Forum Ogrodnicze Oaza

No popatrz, a jednak miałam rację, że winna jest grawitacja

Mamma shuffle dance to nic, spróbuj jumpstyle

Raczej u mnie tylko jedna (a raczej dwie) rzecz by skakała i trzeba by zmienić nazwę na Jumpcyc.

Super sprawa ten jumpstyle, taki współczesny, młodzieżowy taniec irlandzki
Ja jednak z uwagi na nadchodzący sezon ogrodowy, bardzo bym sobie życzyła czegoś takiego, wtedy mój ogród nie wyglądałby jak zachwaszczony ugór, tylko był wylizany jak Wasze ogrody.

Patrząc na jej paznokcie widać, że ogrodniczką to ona na pewno nie jest.

Może już lepiej mieć tylko dwie ręce, ale za to bardzo szybkie.

Eeeech Kasia, młoda jesteś to możesz tylko dwoma pałeczkami szaleć po ogrodzie, dla mnie te pazury byłyby ekstra dodatkiem zamiast grabi, opielaczy i innych ogrodniczych utensyliów, marzenia...

Jagódko a co myślisz o tresowanej ośmiornicy? Może na jakimś portalu oferują?
Kasiu podałaś najwiekszych perkusistów, którzy wcale nie byli najszybsi. Proponuję nadążyć za Gee Anzalone (wcześniej Dave Macintosh) z Dragonforce, w którym grają również jedni z najszybszych gitarzystów


A poza tym, starość to nie kwestia metryki tylko stanu umysłu

Ośmiornicy powiadasz , to całkiem fajna perspektywa, tresowane osiem kończyn, już widzę jak przemierza moje zapuszczone rabatki i grządki a za nią zostaje ład i porządek

Mimo że metrykę mam jeszcze nie najgorszą, to jednak zużycie poszczególnych części za daleko posunięte. I choć umysł mówi -masz 20- to ciało mówi -eeee...120-

Eeeee, Iwonko, widziałam Twoje "ciało", naprawdę nie wygląda na 120 lat

Pozdrawiam Irena

Zgadzam się z Irenką
Mimo,że nie widziałem, to też tak sądzę

Znajoma ma taki przyrząd, do spulchniania i do odchwaszczania.
Konkretnie nie taki, bo zapomniałam zrobić zdjęcie, a to jest z internetu ale podobne.

Gdzie takie ustrojstwo kupić?

Też takie mam, nie pamiętam gdzie kupiłam, jednak ja poleciłabym podobny, ale troszkę inny opielacz. Z dwoma rączkami, tylko dzięki takiemu ustrojstwu jestem w stanie cokolwiek zrobić. Nie mam swojego zdjęcia, bo laptop mam nadal zepsuty, ale chodzi mi o coś takiego www.olx.pl/oferta/opielacz-ogrodowy-recz...-CID628-IDzsfvZ.html

Mamy taki ze zdjęcia Beaty, w naszych warunkach glebowo-zachwaszczeniowych sprawdza się tak sobie. Raz, że czajnicka blacha - w moich rękach muszę uważać żeby nie powyginać. Po drugie te gwiazdki w mojej glinie robią rzędy rowków i tyle.

Możliwe, że wersja Iwony działa trochę bardziej jak glebogryzarka.

To je ale pikne

mirek_z wrote: Mirku, zdecydowanie na ciężką glebę jest lepsze, no i ma dwie rączki, więc nacisk jest rozłożony a przy ciężkiej glebie to jest dla mnie bardzo ważne. Natomiast do wysokich skrzyń, takich wysokich że bez schylania mam ręczny mini opielaczyk który kocham i jak mi się gdzieś zapodzieje to dostaję piany, wtedy wszystko ucieka w popłochu z zasięgu mojego wzroku , to moje ukochane cacuszko, normalnie samo za mnie robi uprawiaj.pl/chwastownik-ogrodniczy-nunki

W ubiegłym roku kupiła z Tuchmetu, jest bardzo przydatny tuchmet.com/produkt/spulchniacz-obrotowy-z-podcinaczem-nr-7/ świetnie się sprawdził.

Używam samego strzemiączka bez gwiazdek. Gwiazdki nic sensownego nie robią, co najwyżej wciskają chwasty z podciętymi korzonkami z powrotem w glebę.Strzemiączko jest ostrzone od strony kija, dzięki czemu jest wygodniejsze w użyciu bo łatwiej ciągnąć niż pchać.