TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 08 Lut 2019 20:53 #641668

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3658
  • Otrzymane dziękuję: 16786
Piękne zdjęcia. Jak ciężko pogodzić się ze śmiercią naszych bliskich. Diano bardzo Ci współczujemy. Mariusz mój M. też kazał przekazać Ci wyrazy współczucia.
Nigdy nie będziemy gotowi na śmierć naszych największych przyjaciół jakimi są zwierzęta. Zawsze wierne, zawsze przy nas i zawsze z nami...
Ja w swoim życiu bardziej dogadywałam się ze zwierzętami niż z ludźmi, bo one są szlachetne, przewidywalne i zawsze rozsądne, nie jak my ludzie...
No cóż...przepraszam Cię moja droga za te wywody, ale jak jestem zdenerwowana to paplam jak głupia.
Bardzo mnie poruszyła śmierć Xeny, niech zawsze pozostanie w pamięci...i biega radośnie za tęczowym mostem.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 08 Lut 2019 21:00 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały, Jasia


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 08 Lut 2019 21:23 #641670

  • jokaer
  • jokaer's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 211
  • Otrzymane dziękuję: 333
Współczuję Ci Diano, niech Cię pocieszy, że Xena już jest w krainie Wiecznych Łowów. :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 08 Lut 2019 22:19 #641682

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
“ Psia dusza

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy Tobie jest psie niebo
Z Tobą zostaje jego dusza.

Barbara Borzymowska "
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid, nyna76, Kasionek, CHI, Gandalf Biały

Domek na prerii 08 Lut 2019 23:18 #641691

  • Makowalka
  • Makowalka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 71
  • Otrzymane dziękuję: 55
Wiem jak to boli, bardzo Tobie współczuję. :flower1:
Magda
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 09 Lut 2019 02:24 #641699

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101


Specjalnie dle Ciebie Diano
Slucham czesto, zwlaszcza gdy zycie zaczyna mnie przerastac
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały

Domek na prerii 09 Lut 2019 11:16 #641735

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Dianuś, pokazałaś piękne zdjęcia, ten piesek będzie wiecznie trwał w Twoich wspomnieniach i Twojej córci. I najważniejsze, że nie pozwoliłaś mu cierpieć :hug: :hug: :hug: Pielęgnuj te najwspanialsze chwile, gdy sunia towarzyszyła Tobie i dziecku, bo to ogromne szczęście, że miałyście tak wspaniałego, wiernego towarzysza :hug: :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid, Gandalf Biały

Domek na prerii 10 Lut 2019 11:00 #641923

  • Martita
  • Martita's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 13
  • Otrzymane dziękuję: 16
Diana wysyłam do Ciebie dużo pozytywnej energii, trzymaj się.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 11 Lut 2019 14:08 #642155

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Diano, jak sobie radzisz?
Dziś jest pierwszy dzień Twojej nowej pracy. Myśle o Tobie :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 11 Lut 2019 21:45 #642245

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano, jak wrażenia z pierwszego dnia nowej pracy. Mam nadzieję że wszystko jest OK.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''

Domek na prerii 14 Lut 2019 02:30 #642683

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Diano, pewnie jestes zmeczona nowa praca, a takze wciaz przezywasz odejscie przyjaciolki.
Ale napisz slowko czy wszystko jest ok, please :hearts: :hearts: :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Lut 2019 06:36 #642881

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano, jak się czujesz.
Proszę, napisz co u Ciebie.
Martwię się o Ciebie. :hug: :kiss3: :hearts:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 17 Lut 2019 16:53 #643353

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Jestem zmordowana i nigdy jeszcze nie czekalam tak goraco na weekend!
Pierwszy dzien- dostalam jako supervisora starszego faceta, ktory mial mnie uczyc reperowania ogrodzen, uszkodzonych przez nieostroznych kierowcow smieciarek, zrzucajacych duze, metalowe pojemniki. Pojechalismy naprawic metalowe ogrodzenie z malowanych paneli, 1,8 m wysokosci. Rozladowywanie podnosnikiem olbrzymiej ciezarowki z 20 metrow dlugosci (Tim) i ukladanie tego na cemencie, przekladajac kawalkami drewna (ja).

Skonczylo sie na tym, ze facet nie mial wiertla, ktore moglyby przejsc przez gruba stal przytrzytmujaca panele z tylu na trzech wysokosciach, wiec zaproponowalam, ze uzyje istniejacych dziur, przewierce od tylu do przodu, zeby p[rzytrzymac panele, potem wycofam sruby i mozna bedzie przewiercic od przodu.
Szef zlozyl wizyte, byl bardzo zadowolony rezultatem.
Kolejna ciezarowka z rozladowywaniem metalu. Kazda [paria metowych plyt wazy ponad dwie tony i trzeba byc ostroznym, bo przy podnoszeniu moga sie zeslizgnac i zgilotynowac, wiec nie wolno stac z przeciwnej strony ciezarowki.

Dzien drugi-reperowanie ogrodzenia z siatki ogroszeniowej.

Dzien trzeci-reperowanie ogrodzenia z drewnianych desek tzw privacy fence, ktore Amerykanie uzywaja nagminnie na tylnych podworkach, zeby miec prywatnosc od sasiadow. Kiedy skonczylismy wczesniej, bylam wyslana do recznego skrobania pojemnikow z odlazacej farby, potem mialam lekcje jazdy podnosnikiem widlowym bez hamulcow-to znaczy ponoc hamulec dzialal, jak sie go gwaltownie nacisnelo do podlogi. Opcja bylo nagle wrzucenie na wsteczny i uzycie recznego hamulca :huh: Mialam zaczac po kilku minutach operowania zaczac ladowac i przewoziz te pojemniki na smieci, ale moj supervisor uznal,ze nie jestem gotowa.

Dzien czwarty -kolejne drewniane ogrodzenie z metalowymi slupkami, gdzie musialam wcisnac sie w trzydziestocentymetrowa przestrzen miedzy smietnikiem a ogrodzeniem, wyciagnac lomem deski mozliwie bez uszkadzania, wymienioc poziome belki i przykrecic wszystko z powrotem.
Po wyciagnieciu desek wygladalo tak:

IMG_5952.jpg


IMG_5956.jpg


To jest moja ciezarowka

IMG_5955.jpg


Szef stwierdzil, ze teraz bede jego czlowiekiem od ogrodzen. Faceci, a jest ich z dwunastu, przyjeli mnie jak maskotke, jestem czestowana slodyczami, probuja mi pomagac przy podnoszeniu ciezkich rzeczy.
Ten tydzien byl cieply, nastepny bedzie koszmarny, temperaturta kolo zera w dzien z zimnym wiatrem i sniegiem, ponizej zera w nocy, snieg. Mam nadzieje, ze bedziemy w budynku, zgodze sie nawet uczyc ciac cwierccalowe platy metalu, zeby nie byc na zewnatrz.

W zeszty weekend probowalam pojezdzic na Babe. Jej siodlo stalo sie zdecydowanie ciasne, nawet nie moglabym wlozyc kartki papieru z przoduy, wiec uzylam specjalnego piankowego podkladu, ktory podnosi siodlo.
W normalnym wedzidle zaczela swoje, od skokow, do ponoszenia i nie chciala sie zatrzymac. Zlazlam i w koncu wsadzilam jej hackamore, ktore kupilam wlasnie z mysla o niej-nie moze zacisnac w pysku, wiec musi usluchac :whistle:

IMG_5940.jpg


Po godziny jej zajelo zrozumineieni, ze od tego sie nie wywinie. Ze moge ja zatrzymac i to w miejscu, jak trzeba (delikatnie ale skutecznie), zmieniac kierunek i przytrzymac kiedy zaczyna sie rozpedzac. Probowala nawet debowac, ale sprowadzilam ja na ziemie. Probowala tez co krok zmieniac kierunek, ale poradzilam sobie i z tym. I stal sie cud, kon zaczal mnie sluchac! po jezdzie byla mokra (pol godziny!), ale szla za mna poslusznie i co probowalam odsnuanc sie o krok zrobic zdjecie, przysuwala sie do mnie.

IMG_5942.jpg


Nawert kiedy po zdjeciu siodla zaczelam ja czyscic i odruchowo kliknelam jezykiem zeby sie przesunela, prbowala do mnie podejsc, choc uwiaz skutecznie ja zatrzymal.

IMG_5943.jpg


Tim pochwalil sie nowym Winchesterem, inny model

IMG_5944.jpg


IMG_5945.jpg


IMG_5946.jpg


Oba psy teraz maja chorobe sieroca, spia ze mna. Gaby czeka w lozku, kiedyy jest juz wieczor. Kladzie sie kolo mnie, przykrywam ja kocykiem...

IMG_5958.jpg


Ralf tez ostatnio zrezygnowal z podlogi na rzecz lozka

IMG_5929.jpg


IMG_5931.jpg



Przy okazji, z jednym z budynkow, ktore musialam odwiedzic, znalazlam sliczny kwietnik

IMG_5933.jpg


Az musialam zrobic zdjecie, jak byl zbudowany

IMG_5935.jpg


No i wczoraj byl pracowity dzien. Musialam kupic koniom duzo karmy na nastepny tydzien, wieczorem je zaderkuje, kupilam trzy 50 kg prostokatne bele lucerny i worki paszy, wyczyscilam pojemnik na wode z alg i wyczyscilam na nowo, musze wlozyc podgrzewacz, zeby nie zamarzala.
jestem w trakcie czyszczenia wybiegu z kup z calego tygodnia. Musze pociac drewniane deski ogrodzeniowe, ktore przywiozlam z pracy, dla sasiadow na opal.
Pojechalam z Missy do second handu kupic jakies kurtki zimowe, nawet duze, ale do pracy, zebym nie marzla, ale i nie martwila sie ze cos sie porwie czy farba chlapnie-zanim nie dostane kurtki ochronnej w tym upiornym zielonym neonowym kolorze. Wlasnie je wypralam. Musze tez uzywac ciezkich butow ze stalowymi czubkami w pracy, czuje sie jak kon w ciezkich podkowach, a kiedy wczoraj zalozylam normalne adidasy, czulam sie jakos dziwnie i lekko :rotfl1: . I prawie moglam czuc kamyki pod nogami!!

Gdybym jeszcze nie byla tak przemeczona...
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2019 17:06 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, janinka-n, Makowalka, koma, Gandalf Biały

Domek na prerii 17 Lut 2019 18:32 #643378

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, bądź bardzo ostrożna w pracy, tam chyba nietrudno o wypadek. No i staraj się oszczędzać na ile się da, to jest praca dla facetów i to takich "pogrubionych" używajac "końskiej" terminologii. Ale, ta praca to zapłacone rachunki i pełna lodówka więc, tak jak wyżej, nie dawaj może z siebie 100%, pracuj sumiennie ale nie na cały gwizdek tak abyś mogła tam przetrwać.
Psy przeżywają żałobę :( to zawsze trochę trwa..biedaki :(
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2019 18:33 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały

Domek na prerii 17 Lut 2019 21:05 #643430

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Sanno-najgorsze jest, ze kiedy pracowalam wokol domu, moglam wejsc, zrobic sobie herbate i usiasc. Tu, jak zaczniemuy rozbierac ogrodzenie, musimy skonczyc, niezaleznie o ktorej, nawet po czwartej, kiedy powinnismy konczyc prace. Trzy dni z pieciu konczylismy pozno, bo ten facet, Wayne, pracuje powoli i jak moze miga sie od pomocy. (05 facetow tam to Meksykanie, niscy, krepi i muskularni.
Zaczelam znowu brac tabletki przeciwbolowe, bo kregoslup i biodro bola. Szcegolnie przy tych drewnianych ogrodzeniach, gdzie trzeba odbic deski na trzech poziomach, wiec przykucania i wstawanie na przemian, przez godziny.
Tim nawet powiedzial mi ze prezydzielono go do mnie, zeby w koncu zaczal pracowac szybciej, zeby rzeczy byly zrobione. Nawet szef przez telefon powiedzial Waynowi ze 'oczywiscie, ze skonczylismy po czterech i pol godzinie (a nie dluzej), bo Diana jest z toba.

Najgorzej z jest z Ralfem. Kiedy widzi, ze szykuje sie do wyjscia, zaczyna plakac, probuje zawiazac buty, to ociera sie o mnie bokami jak kot, wlazi miedzy nogi i kladzie noge na bucie uniemozliwiajac zawiazanie sznurowek, siada miedzy mna i drzwiami nie pozwalajac otworzyc i placze, placze...
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2019 21:07 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Makowalka, Gandalf Biały

Domek na prerii 17 Lut 2019 21:30 #643441

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, kup sobie pas na odcinek krzyżowy, będzie Ci chronił kręgosłup. Ale, jeśli zaczniesz w nim pracować, nie możesz go nigdy zapomnieć bo kręgosłup bez tego supportu obserwie podwójnie. Bierz ze sobą termos z herbata, rób przerwy. Nie pracuj za tego faceta bo jak raz zrobisz coś za niego to będzie oczekiwał tego zawsze. Biedny Ralf.. On się boi, że jak wyjdziesz to już nigdy nie wrócisz, tak jak Xena :( . Mów mu, że wrócisz, powinien szybko to złapać, to mądry chlopak..
Tak jeszcze pomyślałam.. Raportuj Timowi każda stację gdy ten Wayne się miga od pracy. Podkreślaj, że nie jesteś w stanie pracować za dwie osoby. Jeśli nie będzie poprawy, poproś Tima o przydzielone Cię do innego teamu. Powiedz Timowi, że potrzebujesz tej pracy bo to Twój jedyny dochód i boisz się, że rozwalisz kręgosłup pracując za Wayna i wylądujesz w czarnej duupie.
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2019 21:48 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały

Domek na prerii 17 Lut 2019 22:35 #643454

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano uważaj na siebie , bo łatwo o wypadek przy takich pracach. Zastosuj się do rad Sanny. Ten wózek ma prawdopodobnie zapowietrzony układ hamulcowy. Jeżeli trzeba gwałtownie wciskać w podłogę pedał hamulca lub szybko parę razy naciskać pedał żeby wózek zahamował to są objawy zapowietrzenia układu hamulcowego.

Trzymaj się ciepło, uważaj na siebie
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, nyna76, Sanna

Domek na prerii 18 Lut 2019 07:10 #643475

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Wózek z tymi hamulcami a raczej ich brakiem... To mi umknęło.. Gandalf ma rację, to zapowietrzony układ hamulcowy który prędzej czy później umrze do końca. Ten sprzęt jest niesprawny i niebezpieczny.
Diano,popros Tima o naprawę i odmów jazdy w tym stanie technicznym. To się prosi o nieszczęście.. A w domu czeka Ralph i Gaby..
Jeżu, co to za miejsce ten Texas gdzie kobieta stawiana jest w takich sytuacjach :eek3: :(
Trzymaj się i uważaj na siebie Diano..
Ostatnio zmieniany: 18 Lut 2019 07:19 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 18 Lut 2019 23:21 #643612

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Sanna wrote:
Wózek z tymi hamulcami a raczej ich brakiem... To mi umknęło.. Gandalf ma rację, to zapowietrzony układ hamulcowy który prędzej czy później umrze do końca. Ten sprzęt jest niesprawny i niebezpieczny.
Diano,popros Tima o naprawę i odmów jazdy w tym stanie technicznym. To się prosi o nieszczęście.. A w domu czeka Ralph i Gaby..

Koniecznie!!!


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.996 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum