TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Cze 2019 17:27 #662773

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
Nimfa wrote:
Miłego pobytu w górach.
Pobyt jak zwykle - miły, ale pracowity. To nie wywczasy w pensjonacie :unsure:

Aniu 96 - martagony na początku zdają się "trudne", potem, gdy okrzepną w zasadzie są nie do zdarcia. Trzeba tylko pilnować zasadowej gleby, w odróżnieniu od innych lilii. Jeśli cebula nie była z dobrego domu, może jej zabrać ze 2-3 lata dojście do formy. Co do wysokości - najstarsze, Fairy Morning, mają około metra, pozostałe 50-80, zależy od odmiany i wieku. Tsingi sa najwątlejsze. Myślę, że grupa, w której rosną, ma za dużo cienia - wziął się nie wiadomo skąd, sadziłam pod małym, delikatnym drzewkiem :silly:
Aniu od sznurków - pogadamy za 20 lat (o ile da sie wtedy ze mną jeszcze rozmawiać) - będziesz miała zapewne ogród oszałamiający.

No to znowu wylądowałam w górskiej rzeczywistości - dla niektórych rh w ostatnie chwili. A jedna czy dwie azalie japońskie - nie do uratowania. :jeez: Reszta, podlewana przez w sumie ponad dwie godziny (chyba wezmę kredyt na rachunek za wodę :jeez: ), dochodzi do normalnego turgoru. Tylko że to już koniec balu na ten rok.

Professor Horst Robenek



azalia Knap Hill Fireball



Cannons Double



Hachmanns Charmant - pierwszy raz zaobserwowałam, że w pełnym słońcu kwiaty robią się prawie białe, bez charakterystycznego malinowego marginesu





Vulcano - dopiero rozkwitł, ale marnie





Tarragona - chyba najpóźniejsza



Stenzauber



Elsie Lee



Polarnacht



Zakwitły pierwsze lilie złotogłów





Wszędzie naparstnice - ta akurat biała



Powojnik Moonlight





i Voluceau





Trochę piwonii n(niestety) n(ieznane)









Mały sukces - doszłam, że ta najbujniej kwitnąca, to Edulis Superba





Ale czerwiec to miesiąc różany:
Angielki - Golden Celebration





Cornelia Spry





Pierwsze spektakularne kwitnienie Augusty Louisy





Nadia Renaissance



Sopia Renaissance - dopiero zaczyna




Moja ulubiona pnąca Elfe




I widoczki





Ostatnio zmieniany: 15 Cze 2019 18:22 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Anna96, minohiki, Betula, koma, Carmen, MARRY, Nimfa, ewakatarzyna, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Cze 2019 18:09 #662784

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Coś jest w czerwonych azaliach/rododendronach, najbardziej mi się podobają.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Cze 2019 20:01 #662804

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1405
  • Otrzymane dziękuję: 11139
Ładne zdjęcie z chatką w tle, nie ujmując nic różanecznikom. Dzięki późniejszemu ich tam kwitnieniu, możesz ładować akumulatory o wiele dłużej. Choć pracy moc, to jednak inne, przyjemne zmęczenie. Mnie zauroczyła Twoja róża Elfe. :) Kolor zielonkawy to mój ostatnio ulubiony, nawet kupiłam kilka jeżówek Green Jewel, a chcę mieć cały łan.
Ogród - mój optymizm.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Cze 2019 22:45 #663210

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
Wiesz co, Nimfo - z różanecznikami nie ma wcale tak wiele zachodu, w przeciwnym razie nie byłabym w stanie utrzymać takiej ilości. Maluchy - fakt, trzeba przynajmniej w najbliższym pobliżu wyrwać podagryczniki i inne krwiopijce, ale tak po 5-6 latach rh stają się hm, nieomal bezobsługowe. Za wyjątkiem dwukrotnego zasilenia nawozem. Chyba, że mamy długotrwałą letnią suszę - to wtedy tak, podlewanie zajmuje mi około dwóch godzin...o ile mąż mnie nie pogoni :silly: .
Tak, żyję w podwójnej rzeczywistości, nie tylko odnośnie kwitnienia rododendronów. Prawie wszystko witam- i żegnam - dwukrotnie.

Elfe cudownej urody jest - i to bezdyskusyjne. Ja też się nią "zaraziłam" na tym forum, i to tak skutecznie, że mam dwie sztuki, po jednej w każdym ogrodzie. Taka seledynowa jest co prawda tylko w pąkach - i tylko w półcieniu. Ale ja wolę jej wersję śmietankową.
Niestety, jest dość podatna na CP, choć starsze sztuki wzruszają ramionami i po zrzuceniu chorych liści kwitną dalej...
Dorotko -jak może widać, kolekcjonuję w pierwszym rzędzie czerwone i w innych kolorach ognia.

Ale moim ulubionym kolorem - wielki błękit :lev: Trochę błękitków wrocławskich:
Ostróżka Morning Lights



Misty Mauves





Cobalt Sky



A ta nie wiem, skąd się wzięła, białej nie zamawiałam. Galahad?



Ostróżki wyniosłe, zwłaszcza te starsze, naprawdę "wyniosłe", mają bardzo niestabilne pędy - byle powiew i się wywracają, jeśli się nie wyłamią, można mówić o szczęściu. Dlatego staram się je w porę przywiązać do jakiegoś "stabilizatora". Gdy to przegapię, pochylone wykrzywiają czubki pędów z pąkami kwiatowymi i potem kwitną takie ostróżkowe precle...
Jeszcze niebieściutko - mój kupidynek chyba troszkę się rosiał, a mateczna roślina ma rozmiary...ho ho ho :lol:



Pochwalę się najmłodszym hortensjowym dzieckiem : Curly Sparkle Blue. Miałam taką - odeszła z pragnienia w zeszłym roku :placze:



A to też nowa -ale kupiona w marcu jako bezlistny krzaczek Early Blue



A że nie samym błękitem się żyje...
ostatnie maki wschodnie



i pierwsze jeżówki: Marmalade w fazie "jednopłatowca"



i z wyrastającą czupryną

.
Powoli przymierzam się do odkupienia tych róż, które definitywnie kaputt... Na razie sprawiłam sobie dwie, Charlotte-



i Teasing Georgia - ta to jak stary, zżółkły atłas :hearts:



Najwięcej się dzieje "w liliach" - ale wstawiłam dzisiejsze zdjęcia do wątku tematycznego, więc tylko gwiazda wieczoru - pierwsza lilia długokwiatowa White Haeven, rezyduje na tarasie (i pachnie szaleńczo)



Dobrej nocy - idzie nastepne ciepło :dance:
Ostatnio zmieniany: 17 Cze 2019 22:49 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Anna96, CHI, Betula, Carmen, MARRY, Nimfa, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Cze 2019 23:55 #663228

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Hehe nie wiem czy mi się nie znudzi ogrodnictwo hehe. Na razie dziewczynki motywują, od tygodnia słyszę "mamo to kiedy zbieramy te kwiatki na sypanie". A tu jak na złość piwonia przekwitła, nie udało się ususzyć, a reszta jeszcze nie kwitnie.
A u Ciebie kolejnego oczopląsu dostałam.
Ostatnio zmieniany: 18 Cze 2019 09:20 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 18 Cze 2019 10:15 #663273

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1405
  • Otrzymane dziękuję: 11139
Prawie wszystko witam- i żegnam - dwukrotnie

Nawet psy masz dwa :) Wiesz, nie chcę tu filozofować, ale dobre jest takie nakręcenie sytuacji, że coś na Ciebie czeka, gdzieś musisz, coś trzeba. To pozwala aktywnie żyć, co zresztą u Ciebie jest bardzo widoczne :bravo:
A co do różaneczników, nie oskubujesz ich z przekwitłych kwiatów? Ja skubię, bo by mnie denerwowały; są w takim miejscu. Potem, jak oskubię robię im kąpiel z żelazem, które pomaga natychmiastowo liściom dojść do dobrej formy. Niby nie dużo, ale w natłoku prac, trochę zajmują, ale są piękne i warto.
Ogród - mój optymizm.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 18 Cze 2019 11:38 #663297

