Forum Ogrodnicze Oaza

Ja też z tych szczęśliwców co to raczej słyszeli O Zenku niż samego Zenka. Ale chyba tylko dzięki niemaniu TV i słuchaniu ulubionej Trójki.
Mam jednak inny problem. Przyczepiło mi się dzisiaj TO i nie może się odczepić. Może komuś sprzedam, to się odczepi.

dziękuję, potrzebowałem czegoś takiego, nawet moja cudowna zapracowana połówka dała się zwabić i przytulić na chwilę

Dawno nic nie wspominałam.
Może dla odmiany zeszłoroczne dalie:

Kasiu a to pamiętasz? Niedźwiedź to puszczał w Trójeczce.
I na dobranoc

KaLo wrote: ...że niby jakiej pracy?????
...skoro na tym zarabia się więcej niż na prawdziwej muzyce, znaczy to, że jest zapotrzebowanie i trudno, nie ma na to rady, ale pracą artystyczną z pewnością nazwać tego nie można.
I wszystko by było ok, gdyby umcyk-umcyk zostało tam gdzie dobrze się czuło, czyli na festynach pod kiełbaskę itp, jednak jeśli się z tego zaczyna robić trend narodowy...to tylko płacz i zgrzytanie zębów zostaje.

Dla spokojności...

Iwonko, Twoja muzyka MUSIAŁA doprowadzić mnie tutaj.
Przypomniały mi się najlepsze kawałki

Iwonko przepraszam ale o tej pracy atrtystycznej, to ja tego nie wymyśliłem. Zrobiłem kopiuj-wklej z programu 2 TVP. A co Wy tylko na zagranicę się powołujecie, Mistrza Młynarskiego nie mamy?

Ehh, do Californi by się pojechało

Eh, kto by nie chciał jechać, każdy by chciał się wygrzać w słoneczku

Widzę, że podróżujemy po USA.
A co powiecie:

To ja wyjadę z polityką!

Ja mam weselszą piosenkę, można by nawet rzec, kantyczkę

Janusz o innym koronawirusie a ja o tym chińskim ale w kontekście naszego, polskiego zdrowia i wyjątkowo zjadliwych w tym sezonie infekcji wirusowych infekujących Polaków.
Bo skoro rockefelerowskie metody walki z wirusami nie działają może te wyklęte przez BM wypróbować.
Oczywiście nam wystarczy witaminę C pić, nie trzeba sobie wstrzykiwać.

Koronawirus a witamina C

Chiński Ziemba? Traktuję to z przymrużeniem oka bo zima wyjątkowo nie zaskoczyła drogowców, nic nie zasypało i drogi są przejezdne, łamiące się pod naporem śniegu drzewa nie zrywają sieci elektrycznych, ludzie nie łamią rąk i nóg na nieposypanych chodnikach, nawet grypa nie dopisała , na szczęście pojawił się koronawirus i jest o czym pisać! . Do Hiszpanki z lat 1918-1920, która wg. szacunków zabiła na całym świecie 40-50 ml ludzi, jeszcze mu daleko.
Co do wlewek dżylnych wit C. Wg mnie to kwalifikowane zabójstwo. Zaraz wytłumaczę z jakiego powodu.www.mp.pl/pacjent/dieta/zasady/186770,za...nizmu-prawda-czy-mit

Istnieje też coś takiego jak kwasica metaboliczna oddechowa a występuje ona gdywww.medonet.pl/zdrowie,kwasica-metabolic...artykul,1734829.html co niewątpliwie występuje w czasie takich chorób atakujących płuca jak grypa czy zapalenie płuc.
I takiemu jeszcze odrobinę ciepłemu choremu, któremu już siadają nerki i wątroba, niewydolnemu oddechowo i krążeniowo, aplikujemy dodatkowy cios siekierą w łeb podając mu dożylnie wit. C - kwas askorbinowy ph 4,2 czyli taki trochę słabszy ocet (10% ph 3,2). Przypomina to stary ludowy sposób leczenia porażonego piorunem. Zakopywali go w ziemi, żeby prąd z niego uciekł.
Nawet żadnej muzyczki nie zapodam, bo jakoś nie mogę wymyślić czegoś , co by pasowało do tematu, a to, co by pasowało, nie nadaje się do słuchania przed 22.
Mam coś co będzie, mam nadzieję, idealnie pasowało do rewelaci przedstawionych w filmiku. Poza tym niemal identyczne dźwięki dochodzą nocą z pobliskiej posesji . Rozpoczęły się kocie gody

Kompletnie się z Tobą tym razem nie zgadzam.
O dożylnym leczeniu opornych wirusów w tym półpaśca można poczytać w Pubmedzie, więc Chińczycy stojąc pod ścianą nie wymyślają prochu
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22460093?fbc...qm4f0njjR3q7FN3PzS_I

Pamiętaj też, że gdy Jerzy Zięba zaczynał kilka lat temu swoje publikacje napomknięcie lekarzowi o łączeniu witaminy D3 z K2mk7 groziło reprymendą lub wyrzuceniem z gabinetu. Teraz bez zająknięcia powtarzają to co Zięba lat temu kilka.
Nie zawsze wszystko jest czarne lub białe.

Nie zawsze też trzeba łykać witaminy w pigułkach.
Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że mikro i makroskładniki znajdują się też w roślinach leczniczych.
Tabela powstała na podstawie publikacji dr H. Różańskiego

.

Wielkie za tą tabelę.
Oj nie bagatelizowała bym koronawirusa. Wręcz przeciwnie, radzę wzmacniać odporność wszelkimi możliwymi sposobami i raczej unikać miejsc zatłoczonych.
Nie napiszę nic więcej, żeby nikogo nie straszyć, ale to co podają do publicznej wiadomości to bardzo mały wierzchołek góry lodowej.

Do składu ziółek się nie przyczepię ale jest mnóstwo artykułów na temat naciągania naiwnych chorych ludzi wierzących w niemal cudowne działanie wit C. www.google.com/search?q=czy+witamina+C+z...ceid=chrome&ie=UTF-8

Niektórzy nawet uważają, że mieszanka soku cytrynowego z sodą oczyszczoną leczy raka ale i bez tego substancja ta, znajdująca się w niemal każdym domu , może śmiało konkurować z wit.C w leczeniu różnych przypadłośći.

Dlatego wstawiłam Ci artykuł z Pubmedu, jemu nie można zarzucić braku profesjonalizmu.

Tym bardziej, że w tym samym Pumedzie znajdziemy: \
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15690864/?fb...VIeQZpvD2OCmXNghlG28
Ale odeszliśmy od tematu moich rozważań, bo ja nie zajmuję się tematem wit C i nowotworów.
Pewnie gdyby mnie ten problem dotyczył to zrobiłabym wszystko by nie zagrać w rosyjska ruletkę z naszymi profesjonalistami z BM.
Wtedy na pewno szukałabym innych nawet ryzykownych rozwiązań.

Soda oczyszczona, woda utleniona i Płyn Lugola powinien być w każdym domu, wiele problemów zdrowotnych da się za pomocą tych środków uniknąć.

Ale, ale jest sobota wieczór, zamiast witaminy C może lampka wina i Modlitwa