Forum Ogrodnicze Oaza

Qrcze szkoda Może mogłaś wrócić tą samą trasą i by się znalazły?

Nie. Chyba wiem gdzie zgubilam-na trasie szybkiego ruchu, za mna jechal pickup i raz mignal mi swiatlami. Zdziwilam sie i sprawdzilam, ze wszystkie swiatla mam wylaczone (znaczy offroadowe), a po chwili jak spojrzalam w lusterko, to juz go nie bylo. Czyli pewnei to on (oni?) staneli i pozbierali.
Milo by bylo, jakby wtedy zatrabili czy cos, wtedy wiedzialabym ze cos jest nie tak. Powiedzialam mezowi, on sie rozesmial i powiedzial, ze tyle sie nabija na karte tego sklepu, ze te 40$ to kropla w morzu. Wiec mu powiedzialam, nieco urazona, zeby sobie przypomnial jak dom i ogrod wygladaly przed tym calym remontem

Diano podgladam Cie czasem tak bez notki Ja obecnie walcze z mrowkami! Upodobaly sobie jedzenie kocie i wylaza mi hurtowo spod deski przypodlogowej (kuchnia jest na poziomie gruntu). Codziennie rano zastaje cale stada w miskach i dwa zdenerwowane siersciuchy. Probowalam juz pulapki na mrowki (dzialaly chwile...) ocet, krede a nawet liście pomidora. I co...i mrowki mam dalej Chemicznych trutek boje sie uzywac ze wzgledu na zwierzaki. Jakies pomysly jak je zwalczyc?

Niestetty zostaja raczej srodki chemiczne, ktore kupisz w marketach budowlanych. Posypuje sie mrowisko, a one to jedza. Nie sadze, zeby zaszkodzilo kotom
Ja mrowki mam na pastwisku i tez musze sypnac granulkami (dobrze, ze przypomnialas!).
W domu opryskalabym tym:





To srodek , ktorym pryskam dom co roku i odpukac, mrowek i pajakow nie mam. A mialam tez mrowki regularnie majace sciezke przez nasz pokoj dzienny!

Wczoraj mielismy ciekawy zachod slonca za garazem

Koncze na dzis. 102F w cieniu

Kolejny dzien z temp 40C w cieniu

Wychodze na zewnatrz tylko jak musze
Ciekawe, kiedy Ralf odkryje, jak otwierac lodowke...
deser.pl/deser/1,111858,18507016,16-dowo...o-z-temperatura.html

Dzis pierwszy raz, od wypadku, wsiadlam na Babe. Na poczatku rozruszalm ja lonzowaniem, ale to kon nie do zdarcia. Musialabym lonzowac ze dwie godziny, zeby ja zmeczyc
Kiedy wsiadlam na siodlo, probowala znowu baranka. Utrzymalam sie w siodle, ale zalowalam, ze nie mam ostrog. Moze to by pomoglo Potem kolejna godzine w siodle, cwiczenia klusa, stepa i galopu. Kilka razy usilowala poniesc. Mam wrazenie, jakby zapomniala wszystkiego, co mozolnie ja uczono tyle miesiecy. W koncu,kiedy zachowywala sie dobrze i szla stepa i zatrzymala sie na pociagniecie wodzami, zsiadlam. Zrobilam jej kapiel, z szamponem z olejkiem z drzewa herbacianego i odzywka do grzywy i ogona. Stala spokojnie-pewnie dlatego ze wykonczylam ja cwiczeniami

Mulica tez miala cwiczenia, caly czas ganiala za nami. I dobrze, moze troche brzucha zgubi
Poniewaz nie daje sie poglaskac, ani nie zachowuje sie jak dobrze ulozone zwierze, postanowilismy znalezc jej nowy dom. Pojdzie do ludzi, ktorzy hodowali kiedys muly i minimuly. Molly bedzie uzywana do ciagniecia wozka. Bedzie miec do towarzystwa kilka koni. Oprocz tego maja kury, przepiorki, szesc psow i kroliki. Cala menazeria! Bylam u nich i widac, ze kochaja swoje zwierzeta. Molly bedzie miala u nich dobrze.
Najpierw jednak kupimy drugiego konia dla Babe

Drugiego konia? a uchylisz rąbka tajemnicy jakiego i kiedy

Uchyle rabka. Mielismy w planach zobaczenie i ewentualnie kupno walacha rasy quarter horse, pinto czyli srokacza, bialo-brazowego. Pojechalismy z Brandi na spotkanie i Brandi od razu znalazla kilka rzeczy, ktore w sumie spowodowaly, ze odstapilismy od kupna. Kon nie mial czesci przednich zebow-ponoc od kopniaka innego konia i pasl sie bez problemow (hm). Na przednich kopytach mial podkowy z plastikowymi podkladami, zaslaniajacymi strzalke-kiedy zaczelam je ogladac, wlascicielka szybko powiedziala, ze ma wrazliwe kopyta i ze byly robione w zeszlym tygodniu (drugie hm. Poza tym jedna z podkladek byla peknieta w poprzek. Takie podkowy stosuje sie tez przy lameness).
Kon nie chial dac dociagnac popregu, krecil sie w kolko i usilowal nastapic wlascicielce na noge. Ona tlumaczyla, ze ma wrazliwy brzuch i trzeba popreg podciagac bardzo delikatnie, bo potrafi upasc na przednie nogi. Brandi znalazla, ze nerw pod popregiem byl na wierzchu. Takie konie sa bardzo trudne do siodlania (kolejne hmmm).
Brandi miala zrobic jazde probna. Kon nie dawal sie dosiasc, krecil sie w kolko. (nastepne hmm.
W czasie jazdy wystawial jezyk i kaszlal. Przy zwrocie lopatka szla mu w dol i "zapadadal sie" w dol.
Klamstwem okazalo sie, ze jest zarejestrowany. Podobnie jak to, ze jest lagodny. Wlascicielka przyznala, ze jest dla zaawansowanych jezdzcow, w zadnym razie dla mojego meza i corki.
Tak wiec podziekowalismy jej, goraco Brandi za pomoc i pojechalismy do domu.

Przed tym calym wyjazdem, pojechalysmy z Brandi i Babe znowu pokazac jej ogiera. Przy okazaniu Babe przyjela klasyczna pozycje i byla gotowa do krycia. Wiec sprobowalismy. Po kilku probach, Babe zostala przyszla mamusia

Uchyle rabka. Mielismy w planach zobaczenie i ewentualnie kupno walacha rasy quarter horse, pinto czyli srokacza, bialo-brazowego. Pojechalismy z Brandi na spotkanie i Brandi od razu znalazla kilka rzeczy, ktore w sumie spowodowaly, ze odstapilismy od kupna. Kon nie mial czesci przednich zebow-ponoc od kopniaka innego konia i pasl sie bez problemow (hm). Na przednich kopytach mial podkowy z plastikowymi podkladami, zaslaniajacymi strzalke-kiedy zaczelam je ogladac, wlascicielka szybko powiedziala, ze ma wrazliwe kopyta i ze byly robione w zeszlym tygodniu (drugie hm. Poza tym jedna z podkladek byla peknieta w poprzek. Takie podkowy stosuje sie tez przy lameness).
Kon nie chial dac dociagnac popregu, krecil sie w kolko i usilowal nastapic wlascicielce na noge. Ona tlumaczyla, ze ma wrazliwy brzuch i trzeba popreg podciagac bardzo delikatnie, bo potrafi upasc na przednie nogi. Brandi znalazla, ze nerw pod popregiem byl na wierzchu. Takie konie sa bardzo trudne do siodlania (kolejne hmmm).
Brandi miala zrobic jazde probna. Kon nie dawal sie dosiasc, krecil sie w kolko. (nastepne hmm.
W czasie jazdy wystawial jezyk i kaszlal. Przy zwrocie lopatka szla mu w dol i "zapadadal sie" w dol.
Klamstwem okazalo sie, ze jest zarejestrowany. Podobnie jak to, ze jest lagodny. Wlascicielka przyznala, ze jest dla zaawansowanych jezdzcow, w zadnym razie dla mojego meza i corki.
Tak wiec podziekowalismy jej, goraco Brandi za pomoc i pojechalismy do domu.

Przed tym calym wyjazdem, pojechalysmy z Brandi i Babe znowu pokazac jej ogiera. Przy okazaniu Babe przyjela klasyczna pozycje i byla gotowa do krycia. Wiec sprobowalismy. Po kilku probach, Babe zostala przyszla mamusia A my planowalysmy ze w poniedzialek pojedziemy do weta po rekawice do ramienia, strzykawy itp. i ze we wtorek sprobujemy sztucznego zaplodnienia. Ha!

A dzis byl dzien robienia pierogow. Zachcialo mi sie ruskich...



Ale zrobilam tez pielmieni, z mielonym miesem. Mialam akurat tacke wieprzowiny i tacke jagnieciny, kupiona dawno temu i zamrozona. Jak znalazl!

Robilam ciasto i nadzienie wg tych przepisow:








Ugotowalam tyle, co na obiad, reszte zamrozilam. A teraz mam ochote na robienie z owocami-mam opakowanie mrozonych borowek amerykanskich

Diano co do Babe to jestem zaskoczona, ze tak szybko poszło kiedy, tj. po jakim czasie będziecie wiedzieli, ze jest źrebna?
Co do pierogów to jesteś niesamowita w życiu bym pierogów nie robiła w takie upały.
Ale z pewnością były bardzo smaczne

Za trzy tygodnie. Ja tez bylam zaskoczona! Przygotowalam sie na nastepna sesje podprowadzania i obwachiwania, a tu masz...Nie powiem, troche sie balam, gdy kopyta ogiera fruwaly kolo mojej glowy; trzymalam ogon. Ogier byl bardzo entuzjastyczny ale niedoswiadczony, ale Babe widac nie pierwszy raz przechodzila przez to, stala spokojnie jak wmurowana, nawet gdy zaczal podszczypywac ja w peciny i gryzc w kark
A co do pierogow, zastanawiam sie nad tymi z owocami..i moze z kapusta i grzybami. Dobrze, ze sie ladnei mroza na deseczce, potem tylko zsypuje do woreczka i moge ugotowac, kiedy nie mam ochoty na stanie w kuchni

Diano zdradż a po co kupujecie nowego konia jak za parę miesięcy będzie Wasz żrebak?

9 miesiecy ciazy, potem wolno zaczynac ujezdzac itp...to w sumie trzy lata zanim sie siadzie na nim (niej? ).
Kon jest po to, by maz uczyl sie na nim jezdzic. Szukamy takiego co to wszystko widzial i przez wszystko przeszedl, innymi slowy takiego, ktory byle czym sie nie ploszy jak Babe i bedzie tolerowal poczatkujacego jezdzca.
W ten weekend pojedziemy pareset mil, zeby obejrzec dwa walachy Tennessee Walker. Oba sa dobrze wytrenowane i dla poczatkujacego jezdzca powinny byc odpowiednie Mam nadzieje, ze wrocimy do domu z ktoryms...

O to kawał drogi przejedziecie. Koniowóz bierzecie? Diano zrób fotorelacje