Forum Ogrodnicze Oaza

Zefirka wrote: Ja się nigdzie z domu nie ruszam, ani nikogo nie wpuszczam. Mogę się nie myć, O!

Kasia ma dzień dziecka a dzieci nie chorują .
Ja wczoraj i dzisiaj odrobinę działkowałem. Dereń kwitnie na całego co zwiastuje wyprodukowanie i przyszłe używanie odkażalnika o bardzo wysokiej jakości.

No popatrz, a ja jutro miałam zamiar na pizzę do Ciebie wpaść.
Pewnie " nie będzie Cię w domu"

Pozdrawiam Irena

Hehe to u mnie będzie pizza jutro? Hmmm w sumie czemu nie. Składniki mam. Tylko, czy Ty aby paszport masz na przekroczenie granicy?
No i daj wcześniej znać, żebym się umyć zdążyła.

Urząd miejski zamknięty, paszportu niet
No i musisz się liczyć nie tylko z koronawirusem ale także z jelitówką,jest duże prawdopodobieństwo, że zostałam nią poczęstowana.

Pozdrawiam Irena

To dobrze, od razu dwie choroby za jednym zamachem. Potem to już tylko zdrowie i zdrowie.

Tak dobrze to ni ma, bo z różnych części ciała atakują

Pozdrawiam Irena

to może jednak mnie jutro nie będzie.

Wsiałam kolejne 11 odmian, bez kiełkowania od razu do ziemi po wymoczeniu w nadmanganianie.
Tym samym mam już 18 odmian, do zaplanowanej liczby zostaje mi 12.
Muszę wybrać z nowych Favów i Kozulek. Tylko jak trafić na tę supersakiewkę, wyhodowaną przez Faworyta o której pisała Rzepka?
Jak prawie wszystkie skrzyżowane z Rosamundą.
Wiem, że Witek podczytuje, gdyby się odezwał byłabym wdzięczna
Jutro rano do pracy ale na 9 tą, więc można się wyspać.
Do Kasi na pizzę się nie załapię

Zaglądam wieczorową porą zobaczyć co porabiacie i podzielić się przepisem na poczciwą bułkę tartą.

whitedame wrote: Pytanie ucznia: dlaczego w nadmanganianie. Jak go przygotować? I co zrobić, jeśli się go nie posiada?

Można zastąpić wodą utlenioną. A jak nie masz to zignoruj ten wpis i siej bez moczenie w czymkolwiek. Nie idź kupować, siedź w domu! Nasiona, które masz ode mnie pozyskane są w taki sposób, że galaretka jest całkowicie usunięta enzymem, więc ryzyko zainfekowania nasion jest znikome.

Iwonka, super przepis, nawet nie wiedziałam, że kalafiorka z gruzołami jadam

Ewuś,nie przejmuj się tak tymi pomidorkami, bo Ci cała radość z uprawy umknie

Pozdrawiam Irena

Ewciu, pomidorki chorują jak i my. Na wirusy, bakteriozy i choroby grzybowe.
Sporo z tego rozwleczone jest przez nasiona.
Dlatego aby nie mieć między innymi takich dylematów:





zabezpieczam nasiona.
Nadmanganian potasu, woda utleniona, płyn Lugola - wszystko się nada.

Wodę utlenioną mam. Długo mają w niej się kapać? Wiem, że teraz jest moda na mycie, ale może do pomidorów to nie dotarło jeszcze.

Ewuś,
Ja moczę nasiona w 3% wodzie utlenionej przez ok. 20-30 min,

Ewcia Mirek zaprawia wodą utlenioną, może poda dawkę.
ja wody utlenionej używam do starych i opornych nasion, leję wtedy nierozcieńczoną.


Mam co robić wieczorem, uwielbiam Tolkiena.

Dzięki za lekcję. Z wysiewem poczekam trochę, a ręce zajmę kopanie i przygotowywaniem "poletka", bo może kilka wysadzę "na wolność".