TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 18 Lut 2019 23:48 #643613

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dzisd, jako ze za zimno bylo zeby cos robic na zewnatrz, mialam asystowac w wymianie ostrzy w maszynie do ciecia platow metalu. Skonczylo sie na tym, ze uczestniczylam jako cheerliderka dla trzech zasapanych facetow :devil1: , a kiedy chcialam zademonstrowac jak ladnie oczyscilam ostrze ze smaru z pylem, upuscilam sobie dobre 30 kg na staw kciuka. Tak wiec mam czerwona, aa wkrotce czarna obwodke u podstawy kciuka.

Reszte dnia spedzilam uczac sie jak ciac metal, najpier niewielkie kawalki, ktore moj asystent i nowy kumpel mierzyl starannie, potem duze , jakies 2x4 m, cwierc cala grube. Pchalismy je razem w maszyne, mierzylismy i odcinalismy na wieksze kawaly do pozniejszej obrobki. Ile waza nie wiem, ale wiem, ze sama nie jestem w stanie ich popchnac nawet centymetr. Doszlam do takiej wprawy, ze kiedy na jednym koncu mialam 1/8 cala za duzo, wymierzylam , zaznaczylam i odcielam ten waziutki paseczek :devil1: Za to kiedy nowy kolega popisujac sie popchnal w strone maszyny, moje trzy palce byly pod spodem, bo usilowalam mu pomoc przez podniesienie konca. Bolalo.

Szef mnie pochwalil i poklepal po plecach, mowiac ze jestem twarda i perfekcyjna. Bylo mi bardzo milo :oops:

Nie wiem co bedziemy robic jutro, kiedy ma byc tak samo zimno, ale ublagalam, ze skoro od srody ma byc cieplej, znowu pojedziemy naprawiac ogrodzenia. W glowie mi huczy od trzech spawarek pracujacych jednoczesnie, pily tarczowej tnacej rure na obraczki i huku walacego w blache mlota.

Mysle za to, ze juz jestem traktowana jako jedna ze swoich, ze faceci sie osmielili, bo juz zaczynaja padac grubsze dowcipy miedzy soba.
Odwdzieczylam sie wspominajac o noszeniu stringow fednemu facetowi, ktoreemu spodnie ciagle zjezdzaly, odslaniajac gore....posladkow.
Powiedzial ze takie rzeczy dla facetow nazywaja sie speedo, i ze owszem, nosil. Zapytalam czy z glowa slonia (przypomnial mi sie odcinek trzynastego posterunku, kiedy Czarek na pokazie kto jest najdluzszy ma taki fartuszek z glowa slonia).
W kazdym razie odwdzieczylam sie pieknym za nadobne i faceci zaczeli z niego zartowac.

A palec dalej boli. Na podnosnik nie wsiade, dopoki nie zreperuja. A nie zreperuja, bo maja go nielegalnie tzn nnoficjalnie nalezy od innego oddzialu, poza tym kto wie ile mechanicy beda to trzymac a im jest caly czas potrzebny. Juz z Timem rozmawialam :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Makowalka, Gandalf Biały


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 19 Lut 2019 00:30 #643614

  • Makowalka
  • Makowalka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 71
  • Otrzymane dziękuję: 55
Noś we warsztacie słuchawki lub zatyczki do uszu, nie będzie huczeć w głowie. Zakładaj nawet do urządzeń typu wiertarka, szlifierka- będzie milej,przyjemniej, można gadać z innymi bez problemu. Ty jako "słabsze ogniwo" informuj współpracownika, że masz "gdzieś włożoną rękę"( ;) ), palce, że to Ty dajesz wyraźny znak, kiedy przewracacie materiał, zawsze ustawiaj się tak, by tobie było wygodniej, ty chodź do przodu, on niech się cofa przy przenoszeniu i "takietam"-myśl o swoim bezpieczeństwie (no ale wiadomo, taka praca jest urazogenna ). Dla mnie katastrofą byłoby siedzenie w biurze, wolę odciski na dłoniach niż na tyłku. :lol: Będzie dobrze, trzymaj się!
Magda
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 19 Lut 2019 01:53 #643615

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
On bardzo przepraszal i kajal sie, pytal czy boli. To w sumie byla moja wina, chcialam pomoc a on nie przewidzial, zapomnial ze pomaga mu blondynka :devil1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162

Domek na prerii 19 Lut 2019 07:12 #643617

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano uważaj na siebie, jeżeli paznokieć na kciuku robi się czarny to znaczy że obumarł i będzie schodził, nowy odrasta parę miesięcy. Noś słuchawki lub zatyczki uszne do ochrony słuchu.

Trzymaj się.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): Sanna

Domek na prerii 19 Lut 2019 13:08 #643665

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Nie, robi mi sie czarna obwodka wokol stawu u podstawy kciuka. Stluklam sobie. Nic mi nie bedzie. Wylize sie :wink4:
Dzieki za troske :kiss3: :hearts:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 19 Lut 2019 18:19 #643696

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, jeśli mogę zasugerować.. Uważaj z tymi dwuznacznymi żartami.. Faceci maja tendencje do wyciągania pasujących im wniosków na podstawie bardzo nikłych przesłanek. A to są dość prości faceci więc tym bardziej mogą w swoich rozważaniach iść mocno "na skróty" a efekty tych "zero - jedynkowych przemyśleń" mogą być nie do końca akceptowalne przez Ciebie..

Masz uraz stawu w kciuku, może masz gdzieś tam arnikę albo coś innego przeciwzalalnego? Najlepiej by było gdybyś usztywniła ten staw i nie nadwyrezała go (w ogóle nie obciazała ale to pewnie nierealne) przez kolejne 3-4 tygodnie..
Ostatnio zmieniany: 19 Lut 2019 18:28 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały

Domek na prerii 19 Lut 2019 22:06 #643741

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Cieszę się że się wyliżesz. Gdyby kiedyś wysłali Cię do prac związanych z spawaniem elektrycznym to nie podejmuj się pracy bez maski lub przyłbicy spawalniczej. Ja jak jeszcze pracowałem to dałem się wrobić w pomoc spawaczowi bez sprzętu ochronnego, kierownik powiedział że to zajmie max dwie godziny, z dwóch godzin zrobiły się dwa dni. Dobrze że zamykałem mocno powieki to skończyło się tylko na konkretnym poparzeniu twarzy przez promieniowanie UV które wytwarza łuk elektryczny podczas spawania. Człowiek był młody i głupi i nie zdawał sobie sprawy z tego że mógł sobie poważnie uszkodzić oczy.

Jeśli można, co to jest ta cheerliderka.

Diano, Sanna ma rację, uważaj z tymi dwuznacznymi żartami.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, kryonka, Sanna

Domek na prerii 20 Lut 2019 00:40 #643759

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
58236f097db11_p.jpg

Gandalf, to :)
Ostatnio zmieniany: 20 Lut 2019 00:41 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 20 Lut 2019 03:31 #643760

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Gandalfie - cheerleading to zorganizowane uklady skladajace sie z elementow gimnastyki, tanca i akrobacji, wykonywane w celu kibicowania zespolom sportowym w czasie meczow. Bardzo popularne w liceach.

Cos takiego


O, Sunna juz napisala... nie widzialam
Ostatnio zmieniany: 20 Lut 2019 03:32 przez Eowyn.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Gandalf Biały, Sanna

Domek na prerii 20 Lut 2019 22:08 #643914

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Eowyn, te dziewczyny są wspaniałe. Dały świetny pokaz.

Diano, na stłuczenia dobre są liście kapusty. Bierzesz liść kapusty, ścinasz zgrubienia tak zwane nerwy, liść od wewnętrznej strony tłuczesz tłuczkiem żeby puścił sok, dobrze by było go nie przedziurawić. Przygotowany w ten sposób liść przykładasz stroną która puściła sok do umytego i suchego kciuka, bandażujesz żeby się trzymało i zostawiasz na całą noc. Kolejnej nocy poważasz czynności aż kciuk się wygoi.

Będzie dobrze :hug:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Sanna, Eowyn

Domek na prerii 21 Lut 2019 00:18 #643932

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Eowyn, one są niesamowite, z super przygotowaniem akrobatycznym :hearts: Na "moim" zdjęciu super jest ta dziewczyna pierwsza z prawej strony, chyba sobie to zdjęcie przykleję na crosstrainerze I lodówce..

Gandalf, takiej zwykłej kapusty? Przyciełam dłoń drzwiami, mam sino - żółtą :dry: Smaruję chłodzacymi żelami, zero poprawy. Chyba jutro kupie tę kapustę..

Diano, mam nadzieję że Twój kciuk już trochę lepiej?
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2019 00:23 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Eowyn

Domek na prerii 21 Lut 2019 03:17 #643936

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Kciuk juz nie boli. Mialam szczescie!
A moje cheeridowanie ograniczyo sie do zachecajacych okrzykow typu "hej-rrrrup!" :devil1: i podziwu, jak w koncu to zmontowali :wink4:

To byla jedna sytuacja i macie racje, ponioslo mnie troche. Ale faceci uznali mnie za rowna babke i teraz rozmowy nie milkna, kiedy wejde, a wrecz jestem maskotka zespolu. Kiedy dzis Wayne, starszy gosc, ciagle narzekajacy, obwinil mnie za swoja biegunke (wczoraj zrobilam dwa gary chili, dosc mocno przyprawione, i powiedzialam, ze maja sie czestowac, bo obiecalam sobie cos przygotowac, jak nie wylece lub sama nie zrezygnuje po tygodniu, wylizali do cna i slyszalam same pochwaly, a faceci ociezali siedzieli reszte dnia, czesc dostala sie kierowcom buldozerow, ktorzy korzystaja z naszego pokoju socjalnego), to cala zaloga stanea za mna murem, ze to z nim jest problem, a wszyscy sa zdrowi i ze chili bylo bardzo dobre :oops:
Nota bene szef wyslal mnie z Waynem do pomalowania jednego smietnika, Wayne najpierw polecial do toalety, nie zdarzylismy nawet opuscic naszego terenu, kiedy narobil w spodnie. Po czym wrocil, obwinil mnie ze leci z niego fasola wiec na pewno to przez chili, i pojechal do domu.
Smietnik pomalowalam z jednym mlodym gosciem. Bez sluchania narzekania. Szef byl zadowolony, bo zrobilam zdjecia wszystkich stron, zeby mial dowod.

IMG_5998.jpg


Tak wyglada moj warsztat. Trzech lub czterech spawaczy non stop, reszta robi inne zadania. W tle nieszczesny podnosnik widlowy..

IMG_6005.jpg


IMG_6006.jpg


A to maszyna do ciecia metalu. Dzis przyszla nowa czesc, wiec w koncu moglam zaczac ciac kawalki 5x7". Jeden gos operujacy nia wsadzil palucha, zeby pochnac kawalek metalu glebiej. Skonczyl ze zlamaniem w 13 kawalkow.
Za ta przednia oslona sa dwie sztaby metalu. Jedna przykrecona do obudowy, druga sie opuszcza za nacisnieciem pedalu i tna metal jak nozyce. Zaraz za obudowa jest czesc, ktoa opada na metal i przytrzymuje w miejscu. Zeby przyciac, musze wspiac sie na palce i zajrzec do obudowy z gory, zeby sprawdzic gdzie jest ostrze i odpowiednio przesunac metal. Uwierzycie, ze takie cos kosztuje 300 tysiecy dolarow???
Wieksza maszyna w innym warsztacie kosztowala 2,7 miliona :blink:

IMG_6007.jpg


Reszte dnia spedzilam z chlopakami. Oni operowali maszynkami do zdzierania farby, a ja zaostrzonym kawalkiem metalu na uchwycie. Probowalam tej maszynki, ale po 15 minutach ramiona mi omdlaly :oops:

IMG_6008.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2019 03:19 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, kryonka, CHI, Mamma, Gandalf Biały, Sanna

Domek na prerii 21 Lut 2019 08:14 #643946

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3658
  • Otrzymane dziękuję: 16786
Diano jesteś naprawdę dzielna. Ja wiem co to ciężka praca.
Jak to było..."jestem kobietą pracującą, żadnej pracy się nie boję..."
W wieku 20 lat potrafiłam sama załadować i rozładować tonę ziemniaków na samochód.
Gdzie te czasy...Teraz niestety od ok.14 lat choruje na zapalenie stawów więc już nie poszaleje.
Choć dalej lubię; szlifierka kątową, murowanie, tynkowanie itp.
Prawdę mówiąc, wolę to niż sprzątanie czy gotowanie :happy4:
Ale wracając do Twojej sytuacji, wiem, że teraz nie bardzo masz wyjście, ale to nie jest praca dla kobiety. Rozejrzyj się proszę, może coś innego się znajdzie.
Ja też bardzo Cię proszę, bądź ostrożna i uważaj na siebie :hug:
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2019 08:38 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid, Gandalf Biały, Sanna

Domek na prerii 21 Lut 2019 09:46 #643957

  • Sanna
  • Sanna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 117
Diano, cieszę się że tak świetnie odnalazłaś się w tym teamie i w pracy.
Ale, jak wyżej, to nie jest praca dla kobiety. Jeżu, kto wpadł na pomysł zeby Ciebie wyslac pomiędzy te maszyny??
Oni na tam muszą miec kogoś do podliczania /rozliczania tego wszystkiego, może tam potrzebowaliby pomocy? Może zapytaj.. Albo cokolwiek innego z dala od tych maszyn.
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2019 09:48 przez Sanna.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Mamma, Gandalf Biały

Domek na prerii 21 Lut 2019 20:10 #644040

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Sanno, zwykła biała kapusta.

Diano, cieszę się że kciuk jest w porządku. Widzę że w warsztacie spawacie gazowo, mieszanką acetylenowo-tlenową..

W zakładzie gdzie pracowałem był dział gdzie stały cztery takie maszyny do cięcia blachy.

Fajnie ze zostałaś uznana za równą babkę i przyjęta do zespołu, zasługujesz jednak na lepszą, lżejszą prace. Sama pisałaś że ciężka fizyczna praca Ci nie służy że wysiada Ci kręgosłup i biodro.
Tłumienie bólu tabletkami to rozwiązanie krótko okresowe i w dłuższym okresie niebezpieczne dla zdrowia. Mam nadzieję że jak trochę zarobisz i odłożysz pieniędzy to poszukasz sobie jakiejś lepszej pracy. Przepraszam jeżeli Cię uraziłem ale po prostu martwię się o Ciebie i musiałem to napisać.

Trzymaj się i uważaj na siebie
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Ingrid, kryonka, nyna76

Domek na prerii 22 Lut 2019 01:17 #644095

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Ja tez czuje, ze nie wytrzymam dlugo. Nie daje rady silowo. Po pracy powlocze nogami.
Moj dzien wyglada tak, ze pobudka o 6 rano, nakarmienie psow, herbata i ewentualnie cos do jedzenia, kiedy ide do garazu jest ciemno, rzucam koniom siano; wyjazd najpozniej o 7, zeby byc przez 7.20 w pracy i wystukac swoj kod.
Potem do poludnia nie mam czasu nawet usiasc. W poludnie jest 15 minutowa przerwa, potem znowu az do czwartej lub pozniej, zaleznie co sie robi. Jesli ogrodzenie, to dotad, az bedzie skonczone. Po powrocie do domu karmienie oburzonych zlym serwisem koni, ktore widzac moj samochod galopuja z pastwiska do tylu garazu, gdzie wydawane jest jedzenie :lol:
Psy juz wyja przy drzwiach wejsciowych i skrobia lapami o szybe. Daje im przysmak, zwykle suszona rolke z swinskiej lub wolowej skory z trzema rodzajami miesnych kulek a la kebab. Dopiero wtedy moge zaparzyc herbate i usiasc. Czasem jestem zbyt zmeczona, by jesc. O 6.30 jest juz ciemno. A ja mysle, ze powinnam troche ogarnac dom, zrobic pranie...ale jestem zbyt zmeczona. O 8 juz jestem w loku, czytam ksiazke przed snem.
Dopiero w weekendy mam wiecej energii na ogarniecie domu, zrobienie prania, posprzatania pastwiska, troche roboty przydomowej i w ogrodzie. i juz niedziela wieczor.

Dzis mialam szkolenie ze wszystkiego, od bezpieczenstwa do molestowania seksulanego, wiec zapytalam prowadzacego, czy w mojej sytuacji moglabym nosic taser przy sobie, bo Jake pojawil sie znowu, dwa dni temu w warsztacie, choc po pierwie szef Raymond mu zabronil wyraznie, ze nie ma wstepu na nasz teren, po drugie wloczyl sie po warsztacie. Tim go przyuwazyl i wyrzucil, zanim Jake mnie znalazl. Ale bylam mocno przestraszona i pomyslalam, ze Jake moze czekac poza budynkiem, kiedy ide po pracy do samochodu, albo czekac schowany za samochodem, i dlatego chcialabym taser. Bo jak powiedzialam prowadzacemu, nie bede chodzic i dla zabawy razic ludzi, jest wylacznie do samoobrony. Ma porozmawiac ze swoim szefem, bo molestowanie seksualne ponoc jest bardzo powaznie traktowane i moga wszczac dyscyplinarke i wyrzucic go z pracy, ale nie chce przez to przechodzic. Po prostu chce miec cos co da mi poczucie bezpieczenstwa.

A pod koniec 8 godzinnego szkolenia moj brelok z alarmem zaczal piszczec, pokazujac ze ktos probuje wlamac sie do Rosomaka. Kiedy wylecialam na zewnatrz, juz nikogo nie bylo. Na szcescie szyby cale i sladu po uderzeniu przez inny samochod nie bylo, wiec ktos albo probowal klamke albo stanal na stopniu zeby zobaczyc co w srodku. Cale szczescie ze ten dodatkowy alarm jest bardzo czuly, bo moj fabryczny nawet nie zareagowal. Ale ostatnia godzine przesiedzialam jak na szpilkach, patrzac na klucze z brelokiem do alarmu.

Sanno-kto wpadl na pomysl? Missy i Tim. Missy powiedziala, ze jestem ciezko i dobrze pracujaca, wiec Tim chcial miec mnie w swoim zespole. Jak sie przyznal, sluze w tej chwili do motywowania Wayna do pracy. Jakiejkolwiek pracy, bo wyslany do zreperowania ogrodzenia czy pomalowania paru smietnikow znika na wiekszosc dnia. Tak wiec odwalam prawie cala robote za siebie i za niego. I dlugo tak nie wytrzymam. fizycznie i psychicznie.

Jutro mam dostac pierwszy czek na okolo 800$. Az nie wiem na co wydac-na niezbedne serwisowanie samochodu, w ktorym wysiadla elektronika panelu dotykowego do muzyki itp-CD player ciagle buczy jakby chcial pobrac lub wysunac plyte mimo zamknietego panelu ekranem. Ekran sie nie otwiera na przyciskanie otwierania i zaczynam sie zastanawiam, czy to wlaasnie nie jest odpowiedzialne ze mam problemy z zastartowaniem samochodu rano. Bo moze ten naped CD probuje dzialac caly czas i zzera baterie przez noc?
To i wymiana oleju. Plus przydaloby sie zrotowac kola.

Druga rzecz to reperacja klimy w domu, zanim zacznie byc goraco. A moze byc w ciagu tygodnia od chlodu do upalu. I zaleznie od tego, co jest skopane, moze byc 300-1000$.

Chcialabym poddac Gaby operacji tych tluszczakow. Ten na gardle ma wielkosc orzecha, za lopatka jest wielkosci mandarynki, nie liczac tuzina rozsianych wszedzie, od klatki piersiowej do slabizn i tylnego stawu.

I chcialbym w koncu przestac zywic sie tylko frytkami i jesc normalnie.

Nie wspominam o splaceniu motoru do studni, rachunku od kardiologa i z firmy ubezpieczeniowej, ktora zada reszty tzw premium czyli podwyzki stawki.

A luksusem by bylo kupienie nowego siodla, bo stare jest za male i cisnie.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 22 Lut 2019 01:34 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Makowalka, Gandalf Biały, czarna2066

Domek na prerii 22 Lut 2019 01:23 #644096

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
A zeby bylo zupelnie smiesznie, moj jeszce maz zadenuncjowal do CPS, ze probowalam sie skontaktowac z nim.
A tak naprawde napisalm smsa opisujacego problem zdrowotny Xeny, ze jedziemy ja uspic, bo nawet z kilkoma tysiacami dolarow na sama operacje, miala szanse zyc dluzej 3-4 miesiace, w bolu. Poprosilam wspolna znajoma o powtorzenie tego Davidowi, i dodalam ze jest mi bardzo przykro, ze zrobilam wszystko co w mojej mocy.
No i Dave napisal do Korrie, ze podjelam probe kontaktu, a Korrie wystosowala dlugi mail do Angeli, prawniczki, ze lamie prawo, probujac sie skontaktowac. Angela wiec przypomniala jej, ze zadne prawo nie jest przeciwko mnie i moim nawet probom kontaktu, do ktorych nie zaliczyla tej wiadomosci, to Dave ma zakaz kontaktu ze mna.
I to juz kolejny raz, kiedy Korrie probuje znalezc cos na mnie.
Nawet Angela napisala mi w mejlu, ze zupelnie nie rozumie, dlaczego jestem tak traktowana, ze komentowane sa wszystkie zachowania i sposob traktowania corki, jak pod mikroskopem, i ze nikt tego nie wytrzyma. I ze CPS powinien wypatrywac oznak znecania sie, a nie dopatrywac sie w moim zachowaniu typu calowanie corki, czegos nagannego.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 22 Lut 2019 10:16 #644144

  • marusmk
  • marusmk's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 189
  • Otrzymane dziękuję: 143
Może ty lub ktoś w firmie najprostszym/najtańszym amperomierzem oszczędnie zdiagnozuje problem:
- przy wyłączonym aucie (i wszystkich odbiornikach prądu typu lampki, radio itp/itd) wpinasz szeregowo amperomierz pomiędzy plusową klemę akumulatora i przewód plusowy,
- jeśli pobór prądu jest do kilkuset miliamperów- to w instalacji jest OK,
- jeśli większy- to wyjmowaniem bezpieczników w aucie szukasz okolicy gdzie siedzi problem.
Jeśli to rzeczywiście multimedia to wyjąć bezpiecznik i niech czeka na dopływ kasy- to chyba najmniej istotna rzecz w aucie.
Bo to wiesz: ze współczesnymi skomputeryzowanymi autami jest tak- że akumulator który pochodził by w starym typie auta jeszcze kilka lat do użytku w nowoczesnym się nie nadaje.
W moim aucie było tak że zapalał w miarę, ale poza tym cuda się z nim działy takie że trudno w to uwierzyć.
Oczywiście zanim załapałem o co może chodzić mechanicy pół silnika chcieli wymienić.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 1.026 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum