Forum Ogrodnicze Oaza

Diano zastosowałam skrót myślowy i nie wyszło to ładnie,sorki- oczywiście miałam na myśli rasę Twojego konia Babe
A dopytam o hucuła, nie podoba Ci się ta rasa? prawdą jest, ze urodziwe za bardzo nie są

Hucuły są bardzo urodziwe i bardzo mądre wytrzymałe. Świetnie pokonują ścieżkę huculska skaczą. Wszystko zależy jak sa prowadzone. Tak samo koniki polskie u nas były 4 mało wymagając i chodziły w sporcie skoki ujeżdżenie rekreacja. Wszystko zależy jak się z nimi postępuje. W zależności od wychowania i obsługi mogą być przyjaznymi kochanymi końmi i złośliwcami ale to już nie ich wina.
www.huculy.com.pl/pl/52788/0/HODOWLA.html

Cyprydo a co to znaczy w odniesieniu do hucuła "właściwe" prowadzony? wiem jak to jest u psów, ale u koni? czy to oznacza tak jak wszędzie konsekwencja, bez wyjątków w wychowaniu, postępowaniu i szkoleniu? Rozumiem,że hucuł wykorzysta każda słabość właściciela? Ale to chyba dotyczy wszystkich ras koni? Pytam, ponieważ "uczę się koni", z psami i kotami mam większe doświadczenie -bo ponad 26 letnie konie przewinęły mi się w życiu, ale nie na tyle abym sama wiedziała jak z nimi postępować, dlatego pytam

Kalmio-poszukaj najpierw online, bo w marketach maja zwykle te duze odmiany-no chyba ze chcesz poltorej metrowey krzaczor i takiej samej srednicy. Ja chcialabym sie swojego pozbyc, ale takie ma korzenie ze chyba tylko koparka.. A co do kowbojek, to wysuplanie trzech stow na nie mnie przytlacza Toz to prawie miesac utrzymania konia!
Moze zdobede sie, jak Babe bedzie juz w domu

Mosewo-zdziwilam sie tylko, bo wydawalo mi sie ze drugiego konia bedziesz szukac tez wiekszego, jak Baster. Nie mam nic przeciw huculom, tez slyszalam i czytalam o nich, ze sa bardzo pewne w znajdowaniu drogi w trudnych warunkach. U nas (heh, znaczy Hameryce) jest cala grupa podobnych koni zwanych mountain pleasure horse. I Rocky Mountain horse, o ktorym myslalam dla corki, sie do nich zalicza.
www.gaitedhorses.net/BreedArticles/MountainHorses.html
en.wikipedia.org/wiki/Rocky_Mountain_Horse

Te rasy maja bardzo wygodne dla jezdzca chody, sa szybkie i wytrzymale.I te konie dla was goraco polecam.





Chody rasy Rocky Mountain:


Chdoy ras wiekszych, Fox Treotter i Walker -swoja droga teraz zobaczylam ze to co uwazam za klusa, tylko nie podskakujacego, to rack i Babe bardzo czesto go uzywa, jest szybszy od klusa i bez podskakiwania:



Babe jest w srodku wysokosci dla Tennessee walkerow, ma 16,3 dloni czyli jakies 160 cm w lopatkach. Baster ma ponad 17 dloni (1 dlon=4 cale, czyli Babe majaca 16,3 ma szesnascie dloni i trzy cale, bo po przecinku podaje sie w calach). Nie polecam go dla Was, jesli nei macie doswiadczenia-jednak to raczej goracokrwista rasa i Sheila, ktora miala z nimi wiecej do czynienia, mowi, ze Babe jest raczej potwierdzeniem reguly niz wyjatkiem.
Co prawda dalam jej znowu do wiwatu wczoraj, przez poltorej godziny glownie cwalowala i uzywala biegnacego chodu i po tym juz bez problemu schodzila do stepa, kiedykolwiek poprosilam, albo komenda glosowa albo pociagnieciem za wodze. Byla wrecz szczesliwa ze ma isc stepa W koncu znalazlam na nia sposob
Ale charakter ma bardzo lagodny i przy przymierzaniu stroju pare razy przechodzilam schylona pod brzuchem, specjalnie, a ona nawet lbem nie ruszyla. Przygotowuje ja w ten sposob do ewentualnych pomyslow mojej corki Podobnie moge przejsc pod nia od tylu do przodu i dac smakolyk w dwoch palcach a nie dloni, zawsze delikatnie wyjmuje samymi wargami.
Swoja droga corke zapisala na trzydniowy oboz koniarski dla dzieci lat 7-10 u Sheili w lipsu. Mam nadzieje, ze moze wbije sobie do glowy, ze kolo koni sie nie biega, chocby byly spokojne i przyzwyczajone do dzieci

Chciałabym podobnego jak Baster i wielkością i charakterem, jest kochany i mega spokojny. Jacek ma zadzwonić do hodowcy od którego go mamy czy ma jakiegoś "podobnego" konia zobaczymy. Co do hucułów to byłam je oglądać, ponieważ żadnego nie widziałam na żywo i muszę powiedzieć, że to nie są wcale małe ani niskie konie. Przynajmniej tamte nie były. Jednak nie wiem jakie mają chody właśnie, czy wygodne czy nie
Mnie się mmarzy siwek albo srokaty ale to dopiero za jakiś czas i do tego może, najpierw muszę nauczyć się jeździć
Ale Jacek jest bardziej narwany na drugiego konia niż ja muszę go hamować o tak

Ewo-a zastanawiałaś się nad Kucem Felińskim? Moja wnuczka dostała takowego na Komunię.Bardzo fajne koniki
Mój M na Faksie


Diano-nasze konie to by chyba wszystko zdarły ze siebie

A ja robie partyzantke o drugiego konia Bede rozmawiac bardziej, gdy nie bedziemy placic za stajnie u Sheili. Ale jestem przekonana, ze to bedzie walach. Tez nie chce drugiej klaczy.
Odpusc siwka, nawet nie wiesz ile trzeba sie nameczyc, zeby utrzymac kolor siersci! U nas w stajni jest jeden, co pare dni facetka zmywa go mieszanka wody z wybielaczem (co dla mnie jest raczej chore), ale tego bialego araba kapalam w specjalnych szamponach wybielajacych, bo zolkla strasznie. A nie wiedzialam, ze szampony dla bialych koni sa ciemnoniebieskie!

Romo-ciesz sie ze wstapilas! Jak zyjesz? Babe jest spokojna, chyba sie juz przyzwyczaila do swojej pani i jej wyskokow A dzieki temu moze nie bede musiala odlupywac blota mlotkiem, bo za zimno na kapiele

Właśnie wiem, że siwki i białe znaczenia u konia są ciężko do utrzymania w czystości Piękne są srokacze, ale też z białym zresztą najważniejszy jest charakter a nie kolor przecież to tylko takie marzenia ciche moje są

Piękne miejsce, gdzie hucuły mają jak w raju

Mi tez sie bardzo podobaja srokacze, zwlaszcza bialo-czarne. Ale po tym jak umylam pare razy bialego, mialam dosyc. I mimo wszystko grzywa i ogon dalej byly szarozolte A tak sie staralam...
Marzyl mi sie czarny, ale Babe jest raczej brazowa. Zobaczymy, jak podziala na nia ten preparat witaminowy. No coz, ponoc dobry kon nie ma koloru
Fajna ta farma...

Romo -fajny ten kuc, ale trochę za niski jednak A wasz ile ma w kłębie?

Dianuś-trochę zdrowie szwankuje ale myślę,że jakoś dam sobie radę

Ewo-niestety tego kuca już u nas nie ma,wnuczka oddała 5 lat temu oddała go chłopcu z porażeniem mózgowym.Ten który u nas został, Fuks ma w kłębie ok 140 cm
Wyglądem i charakterem bardzo podobny do hucuła.

Zrobilam dzis dzien odpoczynku dla siebie i Babe. Pojechalam za to do dwoch sklepow. Z jednego wrocilam zaladowana wiaderkami i karminikami dla konia roznego sortu, a w drugim znalazlam nowy popreg, uzde i hackamore-raczej lagodne w porownaniu do tych z lancuchami rowerowymi, metalowymi linkami itp. Plus polmetrowe czanki. Takie rzeczy powinny byc zabronione







Na koniu wyglada to tak:



Mam delikatne rece, wiec mysle, ze moge sprobowac uzyc. Caly czas chodzi o nauke stawania w miejscu. Jesli jest tak twarda w pysku, moze to ja nauczy zatrzymywania, a potem znowu wrocimy do normalnego wedzidla

A popreg szukalam taki, pod ktorym Babe nie bedzie sie pocic i odparzac. Ten nowy typ ma komory, dzieki ktorym nie przykleja sie do skory, co pomaga przeplywac powietrzu.

Ja wrócę do hucułów.
Koleżanka mieszkająca w Jaśle, ze względu na zamiłowanie do koni, często spędza wiele czasu wśród hucułów.
Wiadomo, w każdym tkwi charakter. Ale Stadnina w Gładyszowie nie jest mała, i jeszcze Gosia nigdy nie zauważyła bezzasadnej złośliwości żadnego z nich. To jest naprawdę zależne od wychowania.
Czy poleca? Ależ bardzo. Białe odmiany sierści? Dziewczyny, może to problem z końmi ras arabskich, małopolskich, które non stop pracują pod siodłem. Hucuł podobno trochę jak kot. Może oczywiście i nie wylizuje się, ale tarzaniem, ocieraniem o różne drzewa, słupy - nie wygląda nigdy jak upaprany. Jeżdżąc na sesję fotograficzną do Gładyszowa nigdy nie oczekiwała czyszczenia koni, gdzie większość ma białe plamy, jest sporo siwków. Bo jakoś nie trzymał ich się większy brud. Do jazdy starczyło użyć szczotki i zgrzebła jak przed każdym normalnym siodłaniem by pozbyć się części pyłu, zrobić frajdę koniowi i co najważniejsze nawiązać z nim najcenniejszy kontakt i wystarczało.

Kuc Feliński - co nieco mogę i ja powiedzieć, z racji tego, że swojego czasu naprawdę dużo spędzałam i na lekturze i na rozeznaniu się po okolicy w tej rasie. Kuc Feliński to rasa uzyskana nie gdzie indziej jak w Lublinie. Tu jest ich pierwotny dom można powiedzieć. Akademia Rolnicza się nimi szczyci. Pochodzenia rasy nie przytaczam, bo wujek google sam opowie. Ale spotkałam się z wieloma konikami tej rasy. W większości inteligencję i spryt przejęły po arabach. Spokój i cierpliwość po rasach mniejszych. Skoro w 90% ośrodków hipoterapeutycznych właśnie tą rasę się utrzymuje, wykorzystuje do pracy z niepełnosprawnymi dziećmi, to chyba jest to najcenniejsza ocena. Do tego w większości przypadków są to piękne egzemplarze. Tylko przypuszczam, że ciut droższe od hucułów. Ale podobnie jak i one nie wymagają super ocieplanych stajni jeśli oczywiście się pozwoli im na zimową sierść.
Pomijając, jak są coroczne zawody w okolicy - naprawdę feliny są dość mocną stawką. (Nazwa pochodzi od dzielnicy Lublina - Felin - w której znajduje się cała baza Akademii Rolniczej.

Heh, kuce felinskie poznalam osobiscie, bo na tej Akademii Rolniczej studiowalam i mieszkalam w akademiku na Felinie Warte sa popularyzacji
Co do huculow nie wypowiem sie, bo ich nie znam. Na pewno sprawdzilyby sie jako konie trailowe, kiedy potrzebna jest raczej pewnosc kroku i odpornosc niz szybkosc.
A ja mam zamiar odwiedzic dzis Babe, mam nadzieje ze odpoczela po ciezkim weekendzie

Diano, jestem bardzo ciekawa jak Babe zareaguje na hackamore, napisz proszę wrażenia i obserwacje z użycia tego kiełzna.
Dzisiaj Baster ma urodziny, Iga przygotowała mu "tort" warzywno-owocowy i pojechała o do niego na godzinkę chociaż nauka jeszcze przed nią

Nie uzylam dzis hakamore. Pokazalam Sheili jak Babe przechodzi przez trzy rodzaje chodow, wliczajac cwal (canter), rack i running walk. Pracowalysmy nad balansem cialem (moim i jej, Babe znaczy ) w rogach, bo jak powiedziala Sheila, kon, ktory jest niezbalansowany ma tendencje do przyspieszania w zakretach, bo traci rownowage. Tak wiec cwiczylysmy to i wezyka stepem.
Babe dobrze reaguje na to wedzidlo z czarnego zelaza i miedzi, wiec na razie nie bede probowac hackamore, az mnie wkurzy znowu nie reagowaniem na komende

Nawet Babe nie byla zbytnio zainteresowana bieganiem, najchetniej stala ze schylona glowa i drzemala, pare razy nawet musialam ja zbudzic bo zaczela sie przechylac za bardzo w jedna strone
Za to popreg okazal sie bardzo fajny i latwy w uzyciu. Dzis w nocy ma padac marznacy deszcz ze sniegiem, jutro zapowiadaja powrot zimy i 1-3 cale sniegu. Pojechalam po kolejna bele siana; Kolorado grass okazala sie dla Babe niejadalna i uzyla jej jako sciolki. Jesli drogi pozwola, podrzuce jej to nowe siano, timothy z alfalfa jutro. No i kupilam nowe lizawki z ziarnami, bo ostatnia zostala pozarta w dwa dni

A to ksiazka o rozciaganiu miesni u koni, ktora przyszla dzisiaj. Jako ze dalej pracujemy nad rozciaganiem-w karku byla sztywna jak deska, wiec pomyslalam, ze moze ksiazka pomoze w robieniu takich cwiczen z ziemi:

No i od rana pada marznacy deszcz.Psice nie chca wyjsc na dwor, wiec odpakowalam dwie kosci do ogryzania. Xena ma problem, ktora wybrac Kto jeszcze pamieta wierszyk "osiolkowi w zloby dano, w jeden owies, w drugi siano"?



Juz wczoraj zaczelo sie chmurzyc na zmiane pogody..





Otworzylam jedna paczke z klaczami kanny. Jednak wypadaloby posadzic do doniczek

Ulakonie, zgadzam się z tym co napisałaś i o hucułach i felińskich.

Pisząc o odpowiednim prowadzeniu koni miałam na myśli, łagodne ale stanowcze postępowanie. Często konie mają narowy złe nawyki, bo są źle lub nieumiejętnie traktowane.

Ładne to hakamore nabyłaś. W mieszkaniu masz już wiosnę.