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
Nimfo, napisałam to chyba na początku starszego wątku: mam również dwie córki, dwa zawody, dwa domy (w sensie miejsca, gdzie czekają moje kapcie :lol: ), jestem praktycznie dwujęzyczna... Tytuł nie wziął się znikąd.
Tylko facet ponad 40 lat jeden - któż by miał zdrowie na więcej :rotfl1:
Co do "skubania" - robię to z młodszymi i mniejszymi. W miarę możliwości. Nie wiem, ile Ty masz rh - i jak duże. Moje najstarsze, sadzone w 2003, 2004 mają dobrze ponad 2x 2 m, czego może nie oddają do końca zdjęcia.
Liczba egzemplarzy zrobiła się trzycyfrowa :silly: . Jestem szalona, jakkolwiek głupio to nie zabrzmi.
I ja widuję się z nimi czasem dwa dni w tygodniu, czasem - raz na dwa tygodnie. Nie jestem boginią sturęczną - a szkoda.
Ponieważ dzielimy również upodobanie do powojników - z dedykacją dla Ciebie:

Odnaleziony Jan Paweł



Inny egzemplarz Multiblue - objawił się, gdzie o nim zapomniałam



Bagatelle na śliwie Pissardi



Błękitny Anioł na kikucie starej jabłoni



Generał Sikorski na drewutni

Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Anna96, Betula, Carmen, Ilona, Jaedda, Nimfa, sznurki Ani, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 18 Cze 2019 15:39 #663343

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
Aniu i ja dzielę z Tobą upodobanie do powojników :) Zazdroszczę Błękitnego Anioła, u mnie kwitł ładnie ale chciałam lepiej i go przesadziłam. Od tamtej pory wypuszcza coś co jest ok 20 cm badylkiem i tyle. Więc w tym roku po 3 latach czekania przesadziłam go ponownie :) Jak nie przeżyje będę zmuszona kupić nową sztukę.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Cze 2019 14:37 #663509

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
Ilonko, aniołkowi musi wybitnie coś nie pasować - to jest jedna z żywotniejszych, bardzo silnie rosnąca i niezawodnie kwitnąca odmiana. Niektórzy nawet zaliczają ją do wielkokwiatowych - ale to nie jest prawda; ma 100% odporności na uwiąd. Przesadź, zakopując, jak zwykle- głębiej, niż był.
Choć... mnie jeden egzemplarz też kompletnie nie rósł, ale to w górach, tam mają "hardcore", pewnie trafił na kamień, w dodatku miejsce, choć teoretycznie słoneczne (pod południową ścianą chatki) jest maksymalnie okupowane przez co tylko się da. A sadzonka była słaba, za grosze, z dyskontu.
Niektórym sadzonkom - co by nie robić - zabiera nawet kilka lat, nim się zdecydują pokazać swą urodę.
Dziś - pomarańczowo:
Pierwsze "szlachetne" kwiaty liliowca - malutka Stella d`Oro





Orange electric - wzięły sobie do serca burę



Tsing - nie mogę się nimi dość nacieszyć







Nadal kwitną Eremitki





Zelmira - nie wiem, czy to ta odmiana, nigdzie w sieci nie mogę znaleźć informacji. Ale kolor - dla mnie bomba!



Te nie całkiem pomarańczowe ;) . Za to - wcięło mi ich nazwę, a były sadzone (do donicy) na 100% tej wiosny. Na fakturach nic, w mailach nic... :crazy: . A może jednak ktoś - coś?



Liliomaniacy, pomocy!
Ps. Bordowa lalunia ma w pierwszym roku dobre 150 cm wzrostu...
Ostatnio zmieniany: 19 Cze 2019 15:26 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Anna96, Betula, Carmen, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 23 Cze 2019 16:48 #664408

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
No i zaczęło się kalendarzowe lato.
Z jednej strony - wspaniale, to moja ulubiona pora roku. Ale z drugiej...już niedługo zauważymy, ze dni jakoś się kurczą :( .
Cóż, nie psujmy sobie radości letnich kwitnień - a są urocze.
Pierwszy raz zakwitła róża Ashram - skromniutko, bo najpierw oberwała rykoszetem w mojej słynnej akcji pryskania róż herbicydem - a potem ktoś (zapewne na czterech łapach) wyłamał jej jeden z dwóch pędów :mad2: . Ale może idzie ku dobremu.





Kwitną kupidynki



bylinowy powojnik Arabella



i późne wielkokwiatowe: Bagatelle i Star of India (ciemny)



Jan Paweł



a nawet - jednym kwiatkiem - Kiri Te Kanawa, który dwa lata miałam za zmarły





ostróżka od Gabriela :hug:



jej większe siostry trochę połamały ostatnie deszcze







dzwonki kropkowane



Do lilii, które pokazuję wszędzie :oops: dołączają hortensje - i one są dominującym akcentem cienistych miejsc miejskiego ogrodu.
Hot Red



Early Blue - te dwie to marcowy zakup



NN - bo posadzone dawno i kupione głównie w spożywczym markecie







Inne - odmianowe - dopiero się wybarwiają...

Jeszcze rezydenci tarasu: agapant z ostatniej włoskiej podróży - ma wielkie, szerokie liście i pąk jak spora cebula



Pierwsza z begonii



kolczatki



słoneczka





i pachnidełka



Idzie do nas naprawdę gorące powietrze - zachowajmy chłodne głowy!
Ostatnio zmieniany: 23 Cze 2019 17:22 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Anna96, Betula, koma, Carmen, Ilona, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 23 Cze 2019 17:36 #664413

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1883
  • Otrzymane dziękuję: 3196
Aniu, jak zawsze pokazujesz piękności, ostróżki cudne, zresztą wszystko pięknie kwitnie :hearts: Ja w te upały nie mam siły robić zdjęć, codziennie stoję z wężem, wszędzie wkoło pada tylko nie u nas, ale z drugiej strony jak widzę te zniszczenia, to takiego deszczu nie chcę, już nawet 2 żagle powiesiłam nad liliami, żeby je trochę osłonić.
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 27 Cze 2019 13:00 #665069

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
Iwonko, lilie generalnie bardzo dobrze znoszą wysokie temperatury, a nawet palące słońce.
No, może szybciej przekwitają - ale nie łapą ich choroby grzybowe. Albo mniej łapią. :crazy:
Sezon liliowy powoli się rozkręca - pokazuję je namolnie w wątku tematycznym, tu tylko troszkę...

LA Forza Red



Lankon - lepiej wygląda na zdjęciu, niż w naturze...naprawdę :silly:



Pierwsza Orange Planet - zaraz będzie cały układ planetarny :P



Tu Linda Forever z Błękitnym Aniołem za plecami



a tu jeszcze z jeżówką Julia



Powojniki mają też jakby przerwę. Ale parę kwitnie. Bylinowa Arabella



Późna estońska odmiana Semu





Troszke większe pnącze ;)



Niebawem sezon daliowy. Kolejno zakwitają zamówione w Holandii. Tu Lady Darlene



Również jeżówki nabierają rozpędu. Sweet Meadow Mamma



Marmalade



Pokazywałam moje hortensje kwitnące niebiesko - ale mam i kilka różowych, to nn, ale śliczniutka

Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Anna96, Betula, Carmen, Jaedda, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 27 Cze 2019 13:36 #665075

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Aniu piękne kwiaty jak ty pamietasz tyle tych nazw

Podwójne życie i psy ogrodnika 27 Cze 2019 13:55 #665077

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
Nie pamiętam. Mam zapisane. :silly:
Poza tym - ćwiczenie pamięci odsuwa ode mnie - mam nadzieję - widmo odmóżdżonej starowinki nie panującej nad fizjologią.

Podwójne życie i psy ogrodnika 29 Cze 2019 22:02 #665539

  • Anna96
  • Anna96's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 2242
Lilie Lankon też kupiłam...poleciałam na wygląd :oops: nie wiem czy zakwitnie, z kliku cebul zostało tylko pięć różnych odmian.
Lilia LA Forza Red jest pachnąca? mam podobną, nie podpisaną...jeszcze nie kwitnie. Pamiętam że też ma niewielkie wypustki na płatkach, jak zakwitnie to porównam. Pnącza rewelacyjnie pokazane :) Aniu, ostróżki też przyciągają wzrok :thanks: próbowałam kiedyś posadzić kwiaty w niebieskich kolorach, uspokajają ogród. Plany spełzły na niczym, trafiły się różne rośliny...między innymi róże, kilka sztuk w czerwonym kolorze :silly: wyszło bardzo pstrokato :garden1:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 01 Lip 2019 22:39 #665851

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19262
  • Otrzymane dziękuję: 79584
Aniu - 96 - Forza Red jak dla mnie nie pachnie wcale, ale to nie jest miarodajna opinia, bo mnie po różnych przypadłościach zdrowotnych pozostały szczątki węchu... Dlatego sadzę i szczególnie kocham kwiaty pachnące naprawdę "turbo" - to moje ostatnie rozkosze dla nosa :( .
Półtora dnia byłam w górach - w tym czasie rozkwitło mnóstwo nowych lilii. Trąbkowe "ksieżyce" - Eastern Moon...





...i Bejing Moon - dość duży ;)





Następna trąbka - Golden Splendour





Corcovado - pierwszoroczniaki i maluchy przy tamtych



Teraz moje "planetarium": Orange Planet









Yellow Planet - chyba zdominowane przez ciemniejsze siostry



Podobne, ale znacznie niższe i o charakterystycznie skręconych płatkach (jak falbany wirującej w tańcu spódnicy :P ) Saltarello (saltarello to włoski taniec ludowy rodem z średniowiecza)





Dla porównania: całkiem po lewej Saltarello, te wysokie to Planety



Pewnie zauważyliście, że lubię lilie pomarańczowe? :rotfl1:
Ale mojej Łateńce posadziłam śnieżnobiałe Maytime - oddają jej charakter pozbawiony wszelkiej złości :(





Tuż obok - Red Velvet





Fusion i Forza Red



Cesare



Objawiły się moje kanareczki, Chocolad Canary (albo Lazy Lady, jak kto woli). W tle - Rosellas Dream (co ja się nad nią nagłówkowałam... :silly:)





Z azjatek tak naprawdę lubię te turbankowe. No to z uporem zbieram na przykład "perełki" - pierwsza zakwitła Pearl Stacey. Podobno hodowca całej serii nadał imiona...wnuczek.



"Po różowej stronie" rozkwitła pierwsza Friso. Z rozmachem :lol:



Ten zielony drucik pod pąkami jest na wysokości czubka mojej głowy



Żeby nie było, nie znam nazw wszystkich swoich lilii - nad tą głowie się trzeci rok... :think:



Pachnących snów moim Gościom!
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2019 22:46 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, CHI, Carmen, Jaedda, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 02 Lip 2019 00:36 #665857

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Łateńko piękne lilie. Ja mam znów na odwrót bardzo wyczulony węch. Najgorzej jest wiosną, kiedy wszystko kwitnie. Nawet dziś czułam zapach mrówek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 02 Lip 2019 22:15 #665998

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2122
  • Otrzymane dziękuję: 10038
Pięknie wszystko kwitnie , a ilości są naprawdę powalające :supr3:
Chyba się zakochuję w liliach :hearts: . Poleć Aniu jakieś pachnące, łatwe w uprawie i nie olbrzymy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.815 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum