Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie na razie tylko Anna Rusin, ale za to mam wysyp ogórków, już dwadzieścia słoików ukiszone. W tym roku miały takie niedobory , ze myslalam, że nic z nich nie będzie, ale jakoś się pozbierały. Cukinia tez obrodziła.Tak , że w sumie nie jest źle, bo pomidory na razie żyją.

Ogórków zazdroszczę. U mnie zjadłam dopiero 2 szt.
Dwukrotnie zjedzone przez ślimaki, wysiewałam 3 raz i dopiero po zastosowaniu niebieskich granulek liczę, że coś zbiorę.
Z dyniami, cukiniami, patisonami podobnie albo gorzej bo nie widzę sni pół zawiązka. Stoją jak zaczarowane. Ale co się dziwić jak nocami po 7 stopni

Ogórki i dynie zawsze się udają, widocznie ziemia i klimat mojego bagna odpowiada im, natomiast pomidory wymagają ode mnie dużo pracy i efekt jest taki sobie. Raczej mierny.W dynie to nawet nie wchodzę tam sie zrobił taki busz, że nie sposób cokolwiek zobaczyć. W jesieni dopiero będę wiedziała jakie sa plony. Ale jestem spokojna, zawsze jest ich więcej niż potrzebuje. Papryki to w tym roku nie widzę. jutro znowu pójdzie saletra i mikroelementy, moze da się coś jeszcze uratować.

Z dyniami też nigdy problemów nie miałam, ogórki rosły same, dla nas wystarczało, potem dostawały kanciastej i likwidowałam zagonek.
Ten rok jest inny.
Poświęciłam swoją skórę by zrobić parę zdjęć.
Czy tylko ja mam takie wrażenie, że tych krwiopijców namnożyło się po wielokroć?

Ja żałuję, że w tym roku nie wysiałam Malakhitowej,ona ma to coś i jest wczesna, zamiast wysadziłam Romowają Babę, dziś spróbowałam, smaczna, ale to nie to.
Z ogórkami chyba będę miała problem, owocują, mamy do pojedzenia, sześć słoików ukiszonych, ale to za mało, moje Wnuśki uwielbiają kiszone i co roku około setki słoików robimy.
Ponieważ niczym nie kropię ogórków, będzie wyścig, bo co roku mam kanciastą.
Takiego ogórka wysiałam, dzisiaj spróbuję, to drugi owoc, pierwszego Mżonek wyrzucił, bo myślał, że chory


Pozdrawiam Irena

Kurcze Irenko, też mam takiego i zastanawiałam się co to.
Przecież dostałam od Ciebie dwie sadzonki białego ogórka. Widać jedna przeżyła.

Macie coś do oddania za darmo? Lepiej uważajcie:

No wielka szkoda. Pewnie mikrofalówka była jej potrzebna do podgrzewania mleka dla bombelka, a tak to powędrowała nie wiadomo do kogo.

Miłej niedzieli Wszystkim

Kasiu, to tylko ostrzeżenie dla przyjaciół, żeby się zastanowili gdy będą chcieli komuś coś dać za darmo.
To zdanie: co to dla pana jak ma pan telefon za 2 tysiące wystawiony; zabrzmiało jak groźba.

Słyszeliście że powstaje film Gierek? Misiek Koterski i Małgorzata Kożuchowska w rolach głównych.
Ciekawe, będzie hit czy kit?

Też pochwalę się swoim poletkiem ...









W końcu ogórka swojego zjem...

Piękne Mirku.

Dacie radę przejeść?
Gdyby nie to pamiętaj, że można zamknąć w słoiki

Córka i syn już czekają w kolejce...
Ciekaw jestem Twojej Czarnej sakwy ? - na razie spisuje się na medal

Nie dziwię się.
Takie pomidory lepsze, zdrowsze i smaczniejsze od szynki.
Bezcenne, bo nigdzie nie kupisz.
IMHO.

Fajne motto w Ptasiej chatce.

Jechałem kiedyś we wrześniu po południowej Słowacji/północnych Węgrzech. Z jednej strony były pola słoneczników, z drugiej uprawiona ziemia obficie polana gnojowicą. Do dziś jak widzę słoneczniki to mi się przypomina ten smród zjełczałego oleju połączony z zapaszkiem gnojowicy
No i nie zapomnijmy że dojrzały słonecznik spuszcza głowę ku ziemi

Zawsze szukasz dziury w całym?
Dobrze, że nie jesteś Van Goghiem.
Mnie się słoneczniki dobrze kojarzą i nie tylko w płn Węgrzech.
Jak więdną nadal sprawiają wiele radości w odróżnieniu od takich np róż.

Jeżówki są fajniejsze, do zimy świetnie wyglądają gdy tylko pojawi się na nich szron

A słoneczniki nawet zimą potrafią zachwycać