Forum Ogrodnicze Oaza

Chi-jestes pewna, ze nie zyjesz gdzies niedaleko? Ja tak pamietam jeden wiosneny dzien. Zaczelo sie od skrobania centymetrowej grubosci lodu z samochodu, potem do 11 padal snieg, potem grad, wyszlo slonce i przypiueklo, a poznym popoludniem zerwal sie silny wiatr i mielismy burze piaskowa

Dzis od rana bylam u Jacka. Dwaj panowie wlozyli troszke izolacji w sciane miedzy kuchnia i lazienka.



Ja docielam dol do miejsca, gdzie plyta kartonow--gipsowa byla zdrowa, potem z brzegu do najblizszego slupka, zeby moc przykrecic brzeg pionowej plyty, zeby sie nie uginal. Na dole i na koncu nowej plyty zrobialm poprzeczki, zeby moc stabilnie przymocowac plyty.



I przykrecona nowa plyta



Niestety, skonczyla mi sie gladz, wiec zostawilam laczenie plyt na nastepny raz.

A w drodze do domu zajechalam do marketu ogrodniczo-budowlanego i niespodzianka-mieli przecenione lilie!! W opakowaniu po diwe cebule, 3,50. Kupilam wszystkie odmiany, jakich nie mialam
Do nastepnej wyplaty od meza jestem bankrutem, ale co mi tam Mieli nawet lilie Robert Swanson, ktora widzialam na liscie Iwonki!







Mieczyki i kanna byly po 6$. A to samo , w doniczkach, juz rosnace i kwitnace, 13. Tylko kto wysadzi kwitnace kanny teraz do gruntu


Nasionka pod katem corki

A reszte dnia spedzilam sprzatajac grzadke kwiatowa u moich starszych sasiadow. Maja wrocic za tydzien i chce skonczyc z ich podworkiem, zanim wroca.
Widok przed:



I po:



Jak sie mi uda w ten weekend, zaladuje nawoz na pickupa i rozsypie grubo u Virginii, a na to pojdzie sciolka, zeby przykryc. Jacek powiedzial ze w poniedzialek maja miec sciolke i ciezki sprzet, to moze uda mi sie obrocic.
Wzielam z soba Jerrego, kosiarke do trawy. Byl przeszczesliwy, ze mogl sie podrapac o rosochate konary

Zoe nie wiem gdzie wysylaja,ale jak chcecie to moge tam zadzwonic i sie zapytac.Powiem im ,ze w Polsce by mieli duzo klientow,moze sie zainteresuja nowym rynkiem
Diano jak milo bedzie pomyslec ,ze beda u nas rosly te same kwiaty ,ale fajne te rzodkiewki i marchewki.
Musze zobaczyc ,czy u nas takie maja i te kolorowe buraczki tez.
Co do Jerrego,rozumiem twoj bol ,czasami jest lepiej pozwolic zwierzeciu oddejsc niz zeby sie meczylo.
Ja mam ten dylemat z Gismo,w tamtym roku sie skaleczyl w kregoslup.No i chodzi troche z trudnoscia.Dostaje tabletki ,je bawi sie w domu i na dworze ( kijka sobie znajdzie i gryzie ).Uwielbia sie tulic,no ale widac ze coraz ciezej mu chodzic.I co dac mu dalej tak zyc ? W poniedzialek ide do weta ,niech go znowu zbada i sie wypowie.
Nareszcie 5 dni wolnego ,zaczne troche juz przygotowywac balkon,moze niedlugo moje roslinki przyjda.
Diano jeses niesamowita,jestes pewna,ze nie masz 10 klonow ?

Update
Kupilam : kolorowe marchewki,rzodkiewki i papryki.Poza tym biale rzodkiewki i pasiaste pomodory.Na Amazon za smieszne ceny Nasionka wszystkie .
Oj bedzie sie dzialo w tym roku na moim balkonie .

Kolorowe buraczki kupilam dla Ciebie i pojda z ksiazka w nastepnym tygodniu. Ot, chcialam Ci zrobic niespodzianke
I meksykanski przysmak-tomatillo



Jutro jade do Lowe's i Walmartu i zobacze, co tam maja ciekawego

Wspolczuje z Gizmo. Ja taki mialam dylemat tez z moja poprzednia dobermanka, z ktora dorastalam. W ciagu meisiaca od zdwoego psa zamienila sie w szkielet, nie mogla przelykac. Okazalo sie ze miala raka zlosliwego, rozsianego wszedzie.
Ktoregos ranka poprosilam weta zeby przyszedl. Odeszla w moich ramionach. Do tej pory rycze, jak o niej mysle, ale wolalam oszczedzic dalszych cierpien.

Z Jerrym mam nadzieje ze maz dotrzyma obietnicy, ze pojedziemy z nim jutro do kliniki. Dzis zamknelam stajnie, zeby nie wchodzil i nie stal. Dobrze to zrobi jego kopytom, wysusza sie, kiedy nie bedzie stal w blotnistej kaluzy, a kaluza bedzie miala szanse podeschnac. Bo co z tego ze zmieniam sciolke, jak on rozkopuje i sie w tym smierdzacym blotku uklada albo stoi.


Klon lub dwa bardzo by sie przydaly..Musze skonczyc ogrodek u Wirginii, nawiezc i nasypac grubo sciolki. Sciolke bede miala w poniedzialek, czyli w weekend musze zaladowac i rozladowac z pickupa nawozu.
W miedzyczasie musze skopac wlasny ogrodek, rozsypac nawoz miedzy kannami i zonkilami, a na to sciolke, bo wszystko sie przekompostowalo.
Pomalowac domek grillowy. Dokonczyc malowac sciane domu. Wymurowac murek skalny wokol ogrodu kwiatowego.
Dokonczyc sciany i sufit u Jacka. Byc moze wymienic okno...
oj. Juz mnie wszystko boli na mysl.

Zaluje,ze nie emoji z przelozeniem przez kolano ,niepoprawna jestes.
Jak w tym roku mi sie znowu uda z arbuzem to sie pestki w kopercie zmieszcza .
Diano,zostaw ta ksuazke,bo zaplacic jak za zboze.Jak mi przesles buraczki to sie bardzo uciesze i moze pare pocztowek z Texasu.To starczy ,naprawde ,a zmiesci sie w zwyklym liscie.Te pare dolarow za wysylke ciezkiej ksiazki sobie zostaw,kup jakas roslinke albo farbe .
Jak ci ta herbata posmakowala,to ci moge podsylac w kopercie,albo napisz jakie smaki lubisz najbardziej ? Nie wiem jak tam u was ,czy masz w poblizu sklep z dobra herbata,jak teraz masz kotka to sobie mozesz sypane kupowac,a fusy siup na nawoz .

Niepoprawna tez jestem, bo wlasnie udalo mis ie zlapac skunksa. Szostego w mojej karierze lapacza!
Byl bardzo wkurzony siedzeniem w klatce i troche popuscil. Teraz Ralf wacha mnie z luboscia






Do niewidzenia, Panie Skunksie!



Ksiazka nie jest duza i ciezka. Pocztowki tez beda. I magnes na lodowke. I breloczek:)
Sklepu z herbatami tutaj niet. Jest sklep World Market, ale wybor herbat jest ograniczony, trzy razy wiecej kaw

planta wrote:
Juz podawalam linka do super sklepu z herbatami w HongKongu:

ale podam raz jeszcze Sa Diano na e'bay, przesylka za darmo, wybor spory, jakosc swietna. My wprawdzie tylko i wylacznie czarna yunnan od nich kupujemy, ale inne tez maja:

stores.ebay.com/Dragon-Tea-House?_trksid=p2047675.l2563

zagladnij, warto

Mysiulu,a ile czekasz na te herbaty ?Jak ja tu w Niemczech cos zamawiam z Hongkongu to czekam 2 do 3 miesiecy.
Diano, ,widzisz znowu nowy zawod na twojej liscie ,Animal Control .
Ja lubie skunksy ( na zdjeciu ) fajne sa ,tylko szkoda ze tak sie szybko denerwuja .Kiedys widzialam program o ludziach,ktorzy je maja jako zwierzeta domowe.Maja wyoperowane te gruczoly ? Wiesz moze? Nie,nie chce miec skunksa w domu ,tylko tak z czystej ciekawosci pytam. .

Sezon balkonowy oficjalnie jest otwarty .Posprzatalam balkon,przygotowalam wszystko na przybycie roslinek.Felix laskawie uznal,ze moze byc

Mysiulku-jak bede miala wiecej forsy, to zajrze

Yvi- wiem, ze sa trzymane w domach, ale sa to zwierzeta wybitnie nocne. Czyli Ty idziesz do lozka, on wlasnie sie budzi i zaczyna rozrabiac
Tez hodowli sa operowane zaraz po urodzeniu. I mimo, ze podobaja mi sie, i chialboby sie poglaskac na probe, wole jednak nie ryzykowac. Dan, maz Virginii, ktory tak oswoil dzikie skunksy, ze jak jady razem z kotami to ogranial je noga, zeby przejsc, mmowi ze ich wlos jest bardzo sztywny i nieprzyprzemny w dotyku.

Moja corka sie wczoraj uparla, ze chce zatrzymac tego skunksa jako zwierzatko domowe...

I tak sie rozni wyobraznia od rzeczywistosci.Jak pokazywali ten program to tam sie spotykali ci ludzie i mieli skunksy na kolanach,tak jak koty .

Yvi, z reguly czekamy okolo miesiaca, ale ostatnio przez nieuwage zamowilismy na poczatku grudnia... swieta.. doszlo w polowie lutego.

Zasadniczo jak dochodzi jedna partia herbaty, to zaraz zamawiamy kolejna, zeby nie byc skazanym na lokalne sklepy Nie zamawiany wiecej niz 1kg, zeby nie denerwowac SAG, to taki twor do spraw hodowli i upraw, strasznie upierdliwi jesli chodzi o przesylki ze swiata z roznymi ciekawymi rzeczami (kasza, nasionka, kocie zarcie, ziolka itp)

Skunks zwierzątkiem domowym ciekawy pomysł

Mysiulu a co cie zainteresowalo z mojego sklepu.To pojdzie do ciebie.Jak chcesz napisz na priva .
Mnie juz na tym swiecie malo zdziwi,skunks w lozku,czemu nie ?
A ja wczoraj widzial lisa.Meszkamy na obrzezach ale nie az takich.Najpierw myslalam ze to kot,ale nie.Mialo spiczasta mordke i puszysta kite.
A jak tam Shy ? Cos sie robi albo nas robi w konia ?

Yvi, Twoj sklep ma wysylke na caly swiat, za iles tam euro nawet za free , wiec nie ma potrzeby zebym Cie wykorzystywala dla paru deko earlgreya zostaniesz dla wyzszych celow

No , kwietnik sasiadki nawieziony. Prawie caly pickup sciolki z obornikiem poszedl!






Wierzch przykrywam sciolka. Tyle, ze juz mam dosc na dzisiaj



Shy grubieje w oczach. Dzis znowu obejrze jej podwozie przy wieczornym karmieniu. O dziwo, Jerry ostatnio sie ozywil i nawet uskutecznia specerki do kregu z sianem. Drugie o dziwo, ze dzis rano zobaczylam, ze stajnia jest otwarta i Jerry z niej wlasnie wylazil. Otworzyl sobie sam, skubany!!

Wydalam tez reszte kasy wiec jestem gola i wesola. A to ostatnie zakupy











I nasionka dla mamy, dwoch fasoli. Ta z prawej lima jest maslowa w smaku. Idealna do zup i gulaszy.