TEMAT: Mój ogród w Dolinie Wieprza

Mój ogród w Dolinie Wieprza 27 Maj 2024 20:32 #858801

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6963
  • Otrzymane dziękuję: 25478
Bardzo piękne Twoje łubiny :bravo:
Czy sadziłeś z sadzonek ,czy wysiewałaś sam ,a jeśli to jak ?
Mam na myśli do gruntu ,czy na sadzonki najpierw ?
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .


Zielone okna z estimeble.pl

Mój ogród w Dolinie Wieprza 27 Maj 2024 22:41 #858818

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Re/Bobka:

Główny proces, to rozsiewanie samoczynne. Wczesną wiosną jest wiele dorodnych sadzonek do ewentualnego zadysponowania. Jak się ich nie przeniesie, to bywa, że utrzymają się w tym miejscu, gdzie skiełkowały. Niemniej oczywiście zbieram próbki najciekawszych nasion i wytwarzam taką rozsadę, choć nigdy nie wiadomo, jak przebiegło przepylenie i czy zjawiskowa kolorystycznie cecha recesywna nie zaniknie.




Jeszcze przedletni upał, ale połączony z suszą zaczyna doskwierać. Akweny stojące powoli, acz sukcesywnie zakwitają. Wieczorem i nocą dominuje ogłuszający huk niezliczonych żab.


003-2.jpg




002-3.jpg




Wysychają mi już jawnie truskawki. Nie sposób temu przeciwdziałać. Udaje się jeszcze tylko podlewanie punktowe, oparte o przezornie zastosowane obrzeżowanie faliste. Te ostatniodniowe rzekome burze zaistniały jedynie w wymiarze akustycznym, choć przez wspomniane żabie koncerty się nie przebiły. Osobliwy paradoks - suchy step w otoczeniu i w oprawie akwenów wodnych.


A jeszcze niedawno rozważałem, czy wszelkie wysokie nasadzenia drzew na obrzeżach ogrodu nie będą stanowić problemów. Wydaje się teraz, że jednak nie, bo warzywa nie stoją bez wody w słońcu od świtu po zmierzch.


Ogród cienisty - ten potrafi łagodzić skwar i dawać wytchnienie od słońca, ale susza dotarła i do niego. Pozostaje nieodzowny -


1-68.jpg




2-63.jpg




3-61.jpg




4-51.jpg




5-40.jpg




6-26.jpg




Wspomniane wcześniej łubiny wydają się na to zjawisko suszowe mile odporne.


A nieco poniżej, całkiem inaczej, ale to nic nie pomaga mojemu ogrodowi. Pozostaje popatrzeć -



20240526_200328.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Marlenka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Lilu

Mój ogród w Dolinie Wieprza 28 Maj 2024 09:43 #858841

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1040
  • Otrzymane dziękuję: 3800
Ostatnio przeczytałam, że w Sudetach tak się łubin rozpanoszył, że zagraża innym roślinom i zaburza ekosystem. Zachęcają do zrywania kwiatów, nawet w Parkach Krajobrazowych.

Mój ogród w Dolinie Wieprza 01 Cze 2024 21:38 #859222

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Nawet z obiecanej burzy nici. Gdzieś po bokach to i owszem, ale u mnie zero. Nie padało już nic od drugiej połowy kwietnia. Nie pamiętam już, kiedy w maju usychały i spadały liście.


20240601_195444.jpg




Ziemniaki rosną siłą rozpędu, tylko dlatego, że posadzone zostały w ogrodzie najniżej i jednocześnie w najcięższej ziemi wydartej podmokłej łące – ale podmokłej w dawnych czasach.


20240531_190834.jpg



20240530_193303.jpg




Ogórki podlewam regularnie, więc jakoś wyglądają –


20240531_191229.jpg




Kapusta Constable F1 – podlewana –


20240531_190919.jpg




Burak Zeppo F1 – podlewany ratunkowo –


20240531_191125.jpg



20240531_191244.jpg




Nawet agrest i jagodę kamczacką muszę już podlewać –


20240530_194642.jpg



20240530_194324.jpg




Borówki amerykańskie w dużych donicach, zakopane w gruncie, oczywiście często podlewane –


20240601_195544.jpg



20240601_195804.jpg



20240601_195841.jpg




Goździki i pelargonie – też podlewane, ale już tracę powoli zapał -


20240601_195554.jpg



003-3.jpg




Jedynie tej glikozydowej trucicielki nie podlewam -


004-2.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Łatka, Marlenka, jagodka27, ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 01 Cze 2024 22:12 #859229

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1048
  • Otrzymane dziękuję: 7048
Pomimo tego co napisałeś o suszy, masz piękny ogród. Rośliny dwa razy większe jak u mnie :)

U nas o dziwo ostatnio często pada, zaczynają się koźlaki. Wszystko powoli rośnie po gradobiciu, pomidory odżywają, papryki po dodatkowych przejściach z jeleniem na razie są byle jakie. Ale, trochę inaczej obecnie do tego podchodzę, co urośnie, to urośnie, a co nie, to trudno.

Dla Ciebie deszczu jak najwięcej Pawle.
Pozdrawiam Ewa

"Tutaj z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek. Tutaj śpiew ptaków brzmi szczególnie znajomo..."
św. Jan Paweł II
Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27, ewakatarzyna, trzyary, Chiarodiluna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 02 Cze 2024 12:11 #859273

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Zaczęło padać, …nie burzowo, …spokojnie, …być może namoczyście. Ciągle mało np. na grzyby, ale miejsca, gdzie podlewałem sztucznie, teraz lepiej przyjmą tę kolejną wodę.

Tak więc, jesteś jak Roztoczańska Wróżka Pogodynka z ciemnego boru.


001-4.jpg




Z podziękowaniami przesyłam Ci mój właśnie ukończony budyniowiec –



Składniki –

1 masło lub 1 margaryna
0,5 – 0,75 szklanki cukru wg upodobania
3 żółtka jajka
4 łyżki żelatyny
0,5 szklanki mleka
1 budyń śmietankowy
2 galaretki najlepiej w rożnych smakach i kolorach


Wykonanie –

Cukier zmielić na puder, bo to poprawia urabianie.

Masło, żółtka i spudrowany cukier utrzeć.

Dodać budyń ugotowany wg przepisu, gdy już ostygł i jest letni.

Wszystko ponownie dobrze utrzeć.

Dodawać po trochu żelatynę rozpuszczoną w 0,5 szklanki gorącego, przegotowanego mleka. Tu potrzeba więcej wyczucia i uwagi, żeby nie powstały nieładne grudy z powodu niedokładnego rozpuszczenia się żelatyny. Poza tym 4 łyżki w 0,5 szklanki do duże stężenie i szybko może chcieć zastygnąć, a nie może zastygać przed dodaniem do właściwej masy budyniowca. Z drugiej strony duża różnica temperatur między dwiema frakcjami może sprzyjać zwarzeniu się całości.

Wszystko dobrze wymieszać.

Do masy budyniowej dodać przygotowana wcześniej, a teraz pokrojoną w kostkę galaretkę nr 1 w kolorze nr 1.

Powstanie nieregularna mozaika białej masy i kostek galaretkowych.

Włożyć miskę z budyniowcem do lodówki, aby wszystko zastygło.

Przygotować świeże owoce sezonowe z ogrodu – u mnie to jagoda kamczacka, małe słodkie truskawki z końca sezonu i pokrojone w ćwiartki czereśnie już bez pestki.

Zastygnięty w misce podkład budyniowca wyjąć z lodówki i ułożyć przygotowane owoce.

Owoce zalać teraz tężejącą galaretka nr 2 w kolorze nr 2.

Całość ponownie do lodówki. Powstanie dwuwarstwowy deser. Warstwa budyniowo-galaretkowa i warstwa galaretkowo-owocowa.

Wyjmować do krojenia z lodówki jako chłodny deser do kawy.



20240601_075032.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, jagodka27, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula, Lilu, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 10 Cze 2024 16:15 #859916

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Przełom wiosny i lata. Nagromadzenie pracy, ...często żmudnej. Klimat stabilny, umiarkowany.

W innym wątku Forum nie znalazłem konsensusu w kwestii najlepszej inwestycji w paliki podporowe, więc dokonałem remontu wszystkiego, czym dysponuję. Kosztem wyglądu, ale w braku formatu i kostropatości także można znaleźć urok.



20240609_192734.jpg




Owoce dojrzewają, na szczęście nie jednocześnie. Udało się zabrać 4 kg jagody kamczackiej. Czereśnie i truskawki także na finiszu. Inne krzewy dochodzą spokojnie.


01-2.jpg




02-2.jpg




03-2.jpg




04-2.jpg




05.jpg




06.jpg




08.jpg




09.jpg




10.jpg




11-2.jpg




14-2.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 18 Cze 2024 20:23 #860602

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Koniec wiosny w ogrodzie mocno już widoczny. Zmienia się charakter prac wszelakich. Wczesna kapusta ładnie już zwinięta w główki. Może konkurować bez kompleksów z ofertą marketową. Patrząc jednak na ceny z ostatnich promocji w marketach, to można zwątpić, czy warto jeszcze produkować swoją własną.


20240617_081850.jpg



Odkryłem przypadkowo późną odmianę truskawki. Rozmnożyłem otrzymany 2 lata temu podarunek. Kiedy typowe odmiany się kończą, ta dopiero zaczyna owocowanie. Niestety nazwy odmiany nie znam.


20240614_181630.jpg



Doniczkowa Murasaki – mały tegoroczny eksperyment.


20240614_162727.jpg




Ostatnie kwiaty przełomu wiosny i lata oraz te pierwsze typowo letnie -


2-66.jpg



3-64.jpg



4-54.jpg



5-43.jpg



6-27.jpg



7-14.jpg



9-3.jpg



8-13.jpg





Gdyby na Forum OAZA był wątek, w którym każdy jego użytkownik miałby wskazać najbardziej urokliwy zakątek, położony w najbliższym sąsiedztwie swojego własnego siedliska, ja wskazałbym zapewne ostoję i bazę żurawi - nadwieprzańskie starorzecze, tworzące razem z właściwym nurtem rzeki uroczysko w kształcie pingwina. Jego głowę stanowi osobliwy, utrzcinowany półwysep, uformowany przez najbardziej presyjny bieg rzeki. To miejsce jest mi okolicznie bliskie, acz całkowicie odludne, trudno dostępne i ufortyfikowane przebiegami wodnymi, z jedną tylko względnie bezpieczną drogą prowadząca ku dziobowi owego pingwina. To taka drobna namiastka odleglej położonego na wschodzie Mordoru. To opisane małe sąsiedztwo, to ufortyfikowany nieużytek, niemożliwy do gospodarowania. Główne schronienie żurawi. Stąd startują one ku okolicznym polom uprawnym i łąkom. To stąd w czasie pracy w ogródku dochodzą mnie z rzadka ich śpiewne pokrzykiwania. Ostatnia, sąsiedzka niezdobyta twierdza.



Pingwin.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, MARRY, ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu, EwG, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 21 Cze 2024 23:38 #860838

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Ostatni Dzień Wiosny


Stepy górujące ponad doliną, porastające ziemie jałowe z klas najgorszych, ...kwitną jeszcze nad podziw okazale, a i kłosy zbóż cennych gdzieniegdzie skrywając. To zaskakujące, jak na tutejsze uwarunkowania, jednak ostatnie opady nie pozwoliły im całkiem wyschnąć.


20240620_194941.jpg



20240620_195012.jpg



20240620_195637.jpg



20240620_195811_2.jpg



20240620_200047.jpg



20240620_200118.jpg



20240620_200300_2.jpg



20240620_200437.jpg



20240620_200612.jpg



20240620_200638_2.jpg





Pasą się więc na nich podniebne rumaki, uszczerbku pięknu temu nie czyniąc.


20240620_201236.jpg





A na nielicznych, co przedniejszych glebach (bo lodowiec nie tylko kamienie wlókł niegdyś przed sobą) trwa już jednakże początek lata.


20240620_201034.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, EwG, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 22 Cze 2024 08:07 #860853

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Piękne te łąki kwitnące.
Na Dolnym Śląsku takich widoków w zasadzie nie ma, ostatnio odkryłam jedno miejsce, pole pozostawione bez zasiewu i porosłe polnym kwieciem. Samochody się zatrzymywały i ludzie robili zdjęcia.
Owszem, w mojej "małej ojczyźnie z wyboru" (po polsku to ciężkawo brzmi) są duże niezagospodarowane przestrzenie, ale to wysoko i mają inny charakter.
Za tę wiadomość podziękował(a): Chiarodiluna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 02 Lip 2024 16:27 #861563

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
A więc lato. Kwiaty już inne. Upały, te pierwsze - minione i te następne. Wody gruntowej w ogrodzie konsekwentnie ubywa. Wykorzystałem ostatni moment na końcowe wysiewy rokietty i fasoli szparagowej. Wszystkie poletka zajęte, przed nadejściem pierwszych zbiorów cebuli i czosnku.



01-3.jpg



02-3.jpg



03-3.jpg



04-3.jpg



05-2.jpg




06-2.jpg




07.jpg




08-2.jpg



Pozostawione na zimę na łące duże nadmiarowe kopce siana zbrązowiały i mocno się uległy. Wiosną wydrążyłem w nich krater i lekko napełniłem ziemią. Przyjęły następnie eksperymentalnie nasiona dyni. Te wyrosły i wyglądają tymczasem okazale - bez przekopywania podłoża, daleko na łące. Podlewanie zaś takiego krateru pozostaje całkiem łatwe.



20240623_194843a.jpg




20240628_101950.jpg

Japonka


20240628_103438.jpg

Xanadu Green Goddess


20240628_102651.jpg

Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Perełka, ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 02 Lip 2024 21:56 #861581

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Twój warzywnik bardzo w moim guście, kolorowo i pachnąco, skoro lawenda.
Nie widzę ogrodzenia (pewnie nie-dowidzę). O tyle ciekawe, że na pewno płowa zwierzyna tuż.
U mnie siatka leśna, jedzenie średniej klasy , głównie rododendrony, a i tak zimą miewam wizyty, o których świadczą wiadome bobki na śniegu. I objedzone pędy, niestety.
Za tę wiadomość podziękował(a): Perełka, ewakatarzyna, Chiarodiluna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 08 Lip 2024 21:57 #861983

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Łatka wrote:
Nie widzę ogrodzenia (pewnie nie-dowidzę). O tyle ciekawe, że na pewno płowa zwierzyna tuż.

Siatka leśna jest. Nie widać bo ogród jest w samym centrum, a ogrodzony teren dużo bardziej rozleglejszy i na fotografiach jej nie widać.

.............................


We wschodnim Mazowszu gorąco, słonecznie i sucho. Wysoka otulina ogrodu zabezpiecza przed całodniowym słońcem. Raz ściana południowo-wschodnia daje zacienienie, potem północno-zachodnia. Roślinność uprawna jest uderzana południowym słońcem, ale nie stoi w nim od świtu po zmierzch. Są tego plusy, są pewnie i minusy. Utrata wody mniejsza. Penetracja wiatru także.

Męczący upał coraz dokuczliwszy. Dorodne rzekotki drzewne wygrzewają się na wielkich liściach dyniowatych, które to liście idealnie je maskują. Rozkwitł już w pełni milin amerykański i liczne dziewanny, przepuszczalny piach tutejszy tak kochające. Rozkwitają pierwsze kalie. Nie przestają pelargonie. Dojrzał pierwszy w sezonie pomidor. Przyjemnie, acz zdecydowanie za gorąco. Wody stale brakuje.



20240707_091545.jpg



20240707_091729.jpg



20240707_121716.jpg



20240707_121842.jpg



20240707_121450.jpg



20240707_120726.jpg

Kalia Picasso


20240707_120344.jpg



20240707_120558.jpg



20240707_121236.jpg



20240707_121113.jpg



20240708_071119.jpg

Gourmandia F1 - owoc wzorcowy


20240708_124809.jpg

Gourmandia F1 - owoc wzorcowy
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, ewakatarzyna, JaKasiula, EwG, doras, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 14 Lip 2024 23:16 #862453

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
1-72.jpg

Upał i krótkie zjawiska pogodowe z silnym wiatrem i nagłym zlewnym deszczem robią swoje. Wysokie rośliny się kładą pod wpływem nagłego przyboru obciążającej je wagi, przy jednoczesnej silnej presji wiatru. Całościowo wody jest jednak nadal poniżej potrzeb.



2-68.jpg

Pozostawione w sezonie 2023 na zimę na łące duże nadmiarowe kopce niepotrzebnego nikomu siana zbrązowiały i mocno się uległy. Wiosną tego roku wydrążyłem w nich krater podobny do tego w wulkanach i lekko napełniłem ziemią. Te kratery przyjęły następnie eksperymentalnie nasiona dyni Hokkaido. Te wyrosły i wyglądają tymczasem bardzo okazale. Dużo dorodnych owocników dyniowych. Wszystko bez przekopywania podłoża, daleko na łące. Nie trzeba wcale ciągle biegać z konewką. Tylko przy wielodniowym upale z suszą jest to wskazane. Dodatkowo na wbitej tyczce umościła się fasola szparagowa tyczna - Gold Marie.



3-66.jpg



4-56.jpg

Zakwitły ostatnie kalie, te cytrynowożółte. W tym roku jednak wszystkie kalie kwitną słabiej, niż zazwyczaj.




5-45.jpg

Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme (Ancient Heart of Acqui Terme) – wygląda jak San Marzano sel. Redorta powstałe ze staśmionego kwiatu i dodatkowo jeszcze na sterydach.



6-29.jpg

Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme (Ancient Heart of Acqui Terme) – bardzo potężny, okazały, dobrze plonujący krzew. Starodawne serce z piemontckiego uzdrowiska Acqui Terme we Włoszech.



7-15.jpg

MamiPink F1 – taka malinowa Rosamunda lub względnie wcześnie dojrzewające Costoluto dei Colli Euganei, ale jednak bardziej soczyste. Z uwagi na koszt nasion najlepszy wydaje się malinowy pomidor żebrowany z włoskich Wzgórz Euganejskich, choć długo trzeba tu czekać na owoce. Sam krzew rozwija się harmonijnie, wiązanie wykazuje nader okazałe, pierwsze owoce wcześnie się wybarwiają. Owoc twardy, nie kapcanieje w parę godzin po zerwaniu. Smak dobry.


8-14.jpg

Aussie – ciągle przybywa nowych odmian wielkoowocowych, ale mi trudno jest wybrać z nich realnego dla niego konkurenta i tylko niektóre odmiany wschodnioeuropejskie potrafią znaleźć przy nim swoje miejsce. Pomidor późniejszy, co bywa wadą, choć nie zawsze się sprawdza, że jest taki znowu późniejszy. Niewzruszenie i niestrudzenie produkuje swoje duże owoce nawet w trakcie suszy.



9-4.jpg

Ananas Noire to prawdziwy rarytas, …i to dla niektórych nawet, gdy jeszcze zielony.



A na wzgórzach ponad doliną pięknie kwitną słoneczniki -



9b.jpg



9c.jpg



9d.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Ostatnio zmieniany: 14 Lip 2024 23:17 przez Chiarodiluna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu, EwG

Mój ogród w Dolinie Wieprza 14 Lip 2024 23:27 #862454

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1048
  • Otrzymane dziękuję: 7048
Pawle, Twój ogród zawsze podziwiam...


Te słoneczniki, to jak wklejone letnie pocztówki, które dzieci przysłały z wakacji...piękne...
Pozdrawiam Ewa

"Tutaj z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek. Tutaj śpiew ptaków brzmi szczególnie znajomo..."
św. Jan Paweł II
Za tę wiadomość podziękował(a): Chiarodiluna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 15 Lip 2024 17:08 #862497

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Słoneczniki rzeczywiście wybitnie zdobią krajobraz, a uchwycone w momencie zachodu (wschodu???) słońca - cymes!
Włoskie odmiany pomidorów - mmm, fajnie widzieć, że tak się udają nad Wieprzem. Mam nadzieję, że w smaku też nie ustępują rosnącym na głębokim Mezzogiorno (choć nazwy nawiązują raczej do regionów na północ od Padu, a dla mnie to Włochy dla opornych B) ).

Dziewann trochę zazdroszczę, już miałam nadzieję, że jedna u mnie zagości, ale nim zakwitłą, zmógł ją totalny mączniak.
Za tę wiadomość podziękował(a): Chiarodiluna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 22 Lip 2024 21:05 #862930

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Zaskakujący to sezon, w którym różne procesy wydają się przebiegać w trudnym do porównania przyspieszeniu w stosunku do wielu minionych sezonów. Owoce derenia jadalnego czerwienieją na krzewach, choć jeszcze z nich nie spadają. Kapuściane głowy i dynie prężą się okazale. Buraki porosły niebotycznie. Lipcowy ogród poluźnił się i poszarzał od gołej ziemi, całkiem jak ten późnosierpniowy.


1-73.jpg




2-69.jpg




3-67.jpg




4-57.jpg




5-46.jpg




6-30.jpg




Sezon tegoroczny pokazał mi dobitnie, jaką różnicę uczynić potrafi właściwy dobór odmiany. To nie może nie znaleźć odzwierciedlenia w przyszłych decyzjach. Bo czterokrotnie niższy wynik obserwowanego efektu, nie może podlegać już usprawiedliwieniom w stylu nieocenioności smaku, tym bardziej, że i jego nierzadko jednak już nie staje.



7-16.jpg

Toporne w swojej niezwykłej efektywności raczej fałszywe Serce Aszchabadu.


8-15.jpg

Nieocenione w smaku, ale nieliczne Brandywine Sudduth’s Strain var. a Bit Smoky


9-5.jpg

Realistyczne odzwierciedlenie proporcji plonowania Maglia Rosa i Blush (Tiger), pozostających obok siebie w tych samych warunkach wzrostu.



Tylko w otoczeniu bez zmian, jednako, niezależnie od specyfiki sezonu -


9a.jpg




9b-2.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, ewakatarzyna, Darotca, JaKasiula, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 29 Lip 2024 21:12 #863261

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 467
  • Otrzymane dziękuję: 2648
Dobry rok na buraki, to na pewno, ale najpóźniej posiany, oazowy straganikowy Regulski pobił nawet znakomitość w postaci Zoppo F1.


20240726_093657.jpg




20240726_094111.jpg





Myślę, że od przyszłego sezonu będzie trzeba przejść na system uprawy tylko sprawdzonych odmian pomidora. Głównie w obszarze plenności oczywiście.



3-69.jpg

K-179 Yellow Zebra – wcale nie jest późny, tylko późno wysiany, w ostatnim kwietniowym rzucie. Obładowany owocami, wijącymi się po krzewie, niczym wąż. Niektóre owoce to ogromne befsztyki, a samych owoców i tak jest przy tych jednostkowych rozmiarach bardzo dużo. Gdybym tylko miał go więcej byłbym królem, a tak jest to, co jest.



1-75.jpg

Fałszywe Serce Aszchabadu – 130 cm, wiotkolistny, do krótkiego palika, wcześnie ustawia się sam na 2-3 pędy, obsługuje także i 4 pędy. Gdybym tylko miał go więcej byłbym królem, a tak jest to, co jest.



5-48.jpg

Hellfrucht – pomidor typu gałązka. Owszem lubi mieć nieprzyjemny trzpień. Smak nieco ordynarnie i topornie kwaskowy, ale jak się w takim prądzie w ustach gustuje, to owoc jest przyjemnie intensywny w degustacji. Plenność niezawodna. Ten także z takiego spóźnionego wysiewu i nasionko było bardzo stare, więc wolniej szło samo z siebie. Gdybym tylko miał go więcej byłbym królem, a tak jest to, co jest.



6-31.jpg

JR/5 F3 - Cherokee Purple x Ananas Noir – krzyżówka we wczesnym okresie stabilizacji. Mocno przypomina Cherokee Purple. Zupełnie nie nawiązuje do Ananas Noir. Trzeba się jeszcze upewnić, czy to skuteczna krzyżówka, czy po prostu Cherokee Purple, bo smak jego znakomity, a to niekwestionowana zaleta Cherokee Purple.



7-17.jpg

K90 – Purple Russian x Black Zebra – paleta zmienności barw w zależności od stopnia dojrzałości podobnie fascynująca jak u Czarnego Serca Ameryki. Smak lepszy. Gdyby tylko miał trochę lepszą plenność.


itd ...

4-59.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, lusinda


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.571 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum