i siodlo. Pojechala kupic na wyprzedazy garazowej lozko, a wrocila z tym koniem :rotfl1:

IMG_4995.jpg


IMG_4994.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 26 Cze 2018 04:03 przez planta.

Domek na prerii 26 Cze 2018 04:04 #615182

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
A to moj widok co rano... :devil1:

IMG_4987.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): mileńka

Domek na prerii 26 Cze 2018 09:16 #615199

  • mileńka
  • mileńka's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 37
  • Otrzymane dziękuję: 216
Witaj Diano. I znów manipulacje. Czy o ugodę występuje ten sam prawnik, który tak żywiołowo reagował jako ojciec wielu dzieci, na krzywdę córeczki ? Ten sam, który najchętniej wtrąciłby do więzienia? Jeśli ten sam to słusznie podejrzewałam go o prawniczy rozdwojony język.
To nie Ty wydasz wyrok lecz sąd na podstawie zgromadzonych faktów. Nie musisz znów czuć się odpowiedzialna za karę jaką poniesie mąż. Widać sprawę masz wygraną skoro strona przeciwna bokserkami trzęsie. Nie ustępuj.
A siostra męża na jakiej podstawie twierdzi, że Dave może stracić pracę ? Wystarczy aby wreszcie dostosował się do sądowych nakazów i nie będzie niczym zagrożony. A ponieważ wie, że Dave po pijanemu zakaz złamie, dąży do nastraszenia Cię i chce wymóc zmianę decyzji.
Jeśli tego zakazu nie będzie, kto Cię obroni przed mężem ? Jak potraktują Cię gdy znów będziesz prosić o interwencję ?
Prawnikowi chodzi o klienta, siostrze chodzi o brata a gdzie w tym wszystkim Ty i dziecko? Komu chodzi o was?
Jeśli masz dowody, że jednak komuś o was chodzi, trzymaj się tej osoby.
Dave pozbawiony sądowego kagańca znów zacznie ujadać i gryźć. Przecież go znasz. Jest potulny tylko wtedy gdy ma nad sobą bat. Te dwa lata to dla niego szansa. Aby się zmienić, dorosnąć, ogarnąć rzeczywistość, podjąć prawdziwą terapię i leczenie. To tak naprawdę ratowanie go a nie dotkliwa kara.
Jeśli masz do wyboru brak komfortu męża a tułanie się po obcych ludziach córki to już wybrałaś.
Nikomu nie trzeba powtórki z rozrywki. A dziecku, które jest zdolne i chce się uczyć też nie potrzeba wyrwania ze szkoły i wycieczek po kraju do różnych rodzin zastępczych.
Przecież nie uknułaś intrygi aby skrzywdzić męża. To on krzywdzi Was i siebie. Musi to wreszcie zrozumieć.
Dasz radę, myśl o dziecku, spokoju, przyszłości. Miękkie serce schowaj jak ten klucz pod kamień. Nie zabieraj go ze sobą do sądu. Tam nie ma miejsca na miękkie serca gdy przeciwnik ma serce z kamienia.
Ostatnio zmieniany: 26 Cze 2018 09:18 przez mileńka.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid, kokoryczka, kryonka, Kasiula, malina, Emalia112, rozalia, CHI, Mamma, Gandalf Biały, Martita

Domek na prerii 26 Cze 2018 13:47 #615231

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
To tenm drugi prawnik. Ten z ktorym rozmawialam, jest od sprawy kryminalnej, a dzis jest sprawa cywilna.
Siostra meza wysylala wiadomosciw tym tonie az do polnopcy. Prosby i grozby, jakby w ogol enie czytala moich odpowiedzi. A napisalam jeej, ze to jedyny sposo, by zachowac corke, zeby nie poszla do adopcji. Ze CPS mezowi corki nie odda, bo uznali go za osobe niebezpieczna, bo pije, jest agresywny, nie wpslpracuje z CPS, nie chce z nimi rozmawiac tylko odsyla do prawnika, polowa zapowiedzianych wizyt sie nie odbyla, bo go nie bylo, nie mial czasu itp. Ze ja postepuje i robie to co chce CPS, bo to jedyna szansa na odebranie corki, a nie wyslanie jej przez CPS do adopcji.
Ze mi tez nie zalezy na wyslaniu Davida do wiezienia.
Ze CPS dalo mi wprost wybopr: albo David, albo corka, ale nie oboje. Bo jesli wybiore meza, wysla corke do adpocji, bo maz jest niebezpieczny, agresywny i przemocowy i nie chca, zeby dziecko wychowywalo sie w takim srodowisku.

A ona apiac, ze to jest wprawdzie moj wybor, ale "czy rzeczywicie czuje sie az tak zagrozona, zeby musiec wystepowac o restraining order"? i ze mu to zaszkodzi w pracy, moze nawet stracic prace. Nic odpowiadajacego na moje wypowiedzi, odnoszacego sie do twardych realiow: ze nie mam wyboru, musialam wybrac albo corka albo maz. I ze zobacze dzis film, gdzie corka mowi o kobietach mieszkajacycjh z nimi, Ze wlasny ojciec szantazowal ja, ze zrobi cos jej kotu, zeby trzymala buzie na klodke. Nic jej to nie obeszlo, gladko przeslizgnela sie znowu do prosb i grozb, zeby nie podpisywac wniosku o restraining order. Jakbym walila glowa os ciane.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162

Domek na prerii 26 Cze 2018 13:57 #615232

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Nie powinnaś odpowiadać na sms-y, ani siostry, ani męża. Usiłują wpędzić Cię w poczucie winy. To jest nękanie, powiedz o tym w sądzie, że mąż nęka Cię używając do tego członków swojej rodziny. Dzięki, że w końcu napisałaś, jakiego dokonałaś wyboru. Jestem z Tobą całym sercem.

Domek na prerii 26 Cze 2018 13:57 #615233

  • malina
  • malina's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 64
  • Otrzymane dziękuję: 55
Trzymaj się tego, co pisała Mileńka.
W przeciwnym wypadku zafundujesz córce własne dzieciństwo, a może i dorosłe życie. Tego chcesz?
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid, CHI

Domek na prerii 26 Cze 2018 18:27 #615271

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Doszlo do ugody. Warunki sa praktycznie takie same; zakaz zblizania sie do mnie i posesji, zakaz kontaktow, wylaczne posiadanie mojego samochodu, podpieta nadal jestem pod ubezpieczenie zdrowotne i samochodu, ktore on placi, dostaje 2,5 tysiaca miesiecznie z czego oplacam rachunki i pozyczke na dom.
Aerwynn nadal pozostaje w domu zastepczym, ale CPS przygotowuje mnie do przejecia roli matki, bede chodzic na terapie dla rodzicow dzieci z trauma. Zapomnialam zapytac o pozyczki pod moj samochod na rozne rachunki, czy on splaca czy ja. Jest duza, bardzo duza szansa ze po tym dostane ja z powrotem, zanim zacznie sie tu rok szkolny.

Ogolnie, poszlo dobrze!!!!
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Ingrid, jokaer, rozalia, CHI, kokolidek, Mamma, mileńka, Gandalf Biały, Sanna, Martita

Domek na prerii 26 Cze 2018 19:51 #615289

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, cieszę się I gratuluję! :dance:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 26 Cze 2018 20:02 #615292

  • kryonka
  • kryonka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 256
  • Otrzymane dziękuję: 183
Bardzo się cieszę,gratuluję.
Ogród pod lasem -ogrodowa terapia
pozdrawiam Krysia
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.670 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum