TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 29 Cze 2018 21:57 #615833

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Masz racje z niedozywieniem. Przy kopaniu dolow pod dwa slupki przy cieniowce, ktore beda podtrzymywac ogrosdzenie od slonca i jednoczesnie sluzyc jako dodatkowe wsparcie slupow podtrzymujacych dach, od silnych wiatrow (sa polaczone w dwoch miejscach slupkami 10x10 cm, tuz nad ziemia i na wysokosci metra), ze mam problemy z kopaniem, mecze sie szybko.

Nie wiem jak bedzie z tym brakiem problemow z pieniedzmi, jako ze Dave nie zaplacil raty za dom za poprzedni miesiac i za biezacy (ktora ma byc wplacona do poniedzialku), zaplacil tylko polowe poprzedniego rachunku za elektrycznosc, skutkiem czego do zaplacenia jest do konca nastepnego tygodnia rachunek na 444$ (!!) , a to dopiero poczatek. Reszta rachunkow jeszcze nie doszla, z wyjatkiem wiadmosci na telefonie, ze wylacza mi telefon w poniedzialek, jesli nie dostana zaplaty. A ja nawet nie mam pojecia o koncie i sumie. Mam nadzieje, ze Dave wplaci, ale na wszelki wypadek o wszystkim tym zawiadomilam moja prawniczke i zrobilam zdjecia rachunkow, ktore wyslalam jej mailem).

Wizyta u Aerwynn byla mila, ale corka sie poplakala, bo kiedy jechali tu na spotkanie, samochod przed nimi potracil psa, ktory zostal kolejno przejechany przez nastepny samochod. Wiec natychmiast zmienilam temat na kociaka, ze zostaje z nami i corka musi mu znalezc ladne imie. Aerwynn zaczela szukac po internecie (nowoczesne dzieci, ech. :lol: ) imion dla kotow, wiec juz ma multum propozycji. Pokazalam jej zdjecia, jest zachwycona, tym razem poplakala sie z radosci. Jak jej tata powiedzial, Whiskers zostaje z nim, czeka na Dave'a kiedy wroci z pracy i wta go miauczeniem. Bala sie, ze tato wyrzuci i tego kota, wiec zapewnilam ja stanowczo, ze sad zakazal tacie zblizania sie nawet do domu (prawniczka powiedziala, ze sad zamierza zalozyc mu na noge obrecz na kostke z lokalizatorem GPS, jak maja przestepcy na przepustce, zegnajcie wiec krotkie spodenki w miejscach publicznych przy lasnowaniu sie na silowni :evil: ), i nie bedzie mogl przyjsc do domu, a o tym czy nowy kot jest w sdomu decyduje ja.
O! :evil:
Mala w koncu dostala ubrania, ale ale....Rachel powiedziala jej, ze ubrania kupila ona!!! wkurzylam sie strasznie, powiedzialam, ze kiedy w sobote dostalam wyplate poszlam na zakupy i kupilam jej te ubrania, bo wiem, ze lubi turkusowe, tylko nie moglam znalezc turkusowej koszulki do spania, wiec dostala rozowo-czarna z glowa jednorozca i spodenkami. Corka powiedziala ze uwielbia, i cieszy sie tez bardzo z majtek, bo dostala za ciasne i niewygodne, po innych dzieciach :mad2:
Cieszyla sie tez ze skarpetek, bo buty przestaly obcierac jej stopy :dry:
Poprosilam ja, zeby powiedziala w domu zastepczym, zeby ja zmierzyli w klatce piersiowej, bo chce jej kupic bielizne osobista, a ta wymaga dopasowania.
No i w protokole z wizyty dostalam uwage, ze ze wszystkimi problemami i pytaniami powinnam zwracac sie do swojej caseworker. Napisalam wiec grzecznie do nowej caseworker, ktorej wizytowke dostalam po rozprawie sadowej, kiedy Rachel przyszla pogratulowac i przedstawic nowa osobe, ktora przejmuje sprawe, ze zgodnie z przepisami, zwrocilam sie w poniedzialek do Rachel o doreczenie ubran dla corki, jak rowniez prosbe o zmierzenie corki, i nigdy nie dostalam odpowiedzi. Wiec dzis, w piatek, zapytalam corke.
Na razie, trzy godziny po wyslaniu wiadomosci, nadal nie mam odpowiedzi. Wyslalam tez opis sytuacji do prawniczki. Byc moze sie czepiam, ale jestem ostrozna, zeby nie dostac zlej opinii, ktora utrudnilaby potem przejecie corki. Napisalam tez, ze Rachel powiedziala corce, ze ubrania sa od niej :angry:

A ja mam nadzieje, ze obywatel Piszczyk choc w weekend bedzie z Jen, ktora go przywiozla, zebym mogla troche odespac, a potem znowu bede mogla sie nim zajmowac. W niedziele musze byc wypoczeta, bo praca od 7.30 rano.

:flower1: :hug:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 29 Cze 2018 22:06 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały, Martita


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 29 Cze 2018 22:51 #615848

  • Martita
  • Martita's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 13
  • Otrzymane dziękuję: 16
Diano ta Rachel to jest jakaś turbo popiep&€#;a baba! :mad2:
Jak mogła powiedzieć, że te ubrania są od niej!? Nie można gdzieś zgłosić jej zachowania? Przecież ona działa na Twoją szkodę. To jakaś granda!
Mam nadzieję i trzymam mocno kciuki, że Aerwynn wróci jak najszybciej do Ciebie! Bardzo dobrze, że naświetliłaś sytuację prawniczce, mam nadzieję, że tak tego nie zostawi.
A kot córki jednak zostaje u Twojego męża bo już zgłupiałam? Nie musi go oddawać?
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 30 Cze 2018 00:26 #615858

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, rob notatki z tych wszystkich jaj które robi Rachel - data, sytuacja.
Psica nie zje Piszczyka?

A z innej beczki, Diano poradź. Jeden z moich klonów rośnie sobie przyzwoicie i doniczka która dostal na początku, pasuje mu. Drugi klon niby się na doniczke nie skarży ale wyrósł na 2 wysokości swojego brata. Jest cienki i długi. Na pewno muszę mu zainstalować podporkę, ale co z doniczka? Jutro wstawię zdjęcie..
Przesadziłem dziś do większych doniczek połowę moich rosinek, jutro muszę ogarnąć resztę bo za ciasno biedakom..

Domek na prerii 30 Cze 2018 00:41 #615859

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Martito-maz chyba uwaza, ze nie musi. Na razie czekam na rozwoj sytuacji, podalam przez panienke z CPS, ktora zrobila focha, dwie koperty dla meza (jedna z wyrokiem sadu, przyszlo na adres domowy) i kluczami do pracy i zapasowymi do sluzbowego samochodu.

Z Rachel po prostu brak slow. Zobaczymy, jak sie bedzie sprawowac nowa, miala taka twarz szczurka i wygladala szczurowato, wiec zaczynam sie obawiac. Odpowiedzi nie dostalam od niej. A co do zachowan to notuje sobie w pamieci, a o tym wyslalam mejla prawniczce.

Sanno-tak wlasnie jest z siewkami. Nigdy nie wiesz, jak geny sie wymieszaja i jaka roslina powstanie. Siewki sa zroznicowane, czesc moze przyrastac bardzo szybko, a czesc powoli z malutkimi przyrostami, tworzac tzw czarcie gniazda. Mozliwe jest tez, ze ten wyzszy dostaje mniej swiatla i tak go sobie szuka, dlatego miedzywezla moga byc dluzsze. Sprawdz, prosze.

Zapowiadaja na noc burze, jest bardzo upalnie i parno. Pozbieralam narzedzia, pochowalam w garazu; schowalam kosiarke, zabralam pociete odlamki desek sasiadom na opal; zagonilam konie do korralow, nakarmilam i posprzatalam, galopem do domu, bo kot juz sie obudzil na jedzenie i pisczal wspinajac sie na scianke transportera, teraz w koncu moge usiasc.

Psicom nie ufam, wystarczy mi jak Xena usilowala zlapac go, gdy wsadzalam do klatki :pinch: Teraz odpedzam od siebie, bo sprycuiary szybko sie nauczyly leciec do klatki na pisk, oraz do kuchni na odglos mikrofali, bo na pewno podgrzewam mleko kotu, wiec bedzie okazja popatrzec i powachac-z daleka :angry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 30 Cze 2018 10:47 #615889

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Skąd u Dava nagły przypływ przywiązania do kota, przecież jeszcze niedawno nie lubił kotów ..
Skąd oni biorą tych pracowników, z łapanki, za karę ich kierują do pracy z dziećmi..
A co do klonów,myślałam, że on to tak że szczęścia rośnie :unsure:, stoją w połcieniu na tarasie ze wschodnia wystawa więc do południa maja słońce (stoją pod cytryna aby ich słońce nie paliło) a popołudniu cień, ciemno jest tylko w nocy.

Klon wyrośniety ma tak


IMG_20180630_091623.jpg


IMG_20180630_090756.jpg


Mniejszy klon (za nim na lewo wyrośniety klon)


IMG_20180630_090744.jpg


Oba na pierwszym planie


IMG_20180630_090840.jpg


IMG_20180630_090724.jpg


Edit imo oba mają takie same warunki, więc ten wyrośniety nie ma powodów do narzekań.. :unsure:

Edit 1 post usuniety (dubel)
Ostatnio zmieniany: 30 Cze 2018 11:42 przez Sanna.

Domek na prerii 30 Cze 2018 15:47 #615936

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Znaczy sie, siewka o duzym potencjale wzrostu Ci sie trafila :hug:

Ni eiwme czy wiesz, ale klony tez mozna przycinac. Robi sie przeciez z nich bonsai. Mozesz nawet online znalezc przycinanie klonow i kiedy, bo w tej chwili po kolejnej czesciowo niedospanej nocy musze sie najpierw dobudzic. Nakarmilam Obywatela jak zwykle o 3.30, ale potem zaspalam i zamiast o 7 rano, obudzilam sie o 8.20. Byl tak wkurzony, ze darl sie na mnie, wspinajac sie o wlasnych silach po mojej koszulce! :rotfl1:
Jeszcze mi tego brakuje, dostawac opinie o serwisie od kota :rotfl1:

Ale wypil swoje 15 ml, troche pomruczal mi na reku io moglam go polozyc spac.

Polecialam do koni, ktore trez nie byl;y zadowolone ze spoznionego sniadania, ale wybaczyly, jak nasypalam pelletow do misek :lol:

Psy sadzac po zapachu, nakarmily sie same, swiezym nawozem z wczoraj, bo otworzylam im pastwisko, zeby sobie rano polataly :pinch: Blad :pinch:

Co do Dave'a i kota, moze to byc przywiazanie. W koncu, tyo jedyna istota, ktora szczerze cieszy sie teraz na jego widok :evil: . Wiem, zlosliwa jestem... a tak naprawde, mysle ze wierzy, ze Aerwynn wroci do niego. Tak mi ciagle tez opowiadal, jak kot darl sie cale pol godziny jazdy, ze nie chce przez to znowu przechodzic, bla bla bla, kiedy jeszce CPS myslalo o przeniesieniu Aerwynn na 5 dni do mnie, a weekendy do niego i zaproponowalamm przeprowadzke kota. Nie chcial o tym slyszec.

W nocy troche popadalo (musze sprawdzic ile), ale wialo tak, ze opryskiwacz do roslin wyladowal na srodku podjazdu. Wiaderka bede pewnie szukac u sasiadow! :lol:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 30 Cze 2018 15:52 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 30 Cze 2018 18:17 #615954

  • berta
  • berta's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 200
  • Otrzymane dziękuję: 195
Czytam regularnie - jestem cichoczytaczem...Wciągnęło mnie,ale nie udzielam się bo dla mnie to sytuacja nie do ogarnięcia- masz konkretne mentorki,,, Życzę jak najszybszego zakończenia tej traumy- obyś w końcu zaznała spokoju i wygładzenia powierzchni wszelkich zawirowań... Jesteś silna chociaz drobnej postury- przebrnęłaś przez największe burze- niebo zaczyna się nad tobą rozpogadzać- oby wszystko się szybko i dobrze zakończyło.
Diano- zaczyna mnie nurtować taka myśl odnośnie kota- może już go nie ma, bo skoro zapominał o dziecku mąż- to sądzisz,że o kocie pamiętał? O dbaniu, karmieniu itp.? Watpię...I ta upartość w sprawie zwrotu kota- przecież na pewno zdaje sobie sprawę ,że ty lepiej dbasz o zwierzęta... Tak myślę...

Kochana ,zycze dużo uporu w walce o swoje, o dziecko i zabezpieczenie bytu. ŚCISKAM CIE MOCNO- POWODZENIA...
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 30 Cze 2018 19:28 #615980

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
A ja się muszę pochwalić tegorocznymi zbiorami: przerobiliśmy 14 kg czereśni, resztę rozdaliśmy, drugie tyle wiśni, soki malinowe tez są no i jeszcze szansa na kolejne wiśnie. Papierówka tez jest pełna i nawet jest pewna szansa n a klapsy - grusza bardzo chorowała a teraz ma pełno owoców. W zeszłym roku nie było nic, bo grad wytłukł. Mam nadzieję, że dotrwają do zbiorów, a choćby nawet nie, to i tak już coś na zimę mamy :-)

winia.jpg


agrest.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 30 Cze 2018 20:05 #615997

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Dave naprawdę wieży że córka do niego wróci ? Że child protection odda mu dziecko chociaż nie spełnia żadnych wymagań, nie współpracuje z nimi , to jest całkiem niepoważny . Diano jak masz nakaz sądowny na wydanie kota to nie zastanawiaj się i zabieraj go.

Parę lat temu kotka porzuciła maleńkie kociaki , próbowałem je karmić mlekiem od krowy , nie przeżyły. Czym karmisz Obywatela Piszczka .
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''

Domek na prerii 30 Cze 2018 20:41 #616013

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Specjalnym kocim mlekiem, ktore kupuje sie w sklepach zoologicznych. W tej chwili je co 2,5 godziny, okolo 15 ml na raz. Buteleczki tez tam sa, bo ze strzykawki latwo podac za duzo i kocina moze sie zachlysnac i miec mleko w plucach, co oznacza bolesna smierc..

Na razie czekam do poniedzialku, bo i tak kontaktu z prawniczka nie mam.

Obywatel Pisczyk rosnie!

IMG_5031.jpg


A to Xena spala na plecach kolo mnie wczoraj. Typowy dobek :lol: Tak chrapala, ze ja nie moglam usnac. :jeez:

IMG_5028.jpg


IMG_5027.jpg


A ciekawe tez, ze Dave chyba zalozyl oddzielne konto, gdzie wplynela wyplata, bo rano sprawdzalam, nic nie bylo na wspoldzielonym, dopiero teraz pojawilo sie, ale nie tyle co zwykle, nie ma wplaty z pracy, a bylo 1134$, plus wyplata wczesniej 1300 z tego konta.
Przetransferowalam 500 jak wczesniej robilam. Nie chce zostawic go bez pieniedzy, ale cos mi tu smierdzi i to bardzo. Tak jakby zalozyl sobie oddzielne konto, na ktore teraz wplywa wyplata, zeby zabezpieczyc pieniadze, a mi zostawia mniej wiecej tyle, ile bym pobierala co dwa tygodnie, zeby wziac co mi przypisal sad.
Druga mozliwosc, ze te wyplacone 1300 to suma, ktora mi bedzie wysylal jako czek, dwa razy w miesiacu, jak ex zonie alimenty, a to jego drugie konto. Do pierwszego nie mam wiec dostepu, czyli zabezpiecza sie ode mnie i znaczy to, ze to koniec. Tak to psychicznie odbieram..
Mialam zamiar dac znak pokoju i wyplacac tyle co wczesniej. Jesli dostane czek, znaczy dla mnie, ze oficjalnie zrywa zwiazek, wtedy mu przetransferuje te 500 z powrotem.


Jagus-wisni zazdroszcze :kiss3: -przede wszystkim w sklepach normalnych wisni nie sprzedaja, czeresnie z kolei maja kosmiczne ceny.
Kiedys kupowalam sloiki z polskimi kompotami z wisni w sklepie z artykulami miedzynarodowymi, ale to dawne czasy. Teraz to juz luksus.

Kochana moderatorko-znowu mi wykreca zdjecia..czy moglabys..? :hug:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 30 Cze 2018 20:52 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): jag_2002, Gandalf Biały

Domek na prerii 30 Cze 2018 21:54 #616035

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
Tak, kuzynka uświadomiła mnie, że wiśni w USA nie ma :-( wszystko co nazywają cherry to czereśnie.

Domek na prerii 30 Cze 2018 22:35 #616040

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
No wlasnie. Mozna kupic, w formie w sloikach czy puszkach jako mase do ciasta. Ale nie swieze :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162

Domek na prerii 30 Cze 2018 22:36 #616041

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Gandalf, nie można podawać krowiego mleka kociakom, źle reaguje na nie system trawienny i w efekcie nie mają szans na przeżycie :( kociaki tylko mleczko dla kociąt, do dostania z sklepach zoo stacjonarnie lub on line (www.zooplus.pl) lub w Tesco. Plus do tego słoiczki Gerber dla niemowląt (najlepiej te do 3 miesiący lub ewentualnie do 6 miesięcy, ja zawsze kupowałam te z kurczakiem i chyba jakaś marchewka-to jest paćka, łatwo podać (ewentualnie lekko roscienczone wodą). Tak na wszelki wypadek na przyszłość. Biedne kociaczki ale masz złote serce że próbowałeś.
Btw dorosłe koty też bardzo często mają sra..cz..ke po mleku tylko że one dadzą radę i przeżyją. Kociaki na krowim mleku nie dadzą rady...

Diano, jaki on jest śliczny :hearts:
Nie potrafię przycinać roślin.. Miałabym takie uczucie jakbym je okaleczala.. Wiem że to bzdura ale nie potrafię się przełamać.. Wszystko u mnie rośnie na żywioł :unsure:
Ostatnio zmieniany: 30 Cze 2018 22:42 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 30 Cze 2018 23:17 #616044

  • bell
  • bell's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 33
  • Otrzymane dziękuję: 48
Sanno to przycinanie tłumacz sobie tak -obcinasz jedną gałązkę a w zamian wyrastają dwie, Więc nic nie okaleczasz, bo roślinie dodajesz.

Domek na prerii 01 Lip 2018 10:07 #616099

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Bell :hug:
Btw te 3 młode cytrynki wyrosły, każda, z jednego przypadkiem urwaniego listka starej cytryny. Tak przepraszałam i gadałam do nich jak jeszcze siedziały w kieliszkach z wodą, że tak mi ładnie urosły :lev: A "mama cytryna" też z tych "uratowanych" ale w innych okolicznościach :flower:

IMG_20180701_095449.jpg
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2018 11:02 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 01 Lip 2018 13:08 #616122

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 260
  • Otrzymane dziękuję: 345
Diano , jak tam twoje pomidory które sadziłaś na wiosnę. Moje wglądają tak.
CIMG1750.jpg


CIMG1753.jpg
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 02 Lip 2018 14:12 #616285

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wow! Gandakfie-moje dopiero maja kwiatki!! :blink:

To bedzie duuuuzo pomidorow. Sprzedajecie je?

Cytrynki sliczne! KIedys mialam ochote zrobic to samo z avocado, ale mi sie odechcialo-tyle jest rosin na dworze wymagajacych opieki, ze nie chcialo mi sie bawic w kwiaty w doniczkach. Troche szkoda, bo potem w zimie tak jakos pusto..

Wczoraj mialam wyjatkowo ciezki dzien. Dwaj panowie odchwaszczali i przycinali male bukszpany w w kulki, ja w tym czasie obrzadzilam cala strone domu w mieczykach-wyrywanie suchych lisci, chwastow i siewek drzew, potem caly tyl-przycinanie przerosnietych pnaczy na ziemi, chwastow miedzy. przycinanie przekwitlych byly, pare roz,, trzy wisterie, dwa drzewka, ktore mialy martwe czesci, ktore potraktowalam pila na baterie, i drugi bok z polmartwym drzewkiem do przyciecia i jakims pnaczem na ziemi, ktore ukrywalo cale poklady geologiczne martwych lisci i pedow pod spodem. Rwalam to obiema rekami, zeby bylo szybciej, ale i tak nie zmiescilam sie w czterech godzinach, jakie Judy wyznaczyla na ogrod.

Za to lacznie z trzema sprzedanymi hostami dostalam czek na 110$. Tyle, ze dzis ledwie sie moge wyprostowac. Nie wiem ile dam rady pociagnac. Choc Judy mowi glosno, ze jestem jej najlepszym pracownikiem. No mysle! :P :devil1:

Jutro kolejny ogrod, a od czwartku zaczynam prace w hiteluy dla zwierzat. Pieniadze w temn sposob zarobione trafiaja do koperty w gotowce, na czarna godzine. Napisalam mezowi, ze dalej bede brac z konta tyle co wczesniej, jesli bedzie placic rachunki. Zero odpowqiedzi. Dostralam wiadomosc z firmy telefonicznej ze w poniedzialek telefon mi wylacza, wiec wplacilam 30$, po czym wczoraj doastalam wiadomosc ze kros zmienil nr dostepu do konta. Dave. I nie wiem czy to znak pokoju-ze on bedzie oplacal rachunki czy wrecz przeciwnie, odcina mnie i teraz nie bede mogla oplaca, jako ze odpowiedzi zwrotnej nie dostalam. Zobaczymy, czy za jakis czas znowu dostane wiadomosc o wylaczeniu mojego telefonu.

Obywatel Piszczyk wrocil do mnie, po wczorajszym dniu spedzonym ze znajoma, ktora go przywiozla do mnie. Musialam poprosic o pomoc, bo nie wiedzialam ile czasu zajmie praca u Judy. Chyba poczul sie niedozywiony :jeez: , bo jak ponoc jadl o 7, zjadl tez u mnie o 9, 11, 2,30 rano i 5.30 rano, ale teraz rozdarl sie o 7 rano i wydudlal kolejne 15 ml. Ja sie czuje smiertelnei niewypana i pewnie zaraz wracam do lozka.
Jak sie rozdarl o piatej (muslaam ze dospi do 7 rano, ale nieee), to z kuchni uslyszalam go w sypialni, mimo chrapania psic!

A kowalowi wyslalam wczoraj wiadomosc, ultimatum. Jesli nie odpowie, szukam innego kowala,a doraznie zadzwonie dzis do kliniki dla koni, czy moga mi to zrobic i za ile. Bo kopyta wygladaja jak pletwy. W miedzyczasie mam zamiar kupic podtawowy zestaw kowala i uczyc sie robic kopyta miedzy wizytami, albo w sytuacjach jak ta, ze juz miesiac prawie, a nie moge sie doprosic.. :angry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 02 Lip 2018 14:17 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 02 Lip 2018 17:22 #616303

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14123
  • Otrzymane dziękuję: 10442
Dianuś, kilkanaście godzin temu pisałaś, że są zaległości w opłatach za dom, miałaś niezapłacony telefon, próbujesz ugody, a tak naprawdę idziesz na uzależnienie się od dobrej woli osoby niezrównoważonej emocjonalnie. A gdy znów zgubi kasę po pijanemu, to na co przeznaczy pieniądze, na opłacenie domu, w który mieszkasz, czy na swoje zachciewajki? I znów nie będziesz miała kontroli nad swoim życiem.
W sprawie telefonu rozważyłabym również zmianę umowy, tak, abyś Ty robiła opłaty, wyedy będziesz miała pewność, że nagle telefonu nikt Ci nie wyłączy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.583 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum