Forum Ogrodnicze Oaza

Mam trzy miesiace do nastepnej rozprawy o corke.
Dopiero po tym mozemy wystepowac o rozwod. Dzialania zastepcze? Byc moze. Ale dobrze mi robia na stres.
Mam udokumentowane, co robilam, nawet owe ostatnie naprawianie ogrodzen, gromadze rachunki za materialy. Kursy spawania sa zwiazane z praca. Potrzebuje pracy, bo place rachunki na styk, a potrzebuje zawiezc samochod do serwisu, naprawic klimatyzacje i pare innych rzeczy, na ktore w tej chwili kasy nie ma. Zamiast siedziec na tylko, wole isc do pracy i dorobic. A kurs spawania jest jedna z rzeczy, ktore bede musiala zrobic, zeby miec stawke wyzsza niz minimalna.

Diano Małgosia ma rację. I jeszcze jedna rada, słuchaj osób, które mają doświadczenie i swojej intuicji.
Nie ufaj bezkrytycznie adwokatom, bo oni niby mają nas bronić, ale nie zawsze są dobrzy, albo mają za dużo pracy i nie koniecznie czasami przykładają się do tej akurat sprawy itp, itd.
Pilnuj, abyś Ty zawsze była przygotowana i jeżeli uważasz, że jakiś dowód jest ważny to ciśnij adwokata aby go włączył do sprawy.
Bardzo często ufamy adwokatom bezgranicznie, licząc na ich doświadczenie i wiedzę.
A potem plujemy sobie w brodę, że nie przypilnowaliśmy tego, czy tamtego...

Mammo-cisne.
Tak jak rozmawialam z prawniczka-po kazdym kontakcie z terapeutka pisze dokladne sprawozdanie, co bylo mowione, i jej wysylam. Wszystkie dokumenty, ktore przychodza na meza, dostaje ona i wlacza do dowodow. Teraz dostalam telefon z firmy pozyczkowej, ze do 14go Dave ma zaplacic kolejna rate pozyczki, ktora wzial pod moj samochod. Tez wyslalam mejla prawniczce.
Nie ufam jej bezkrytycznie, poklocilysmy sie nawet nieco, bo ona uznala, ze jej nie powiadomilam ze juz 20 dni nie widze sie z corka. Ona byla zdziwiona, ze jej nie wyslalam mejla, przy czym CPS ma sie kontaktowac bnezposrednio z nia, a nie ze mna, wiec o tych widzeniach powinna wiedziec pierwsza i powiadomic mnie. Ale przycisnelam ja, zadzwponila do CPS, potem do prawnika CPS. Teraz bede jej wysylac mejle, jak idzie sprawa.

Diano, oczywiście wszystko co piszę to tylko sugestia i znam sytuację tylko szczątkowo, ale myślę, że ostatnia sprawę z prywatnym detektywem też powinnaś zgłosić na policję.
Bardzo wygląda mi to na prowokację i musisz iść za ciosem.
Czy policja coś z tym zrobi czy nie to inna kwestia, ale masz potwierdzenie, że nie brałaś w tym udziału.
Przydały by się zdjęcia Twojego męża z innymi paniami...wiem, że to będzie bolało..., ale to wojna i to Ty musisz wyjść z niej zwycięsko.

Diano, ile Twoja córka ma lat? Nie wiem jak w Ameryce, ale w Polsce bierze się pod uwagę zdanie dzieci w pewnym wieku. Rysunki dziecka są często stosowane, ale tylko w przypadku dzieci, które jeszcze nie potrafią wyartykułować swojego zdania.
Na wszelki wypadek, przyjrzyj się terapeutce i po kilku takich dziwnych zachowaniach rozważcie napisanie pisma o posądzenie jej o to, że nie jest bezstronna i jej zmianę, opisując sytuację.
Tak samo postąpiła bym z tą opiekunką z CBS.
Mając takie rzeczy na piśmie, pokazujesz, że nie zgadzasz się z nieodpowiednimi interpretacjami osób jadnak bądź co bądź nie będących bezpośrednimi świadkami sytuacji.
Oczywiście - omów to koniecznie z Twoją prawniczką.
Teraz każde Twoje działanie musi być przemyślane pod kątem rozprawy.

Mamma wrote:

Diano,już nie wiem co pisać by Cię nie urazić, ale tak mi się nie podoba to podanie ciasta dedektywowi, żeby to nie było użyte przeciwko Tobie, jako zachęty do znajomości z facetami, co zresztą później próbował wykorzystać.Rozważaj swoje postępowanie, pomyśl dwa razy, nim coś zrobisz.
Teraz to jest twarda walka, nie ma miękkiego serca, proszę i pamiętaj o tym w każdym momencie.Nie wszyscy myślą tak jak Ty.
Jesteś wyjątkowo dobra , ale i naiwna, to trudny dla Ciebie czas. Powiem wprost, ...babo bądź twarda, zaprzyj się i nie daj się...

A teraz mam kolejny problem. Dave nie zrobil przelewu na konto. Mam troche oszczednosci, ale nie na dlugo, no i mialam zaplacic rate za dom.
Zastanawiam sie, czy to kolejna jego gierka, czy cos sie dzieje. Boje sie.

Może rzeczywiście płace w firmie Dave’a zostały wstrzymane...?
Oby to nie było to, bo nie wiadomo jak długo ta sytuacja będzie trwała. Żebyś faktycznie nie została bez środków do życia.
A co na to prawniczka?
Diano, czy zapłaciłaś już za bramę? Jeżeli jeszcze nie, może mogłabyś wstrzymać się z kupnem? Zawsze to kilka stówek w portfelu...

Diano, 740 tysięcy pracowników federalnych ma wstrzymane wypłaty pensji. Może twój mąż również ma wstrzymaną wypłatę a może tylko wykorzystuje sytuację. Poproś prawniczkę czy nie mogłaby sprawdzić czy mąż dostał wypłatę. Jak możesz to wstrzymaj się z płatnością za zakup bramy aż sytuacja się nie wyjaśni .
Czy możesz coś sprzedać lub gdzieś pożyczyć pieniądze?
21 dni rząd działa w zawieszeniu to podobnież jest najdłuższe zawieszenie działań rządu w historii USA wobec tego powinno się zaraz skończyć.
Diano trzymaj się

Wlasnie sie wstrzymalam i dobrze zrobilam. Jutro jade do banku wytlumaczyc sprawe, z pozyczka na dom. Dzis kupilam troche karmy dla koni i tez wstrzymuje inne wydatki..

Będzie dobrze, przecież to nie Twoja wina że nie możesz zapłacić kolejnej raty za dom. To jest siła wyższa, bank to zrozumie i przełoży na inny termin ratę kredytu.

Ten kryzys musi niedługo się skończyć, to nieprawdopodobne żeby ciągną się miesiącami.

Trzymaj się

Diano, sprobuj sobie załatwić od swojego lekarza /terapeuty zaświadczenie ze Twoje zwierzaki to therapy pets. Jestem pewna że Dave/adwokat Dava będzie próbował podnieść kwestię "olbrzymich i nieuzasadnionych wydatków na zwierzaki z pieniędzy Dava".Unikniesz zarzutu wywalania pieniędzy "w błoto" zamiast - tu wstaw dowolne - i kolejnego że zaniedbywalas rodzinę skupiając się na zwierzakach

Z bankiem trzeba rozmawiać bardzo ostrożnie i uważnie, najlepiej określając od razu termin wpłaty zaległej kwoty. Banki nie pi..tolą się z wierzycielami. Obawiam się, że w US nie jest inaczej.

Diano a może macie wykupione ubezpieczenie kredytu na wypadek straty pracy, choroby, śmierci lub zaprzestania wypłaty świadczeń nie z winy świadczeniobiorcy właśnie. To popularna usługa i wiele banków namawia klientów do takiego ubezpieczenia. Okres spłat za wierzyciela to chyba 6 miesięcy. Tak jest w Polsce a u was nie wiem.
Jeśli nie Masz, warto o tym pomyśleć. Dach nad głową ważna rzecz.

Do banku jeszcze nie pojechalam. Czekam az Missy poczuje sie lepiej, ona jest bardziej obcykana.
Sanno-zatwierdzenie zwierzaka jako therapy pets kosztuje 260$, tyle placila Missy za swojego psa. Razy piec... Ale bede rozmawiac z prawniczka na ten temat.

Dzis rano bylam na rozmowie kwalifikacyjnej. I kiedy czekalam w pokoju ogolnym, zjawil sie..Jake. Ten od sciolki i ktory mnie probowal zgwalcic. Nie byl bardzo zdziwiony, jak mnie zobaczyl, chyba sie rozeszly wiesci, ze kobieta od Tima (kuzyn Missy) aplikuje o prace, zapytal co u mnie, a potem sila przytulil i sie usmiechnal. Wyslalam Timowi wiadomosc, bo on tez nie lubi Jeake'a i obiecywal, ze nie bede go widziec, bo juz maja na pienku za pare rzeczy,w tym traktowanie zalogi, wiec chyba sobie porozmawiali, bo od Missy dostalam wiadomosc, ze Jake bedzie sie trzymal z daleka, a jesli bedzie probowal jeszce raz sie przystawiac, wyleci z wilczym biletem.
Mam nadzieje, bo po wyjsciu z budynku musialam poczekac, zeby nie wymiotowac.

W domu wzielam tabletke na atak paniki i musialam sie czyms zajac. Jak zwykle, kiedy mam problemy. Moje tylne podworko po zdemontowaniu domku grillowego i wiekszosci slupkow



Zaczelam wiec Rosomakiem wyciagac reszte slupkow



Niestety, stopy cementowe sa ciezkie i zostawiaja wyrazne bruzdy, ktore musze potem zasypywac



No i dziury po nich!



Bardzo wygodne do chlodzenia sie...



Teraz musze odpoczac. Te bryly cementu toczylam po ziemi na kupe, wiec podrapalam przedramiona. Zasypalam bruzdy, dziury musza poczekac. Kocham Rosomaka i nie wiem co bym bez niego zrobila!
I ciesze sie, ze nie mam takiego zawieszenia i kol






Niebo nad sasiedzkim garazem..z Archiwum X





Wczorajsze wieczorne niebo nad stajnia..



To zdjecie lubie. Gleboko zatroskany Ralf, ze mam depresje. Lezal kolo mnie i patrzyl mi w oczy

Zdjęcie zatroskanego Ralfa jest wspaniałe.
Podobny samochód z kołami wielkości człowieka na YouTube przejeżdżał przez rząd samochodów osobowych, nie wiem o co w tym wszystkim chodziło ale wrażenie było niesamowite.
Diano, życzę żebyś dostała tę pracę i żeby dobrze Ci się układało.

Demolition derby. Nie wiem, jaka w tym frajda
Szkoda by mi bylo opon w moim samochodzie, a te pewnie kosztuja z poltorej tysiaca sztuka, jak nie wiecej, skoro moje, duzpo mniejsze, sa po 500

Ja tez chce, ale boje sie Jake'a. Rozmawialam z Timem ktory powiedzial, ze Jake nie ma interesu bywac w tym budynku i ze dopilnuje, zeby Jake sie nie pojawial tam, gdzie bede pracowac. Przez jakis czas nawet rozwazalam wycofanie sie z aplikowania do tej pracy, ale dopoki nie znajde czegos lepszego, musze probowac. A w dodatku nie wiadomo, kiedy mezowi wyplaca pensje, wiec musze bardzo uwazac, na co wydaje.
Poltonowa bela siana kosztowala mnie 105$. Nie tak zle, jesli nie beda zebrac o dokarmianie ziarnem

Ralf lubi patrzec prosto w oczy i nie odwraca wzroku. To chyba pierwszy pies w moim zyciu, ktory nie ucieka spojrzeniem po parunastu sekundach. No i jest ciagle przy mnie. Ja kopie pod polozenie plyt chodnikowych, on lezy niedaleko i co jakis czas wstaje, traca mnie nosem czy staje, zeby bokiem sie o mnie oprzec.

Diano, nie jest prawdą to co napisałaś o opłacie za therapy /service dog, emotional support dogs including (włączając psy służące pomocą "psychiczną /emocjonalna)
usaservicedogregistration.com/home/ pierwszy z brzegu link pokazuje że $260 jest dziwna opłata. Przy odrobinie dobrej woli można to załatwić szybko i za darmo. .
Diano, mam nadzieję że odnoszą mylne wrażenie, że nie sprawdzasz tego co Ci tu podpowiemy, a padło tu sporo cennych rad. Również ostrzeżeń. Mnie zmroziło to co ktoś (przepraszam, nie pamiętam nicku) napisał o CPS. Czy zrozumiałas tekst i przemyślałas swoje postępowanie i strategie?
Przepraszam jeśli zabrzmię brutalnie ale Twoja sytuacja jest bardzo trudna. Jeśli Dave wygra w sądzie, a ma dobrego prawnika i pewnie milion evidences, to nie zostanie Ci dużo możliwości.
Co do Jake's, może po prostu jasno przekaż że nie jesteś zainteresowana znajomością. Ten facet zinterpretowal Twoje zaproszenie na przejażdżkę jako zaproszenie na seks a teraz, być może, myśli że się droczysz. Może spróbuj być bardziej powsciagliwa w relacjach z mężczyznami i stawiaj wyraźne granice.
Przepraszam jeśli mój wpis kogoś uraziil. Musiałam to napisac bo mi przykro I straszno "patrzeć" jak, uspokojona radami "będzie dobrze", i, obawiam się, że nie do końca rozumiejaca powagę sytuacji, nie skupiasz całej energii na wygranie tej batalii. Btw Diano, Dave to, w zasadzie, już raczej ex a nie mąż, tutaj też nie trać czujności. Mąż to, z definicji, ktoś kto nas wspiera i gra do jednej bramki. W Twoim przypadku jest dokładnie na odwrót.

Diano, jest tu wiele osób, które mają różne doświadczenia życiowe i warto czasami posłuchać kogoś, kto chce się nim podzielić.

Co do facetów, którzy Cię napastują. Przede wszystkim przestań się ich bać. Ja wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale...
Przeczytaj naprawdę uważnie to co Ci napiszę.
Wkurz się na nich wszystkich i wbij sobie do głowy, że Ty tu rządzisz i załatwisz każdego H...a, który stanie na Twojej drodze
A do każdego faceta, który naruszy tylko Twoją przestrzeń osobistą, podejdź jeszcze bliżej, popatrz mu z nienawiścią w oczy i powiedz, że jeżeli do tej pory jeszcze nie miał problemów, to jeżeli się od Ciebie nie odczepi to Ty mu je na pewno załatwisz.
I najważniejsze: KIEDY MU TO POWIESZ, NAPRAWDĘ BĄDŹ GOTOWA TO ZROBIĆ.
Nie bój się ich, musisz zawsze stanowczo reagować na takie zachowania, bo oni "żerują" na kobietach, które się ich boją.

Nie cierpię takich facetów i wiem, że tylko słabość i strach są dla nich pożywka. Zawsze mam ochotę przytrzeć im nosa.
Moja babcia była malutką (niecałe 150 cm) kobietą a potrafiła ustawiać facetów w rządku.
Wierz mi, że nie fizyczna siła się tu liczy, ale przewaga psychologiczna.

PRZESTAŃ BYĆ OFIARĄ A ZMIEŃ SIĘ W DRAPIEŻNIKA. Uwierz mi daje to dużo satysfakcji.