Forum Ogrodnicze Oaza

Ja dzisiaj kontynuuję walkę z ziemiórkami.
Mam zamiar rozrobić tymol i sprawić im porządne
Co prawda, tymol mam z minimalną datą ważności 2018, ale może poskutkuje?
Pamiętacie może, jakie stężenie stosuje się do oprysku?
Może i na mączniaka prawdziwego się nada?
Co z tego, że mam piękną, bujną zieloną pietruszkę, jak cała biała od prawdziwka, do dzisiejszego rosoła musiałam kupić!!!

Pozdrawiam Irena

Hipnotyzująca moc natury

Ziemióry - potwóry u mnie na nic eko nie poszły, dopiero polysect mocno je spacyfikował, ale tylko do doniczkowych, bo w ogrodzie nie używam.

Irenko najlepsze na ziemiórki to Mospilan i odpowiednia muzyka. Jedno i drugie produkcji japońskiej

Kiedyś na innym forum ( w innym świecie )pisałam o swoich doświadczeniach z mączniakiem.
K2CO3 (węglan potasu) jest najlepszym środkiem interwencyjnym na mączniaka prawdziwego, interwencyjnym czyli choroba musi być widoczna na roślinach.
Ja używałam 100 gr na 10 litrów wody. W tym roku nie mam więc choroba sobie śmiało poczyna. Drugim skutecznym środkiem, który z sukcesem stosowałam naprzemiennie był Siarkol.
Ludzie stosują jeszcze sodkę ( węglan sodu), proszek do pieczenia lub szkło wodne ale związki sodu źle wpływają na rośliny i trzeba uważać aby nie przedobrzyć i aby pacjent nie zszedł w czasie kuracji.......

A sodę używa się w stężeniu 10 gr/ litr.

Dzięki , o Dobre Ludki za porady
Ziemióry mam zagraniczne, z doniczkową mandewillą przytargałam, prawdziwy koń trojański, walczę z nimi już długo.
Stosowałam Polysekt, ale nie dawał rady,ostatnio podlałam Kohinorem, wydaje się bardziej skuteczny, sądziłam, że walkę wygrałam, ale znów zaczynają się pokazywać na tablicach lepowych.
Przerażenie mnie ogarnia, że jak zacznę robić rozsady pomidorów, ziemióry ogarna planetę pomidorowo/ paprykową.
O sodzie na prawdziwka słyszałam, nie znałam proporcji, dobrze wiedzieć, może moja pietruszka odzyska zielony kolor.

Pozdrawiam Irena

Beatko węglan K2CO3 jest mocno żrący, możesz go sobie uzyskać przepłukując wodą popiół z ogniska. Był składnikiem proszków do prania i niedokładne jego rozpuszczenie mogło nawet spowodować zniszczenie delikatnych materiałów. W dawnych latach nawet było takie hasło "reklamowe"- " była plama nie ma bluzki bo ten proszek był od Ruskich".
Do oprysków używa się wodorowęglanu sodowego KHCO3, który tak jak "sodka" NaHCO3, jest tzw. kwaśnym węglanem.

Irenko w tym "innym świecie" ktoś ze 2 lata temu zwalczył z powodzeniem ziemiórki preparatem biologicznym. NIe pamietam jakim, ale to mógł sklepdlaogrodu.pl/pl/p/P-Drakol-Zwalcza-...aEAAYASAAEgKmhvD_BwE

Na przyszły rok zabezpiecz sobie wrotycz. Po długiej walce z ziemiórkami zrobiłem wywar i podlałem solidnie. Problem z głowy. Teraz też mam najazd, chyba z ziemi do siewu. Wrotyczu nie mam, a cytrusy niedługo dojrzeją. I męczę się żółtymi lepami.

W sklepach zielarskich można kupić ziele albo nalewkę.

newrom wrote:
Wywar z kwiatów czy z całej rośliny?

Wrotycz mam zawsze z własnych ogrodowych zbiorów, nie tępię, zrywam i suszę, na stanie mam również olej wrotyczowy i ocet wrotyczowy, to u mnie podstawa. Stosowałam do oprysków, ale nie podlewałam, może warto spróbować. Jeszcze piołun, ale piołunówki mi szkoda do kwiatów.
Co zaś do biologicznej broni, kupowałam te nicienie, podlewałam wszystkie doniczki, u mnie nic to nie dało, może jakieś 'zdechnięte' mi się trafiły

Cała roślina jest trująca. Biorę jak leci i ziemiórki nie wybrzydzały

Uważajcie na siebie w ten wietrzny dzień, bo jak mocno wieje z zachodu to dzieją się rzeczy dziwne. Psy z kotami, mężowie z żonami, prawaki z lewakami żyją w zgodzie! A kto wie dokąd to może doprowadzić, jak tego kowboja który wybrał się na przejażdżkę w taki dzień..

Jednym słowem...

W maju zamów taki wiatr zmian

Jak mocno powieje to dudy zagrają? Mówisz i masz

A jak przestanie wiać, to nastanie cisza.

Jeszcze różnie może być