Forum Ogrodnicze Oaza

Byłam wczoraj w Obi po oprawy świetlne do piwnicy i wpadłam na regał z nasionami.
Dzielnie walczyłam ze sobą i kupiłam tylko sałatę łodygową i Pak Choi.
Ta kapusta bardzo mi smakuje, uprawiał ją ktoś z Was?

Sałata łodygowa czyli głąbiki krakowskie. Może to gdzieś jedzą ale jedno jest pewne. Warunki uprawy muszą być jakieś specjalne bo próbowałem kilka razy, ostatnio miałem Purpurat czy Purpurata, ale wylądowało wszystko na kompoście bo łodygi były zdrewniałe i nied nadawały się do jedzenia pod jakąkolwiek postacią. Pak choi też kiedyś próbowałem ale również się nie udała.

Fajne kawałki.

Może ta sałata łodygowa do kiszenia byłaby dobra?

Na opakowaniu piszą, że do kiszenia dobra, ja też tą sałatę kupiłam.
Jak nie będzie jadalna, to się ją ukisi będzie pod

Pozdrawiam Irena

Takie jest podstawowe zastosowanie tej sałaty. Napisałem, że siałem ten wynalazek kilka razy, pierwszy raz jakieś 20 kilka lat temu i też nic z tego nie było bo na moich piaskach wolno rosła, wolniej niż łodyga drewniała . Jak macie takie warunki żeby szybko strzeliła w łodygę to będzie dużo i smacznie.

Pamiętacie z jakiego filmu pochodzi kawałek Shivaree-Goodnight Moon?

Alphaville mi przypomniałeś, mam co słuchać na wieczór.

Irenko, do Ciebie mam tylko jedno zdanie:



W czasie zarazy chorych ludzi należy izolować, żeby zaraza nie zarażała. ( to dla szpiona )
Nie tylko koronowirus roznosi się drogą kropelkową, trzeba uważać, zwykła maseczka nie wystarczy.

Wychodzi na to, że Ty nie wiesz co piszesz a wolność słowa i wypowiedzi jest tam przynależna jak powietrze..... w Korei Płn. ( dopisek autora )

Przeglądając wątki trafiłem tutaj, i co i wielkie wow!

Beata świetny wątek, ale znając Was trochę z FO można się spodziewać wszystkiego od kawałków niszowych do rock and rolla

Właściwie to kto za wami nadąży. I myślę, jakby się tu wmiksować.

Od jakiegoś czasu mam coś takiego, że lubię tylko historię które dobrze się kończą. Może to sprawa wieku. Jedna z takich pozytywnych historii to:



Pozdrawiam.

No pięknie się wmiksowałeś. Damską część towarzystwa już masz załatwioną. Teraz jeszcze coś dla chłopaków i wkupne przyjęte.

Beatko, wiem, że nie warto kopać się z koniem, ale czasami, jakoś tak, samo wychodzi

Pozdrawiam Irena

Co do koni, to najlepiej zorientowana w temacie jest Ewa. No właśnie, gdzie ona się podziała?

To może to. Każdy z nas przynajmniej raz chciał zostać takim małym Elfem, spotkać Emmanuelle zatracić się bez zobowiązań.

Znowu jakieś śmieszne sytuacje u komuszków z oftopa?
Ale uważajcie na siebie, bo czytałem w internecie że stalkują adwersarzy, tropią ich po forach i banują u siebie. Podobno ze wstydu że takie kocopoły wypisują za kopiejki od prezesa , bo nie chcą by się rozniosło
Kto wie czy niedługo nie będą informować pracodawców o elemencie podejrzanym.
Ej, chyba trzeba założyć lewe konto żeby poczytać jak to jest z tą Jolką OMC prezydentową
Ciekawe czy Adrian sobie nuci...

Zmiana nastroju, zamieniamy dyskotekę na rockowe ballady

Witam Cię Kazko, super że zaglądnąłeś.
Myślę, że znajdziesz tu pokrewne dusze bo tak pomidorowo zakręconego towarzystwa nie znajdziesz w naszej galaktyce.

Obiecałam wstawić coś o Favach.
Favy były przezemnie opisane w Kasinym wątku Pod Dębem w części 8, na bliźniaczym forum.
I wiecie co się stało? Komuś palec się omsknął ( domyślam się komu )i cały wątek, kilkadziesiąt stron wyleciał w niebyt.
To ja dziękuje za takie niespodzianki, opisywanie wstawianie zdjęć to sporo pracy.
Robię to bo lubię, dla przyjaciół pasjonatów aby ich zachęcić a nie po to by jakiś ..... Franc leczył w ten sposób swoje frustracje.
I nie ma dla mnie znaczenia jakie Ci przyjaciele maja poglądy polityczne czy religijne. Łączą nas pomidory i to się liczy.

Fav 1

Fav 2/F2

whitedame wrote:
Pak Choi sieję regularnie, z wiosennego siewu zbiera się malutkie (do surówki), bo szybko wybijają w kwiaty, główki zbliżone do tych na opakowaniu można zebrać z jesiennego (wrzesień) siewu (do duszenia na masełku ). A wysiane bardzo późną jesienią (eksperymentalnie), przy tegorocznej zimie, przezimowały w gruncie i teraz kwitną

Fav 3/ F2

No i Fav 4/ F2







Cała czwórka sprawdziła się u mnie w tunelach o niebo lepiej niż oryginalne nasiona rodziców.
Krzaki rosły wysokie, wiązały po 10 gron i dopiero mrozy zakończyły ich żywot. Zerwane zielone pomidory wszystkie dojrzały w przechowalni.

Jeszcze jedno, do końca ani śladu chorób, odporne są na BPL bo grasowała obok aż miło.
Szara Pleśń ich nie sięgnęła a przy Faworycie to był największy problem. ZZ na nich też nie było.