Forum Ogrodnicze Oaza

Bogusiu, czy to Ciebie dostrzegam w odbiciu na drugim zdjęciu?

Jaka piękna podstawka pod kubek. Uwielbiam takie orientalne wzory

Beatce już odpowiedziałam
Przadko a nawet nie wiem skąd mam tę podstaweczkę Dziękuję za miłą ocenę

Dzień dobiega końca ,wieści chyba dobre ,lekarz jutro powinien potwierdzić .
Być w wielkim świecie to też udać się na zakup a jaki? no właśnie.

Tylko jedna sztuka to silna wola yhy

Tak mnie urzekł kolor begonii ,że siły już nie starczyło na silną wolę .

Bogusiu - nawet nie wiesz, jak się cieszę z dobrych wyników badania.
I wyobrażam sobie, jak Tobie ulżyło.
Begonia faktycznie ma piękny kolor, szkoda, że ten gatunek nie jest długowieczny.
Nadal podsyłam dobrą energię i mrugam lusterkiem z słonecznej krainy na północ.

W drodze z miasta woj świeciło nam słoneczko ,więc minęliśmy nasze miasto i pojechaliśmy na działkę ,a tam zimnica brrr.
Okazuje się ,że na działce mieszka bażant ,ale odfrunął niestety eh .
Za to pokażę moje ciemierniki po wczorajszych porządkach ,lot nagle przed naszym autem łabędzi krzykliwych i
mój też samotny wczorajszy dzień ale pracowity

Jak ciąć to ciąć

Nie zdążyłam nawet ustawić aparatu eh znów mąż wystraszył mi je

Dzień wczorajszy
Wszystko się dzieje na tej łące która mijamy jadąc na działkę .

Zoom na maxa ,były bardzo daleko.

Łabędzie krzykliwe parę ciekawostek z ich życia i bytowania w Polsce

MONITORING ŁABĘDZIA KRZYKLIWEGO (MLK) | ROK 2020
ŁABĘDŹ KRZYKLIWY CYGNUS
W 2020 roku gniazdowało w Polsce 213 par łabędzia krzykliwego. W całym okresie badań (2007-2020) krajowa populacja łabędzia krzykliwego systematycznie zwiększała liczebność (53 par w 2007 r.) i w 2020 r. była najwyższa w historii programu.

Podobnie jak w poprzednich latach, zasadnicze lęgowiska łabędzia krzykliwego obejmowały: Pomorze, Dolny Śląsk z Doliną Baryczy, Warmię z Mazurami i Podlasie. W pozostałych regionach gatunek był znacznie mniej liczny. W roku 2020 stanowiska łabędzia krzykliwego odnotowano na 146 powierzchniach 10 x 10 km, a w pierwszym sezonie monitoringu były to tylko 43 kwadraty, co oznacza ponad trzykrotny wzrost areału gatunku.

Te piękne zakochane były tak blisko ,że spokojnie podeszłam do wody .

Aniu bardzo dziekuję oj ulżyło bardzo ,napięcie rosło i rosłouf po wszystkim .
Tak bardzo podoba mi się jej kolor ,że nawet nie patrzyłam na nazwę ,tylko hasło ,zamiast szampana poprosze te dwie zapłacić
Ja zapłaciłam obiad żeby nie było wiec się wyrównało ,no ale kwiaty od męża

Bardzo dziękuję wszystkim na tym forum ,za trzymanie kciuków ,życzenia zdrowia i dobrych
wyników .Kochani badajcie się ,nie czekajcie na ból jakikolwiek .

Bogusiu, szczęściaro, w życiu nie widziałam "na żywca" łabędzia krzykliwego, a Ty go sfotografowałaś!
Zresztą - nawet z Twojego opisu wynika, jak sa rzadkie, a że ja nie aktualizowałam swojej wiedzy dobre kilka dekad , byłam przekonana, że jest ich jeszcze mniej.
Tak więc dzięki za łabędzie - i za sarny oczywiście też.

Bogusiu dobrze, że na dzień dzisiejszy wszystko dobrze się układa. Wszyscy trzymamy kciuki za dobre wyniki Mężusia. Ty też dbaj o siebie.
U mnie jedynie zwykłe łabędzie na horyzoncie. Niestety robią szkody w rzepaku.

Bogusiu, jesteśmy z Tobą myślą i sercem
Zwierzaki cudne!

Ja jak je fotografowałam to nie wiedziałam ,że to ten gatunek ,zaraz po przyjeżdzie wrzucone fotki na komputer i mąż grzebie ,grzebie i szuka i mamy je .Przecież one różnią się od łabędzi tych z zalewu ,łabędzi niemych .Gapa ze mnie .
Oj połkneliśmy bakcyla fotografowania ,ptaków ,zwierząt.sarny to tam na tych terenach stałe bywalczynie,natomiast marzę o łosiach też są ,są też bociany czarne ,ponieważ to czyste środowisko
czyli jeszcze wszystko przed nami .
Teraz głowy mamy jak na teleskopach musze za męża patrzeć w lusterka i go upominać ,bo gapi się na łąki .
A któregoś dnia ominęła mnie gratka sfotografowania czapli ,były na stawach w niedalekiej miejscowości
a my pojechaliśmy tam po ryby do rybaków.Najadłam się tam strachu jadąc autem drogą grzęską a po dwóch stronach stawy brrr nigdy więcej.
Za żadne skarby i one poderwały się z szuwarów takich obok to był spektakl.Jednak moje przerażenie ilością wody dookoła było większe po stokroć od ich.

Kasieńko bardzo dziękuję.
Beatko dziękuję .

Bogusiu, po tych pomyślnych wieściach, to teraz, to Ty już góry przeniesiesz. Uściski i

Ja również się cieszę z dobrych wieści
Kolor begoni cudny, taki sam synuś dał babci na Dzień Babci - z każdym dniem coraz piekniej kwitną

Witaj Alu dziękuję ,tylko nie wiem kiedy bo teraz zeszło powietrze
Jak z roweru tzn opon
Hm na dworze zimnica ,ciąć trzeba trawy,róże ,krzewy ozdobne ,a tu słonko jest i znika
Nie nastraja pogoda .
Aneczko dziękuję kochana oj drynk by się chyba przydał .
Aneczko przesadziłaś tę begonię dowiesz ej doniczki ?w jaką ziemię ?pokaż ją ok ?

To begonia teściowej. Nic z nią nie robiła



Druga jest u mojej mamy. Jak będę u niej to cykne fotkę

Aniu śliczna