Forum Ogrodnicze Oaza

Wszystkie rośliny wrażliwe na niskie temperatury zakończyły swój żywot.
Niestety, nie wszystkie fasolki dojrzały, wiele przemarzlo Szkoda, ale cóż zrobić.

Zebrałam selery. Chwalić się nie mam czym, chociaż wydaje mi się, że są ciut dorodniejsze niż w ubiegłym roku
Marchewkę i pasternak zostawiłam jeszcze na grządkach.

W kartonach powoli dojrzewają papryki i pomidory. Dzisiaj zrobiłam kolejną porcję przecieru.
Mimo wszystko ten sezon pomidorowy nie był najgorszy.

Rabaty też powoli pustoszeją, nabierają jesiennych kolorów.
Dzisiaj pogoda nie zachęcała do przebywania na zewnątrz. Pozostało patrzenie przez okna i kombinowanie, co by tu jeszcze zdziałać, żeby było piekniej
Moje widoczki zaokienne (fotki cykane przez szybki, co chyba widać )





I oby te nasze ogrody sprawiały nam coraz więcej radości

Kasiu, czyżbyś zamieszkała w swoim ogrodzie? Za tymi szybkami...

Dla mnie jesień to głównie sprawy nieprzyjemne, ale i przyjemne się trafiają, jak sadzenie cebulowych. Nazywam to sobie "zakopywanie nadziei" .

Jak karpy dalii? Podrosły?

Aniu, przez te szybki jeszcze głównie weekendowo wyglądam, ale jest realna szansa, że świąteczną choinkę ubiorę już u siebie

Dalii jeszcze nie wykopywałam,ale biorąc pod uwagę to, jakie rozmiary osiągnęły niektóre rośliny myślę, że i karpy co nieco podrosły.

Cebulowe i u mnie czekają na sadzenie
Mimo, że w tym roku ograniczyłam budżet na zakupy ogrodowe (cel jak wyżej ) kilka paczuszek z cebulkami wpadło do koszyka przy okazji innych zakupów

Kasiu, pierwsze i drugie zdjęcie, jak obraz w ramach jakiegoś impresjonisty Piękna jesień u Ciebie.

Mireczko, dziękuję bardzo

Natura z moją pomocą stworzyła takie obrazy
Przymrozek sprawił, że trawy zabawiły się na odcienie rudości. Kiedy wczoraj zza chmur przebiło się słońce i cudnie podświetliło rabaty, nie mogłam się powstrzymać od zrobienia kilku fotek.

Korzystając z gratisowej godziny, rano wybraliśmy się do lasu.
Grzybów niewiele, ale za to pięknie









A później wyjrzalo słońce i zajęłam się ogrodem.
Wreszcie wykopałam dalie

Karpy rosnące na piasku ku mojemu zdziwieniu bardzo ładnie przyrosly.
Posadziłam trochę wiosennych cebulowych


W warzywniku też trochę popracowałam.
Udało mi się też przygotować miejsce na czosnek.
Uporządkowałam podwyższoną grządkę, na której rosną truskawki. Liczę, że w przyszłym sezonie się odwdzięczą

A wszystko to dzisiaj
W ogrodzie jeszcze trochę kolorów








Mimo złego początku sezonu, ciągle korzystamy ze swoich pomidorów

Może nie najpiękniejsze, ale za to najsmaczniejsze i moje

Oby ciąg dalszy jesieni był równie piękny

Kasiu, a co to za brudnoróżowe kwiatki? Przyznam, że nie mam pojęcia.
Cebule wiosenne to świetna inwestycja, w ubiegłych latach były przeceniane gdzieś w okolicy narodowego święta - i o ile pamiętam, dosadzałam jeszcze na przełomie listopada i grudnia, głównie takie drobne.
Jak się już ze wszystkim sprowadzisz, to w pełni docenisz, jak to fajnie patrzeć co rano, że wychodzą kolejne "szczypiorki".

Wiedziałam, że te kwiatki będą takie nieoczywiste
To najzwyklejsza pysznogłówka z wiosennego wysiewu. Uchowała się jedynaczką w zacisznym miejscu. Inne już dawno przekwitły i u mnie są w formie suchych badyli

Aniu, zapewne na tych cebulkach się nie skończy. Wyprzedażom ciężko się oprzeć
Myślę, że dokupię jeszcze lilii. Świetnie sobie radzą na piasku na rabacie przy oczyszczalni.

Za każdym razem, kiedy jestem na działce (chociażby przejazdem na kilka minut), zaczynam od obchodu ogrodu.
Każda wychodząca czy zakwitajaca roślina mnie cieszy Niezależnie od pory roku.
Nie mogę się doczekać, kiedy taki obchód będę robiła z kubkiem porannej kawy

Dorzucę jeszcze widoczek przek kolejną szybkę

JaKasiula wrote:
Jednak wydaje mi się, Kasiu, że nie jest to "najzwyklejsza pysznogłówka", jak piszesz...
Wygląda jak pysznogłówka kropkowana/Monarda punctata.
Chociaż w wielu źródłach podają, że to bylina, u mnie dwukrotnie nie pokazała się po zimie. Bardzo ją kiedyś chciałam mieć i niestety nie udało się

Ale jeśli masz w zaciszu to może Tobie się uda... trzymam kciuki !!

O, widzisz Aniu, nie miałam pojęcia
Wiosną wysiałam paczuszkę nasion pt. "Pysznogłówka cytrynowa".
Faktycznie, ta różni się trochę od swoich sióstr. Najwyraźniej trafił mi się mix
Okryję ją trochę na zimę i wiosną się zobaczy jaka to z niej bylina

Hmmm... oj, żeby nie wprowadzać w błąd chyba muszę sprostować.

Przyznam, Kasiu, że nie znałam dotąd pysznogłówki cytrynowej/Monarda citriodora - dzięki, za to info, bo znowu wiem coś nowego.
Jest bardzo podobna do kropkowanej /punctata i pewnie się mylę.

Po poszperaniu i poczytaniu o cytrynowej, dowiedziałam się, że jest to " Roślina jednoroczna występująca na północy Meksyku i w USA, gdzie rośnie na wapieniach. U nas uprawiany kwiat jednoroczny. Pędy 30-70 cm wysokości."
/ www.atlas-roslin.pl/gatunki/Monarda_citriodora.htm / --> (dopiero po zalogowaniu widać więcej)

A może została Ci torebka po nasionach? Ciekawe czy producent zamieścił ten fakt w opisie?

Aniu, najprawdopodobniej opakowania już nie mam. Coś kojarzę, że nasion było niewiele i wysiałam wszystkie.
Chyba, że się mylę
Jutro, pojutrze sprawdzę, czy faktycznie nic mi już nie zostało.

Zaciekawiło mnie to i będę wdzięczna, jak wiosną powiadomisz o dalszych losach tej oryginalnej rośliny

Oczywiście Aniu, dam znać jak przetrwa zimę

Nie chcę się wtrącać w decyzje zakupowe, doradzam jednak z liliami poczekać do wiosny - to moim zdaniem lepszy termin na sadzenie nowych. Wyjątkiem są lilie martagon, no i oczywiście białe, czyli św. Józefa, na które już jest za późno (jeśli ktoś takie rarytasy jest w stanie utrzymać w ogrodzie).
Piach dla lilii świetny, zresztą każde przepuszczalne podłoże, byle i podrzucać żarełka od góry.
Zresztą, jeśli trafisz na jakąś gratkę, to sadź i teraz, przeze mnie przemawia strach przez zagniwaniem cebul - bo w mojej glinie -

Opakowania po nasionach pysznoglowki nie znalazłam. Tym bardziej będę z uwagą obserwować roślinkę.

Aniu, lilie kupowałam i sadziłam w różnych terminach, łącznie z lutym. Nie były to jakieś rarytasy. Popularne azjatki, trąbkowe, OT. W większości dały radę

Puk ,puk jest tutaj ktoś ?

Bogusiu, jestem

Ostatnio faktycznie na forum bywam rzadko Niestety, doba nie z gumy, a tyle spraw na głowie
Dość marudzenia.
Choinka jeszcze na starym

Wiosną ogród przestanie być tylko weekendowo - popołudniowy więc obiecuję, że na forum będę częściej.

Wszystkim moim gościom życzę pięknych świąt, pełnych radości, miłości, optymizmu. Niech spełniają się wszystkie życzenia a i Mikołaj niech będzie szczodry
Kochani, wesołych świąt