Forum Ogrodnicze Oaza

Uzde i wodze kupilam oddzielnie. Hakamore dopasowalam do ogolnej kolorystyki ubranek dla Babe
Jeszcze troche a bede sprzatac te wiosne w domu-wisni zaczynaja oadac platki a naprawde duzo ich jest

Jednak odpuszczam dzis jazde do Babe. Drogi pokryte lodem. Moze jutro bedzie lepiej. A zeby w cos wsadzic rece, zaczelam porzadkowac ksiazki na polkach. Przy okazji wygarnelam duzy karton ksiazek, ktore zabiore do biblioteki, troche ksiazek kucharskich po angielsku dla znajomej, wiekszosc moich ksiazek kucharskich po polsku dla mamy do wysylki (mama jest w Niemczech, opiekuje sie starszym malzenstwem i zaczyna jej brakowac pomyslow na tanie i latwe gotowanie), troche ksiazek kuchenno-podrozniczych dla ojca, troche ksiazek koniarskich dla Sheili, Pare ksiazek o treningu psow dla meza kolezanki z pracy, ktora niedawno kupila dobermana....i od razu na polkach sie przejasnilo

W bibliotece bardzo sie ucieszyli i zapytali, czy chce list pochwalny-ludzie moga takie darowizny odejmowac od podatku. Ale podziekowalam i zwialam
Kupilam duzo mrozonek warzywnych w roznych kombinacjach, zeby nie musiec jezdzic do sklepu przez nastepne pare dni. No i oczywiscie nie moglam nie zajrzec do czesci ogrodniczej





Teraz sie zastanawiam, czy powinnam wysadzic je do doniczek czy co..

To dobermany mają powodzenie super karne psy i bardzo pojętne w szkoleniu. Niestety krótkowłose, więc nie do każdego klimatu się nadają. Ale to fajne psy pod względem psychicznym pod warunkiem, że są po zrównoważonych rodzicach i z dobrej hodowli

Ekhem...kupuja je ci, ktorzy mieli z nimi kontakt i przekonali sie, ze nie sa takie jak w filmach Na przyklad, od czasu do czasu przyjezdzalam z nimi do przedszkola po corke; zostawaly w samochodzie z otwartym oknem. Teraz dobermanke ma zarowno wlasciciel z zona jak i ich syn, dwie dziewczynki z miotu
Kilka razy przyjechalam do meza do pracy z psicami-teraz jego kolezanka ma 6 miesiecznego szczeniaka

Babe dzis byla zadziwiajaca. Sheila zabrala je dzis na wybiegi, bo znowu szalaly w stajni. Ale bez najmniejszego sprzeciwu Babe dala sie poprowadzic z powrotem do budynku, lonzowala sie bardzo grzecznie bez usilowania oderwania mi reki , a pod siodlem chodzila stepa bez wstrzymywania. Kilka razy pogalopowalysmy wokol areny i znowu wrocila do spokojnego stepa. A po lekcji wypuscilam ja na arene, zeby porolowala sie w piachu. Rolowac nie chciala, czekala na mnie przy bramce, a potem chodzila jak perfekcyjnie ulozony kon, bez uwiezi, z lbem tuz kolo mojego prawego ramienia, nawet kiedy robilam zwroty. W nagrode dostala z 5 konskich ciasteczek
A kiedy usiadlam na schodkach do wsiadania, stanela kolo mnie, ze schylonym lbem i tak stala dobre piec minut, dopoki nie wstalam. Polozylam na niej glowe, objelam ja za szyje i tak stalysmy....magiczny moment, ktorego nie zapomne.

Na dworze odwilz, slonecznie ale bloto okropne. Mam nadzieje wyjsc jutro do ogrodu i posprawdzac rosliny. No i nastawic pulapke na skunksa. sheila zlapala swojego ze stajni i teraz klatka stoi na najdalszym rogu pastwiska ze skunksem w srodku i nowa wlascicielka zastanawia sie co robic dalej

Pulapka zastawiona. Zobaczymy, co sie w nia zlapie

A Baster ma kaszel dzisiaj będzie u niego wet. dostawał parę dni ziółka do picia i syrop z cebuli, miodu i czosnku, ale nie przeszło więc Jacek wezwał weta. Żadnych wysięków z nosa nie ma. Martwię się, Iga bardzo przezywa to, że Baster zachorował, nie wiem przeziębienie czy coś większego. W połowie kwietnia ma mieć 3 szczepienie przeciwko grypie i tężcowi i pewnie nic z tego nie będzie

Pozytywne jest to, że moje jarzębiny zaczynają poszczać pąki, ciekawa jestem jak mocno urosną w tym roku

Przejrzalam ksiazki i moze to pomoze:





Pochodza z ksiazki, ktora warto miec (dzieki, Haniu ):




Trzymam kciuki za Bastera. Napisz prosze , jak sie czuje.

Moje dziecko wczoraj wystepowalo w szkolnym przedstawieniu jako kurczak. Mamusia wlasnorecznie uszyla stroj w cztery godziny

Niezły ten kurczak:)

Przebranie super dziękuję za przepisy herbatek niestety Basterowi nie pomogły ziółka i coraz mocniej kaszlał, wezwaliśmy weta, dostał leki i będzie dostawał do wtorku. Tydzień ma nie chodzić pod siodłem. Ale najważniejsze, ze płuca czyste osobiście dzisiaj słyszałam jak biedak kaszlał.

Oj, trzymam kciuki za biedaka. Dostal antybiotyk czy co?
Babe dzis byla niespokojna. Najpierw biegala jak szalona sama po arenie, potem pod siodlem zachowywala sie, jakby byla przestraszona wszystkim co widzi , wliczajac plamy swiatla na arenie, troche sniegu kolo bramy i odglosy Sheili sprzatajacej boksy. Ale o dziwo nie ponosila, szla stepem, o roznej predkosci. Za to rozdzialam ja z ubranka i pewnie bedzie po tych paru dniach brudna jak nieboskie stworzenie, ze bede odlupywala bloto kawalkami.
Do ogrodu z tego wszystkiego nie poszlam, choc jest pieknie i nawet dosc cieplo. Moze wiosenne zmeczenie, ale zaladowalam sie po powrocie do lozka pod koce, z ksiazka i psicami

Dostał antybiotyk. Ciekawe dlaczego Babe taka zmienna w zachowaniu jest, chociaż z tego co czytam to jest coraz lepiej. w porównaniu z tym co było na początku prawda?

Babe jest klacza w rui. To chyba wiele wyjasnia
PMSa ma

W koncu wyschlo na tyle, ze moglam pojsc i pozbierac z trawnika psie kupki Tak mnie to zmotywowalo, ze zaczelam wyczesywac sucha trawe. Co za roznica!

No proszę... właśnie dzisiaj rozminowałem trawnik

Diano, to jest jeden z tych powodów dla których nie chciałam i nie chce klaczy

Nemo-to ile wiaderek bylo?

Mosewo-i calkowicie to rozumiem. Dopiero po fakcie zrozumialam, dlaczego 90% koni na sprzedaz to klacze...

Korzystam dzis z cieplej i bezwietrznej pogody, zrobilam sciane tzn zalozylam welna mineralna i bariera przeciw wilgoci. Brzegi skleilam specjalna tasma. Czekam teraz na meza, ktory pojechal po wiecej desek i bede przykrecac kilka wiecej desek na wysokosc od ziemi, a na reszte pojdzie plyta wiorowa z warstwa aluminiowej folii do odbijania goracego powietrza z zewnatrz. Musimy skonczyc do konca miesiaca






Pocieszyla mnie za to paczuszka. Znalazlam na eBayu sprzedawce, robiacego rozne rzeczy z konskiego wlosia z ogonow. Zamowilam dwa breloki do kluczy, dla siebie i meza..



oraz kilka pomponow, ktore przywiesza sie na uzdzie lub na uprzezy w ogole, maja za zadanie odstraszac muchy, no i wygladac ozdobnie Moga byc bardzo roznej wielkosci i koloru, mi pasowaly biale i czarne . Po tutejszemu nazywaja sie shoo-fly lub shu-fly, przy czym oba slowa shoo, i shu oznaczaja "sio". A fly to mucha . Zamierzam zawiesic je na uzdzie ostatnio kupionej, tej w stylu meksykanskim.

Wiaderko chwastow uzbieralam w ogrodzie japonskim!

Tak wyglada ogrod po kopaniu skunksa i zajaca




Zrobilam tez zdjecia paru roslinom, ktore wygladaja w porzadku
Pinus sylvestris Moseri:



Picea pungens The Blues




Picea abies Mitch's Weeping





Pinus strobiformis Loma Linda




Pinus flexilis Vanderwolf's Pyramid



Pinus sylvestris Vargguld



Pinus nigra Gold Fingers





Pinus nigra Aurea





Pinus mugo Golden Glow





Choina kanadyjska Everett's Golden

O dziwo w 3 miejscach gdzie spotkałam się w życiu z końmi, głównie były to same klacze:)

Dziecko pojechalo na urodziny przyjaciolki z nocowaniem, a my po dniu ciezkiej pracy, wybralismy sie do meksykanskiej restauracji

Zamowilam fajita trio-nadzienie do plackow tortilli, zawierajace trzy rodzaje miesa: krewetki, wolowine i kurczaka,z cebula i roznymi paprykami, na podgrzanym talerzu, zeby trzymalo cieplo:



Do tego zestaw pico de gallo (rodzaj salatki), gaucamole (zimny sos z avocado), meksykanska smietana, berdzo gesta i nie kwasna, bardzo kremowa, i tarty zolty ser. Do tego w osobnej miseczce zapiekana fasolke.



Do tego tortille w kamiennym naczyniu ze szczelna pokrywka, by trzymaly cieplo. A na dokladke (bylam bardzo glodna ) smazone, nadziewane smazona wolowina avocado w zoltym serze, a w miseczce z placka z fioletowej kukurydzy-rozniez jadalnego-wiecej guacamole:



Zmeczylam tylko czesc. Ale nie moglam odpuscic deseru. Zamowilam smazone lody, zeby przekonac sie jak smakuja.



Okazalo sie, ze smazy sie je w pokruszonych czipsach kukurydzianych, tak, ze zewnetrzna czesc jest dosc tlusta i ciepla, a wewnatrz jest kulka meksykanskich lodow, rowniez bardzo tlustych i smacznych




Lakomstwo odpokutowywalam potem przez pol nocy bolami zoladka, nieprzyzwyczajonego do takiego obzarstwa. Ale warto bylo!
A dziecko wrocilo przed polnoca, bo chciala spac we wlasnym lozku