TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Lip 2019 07:40 #667965

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Aniu, no i pięknie, różnorodność, dużo kolorów i zieleni, a zieleń to życie :) Bardzo lubię podziwiać u innych owe aranżacje, przeróżne formy ogrodowej architektury, podziwiam takich zapaleńców, ale ja takiego ogrodu mieć bym nie mogła, nie moje klimaty i nie na moje zdrowie ;) Niestety w nieokiełzanej zieleni poszłam za daleko i cofnąć się już nie sposób, zbyt dużo zwierząt straciłoby byt, a tego nie byłabym w stanie zrobić. No i mam wielki, wielki kłopot z sąsiadem. Muszę uprosić brata żeby znowu przeszedł z maczetą wzdłuż płotu i uwolnił moje drzewka. Tego też nie da się przeskoczyć.
O!!! Widzę na jednym zdjęciu mój senny koszmar milin ;), u mnie też zakwitły oba, i taki jak Twój, i żółty.
Miłego dnia :bye:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Lip 2019 07:57 #667968

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21383
Aniu - lubię oglądać Twoje ogrody "do porannej kawy". Znam je osobiście i jestem pełna podziwu, bo na zdjęciach wyglądają na dużo większe. :supr3:

A dziwidła od Marylki są super - Marylko :thanks:

Iwonko - dlaczego senny koszmar? U mnie "robi za marzenie" - kupiłam trzeciego :oops: bo dwa jeszcze nie kwitną
Ostatnio zmieniany: 17 Lip 2019 07:59 przez CHI.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Lip 2019 09:41 #667987

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Małgosiu, bo absolutnie sobie z nim nie radzę, miliny zjadły mi wrzosowisko i warzywnik, teraz wszystko w rejonach milinów plantuję żeby można było kosić kosiarką odrosty, koszmar, nie zaprzeczam jednak że jest piękny. Dzisiaj ma przyjść taaaaa mini fontanna (rozmawiałyśmy o niej w Ogr.Bot)., zobaczę co to jest i mam nadzieję, że choć ten sezon wytrzyma. Głaski dla białych.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Lip 2019 12:08 #668009

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
CHI wrote:
Aniu - lubię oglądać Twoje ogrody "do porannej kawy". Znam je osobiście i jestem pełna podziwu, bo na zdjęciach wyglądają na dużo większe. :supr3:

Małgosiu, dzięki za pochwałę moich zdolności manipulowania obrazem. :happy4:

Prawda jest taka, że na zdjęciach, nawet nie obrobionych "paintem", ale odpowiednio skadrowanych, świat wygląda...doskonalej.
Nie mówiąc o znanych postaciach, którym fotograf nigdy nie omieszka dodać urody. :lol:
Każdy, kto nie ogranicza się do pstrykania "selfie" komórką, to wie.

Iwonko - milin owszem, wyłazi, gdzie go nie proszą, ale jak już nie raz pisałam - ma u mnie wybaczone. Odrosty, cóż, traktuję i chemią (pędzelkiem), i kosiarką (w trawniku). Zresztą niebawem te jego ekspansjonistyczne zakusy się skończą. Podobnie, jak bałaganiarstwo (wczoraj zmiotłam z samego tarasu 5 l wiaderko opadłych kwiatów :jeez: ). Prócz tego, że zdobi mój wątpliwej urody dom, jest "niszą ekologiczną" dla wielu lokatorów.

I owszem, zawsze podkreślam, że mam do dyspozycji dla moich kwiatowych szaleństw bardzo niewielką przestrzeń, pewnie mniejszą od wielu ROD. No to - jedno na drugim, nie ma rady.
Hierarchia (w mieście) jest taka: 1. lilie - i długo nic. 2. dalie. 3. angielskie róże. 4. jeżówki. 5- i co tam jeszcze wlezie.
W tym roku "wlazło" sporo lwich paszczy, z samosiewu i dosadzone z rozsady





taki mutant się trafił :woohoo:



"bezobsługowe" dzielżany - to Canary



To Ruby Tuesday



Ku mojemu zdziwieniu przezimowały w domku narzędziowym mieczyki Plumtart - wsadzone bez większej wiary kwitną



Lawenda mi robi takie numery - ale nie obcinam przynajmniej tej grupy, po prostu charytatywna stołówka dla trzmieli



Tojeść lubię za kolor - a jeszcze bardziej lubiłam pomarańczową, niestety, odeszła...



Następne liliowce - gdyby pachniały, może by i konkurowały z liliami ;)







A to cosmos, o którym kiedyś wspomniałam - no jak on jest żółty, to ja jestem śpiewaczką operową :lol:

Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, patrycja, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 18 Lip 2019 22:51 #668271

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Może dziś o różach?
Od końca maja nie przestaję się bić w piersi z powodu mojej fatalnej pomyłki z opryskiem.
Okazuje się, że róże to jednak twarde zawodniczki. Mimo użycia broni chemicznej udało mi się definitywnie uśmiercić chyba tylko dwie lub trzy, w tym jedną - ledwie co posadzoną. Druga to Rosomane Janon, trzecia - Graham Thomas. Jeszcze ich nie wykopałam, bo łodygi nie sczerniały doszczętnie. RJ dość trudno odkupić - ale bardziej żal mi angielki... Jeszcze jedna, niestety piękna, duża Benjamin Britten stoi w miejscu, nie podjęła wzrostu, ale też nie usycha. Oby tylko wróciła do żywych -wybaczę sama sobie moją głupotę. Inne - albo mają choćby małe młode pędy, albo nawet kwitną, jak Crocus Rose





Lustige na szczęście nie opryskałam



a Summer Song wsadziłam dopiero po "eksperymencie".



Ona jest dość delikatna, na pewno potrwa, nim zbuduje jaki taki krzak - startuje ostro do góry, ale pędy bardzo wiotkie.

A gwiazdą lata jest Lady of Shalot

Ostatnio zmieniany: 18 Lip 2019 22:54 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, zielonajagoda, patrycja, Betula, Carmen, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 20 Lip 2019 22:48 #668585

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Wczoraj pod wieczór zadzwoniła do mnie lubelska przyjaciółka. Pyta - co robię. Odpowiadam: chodzę po ogrodzie i inhaluję się liliami.
AOA Hotel California - już niestety przekwita



OT Lavon



OT Eastern Moon



OT Conca d`Or



OT Montego Bay



Lilium longiflorum White Haeven w gruncie



i na tarasie



OT Terrasol



Lilium henryi



OT Courage



OT Debby





"Kompozycja" z azjatkami (Pearl Stacey oraz nn biała) w roli głównej



OT Palazzo



OT Orange Planet - ostatnie z dziesiątek złotych trąbek



OT Anastasia - moje ulubione, dopiero startują





OT Mr. Job



OT Scheherazade



OT Marco Polo



OT Alamosa



Niestety, zdjęcia marne - o zmierzchu, telefonem, ale przyjaciółce lilie i tak się podobały.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, zielonajagoda, CHI, patrycja, Betula, Carmen, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 21 Lip 2019 09:20 #668620

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Aniu, to ja już nie wiem, czy Ty jesteś rodkowa czy jednak liliowa

To ich czas i zapach, za chwilę przekwitną, więc trzeba się napatrzyć i nawąchać ;)
Miłej niedzieli.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 21 Lip 2019 09:53 #668629

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Aniu, lilie, jak zawsze, powalające :hearts:
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 22 Lip 2019 17:00 #668926

  • Eliza52
  • Eliza52's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 384
  • Otrzymane dziękuję: 1540
tilia66 wrote:
Aniu, to ja już nie wiem, czy Ty jesteś rodkowa czy jednak liliowa


Iwonka Ania jest (ś)kwiatowa :) No ale trzeba przyznać, że masz Aniu zaparcie, a ja myślałam że jestem odosobniona :hearts: :search: :bye:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 22 Lip 2019 23:20 #668995

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
tilia66 wrote:
Aniu, to ja już nie wiem, czy Ty jesteś rodkowa czy jednak liliowa
Iwonko, jak wiesz - jestem rozszczepiona ;)
W mieście lilie stoją zdecydowanie na najwyższym pudle. Na beaglowym forum napisałam nawet, że kocham je zaraz po beagle. :funnyface:


Na wsi też mam trochę lilii (bo nie dam rady inaczej) - ale napiszę tak: mam zdecydowanie więcej sztuk rh, niż cebul.

Gdyby lilie kwitły cały rok - może miałabym w ogrodzie monokulturę :lol: , a tak to rozdrabniam się na powojniki, jeżówki, angielskie róże, piwonie drzewiaste - i inne błahostki.

Gdy "przejęłam" 20 lat temu ogród chorego teścia, nie było w nim ani jednego kwiatka - i postanowiłam to radykalnie zmienić. Jeszcze nie jestem u celu, ale na dobrej drodze, mam nadzieję. :unsure:
Parę lilii? Jeszcze wciąż rozkwitają
Exotic Sun ;)





Po cichutku zwierzę się, że pełne lilie nie bardzo do mnie przemawiają, ale ten kolor...słońce skoncentrowane.
Black Beauty





Bardzo do niej podobna, ale o sporo większych kwiatach i nie tak wygiętych płatkach Miss Feya



To dopiero pierwszy rozwinięty kwiat - przez chwilę Miss będzie jeszcze roztaczać swe wdzięki



A Miss Marple niedługo nas opuści...





No i - nie umiem się powstrzymać :hearts:



Jak wyżej stwierdziłam, mam i inne rośliny ;); tak ładnie kwitnie gailardia Yellow Touch



Lobelia kardynalska



Właściwie nie powtarzają kwitnienia - kwitną pierwszy raz, po wywinięciu się "śmierci chemicznej" - Red Leonardo - fajna róża, jeśli ktoś chce posadzić różany "pierwszy plan" - rośnie do powiedzmy 40 cm wysokości. I prędzej zasuszy się, niż opadnie.





Austinka Crocus Rose w pełnym rozkwicie



Urocza - nie wiem, czy to widać, ale jest w kolorze waniliowego budyniu



Letnie powojniki - Rubra Plena Elegans





Julia Corravon



Na tarasie - hippeastrum Dancing Queen ściga się na urodę z agapantami



Moje "pomidory ozdobne" - może nie imponujące, ale baaardzo smaczne.

Ostatnio zmieniany: 22 Lip 2019 23:23 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, CHI, patrycja, Betula, Carmen, Szafirek, Nimfa, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 23 Lip 2019 09:47 #669013

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
U mnie do tej pory ulubieńcami byli - wiosną tulipany, latem mieczyki, późnym latem dalie, a teraz ...mam dylemat, bo róże i lilie bardzo mocno zawładnęły moim sercem i nie wiem, czy hierarchia się nie zmieni :happy3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 24 Lip 2019 22:40 #669222

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Aniu, (wczesno)wiosenne kwiaty to zupełnie inna kategoria, oczywiście, że ogromnie je lubię - są z utęsknieniem uczekane i nawet skromne, malutkie kwiatuszki "robią za gwiazdy". Tulipany, a jeszcze bardziej narcyzy (bo pachną). I hiacynty oczywiście - te to dopiero pachną. I są - :lev:

Cieszę się czytając, że grono liliomaniaków się powiększa. Razem raźniej dźwigać to brzemię, prawda? :lol:
Ale wkręcam się pomaleńku i w chorobe liliowcową - no. może malutka infekcję B)
W drugim roku od posadzenia w jako takim miejscu liliowce, w dużej części prezent od Mili-Badusi, pokazują, co potrafią.









Jak widać, ślimakom też przypadły do gustu :hammer:



I motylom



Frakcja żółtych









Następne letnie kwitnienia powojników - no nie jest to eksplozja, ale zawsze;
Bałtyk



Jan Paweł



Budleje porosły w tym roku na trzy metry i więcej; do przycięcia potrzebna drabina



a pprzy samej ziemi...



Zwykle kwitły końcem sierpnia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Betula, Carmen, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 25 Lip 2019 08:41 #669239

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Aniu, ja też na Anastazję nie mogę się napatrzeć :hearts: i widzę, że wkrótce będzie liliowcowy zawrót głowy :happy:
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 25 Lip 2019 10:45 #669257

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Iwonko - to bukiet Anastasii dla Ciebie



i jeszcze Miss Feya



A taka objawiła się nagle, a niespodziewanie...pewnie z tego ostatniego zamówienia, z zgubioną fakturą. Czyli może być wczesna, tylko późno sadzona. Kwiat kieruje się w górę - wygląda na orientalną, wysokość coś koło 80 cm. Gran Tourismo? Montezuma? Jak się rozwinie, dostawię zdjęcie w liliowym.



A liliowce, choć ładne, nie mają nawet startu do lilii. Nie pachną.



Ale fajnie zakrywają łodygi ogłowionych po przekwitnięciu "beauties".
Rano "strzeliłam" kilka zdjęć. pilnując suk, by się załatwiły, a nie tylko węszyły po ogrodzie

Dame Judy Dench



Elfe - ta to lubi słonko



A Wegwood Rose łatwo się przypieka, jak się nie naleje mnóstwa wody, wygląda na zwiędniętą...może z powodu słabo jeszcze wrośniętych po posadzeniu korzeni



Dalie to też słoneczne istoty. Calvin Floodlight



Hamari Gold - sama jak słonko



A pąk okazał się być wcale ni porzeczkowym likierem, tylko Tartanem



Arabian Night - może kilka nadchodzących nocy będzie prawdziwie ciepłych?



Pełny hibiskus tarasowy - zabrał się do roboty.



No, to zrobiłam sobie porządek na pulpicie :lol:
Ostatnio zmieniany: 26 Lip 2019 16:44 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, patrycja, Betula, Carmen, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 26 Lip 2019 16:19 #669411

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Najpiękniejszych kwiatów w ogrodzie życzę:

P1010003-13.jpg

Podwójne życie i psy ogrodnika 30 Lip 2019 18:53 #669944

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Dziękuję za życzenia - tu i w innych wątkach.
Tegoroczna susza sprawia, że zaczynam poważnie myśleć o pożegnaniu się z niektórymi roślinami. Jeśli nie w ogóle, to o redukcji ilości i miejsc, w których rosną. Na przykład karkonoskie maluchy rododendronów absolutnie sobie nie radzą bez praktycznie ciągłego podlewania - a tego im zapewnić nie mogę. Znowu "wylecą" dwie-trzy małe azalie, i dobrze, jeśli na tym się skończy. A w mieście - dwie hortensje ogrodowe rosnące po zachodniej stronie już nadają się do wyrzucenia. Może...przerzucimy się na takie nasadzenia?









Cytrynowe drzewko ma kilkanaście owoców, które powiększają się, jak nadmuchiwane - taka ilość słońca i temperatura, to dla nich gratka. Laur i żółty hibiskus są imieninowymi prezentami - również stojąca w środkowej doniczce figa, którą - uwaga! własnoręcznie ukorzenił i podarował mi Zbyszek - Zibi77. Bardzo, bardzo wielkie dzięki! :thanks: Podobno ta odmiana może po osiągnięciu pewnych gabarytów zimować w gruncie, nawet przy (lekko) ujemnych temperaturach.

Z bardziej swojskich roślin relatywnie odpornych na susze kwitną z coraz większym rozmachem dalie, część zdjęć wstawiłam do wątku tematycznego - ale niech i tu będzie jakiś ślad:
Steve Meggos



Lady Darlene



Fubuki Orange





La Gioconda



moje siewki - pierwsza podobna do Impresion Fanastico, której karpa chyba mi zgniła.







Odrastają od korzeni ostróżki - i niektóre mają pąki kwiatowe, a Moonlight w ogóle pierwszy raz postanowiła zakwitnąć



Również lwie paszcze z rozsady wykazują coraz większa pomysłowość co do ubarwienia



Podobno w nadchodzących dniach ma byc więcej wody z nieba...zobaczymy.
Ostatnio zmieniany: 30 Lip 2019 18:57 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Jan4, patrycja, Carmen, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 30 Lip 2019 21:05 #669964

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Aniu, spóźnione,ale bardzo szczere życzenia imieninowe,aby wszystko pięknie rosło i było zawsze zgodne z zamówieniem :hearts: :hearts: :hearts:

DSCN2249-2.jpg
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Sie 2019 17:42 #670359

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Iwonko, dzięki za cudną trąbkę, Ty to wiesz, jak mi kapnąć miodem na serce :hug:
Z powodu nawału tak zwanych spraw nie cierpiących zwłoki (tak! na emeryturze też tak bywa) nie za wiele mogę wakacjować w górach - wpadam, jak po ogień; a właściwie: jak po wodę, bo tu jest po prostu tragedia. W mieście coś tam popadało - tu podobno cały tydzień ani kropli. I sądząc po obwisłych liściach rododendronów, sąsiedzi mówią prawdę. Teraz to już nawet moje olbrzymy sobie słabo radzą, tracą żółknące liście od dołu, tracą liście przypalonych przyrostów... makabra!
Mało tego - w lesie sucho, jak na sawannie, brzozy, młode, wdzięczne brzózki mają całkiem spalone korony, nie tyle żółkną, co po prostu usychają. Idąc łąką widziałam autentycznie czerwone liście na młodych dębach rubrum.
Niby chwilę po moim przyjeździe lunęło - ale cała impreza skończyła się po 10 minutach, w tej chwili po tym opadzie nie ma śladu.
Oczywiście złapałam wąż i dalej reanimować moje biedaki...
Z róż kwitnie tylko Augusta Louise



Lilie, niby mało wrażliwe na suszę, wytwarzają kwiaty istotnie mniejsze, niż normalnie.
Stargazery


Te bardzo podobne - ale dochodzące do 180 cm wysokości



Flore Pleno najwyraźniej odpowiada ta szybko filtrująca zwietrzelina - o ile w mieście w żyznej glinie dostają grzyba, gniją i giną, to tutaj - proszę



Kształty iście barokowe :lol:



Tak samo jakby skarlałe kwiaty mają powojniki - nawet Alionoushka, odporna niby na wszystko.
Jeśli reszta sierpnia i wrzesień będą tak samo suche - marnie widzę los moich tutejszych roślin.
W takich momentach ogarnia mnie zwątpienie...
Ostatnio zmieniany: 05 Sie 2019 09:29 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Carmen, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.719 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum