Forum Ogrodnicze Oaza

Bogusiu, melduje, że ja Twoje zdjęcia widzę Na szczęście

Przecudne zdjęcia Bogusiu i do tego widoczne Dużo radości dostarczasz nimi, w ten czas marny.

Już powiadomiłam służby specjalne

Ciekawe czy te foteczki będzie widać



Moje rozsady ,papryk i pomidorków ,chcieć to móc

Nie żebym coś sugerowała sprawdzam tylko czy widać zdjecia

Kolorków troszkę nie zaszkodzi zapewne

Dzień dobry Bogusiu .Zdjęcia widać, piękne zdjęcia. Zwłaszcza bociek w locie.
Co do uczuleń na ukąszenia ja też uciekam, co prawda nie wiem jak to z pszczołami,bo dawno mnie żadna nie dziabnęła,ale biorąc pod uwagę spore odczyny po ukászeniu np komarów lub mrówek wolę uważać.
Miłego dnia,a ja idę na spacer w Twoim ogrodzie

Witaj Kasiu Bardzo dziękuję oj trudno w locie trudno zatrzymać w kadrze
Czasami się uda ,teraz tydzień przerwy zimnica ,ciemno na dworze mokro masakra
Oj te uczulenia teraz przeszły jakąś mutację ,zawsze były grożne ,ale teraz to już mega grożne .
Trzeba uważać na ile się da .Zyczę Kasiu też Tobie spokojnego dnia i miłego spacerku po moim
niewielkim ogródku

Bogusiu, dzisiaj już widzę

Witaj Ewuniu super,cieszę się .
Za oknem masakra ,ale zaraz wyruszamy w drogę zobaczyć czy nie pływamy na działce
Może cosik fotnę

Jutro wreszcie akcja szambo ,aż myśleć nie chcę, że trzeba by było kopać trawnik ,by wyciągać rury etc ufff.Kamerką mają szukać skąd w betonowym 5 tys szambie
woda gruntowa eh

Bogusiu widzę że u Ciebie jak i u mnie wszystkiego po trochu. Też mam sentyment do takich starych domów, u mnie też ich sporo, jeszcze lubię się zadumać na starych cmentarzach. Zwłaszcza tu gdzie mieszają się religie i kultury. Ciekawa jestem w której części lubelskiego mieszkasz. My 15 km od Białej Podlaskiej.

Bobka wrote:
No współczuję i trzymam kciuki, kilka dni temu wybuliłam znaczną kwotę za zwykłe odetkanie wypływu wanny (ile by za to roślin było ), konwencjonalne metody nie skutkowały.

Bobka a na czym polega Twój problem z szambem ?
Aniu ja do odpychania , przepychania rur stosuję MELT.Jest to środek profesjonalny . Jak on zawodzi pozostaje spirala

Kasiu, spirala też nic nie dała, gość musiał użyć czegoś w rodzaju sprężarki.

No i wreszcie ja też widzę, było się o co upominać, oj było, piękneeee.
Myszołów w locie, gdy ma rozpostarte skrzydła końce lotek ma wywinięte lekko do góry, tworząc swoją sylwetką mocno rozwartą literę V.
Pomidory i papryki własne ekstra.

Kasiu 69 to prawda u mnie jest takie rozszerzone zróżnicowanie roślinne
Podobają mi się wszystkie roślinki

Aniu a figa z makiem znów dzisiaj nici z szamba ,moja opinia o firmach
obok ,gdyby takie były pod dużymi miastami ,już by ich na rynku nie było ,
zabrakło jakichś części i tabor stoi

Masakra na jutro zamówiliśmy innego pana ,niech się zjada wszyscy z okolicy do wywózki eh

Kasionek Kasiu to nie przepychanie rury ,to problem z dużym szambem na działce
samo się napełnia wodami gruntowymi ,będziemy szukać przyczyny.


Aluś dziękuję ,czasami złośliwość rzeczy martwych ,ale fajnie ,że widzicie już foteczki ,bo się rozfoteczkowałam
Póki mamy ten aparat lustrzankę to 30 krotne przybliżenie jest ok ,ale ptaka w locie nie zrobi dobrze ,dzisiaj
się przekonaliśmy ,ale mimo to z nerwów i z pragnienia mamy sporo fotek.
Bo jak ktoś nas podkurzy ,to najlepszy jest wypad natychmiast nad zalew .
Wiesz Alu rosną powolutku słońca mało ,ale już się przejaśnia to do ok 20 maja powinny dać radę podrosnąć zarówno papryczki jak i pomidorki.
Zdecydowanie nie chce wybujałych do warzywniaka ,to będą pewnie akurat.

Dzień jak dzień ,życie jak życie .Tylko przyroda jest ukojeniem.

Sesja na złagodzenie układu nerwowego ,potem tzn już obiadek szybki i oby do jutra.

Pokulone tulipanki i reszta kwiatów.

Ciemnierniki niesamowite przesadzone parę dni przed tą zimnicą dają radę

Laguna ,pomimo bardzo małej sadzonki przetrwała zimę ,zakup jesienny .