TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 05 Lut 2019 15:01 #641029

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Od poniedzialku do piatku, po 8 godzin dzienie, do 4 po poludniu, bo polgodzinna przerwa na lunch jest obowiazkowa.
Jak sobie pomysle, o ktorej bede musiala sie budzic, zeby nakarmic zwierzaki i siebie, to mi sie slabo robi.. :pinch:

Eowyn-w zemscie wymyslilam ostrzyzenie go na pudla, z golym zadkiem!!!

Wczoraj siedzialam u Missy na dywanie przy kanapie, ogladajac z nia program o pracy na ER. Jej suczka, Harlow, wskoczyla na kanape byc kolo swojej pani, oparla tylna lape o moja glowe, potem kichnela poteznie az cala glowa byla w psim katarze..po czym kichnela jeszce tak poteznie, ze nie tylko okichala mnie., ale uderzyla mnie glowa w glowe. To juz byl szczyt wszystkiego i zaoferowalam jej strzyzenie na pudla!!! :silly:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 05 Lut 2019 15:05 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): kryonka, Gandalf Biały


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 05 Lut 2019 18:22 #641062

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Pamietam kiedy jeszcze pracowalam w szpitalu a dzieci byly male, 1 i 3. Musialam wstawac o 5, szykowac siebie i dzieci, zawiezc je do przedszkola i byc w pracy na 7. Mam gdzies takie zdjecie, mloda - kolo 18 m-cy wtedy, stoi w lozeczku o 5 rano, usmiechnieta od ucha do ucha, cala radosna i gotowa do zdobywania swiata, a ja obok wygladajaca jak zombie po smierci.
Przyjezdzalam do pracy na czas, odbijalam karte, po czym usilowalam schowac sie gdzies choc na 5 minut zeby jeszcze zdrzemnac sie.
Dlugo nie wytrzymalam, mlodszy mial ok 14 m-cy kiedy zmienilam prace na taka gdzie mialam luzniejszy grafik i moglam sama ustalac godziny.
Wiem ze niektorzy wstaja nawet wczesciej przez cale zycie, ale w moim przypadku byla to meka.
Zycze Ci Diano zeby to ranne wstawanie nie bylo takie bolesne :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 05 Lut 2019 19:31 #641086

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano, gratulacje. Będę trzymał kciuki żeby dobrze Ci się pracowało. Tak myślę ze będziesz musiała wstawać nie później jak o 5.00 a może nawet wcześniej. Ja zanim zlikwidowali mój zakład pracy w wyniku przemian ustrojowych wstawałem ładnych parę lat o 4.30, szybkie śniadanie o 5.15 autobus do pracy na 6.00. Nie miałem z tym rannym wstawaniem żadnych problemów.

Jeżeli to jest już z pół roku po terminie wymiany oleju i jeździsz dalej na starym to jak najszybciej wymień olej. Brudny, stary olej skraca żywotność silnika.

Napisz jak Ci miną pierwszy dzień w pracy i co właściwie będziesz robić.

Trzymaj się :hug:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 05 Lut 2019 22:55 #641134

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
No wlasnie, mialam zapytac i zapomnialam. Co bedziesz robic w pracy? Cos gdzies wspominalas o spawaniu chyba?
Czy to jest praca dla miasta, czy jakis prywatny zaklad?

Domek na prerii 06 Lut 2019 00:18 #641139

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Praca dla miasta a kiedy pytam o szczegoly, Tim mowi "zobaczysz" :huh:

Judy tez sie odezwala, ta od firmy ogrodniczej, ze od marca znowu zaczynamy prace w ogrodach. Wiec mam nadzieje, ze znowu sie odbije od dna. Bo dzis robilam zakupy zywnosciowe i mialam przerazliwy lek, ze wydaje pieniadze, ze moze cos sie wydarzyc, ze bede ich potrzebowala. Niewazne, ze kupowalam zywnosc, i to tania, ale to wydawanie pieniedzy mnie przerazalo.

Gandalfir-trzy miesiace. i to nie codziennie, wiec mam nadzieje, ze duzej szkody nie zrobie :sick: . Nie chce na razie tego robic, dopoki nie dostane pierwszej wyplaty. Bo nie wiem, kiedy Dave wplaci nastepne pieniadze, i pozniej, czy rzeczywiscie znowu rzad zastopuje pensje. Praca na szczescie jest jakies 15 minut jazdy, wiec niedaleko.

