Forum Ogrodnicze Oaza

hercszlag - zawał serca ?

Co to jest DMSO? Też jestem kontuzjowana,a do lekarzy lepiej się teraz nie pchać. Może wypróbuję.

No to jeszce jedną rybkę zapodam, bo mi się od wczoraj włączyła z nim playlista

Ale jaka leniwa niedziela? Zaraz się biorę za szczepienie. Liczę że choć z pięćdziesiąt sztuk się dziś uda..

www.medonet.pl/zdrowie,dmso---dzialanie-...artykul,1732248.html

Przy ostatniej infekcji gardła płukałam i pomogło.
Smaruję swoje chore stawy, babcine odleżyny.
Trochę szczypie na skórze ( zdrowej) i jest pierońsko gorzkie.
Siarczan magnezu przy tym to lody waniliowe.

Na czas przymusowego siedzenia w domu może się Wam przyda taki link
bn.org.pl/aktualnosci/3928-czytanie-on-l...xVqh_NzTB_l-lgpANOQE

whitedame wrote:

Wam? To ty nie zamierzasz czytać, czy siedzieć w domu (na wiadomej części ciała)?

Nie, zamierzam wreszcie wysiać pomidory.
Poczytam może wieczorkiem jak moje chorowitki mi pozwola

A ja mam jeszcze trochę poczekać z pomidorami? Będą na balkonie rosły.

Siej, na balkonie zawsze cieplej, pozatym zawsze możesz schować w razie draki.

4 dni temu pisałam, że nigdy nie należy tracić nadziei, że nasionka skiełkują, bo skiełkowały mi Corno di torro
Ale to dzisiaj mnie zaskoczyło, Cheyenne w 2 tygodnie po pierwszym.

Zefirka wrote: Ja jeszcze czekam z balkonowcami/dwarfy i z grunciakami...

whitedame wrote: Mirek19 wrote:
No to już wątpliwości mam rozwiane.

Przepikowałam papryczki (całe 4 sztuki) i trochę się wyżyłam, więc z sianiem mogę poczekać - aż tak bardzo jak przedtem mnie nie korci.

Ciekawe co by poradziła trzecia osoba, którą zapytałabyś o zdanie

Nic nie doradzę ale żeby pozostać w temacie

Ewuś, u trzeciej osoby już od jakiegoś czasu balkonowce rosną.
Chyba nie za wiele masz zamiar wysiewać, więc łatwo ogarnąć, ja w ubiegłym sezonie już w kwietniu wysadzałam pojemnikowce do donic docelowych.
Oczywiście, trzeba się liczyć, że na czas przymrozków donice wędrowały do domu, albo altanki.
Pozdrawiam Irena

Ale Janusz narobiłeś mi smaka.
Tyle odmian pomidorów siałam, uprawiałam ale Killers Tomatoes jeszcze nie.
Czas na pojedynek kto kogo pożre.
Tylko muszę nasiona zdobyć.

No nie wiem , to bardzo stara odmiana. O ile kojarzę to F1 ukazały się w 1978 roku a to już ponad 40 lat.

Co tu tak cicho?
Może Deep Purple dodadzą Wam troche życia:

Zefirka wrote: No cóż, na własne nieszczęście wdepnęłaś w nasze towarzystwo. Żyłabyś sobie spokojnie, bez pomidorów, bez rozterek.
Kiedy siać, to dopiero początek kłopotów. Popracujemy nad Tobą do następnego sezonu i dojdzie Ci jeszcze problem CO siać.

Beatko cisza, bo pewnie wszyscy ogrodowaniem zajęci. Ja dziś bawiłam się w pierwsze w życiu szczepienie. Nie obyło się niestety bez rozlewu krwi operującego, ale mam nadzieję, że chociaż pacjent przeżyje.




To ja też na dodanie nieco życia.

mymysteryy wrote:
Bez pomidorów to może i nie, ale trwałabym w przekonaniu, że to żadna sztuka jest.

mymysteryy wrote:
To jak ty teraz będziesz te ręce myła?! Koronawirus tylko czyha na takich niedomytych.