TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 19 Wrz 2016 01:16 #502223

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Konie b.lubię, lecz ich mieć nie będę , są Kolegi. Wywodzą się w prostej linii z Koni używanych przez kawalerię nomen omen niemiecką na literę T, gdzieś mi się karta z ich historią zawieruszyła. Ile cm mają Twoje konie w kłębie?

Co do mikstury, to widzę , że jesteś do tyłu, bo przegapiłaś mój wątek. :happy-old:
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 19 Wrz 2016 16:11 #502296

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Babe ma 165, Shy 160, Jerry ok 150.

Wlasnie przylapalam Babe na goracym uczynku, bo psice szczekaly, skierowane w strone korralu. Babe krazyla w nim jak dziki mustang, kopiac ogrodzenie i brame. Jak wrzasnelam na nia , od razu przestala, stanela i patrzyla na mnie spod grzywki jak jakis fryz :lol:
Skubana odkryla, ze jak przyladuje mocno, to lancuszek puszcza i brama sie otwiera, a wczoraj specjalnie na moja prosbe, Dave zalozyl drugi, z ogniwami cm grubosci. No i kobyla sie wsciela. Ugryzla Shy w staw skokowy :angry:
Dalam jesc i wypuscilam Shy z wybiegu, zostawiajac zamknieta Babe.
Jak wypije herbate, to dam jej popalic na lonzy... :mad2:

Sorki, Biotit :hug: Zwykle nie sledze innych watkow, bo zawsze jest cos do zrobienia. Ale przyrzekam poszukac Twojego i recepty! :kiss3:

Wczoraj trzy godziny lepilam pierogi z dwoma rodzajami sera, ricotta i cheddar. Smakuja dosc podobnie do ruskich. A na podlodze Ralf zabawial sie z zabawka :jeez:

IMG_1581.jpg


IMG_1582.jpg


Tak wygladala podloga wokol po jakims czasie :angry:

IMG_1584.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 19 Wrz 2016 16:24 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 19 Wrz 2016 16:34 #502298

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Mialam tez nieco mniej przyjemny epizod, choc powinnam byc z siebie dumna, jako ze to byl przyslowiowy pierwszy raz :evil:

Gaby ma ukochana zabawke, ktora nosi i ssie:

IMG_1580.jpg


Cos mi ta zabawka strasznie cuchnela w pokoju. Powachalam ja..no nie, pachnie ..no jak psia zabawka. Ale okazalo sie ze to Gaby jest przyczyna odorku :jeez:
Co jakis czas ma zapchane gruczoy przyodbytowe (kazdy pies ma takie, na zewnatrz to sa dwie male dziurki jak slad po igle, na odbycie, na godzinie 10 i 2). Lekarka co jakis czas wyciskala, kasujac spora kase. Tak wiec zdecydowalam ulzyc jej (znavy Gaby, nie lekarce) i sprobowac wycisnac to samej, bez czekania do nastepnego dnia.
Zalozylam rekawiczki chirurgiczne, ktore kupilam w trakcie przygotowan do porodu Babe, nalozylam na palec lubrykant (tez kupiony w tymze celu, cztery butelki :silly: ), i czekalam z rekami do gory jak lekarz przed operacja. Maz wyprowadzil Gaby na zewnatrz i przytrzymal, ja ...no coz...wsadzilam jej palec w tylek. Po jakims czasie udalo mi sie namacac cos, co przypominalo dwa przepiorcze jajka, tak samo twarde. Zaczelam cisnac od srodka, ale dopiero jak scisnelam porzadnie, trysnelo...myslalam ze bede chora, ale wzielam sie w garsc i dokonczylam operacje, po obu stronach.
Gaby wyraznie ulzylo, natomiast smierdzialam ja. Nawet po wyrzuceniu rekawiczek i paierowych recznikow, do ktorych wyciskalam, przez reszte wieczoru mialam w nozdrzach ten odor...
Tak wiec jak napisalam, jestem dumna z siebie ze to zrobilam, pomoglam cierpiacemu psu. Ale wymagalo to hartu ducha. Nastepnym razem bede to robila, jak mam katar... :club2:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 19 Wrz 2016 17:39 #502305

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
no to udała Ci sie operacja :happy4: widziałam to kiedyś w tv :bad-idea:
zachód cudny a pełnia....chyba jestem wilkołakiem bo w pełnie spać 3 noce nie moge...
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 19 Wrz 2016 17:39 #502306

  • Florka
  • Florka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 185
  • Otrzymane dziękuję: 290
No...Diana, to naprawdę nie byle co. Nasza wetka, do której jeździmy z naszą psicą i która nam to robi za uśmiech (znaczy się psicy robi :silly: )opowiadała, jak kiedyś,czyszcząc te gruczoły prysnęła sobie tą wydzieliną prosto w twarz :supr: . Ponoć niezapomniane wrażenie...

Diano,zerknij na priva.
:hearts:
_________________________
Pozdrawiam, Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 19 Wrz 2016 18:23 #502316

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
No to dalam Babe ppalic, muahahaha :evil:
Zabralam ja do roundpenu. Pozwolilam jej biegac swoim tempem, tylko pilnowalam, zeby nie stawala. Na poczatku od truchtu , do sredniego racka. Ze zmiana kierunkow co jakis czas, zeby rownomiernie pracowala na obie strony (konie, jak ludzie, maja swoja ulubiona strone), kierunki zmieniam przez pokazanie reka w przeciwna strone. Kon hamuje na zadzie, bez zadnej lonzy, i zaczyna biec w druga strone.
Jak sie juz zaczela pocic i glosniej oddychac, przestalam ja poganiac. Stanela natychmiast przodem do mnie -co jej sie bardzo rzadko zdarza, bo zwykle odwraca sie dupskiem albo bokiem. Staniecie przodem oznacza wg Monty Robertsa nawiazywanie kontaktu, z posluszenstwem, jesli kon przy tym schyla glowe lub zuje.
Po czym osiodlalam ja i pojechalysmy w pola :lol: Na poczatku kombinowala, jak wrocic na pastwisko, zwalniala kroku, drobila male szybkie kroczki, ale jak tylko stracilysmy Shy z oczu, zaczela bardziej uwazac na mnie. Pojechalysmy wzdluz asfaltowki po rowie melioracyjnym, przecielysmy droge szybkiego ruchu (ladnie zatrzymala sie i stala, bez prob ucieczki), przecielysmy stacje benzynowa (troche sie boczyla na stojace samochody) , przez pole i wzdluz dzielnicy mieszkalnej z domkami jednorodzinnymi, ktora jest pusta o tej porze. W drodze powrotnej raz probowala rzucic lbem i poniesc, ale udalo mi sie ja prawie natychmiast zatrzymac, obrocilam ja tylkiem w strone domu i czekalam az sie uspokoi. I tak konsekwentnie jeszcze trzy razy w drodze do domu. Za kazdym razem odwracalam ja tylem i kazalam czekac. Potem juz do domu szla normalnie, widac zrozumiala, ze ponoszenie i proby przyspieszania ze stepa nigdzie ja nie prowadza. Madry konik :evil:
A ja po wypiciu kolejnej herbaty zabieram sie za zaladowanie pickupa scietymi galeziami paulowni-te odrosty w tym roku rosna tak szybko, ze nie nadazac wycinac! zabiore je na miejskie wysypisko zielonych odpadow i jesli sie uda, nabiore sciolki. Juz mi sie w wielu miejscach przekompostowala tak, ze gola ziemie widac i natychmiast chwasty zaczynaja kielkowac :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 19 Wrz 2016 20:38 #502342

  • Florka
  • Florka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 185
  • Otrzymane dziękuję: 290
pw ;)
_________________________
Pozdrawiam, Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 19 Wrz 2016 22:39 #502372

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Zaladowalam wszystkie sciete galezie i zawiozlam na wysypisko :lol: Prawdopodobnie wygladalam jak dzungla na kolkach :rotfl1:

IMG_1590.jpg


Tu jest centralna czesc wysypiska, gdzie zostawia sie sciete galezie. Jest nooo...mozna porownac do slupow elektrycznych w tle, zeby ocenic rozmiar :silly:

IMG_1591.jpg


Na szczescie byly trzy takie stertki sciolki:

IMG_1592.jpg


Ale zaladowanie kosztowalo mnie wiecej wysilku, niz sie spodziewalam. Raz, ze wyszlam nieco z formy, a po drugie (i tym staram sie podniesc na duchu) , bylo bardzo skompresowane i kazda porcja na widlach wazyla tone :lol:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 19 Wrz 2016 23:03 #502377

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Diano , u mnie wywożenie gałęzi na przyczepce wygląda podobnie tylko jest ich bardzo dużo i sterczą z każdej strony a związane są jeszcze sznurkiem , przeważnie iglaste . Małą ilość sami palimy .
Gruczoły przyodbytowe powinny opróżniać się same i przeważnie tak jest przy załatwianiu się ,ale moja suczka też często ma je zatkane . Pierwszy raz syknęła tym smrodem jak była mała i było to ze strachu . Często jej się to zdarzało ,że po prostu śmierdziała , teraz jest starsza i jakoś to jej przeszło ,ale co jakiś czas opróżniam jej sama . Biorę ją wówczas między nogi,głowę ma z tyłu i mąż ją zagaduje a ja uciskam skórę na zewnątrz i te dwa zgrubienia i oczywiście pryska ten smród ,gorzej jak wypływa ciemna gęsta ciecz to może robić się ropień . Próbowałam tak jak Ty ,ale nie potrafię . Raz może prysnęło mi na buty :) . Myję jej jeszcze tyłek ,bo chyba skunks tak nie śmierdzi jak to :)

Beata :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 19 Wrz 2016 23:13 #502380

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
U mniei przyczepka jest za ciezka do tego pickupa, a z kolei nie jestem dobra w manewrowaniu Rosomakiem z przyczepa, wiec wole zaladowac na pickupa. W sumie ostatnio uzywam przyczepki tylko jak jade po bele siana dla koni te duza, okragla), i jak maz mi podczepi samochod poprzedniego dnia :oops:
Co ja zrobie, jak w koncu trzeba bedzie wymienic tego pickupa..juz longbedow sie nie produkuje :cry2:

No wlasnie sie zastanawialam, co jest gorsze, kilkudniowa padlina, skunks, czy jej gruczoly :evil:
Gaby ma czesto luzny stolec i nie oproznia gruczolow. Juz kilka razy bylismy na oproznianiu. Czasem wlasnie zaczyna smierdziec i zostawia krwawo-brazowa wydzieline na legowiskach, ktora potwornie smierdzi-pal diabli, jak to jest na przescieradle, bo mozna wrzucic do pralki, gorzej z sofa :pinch:
Z zewnatrz probowalam wczesniej i nie da rady, zreszta ostatnio lekarka powiedziala, ze ma je bardzo gleboko schowane-prawie na dlugosc palca wskazujacego. Tak wiec musialam przeprowadzic egzamin rektalny :whistle: i uciskac z tylu do przodu, w rekawiczkach, podkladajac zwiniete kilka recznikow papierowych tuz pod gruczolem. Naprawde musialam duzo sily wlozyc, zeby sie odetkaly i zaczely oprozniac.
teraz juz wiem jak to zrobic i bede to robic czesciej, zeby nie dopuscic do takiego stanu, ze doslownie sa jak male twarde jajeczka. Widac bylo od razu , ze i jej ulzylo, z pyska i oczu zeszlo napiecie, poszla spac wygodnie rozciagnieta. Zaczynam sie zastanawiac, czy ona nie ssie zabawki wtedy, gdy ja cos boli, ze w ten sposob radzi sobie z bolem.
Na szczescie pozostale dwa psy nie maja takich problemow :jeez:

O rany, znowu mi niedobrze jak sobie przypomne ten zapach :sick:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 19 Wrz 2016 23:17 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, beatazg

Domek na prerii 20 Wrz 2016 00:53 #502387

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
no niestety, gruczoły trzeba opróżniać systematycznie, ja się nie nauczyłam, moją poprzednią psice mniej więcej co miesiąc prowadziłam do weterynarza, na szczęście na sąsiedniej ulicy i kosztowało to do 30 zl, obecna jeszcze nie ma tego problemu (wet sprawdził ostatnio)

a poza tym jesień zawitała, hosty, te co dałam na zdjęciu, kwitły na biało i liliowo (nie zrobiłam zdjęć, bo nie miałam czasu, ale w przyszłym roku się poprawię), teraz im zostały śmieszne patyczki z nasionami chyba, zielonymi jeszcze

kann nie udało mi się nigdy wyhodować, miałam sadzonki, moja Mam twierdzi, że były, ale ja ich nigdy nie widziałam, a zapamiętała bym, bo podobają mi się bardzo
Ostatnio zmieniany: 20 Wrz 2016 00:57 przez jag_2002.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 20 Wrz 2016 01:48 #502390

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Uczciwie przyznaję, że na psiego chirurga się nie nadaję :happy: Mogę jedynie wymiziać czyściutkiego, wykapanego pieszczocha :happy: :happy:
Kiedyś wprawdzie zostałam kocią położną, ale pod przymusem :happy: bo kotka dachowcówka przyszła i bardzo jękliwie miauczała. :happy:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 20 Wrz 2016 08:25 #502396

  • Cypryda
  • Cypryda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 620
  • Otrzymane dziękuję: 340
Cos z karma musi byc nie tak. Pies jak robi twarde kupy to gruczoły same sie oczyszczają a jak luźne niestety nie i moze powstać ropień. A nie myślałaś o usunięciu gruczołów skoro tylko ona ma takie problemy?. Gruczoły w zasadzie nie sa do niczego potrzebne jedynie do znaczenia zapachem. Chociaż pewnie u Was to spory koszt, ale moż e warto.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 20 Wrz 2016 23:55 #502516

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Karma jest jedna z najlepszych na rynku, psom pasuje, sa zdrowe, maja lsniaca siersc, Xena i Ralf nie maja problemow z wyproznianiem. To moze byc cos z Gaby, z nieprawidlowym wchlanianiem w jelitach, trudno powiedziec. Gruczoly chcialabym usunac, na razie jednak jest to trudne ze wzgledow finansowych.
Rachunki za opieke wet sa bardzo wysokie-za wysterylizowanie obu suk i wszczepienie mikroczipow zaplacilismy ponad 1000$.
Dopoki moge sama to zrobic, bede robila.
U nas jesien powolutku tez zawituje, ale wiekszosc host wyglada dobrze, czescnadal rosnie i rozwija liscie! Po pierwszych przymrozkach przytne wszystkie paulownie o gruntu i wywioze na wysypisko, byc moze juz za miesiac.
A dzis przycinalam nasze jedyne duze drzewo za domem. Mialo korone bardzo pochylona w strone domu, z powodu przewazajacych wiatrow. Wycielam wszystkie przewazajace w jedna strone konary, zostala moze polowa korony :evil:


IMG_1598.jpg


Galezie z liscmi pojada na wysypisko..

IMG_1599.jpg


A grubsze czesci konarow zabiore do sasiadow, zeby mieli czym palic w zimie.

IMG_1600.jpg


Na doatek odkrylam, ze Babe wylupala sobie brzeg kopyta i usiluje zaklepac wizyte kowalki, ktora jest bardzo zajeta :jeez:

IMG_1597.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 21 Wrz 2016 02:50 #502525

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
A na zakonczenie tak pracowitego dnia, uzarla mnie mrowka ognista w stope, kiedy czyscilam padok z obornika.
Z zemsty wysypalam im reszte trutki, siedze z okladem z sody i cierpie :pinch:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 21 Wrz 2016 02:50 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 21 Wrz 2016 08:07 #502536

  • Kasiula
  • Kasiula's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 56
  • Otrzymane dziękuję: 46
Czytałam dawno temu, że w Teksasie na miejscu wytępionych mrówek ognistych pojawiają się mrówki szalone :supr3: i to one dopiero stanowią problem. Jak znajdę ten artykuł to podeślę.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 21 Wrz 2016 16:09 #502567

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
To takie dranstwo, ze boli jak przypalane zywym ogniem. Cztery godziny pozniej, mimo okladow i masci z hydrokortyzonem, bol zelzal do poziomu, kiedy przestalam marzyc o odrabaniu stopy :pinch:

Zapomnialam wspomniec, dziecko mialo kolezanke wczoraj, a do domu odwiozam je obie na grzbiecie Shy. Shy bardzo ladnie szla, bez prob ucieczki z powrotem na pastwisko. Zalozylam na nia pad do jezdzenia, z raczka do trzymania. Savannah siedziala jako druga, trzymajac Aerwynn w talii.
Ale bylo radosci, jak musialam trzymajac konia podejsc do drzwi w wykuszu i zadzwonic! Babcia otworzyla i czarny konski leb zaraz ja obwachal :lol: Babcia podrapala konia po czole, szyi, rozladowalam jej dziecko i ruszylismy z powrotem.
I wszyscy zadowoleni :lol: Szcegolnie Shy, bo dostala garsc konskich ciasteczek w nagrode :devil1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 21 Wrz 2016 16:11 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Makowalka

Domek na prerii 23 Wrz 2016 00:30 #502775

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Babe wlasnie stoi przy bramce miedzy tylnym podworkiem a pastwiskiem i rzy na mnie, czemu nie otwieram, a tak w ogole to czas na kolacje! :rotfl1:

DSCN9534-2.jpg


A przy okazji pare zdjec host

Sara's Sensation

DSCN9535.jpg


Stained Glass

DSCN9536-2.jpg


Cathedral Windows

DSCN9537.jpg


Band of Gold

DSCN9538.jpg


George Smith

DSCN9539.jpg


Mala i pogryziona, ale wciaz sliczna-Rainforest Sunrise

DSCN9541.jpg


DSCN9542-2.jpg


Nie do pobicia, wcale nie wygladajace jesiennie-Orange Marmalade

DSCN9544.jpg


Plaskie o okragle jak talerz-Goodness Gracious

DSCN9546.jpg


Karin-wrecz swieci seledynowym kolorem na tle innych, ciemnych host

DSCN9548.jpg


Eskimo Pie-wiekszosc sezonu bylo praktycznie biale

DSCN9550-2.jpg


Touch of Class-mam trzy sadzonki, ktore nie szykuja sie do zimy w ogole..

DSCN9551.jpg


Prairie Moon w koncu zmienil kolor, z jaskrawej jasnej zolci na zielony

DSCN9552-2.jpg


Island Breeze, mial piekne dlugie fioletowe pedy kwiatowe

DSCN9554.jpg


Przebarwiony jesiennie Golden Meadows

DSCN9555.jpg


Emerald Charger

DSCN9557-2.jpg


I rzucajacy sie z daleka w oczy-Great Expectations

DSCN9558-2.jpg


DSCN9559-2.jpg


Dla kontrastu-malenka Cameo :lol:

DSCN9562-2.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 23 Wrz 2016 01:00 przez planta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.526 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum