Forum Ogrodnicze Oaza

Wstawać śpiochy,Fredi zamiast kawy:

Dzisiaj wollę taką muzykę

Uwielbiam Freddiego!
Laaaata temu popsuł mi humor, bo wziął i umarł kilka dni przed moim ślubem. Niedobry

Janusz
Coś dzisiaj w takim cmentarnym nastroju?

Różyczko, to jest nas dwie.
Jak słyszę, król jest jeden to dla mnie zawsze będzie to Fredi.

whitedame wrote: witaj.
A przepis to gdzie można znaleźć?.

Jakim cmentarnym, widziałaś wokalistkę? Raczej z Rajem się kojarzy, tak jak czekolada mleczna .
Co do Freddiego to całkowita racja. Zupełny brak taktu.
Beatko Królowa, Królowa. Jakby był królem to pewnie by jeszcze żył. Nie jestem homofobem ale w tym przypadku robię wyjątek. Taki talent się zmarnował! Szlag by to trafił.

Mikar, tu nie ma przepisu.
Po prostu obieram imbir, oskubuję listki z rozmarynu i rozdrabniam w malakserze ze sporą ilością miodu.
Trzymam w lodówce i daję do ciepłej wody po łyżeczce.

Ogląda ktoś z Was coś na Netlixie? Znaleźliśmy ostatnio z mężem taki program Rotten, dwa sezony sobie liczy i jest o różnych machlojkach w produkcji i sprzedaży żywności. Oglądamy co dzień i szczerze polecam, zwłaszcza odcinek o uprawie czosnku, winorośli w południowej Francji, kakaowca i produkcji miodu.
I myślę sobie, ze sam czysty zysk, zupełnie bez etyki to idiotyczna podstawa systemu

Ja mam Netfixa. Chętnie sobie pooglądam.

A ja nie mam
Co tam o tej winorośli i miodzie?

Taka "ciekawostka" z mojego radia

Aż się śniadania odechciewa jeść.

Dlatego uważam, że każde, nawet najbrzydsze, pokręcone i robaczywe warzywko czy owoc, wyhodowany własnymi "rencami" bez użycia chemicznych wspomagaczy jest na wagę złota...dla naszego organizmu.

Dzień dobry
Słoneczko, wiatru brak, można się pokręcić po ogródku.
Dobrego dnia

Wydało się kto mi zajumał słoneczko z samego rana .

Sknerą nie jestem, podzielę się, jedno dla mnie

i jedno dla Ciebie, łap...

Dzięki ale za późno. Mogę się też podielić. Deszczem

Do mnie słoneczko doszło, dziękuję

Trochę śmiechu z rana dla wszystkich:

KILKA CYTATÓW Z ARKUSZY MATURALNYCH:
"Pana Tadeusza rozpoczyna Wielka Improwizacja"

"Aleksander Głowacki to panieńskie nazwisko Bolesława Prusa"

"Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem"

"Każdy, nawet najmniejszy Polak, zna Pana Tadeusza"

"Zosia kocha Tadeusza, a Telimena pragnie tylko jego ciała. Młodego zresztą"

"Izabela postanowiła oddać się duchowieństwu"

"Bohaterów "Krzyżaków" dzielimy na historycznych i erotycznych"

"Danuśka weszła na ławę i zaczęła grać na lutownicy"

"Szekspir opisał Hamleta i Oferme"

KONSTRUKCJA ZDAŃ TEŻ BYWA "godna podziwu":

"Stosunek chłopa do ziemi był przywiązany"

"Bohaterka jako żywy organizm posuwa się do przodu poprzez starzenie"

"Stosunek zawsze jest ukorzeniony w ojcostwie"

"Kobieta idealna była pechem marnym"

"Tytuł jest ściśle spokrewniony z artykułem"

Od razy widać, że maturzyści , którzy popełnili te teksty poszli do milicji
Z policyjnych raportów

* Z opinii sołtysa wsi, wystawionej notorycznemu chuliganowi: "W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C. cieszy się bardzo dobrą opinią. Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomności, ale leży wtedy spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia. Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobrą opinią (...)".
* Fragment notatki służbowej z 1967 roku: "W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100 (słownie sto złotych) Obywatelowi Janowi R. za to, że wjechał do miasta koniem osranym jak krowa".
* Fragment notatki urzędowej: "Podczas służbowej interwencji w restauracji Glorietta będący w stanie nietrzeźwości Łukasz H. powiedział do mnie i sierżanta Marka H., że obaj jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje. Ponieważ wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać o jaką ustawę mu się rozchodzi, dlatego byliśmy zmuszeni użyć w stosunku do Łukasza H. pałki służbowej (...)".
* Fragment protokołu przesłuchania Seweryna M., podejrzanego o zgwałcenie Wioletty K.: "(...) Zeznaje, że nigdy w życiu nie miałem zamiaru zgwałcić Wioletty K., lecz ta kurwa dobrowolnie mi się podłożyła, więc sama sobie zawiniła. Wyjaśniam również, że ta cała afera ze zgwałceniem to wredna robota jej matki - Karoliny K.(również stara kurwa), która od pewnego czasu usilnie i osobiście chce się ze mną przespać, lecz ja nie tknąłbym tej maszkary bez zębów bez wypicia przynajmniej jednego litra wódki (...)".
* Fragment zeznań 21-letniej Beaty R., pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie w czasie przyjęcia weselnego: "Prawdą jest, że Robert W. zgwałcił mnie kilkakrotnie podczas tego wesela, lecz nie był zbyt złośliwy w stosunku do mojej osoby, gdyż nie wyczyniał żadnych innych ekscesów, co mogłoby urazić moją godność oraz honor (...)".