Forum Ogrodnicze Oaza

Diano całym sercem jestem z Tobą i Twoją sunią. Ile Xsena ma lat? Koniecznie napisz, co powie lekarz, czy jest jakaś szansa.
Kiedyś miałam owczarka niemieckiego, które musiałam uśpić jak miał 8 msc. miał ciężką dysplazję.
Jedyna możliwość jaka wtedy była, to wymiana obydwu stawów biodrowych na protezy i długotrwała rehabilitacja. Koszt na ówczesne czasy dla mnie nie do przejścia.
Pamiętam tylko słowa weterynarza, które utkwiły mi mocno w pamięci: "Dobrze, że to nie człowiek, bo nie musimy patrzeć na jego cierpienia...".
Cóż, dopiero po latach naprawdę zrozumiałam jego słowa...

Dostalam telefon od lekarki. Amuptacja okazuje sie praktycznie niemozliwa, bo radiolog zobaczyl zaczynajace sie przerzuty w stawie biodrowym,wiec musialby wyluskac tak wysoko. Prognoza po amputacji bylaby 3-4 miesiace zycia. Z chemia i radiologia do 10 miesiecy. Co nie znaczy bez bolu. Koszt kilka tysiecy.
Przerwy w bolu zaczely byc coraz krotsze, 6,5 godziny za pierwszym razem, cztery za drugim...podejrzewam ze noc bylaby straszna, jesli wogole ja przespalybysmy.

Missy wlasnie zabrala ja na uspienie. Nie moglam towarzyszyc, pozegnalam sie tylko , usciskalam ja, wycalowalam.Nie moge przestac plakac, skora wokol oczu boli od wycierania. Mam zamiar pogrzebac ja w ogrodzie, zeby byla blisko.

O Boze...
Nigdy nie jestesmy gotowi na takie cos. Nigdy.
Nie wiem co napisac Diano. Zadne slowa teraz nie pomoga. Musisz to przeplakac.

Jestem z Toba myslami.

Bardzo współczuję. Niedawno również pożegnałam najlepszego przyjaciela i też musiałam podjąć tą ostateczną decyzję. Pamiętaj że zrobiłaś to dla dobra psa, wiem jak to boli.

Cos sobie przypomnialam.

Dwa lata temu, kiedy musialam uspic ukochanego kota, tez pomagalam sobie tabletkami, przypuszczam ze tymi samymi co Ty. Skonczylo sie na tym, ze zasnelam za kierownica i spowodowalam wypadek. Niegrozny, nikt nie ucierpial na szczescie, ale do dzis wlosy jeza mi sie na mysl co mogloby sie stac.

Diano, prosze, badz ostrozna. Nie siadaj za kierownice po lekach.

Przytul sie do Gaby i Ralfa. Oni tez beda tesknic. Musisz im pomoc, a oni pomoga Tobie.

Kochana Diano, bardzo Ci współczuje tej straty. Mi samemu stanęły łzy w oczach jak przeczytałem że nie ma żadnych szans na uratowanie Xeny.
Szkoda że nie mogę teleportować się do Ciebie i Cię pocieszyć.
Trzymaj się, nie było innego wyjścia

Kochana,bardzo mocno cie przytulam.Jestesmy tutaj z toba .
Przytul mocno Gaby i Ralfa,pocieszcie siebie nawzajem.

Diano, u Ciebie jest gdy pisze te słowa 23.36. Mam nadzieję że już śpisz i sen przyniesie Ci ukojenie. Pamiętaj nie jesteś sama, jesteśmy z Tobą.

Diano, mocno Cie przytulam do serca...

Mamma wrote:
I ja.

Bardzo mi przykro..
Run free beautiful Xena...

Przytulam Cię mocno.

Niby powtarzany banał a jednak wielka prawda.
Kochać naprawdę oznacza także pozwolić odejść, nawet, gdy darzy się wielkim uczuciem.
Xena miała u Was najlepsze życie i największą miłość.
Niejeden człowiek nigdy takiej nie zaznał.
Nie cierpi.
Przepłacz spokojnie ten czas żałoby. Nie na darmo u ludzi trwa on rok. I przechodź przez jego etapy bez pospiechu. Przyjacielowi należą się łzy i tęsknota.

Siedze i placze.
Ostatnie zdjecia przed tym, jak zabralam ja do samochodu Missy








Aerwynn miala trzy lata, kiedy kupilismy Xene i Gaby. Od tej chwili byly nierozlaczne

Utulam Cię Diano w żalu po tej bolesnej stracie Przyjaciółki. Miała u Ciebie szczęśliwe życie...
Jeśli decydujesz się pochować Xenę w ogrodzie,zrób to szybko, bo potem jej ciałko stężeje i będzie trudno. Najmocniej Cię przepraszam, że to piszę, i to w takiej chwili, ale tak poradziła mi moja wet., kiedy parę lat temu musiałam pomóc odejść naszej psicy, po długich staraniach utrzymania jej przy życiu. Wetka też powiedziała mi, że jeśli leczenie zaczyna przynosić więcej cierpienia niż sama choroba, to TRZEBA pomóc odejść. To smutny i bolesny obowiązek Opiekuna.
Współczuję Ci bardzo, postąpiłaś słusznie.

Dianuś - wiem, że teraz pęka Ci serce i trudno jest wyobrazić kolejny dzień, ale pamiętaj - podjęłas najlepsza decyzję. Nie pozwoliłaś cierpieć Przyjaciółce. To wieki dar, pozwolić odejść bez bólu.

Diano, dziękuję że pokazałaś nam te piękne zdjęcia. Wiem że kochałaś Xenę ale nie było innego wyjścia, postąpiłaś słusznie oszczędzając swojej Przyjaciółce cierpienia .