Dzis troche powozilam zwir, bo wysypuje obrzeza drogi wjazdowej, zeby kiedys, przy kasie, wylac je asfaltem, zeby chwasty ciagle mi nie przerastaly, bo wyrastaja na obrzezach i potem wgryzaja sie korzeniami w asfalt.A tak moze uda mi sie troche zmniejszyc uszkodzenia.

Poza tym ukladalam krawezniki do tarasu na tylnym podworku.

IMG_5914.jpg


IMG_5913.jpg


Pracowalam pod czujnym okiem Ralfa i Gaby :lol:

IMG_5912.jpg


A to piasek z polimerem, ktorym bede sypala miedzy plytami. Pod wplywem wody twardnieje prawie jak skala, wiec chwasty maja problem z przebijaniem sie. Na szczescie mialam wiaderko w garazu!

IMG_5915.jpg


Kolo 10 rano Missy zadzwonila, ze chce pojechac po plyty kartonowo-gipsowe. Ostatnio wziela sie za zrywanie pseudo drewnianych paneli w pokoju dziennym, a za nimi..nie ma sciany! A ze zmienila auto na male miejskie, wiec potrzebowala mnie i mojego Rosomaka :lol:
Przy okazji obejrzalam tym razem amiszowskie dzemiki :silly:

Truskawkowy z papryka jalapeno. Tylko Amerykanie moga wymyslic takie zestawienie :supr3:
IMG_5901.jpg


Marmolada pomaranczowa i kandyzowane jalapeno :sick:
IMG_5902.jpg


Maslo dyniowe :pinch: Czyli takie smarowidlo na chleb.
IMG_5903.jpg


Maslo pekanowo-dyniowe.
IMG_5904.jpg


Galaretka z jalapeno i to byla niespodzianka, co oznacza traffic jam. Okazalo sie ze to galaretka wieloowocowa. Traffic normalnie oznacza ruch drogowy lub korek na drodze, wiec musialam zbadac etykiete, bo zaczelam miec podejrzenia, ze to jakies przetwory ze zwierzat zabitych na drodze :think: :devil1: Zwlaszcza ze jadac z Missy musialam stanac i przeczekac skunksa na drodze, ktory poruszal sie bardzo wolno...
IMG_5905.jpg


Dzem rabarbarowy i rabarbarowo-truskawkowy. Mniam! :hearts:
IMG_5907.jpg


Czarna, nieodsiarczona melasa. Ponoc uzywa sie tego do ciasta, kiedys kupilam, fuuuj :sick: . Nawet konie i psy nie chcialy sprobowac.
IMG_5908.jpg


Doslownie nazwa znaczy "skaczaca zaba". Tez mialam podejrzenia :whistle: . W skladzie sa maliny, jalapeno (oczywiscie :huh: ), figi, skorka pomaranczowa, imbir.

IMG_59061.jpg


Zdaje sie ze narcyzy wychodza na potege. I przebisniegi!

IMG_5909.jpg


IMG_5910.jpg


IMG_5911.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2019 00:54 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 06 Lut 2019 02:40 #641141

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Traffic jam :happy4: :happy4: :happy4: roadkill jelly :happy4: :happy4: :happy4: Nie widzialam u nas takich, choc do Amiszow jezdze po jajka i maslo.

To dobrze, ze dla miasta. Lepsze benefity i wieksze bezpieczenstwo. Przynajmnej u nas tak jest.
Diano, ale jak Ty zamierzasz pracowac na pelen etat i do tego dla Judy?
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 06 Lut 2019 07:24 #641148

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Mnie to też ciekawi jak pogodzisz pracę na pełny etat + pracę dla Judy + praca w domu, bo zawsze znajdzie się coś do zrobienia. Diano pamiętaj że nie jesteś niezniszczalna i zarżnąć się pracą jest bardzo łatwo. Dbaj o swoje zdrowie.

Trzy miesiące to wielkiej tragedii nie ma, postaraj się jednak przy najbliższej wypłacie wymienić olej.

Amisze to ciekawa społeczność, starają się nie używać maszyn i urządzeń napędzanych silnikami elektrycznymi lub spalinowymi, do transportu i prac w polu służy im koń. Starają się również nie korzystać z internetu, komputerów, telefonów, radia, telewizji.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 06 Lut 2019 15:44 #641225

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Niestety Amisze tez slyna z hodowli psow na wielka skale, tzw puppy mills. I choc wiekszosc traktuje konie dobrze, znane jest powiedzenie "Amish collar" na wytarta siersc wokol karku u konia, czesto az do krwi, tam, gdzie kon nosi uprzaz.

Z Judy rozmawialam na razie o weekendach. Trudno powiedziec, kiedy zaczna sie prace, bo przez nastepne dni bedzie zimno-dzieki Eowyn za wyslanie nam waszej pogody! :devil1: , w czwartek zapowiadaja 40/15 w nocy a potem w okolicach 50 przez nastepny tydzien.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): kryonka, Gandalf Biały

Domek na prerii 07 Lut 2019 06:27 #641342

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Tego o Amiszach nie wiedziałem. Niestety w każdej społeczności są ludzie dobrzy i źli więc Amisze nie są wyjątkiem. Poza tym ich normy społeczne są z okolic końca 18 stulecia więc znacznie się różnią od obecnych. Oczywiście to absolutnie nie daje im prawa do dręczenia zwierząt.
Mam nadzieję że odpowiednie służby podejmują odpowiednie działania żeby ograniczyć te pseudohodowlę psów .

U mnie spadło 10 centymetrów śniegu i przez parę dni było 5 stopni mrozu, w niedziele na być już 10 stopni ciepła i deszcz. Tradycyjnie zrobi się okrutne błoto, jak ja tego nie cierpię.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''

Domek na prerii 07 Lut 2019 15:30 #641436

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
A ja mam zla wiadomosc.
Od tygodnia Xena ma spuchnieta tylna noge. Myslalam, ze sie uderzyla gdzies, dawalam jej psie tabletki przeciwbolowe, ale opuchlizna narastala, az do groteskowego wygladu, ze jedna noga byla cztery razy grubsza od drugiej. Wczoraj wybralam sie z Missy do weterynarza-potrzebowalam jej i jej niskiego samochodu, bo nie podniose Xeny na siedzenie mojego.
Tam zrobiono przeswietlenie. Nie jest to zlamanie lub obrzek, jak mialam nadzieje. Rak kosci. Osteosarcoma. Na zdjeciu kosc ponizej kolana rozmywa sie w biala chmure. Zrobili tez przeswietlenie klatki piersiowej, bo ten rodzaj raka powoduje czesto przerzuty do pluc, ale czysto.
Sa dwie opcje; amputacja lub uspienie.
Dzis maja zadzwonic z kliniki, po tym jak zdjecia obejrzy specjalista, bede wiedziala wiecej.
Mam nadzieje, ze mozna amputowac te noge, mysle ze nauczy sie korzystac z trzech, problemem jest ile to bedzie kosztowalo, bo razem z chemioterapia i naswietlaniem jest to kilka tysiecy dolarow. Missy zaoferowala pomoc, ale musze ograniczyc sie do amputacji, jesli bedzie mozliwa, bo oni tez nie sa bogaci.
Od wczoraj jestem odretwiala i placze. Musialam wziac wiecej tabletek uspokajajacych, bo nie moglam juz wycierac oczu, nawet dotyk chusteczki bolal.

Xena obudzila sie w nocy o czwartej, kiedy zastrzyk przestal dzialac, i zaczela piszcec i plakac. Podalam jej tabletki przeciwbolowe, ktore dostalam od weterynarza i przesiedzialam na podlodze przy niej godzine, bo gdy tylko wyjmowalam reke spod jej glowy (lezala na sofie), to budzila sie i zaczynala plakac. Dopiero jak zasnela na dobre, moglam wyjac reke i pojsc do lozka.
Rano wzielam ja na zewnatrz, zeby nie probowala przejsc przez drzwiczki dla psow, w koncu sie zalatwila i wrocila do domu, teraz spi na moim lozku.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 07 Lut 2019 15:45 #641439

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Gandalfie-jesli masz czas, przeczytaj sobie dyskusje o koniach Amiszow
www.horseforum.com/horse-training/bad-ex...-amish-horses-65440/


Ja kiedys sie zainteresowalam Amiszami, bo bylam ciekwa ich zwyczajow, stamtad przeszlam do koni Amiszow. Do tym bryczek uzywaja glownie koni rasy Saddlebred, ktore maja naturalnie wysokie trzymanie glowy. Ale Amisze stosuja jeszcze dodatkowy pasek, wzdluz karku, ktory zmusza konia do trzymania glowy jeszcze wyzej i nie moga wtedy uzywac miesni karku do ciagniecia. Ale za to wyglada "cool" :dry:
Tu masz krociutki filmik, ale pokazuje te linke


Amisze uzywaja ich koni, dopoki kon jest zdolny do pracy, potem sprzedaja je albo na rzez, albo na aukcjach. jakw poscie w linkowanej dyskusji, jeden forumowicz byl na aukcji i widzial kucyka zaprzegnietego do wozka. Cala aukcje kon klusowal, ciagnac dzieci Amiszow, az mu boki chodzily ze zmeczenia, chrapal, pocil sie, nie dostal nawet wody ani przerwy zeby odpoczac. Kiedy zwrocil im uwage, powiedzieli ze kon jest w porzadku i ze jest do tego przyzwyczajony.

Inny, slyszac ze Amisze sa dobrzy w ukladaniu koni, wyslam swojego do ulozenia pod siodlo. Kiedy odwiedzil go po pierwszym tygodniu, kon byl krotko przywiazany, bez wody i jedzenia, za nim byla 15 cm warstwa niesprzatanych odchodow. Potem zauwazlyl dluga rane na przedniej prawej nodze, zainfekowana i zaropiala. Zabral konia od trenera.

Konie sa zajezdzane jak najwczesniej i ciagna bryczke juz jako podrosniete zrebaki. Stad potem maja duzo problemow ze zdrowiem i sa potem sprzedawane na aukcjach lub, jesli maja szczescie, trafiaja do adopcji.

Jesli wpiszesz Amish horses w wyszukiwarke, dostaniesz duzo artykulow na ten temat.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 07 Lut 2019 15:49 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 07 Lut 2019 17:33 #641450

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Wlasnie dostalam telefon z kliniki, z potwierdzeniem raka kosci.
Zapytalam o mozliwosc amputacji, lekarka powiedzial ze porozmawia ze specjalista i zadzwoni.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 07 Lut 2019 17:44 #641453

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Biedna, biedna Xena...
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały

Domek na prerii 07 Lut 2019 18:05 #641458

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Kochana Diano. Rzadko coś piszę, ale zawsze czytam co u Ciebie.Przykro , że Xena zachorowała... wiem , ze Ci bardzo ciężko. Obawiam się , że sama amputacja , bez chemioterapii nic nie pomoże. Przepraszam ,że tak o tym piszę, ale tak niestety jest...Łatwo komuś radzić- uśpij psa -on cierpi,wiem , że kochasz Xene...Niezależnie jakie wyjście wybierzesz ,będę sercem z Tobą. Ucałuj Psiurka i trzymaj się. Dbaj o siebie . :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid, Gandalf Biały, Jasia

Domek na prerii 07 Lut 2019 19:12 #641470

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Diano tak strasznie mi przykro
Wiem jak to boli, musialam uspic juz kilka kochanych zwierzat
Jestem sercem z Toba
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały

Domek na prerii 07 Lut 2019 19:32 #641478

  • janinka-n
  • janinka-n's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Witam wszystkich odwiedzanych i odwiedzających.
  • Posty: 602
  • Otrzymane dziękuję: 1647
Diano.Co można w takiej chwili powiedzieć.Musicie być dziewczyny dzielne.Trzymam za Was kciuki.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 07 Lut 2019 20:04 #641484

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Kochana Diano, z całego serca Ci współczuje. Napisz proszę co powiedzą specjaliści o amputacji może Xena ma jeszcze szansę. Duchem jestem z Tobą, tulę Cię wirtualnie :hug: :kiss3:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Ostatnio zmieniany: 07 Lut 2019 23:49 przez Gandalf Biały.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 07 Lut 2019 20:07 #641485

  • kryonka
  • kryonka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 256
  • Otrzymane dziękuję: 183
Mój pies przestraszony wybuchami petard 31.12. uciekł na oślep, bo akurat była otwarta brama szukaliśmy go trzy dni, był przerażony i bał się domu, potrzebował czasu, by zrozumieć,że jest potrzebny i kochany. Bardzo Ci współczuję, trudno przyjąć i zaakceptować postawę,że coś się kończy jak zwierzę jest tak kochane.To jest zawsze bardzo trudna sytuacja.Takie jest życie niestety.Nawet nie mogę pomyśleć,że moim coś by się wydarzyło niedobrego.Pozdrawiam i ściskam.
Ogród pod lasem -ogrodowa terapia
pozdrawiam Krysia
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 1.098 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum