TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 21 Mar 2024 21:26 #853700

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
A to paskudy. Moje się już też uaktywniły ale nie mam jeszcze (tfu, tfu) bezskorupowych (i nie pragnę mieć). Raz widziałam jak sójka tłukła takim ślimakiem o kamień, już ją lubię chociaż to grandziara jest i bije małe ptaszki.
Z nowości, ja jako kobieta bardzo logiczna ponieważ mi nie idzie z powojnikami i warunki nie te to zamówiłam trzy kolejne. Co się będziemy ograniczać. Ale mam nowy pomysł, pójdą za płot bo Bati by im szybko wyjaśnił gdzie ich miejsce, tzn. rozczłonkowanych resztek na kompoście. A nóżki osłonię im bo tam pełne słońce, kawałkami rollbordera tylko muszę gdzieś dorwać takie jak dawniej bywały, drewniane spięte drucikiem bo one są najlepsze no i plastik nie straszy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Prządka, ewakatarzyna, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 22 Mar 2024 01:21 #853717

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5675
  • Otrzymane dziękuję: 26894
Jak masz jakieś kamulce, to połóż kamienie, będą mieć tak jak lubią - głowę w słońcu, a nogi w cieniu. Ziemia nie będzie się tak nagrzewać i wysychać, jak ta odkryta.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 22 Mar 2024 01:22 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 22 Mar 2024 20:07 #853797

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Chyba by to było; ha,ha; niekompatybilne z moim byle jakim płotem :lol: Musiałoby być jakieś eleganckie kamienne ogrodzenie. Jak przejrzałam internet to taki rollborder powinnam dostać za mniej więcej 50 zł za dwa metry a to chyba by wystarczyło bo muszę podzielić na 6 płotków. Nie muszą być szerokie ale lepiej żeby były wysokie bo tam słońce operuje mocno a latem stoi wysoko i może im zaglądać w korzenie. Najłatwiej byłoby zrezygnować z powojników ale to nie ja :lol: Oto one:



Najbardziej mi zależało na madame Curie, ma świetne opinie:



Sadzonki takie se ale widziałam gorsze w marketach:



Na rabatce "staramy się, cały czas do przodu" jak to mówią nasi piłkarze. Wcześniej nawóz dostały irysy i piwonie a dziś pomniejsze towarzystwo, chryzantemy, złocienie, orliki a jak starczy dostaną jeszcze floksy i liliowce ale już niewiele zostało, trzeba by dokupić.





Wczoraj deszczyk uprzejmie podlał a dziś w nocy powtórka więc się spieszyłam żeby jak najwięcej podsypać.
Jest masa siewek orlików i ostróżek, jeśli ktoś chce proszę bardzo, mogę wysłać. Orliki może nie ale ostróżki z pewnością zakwitną jeszcze w tym sezonie chociaż to nie są żadne rarytasy, zwykłe ale za to mega odporne:







A ciemno granatową z której chciałam uzyskać trochę potomstwa zamordował parę dni temu Bati. Miniaturowym iryskom, zwłaszcza tym starszym kępom trochę trudno wymieszać granulat z ziemią bo wszystko poprzerastane kłączami ale sypnęłam po wierzchu i liczę że dzisiejszej nocy deszcz załatwi sprawę:



Kiedyś robiłam tak że nasypywałam troszkę ziemi na rozsypany nawóz ale jednak kłącza powinny widzieć słoneczko. Orliki mają się świetnie, to zasługa deszczowej zimy kiedy nie mroziło tylko podlewało:



U Ani za chwilę przekwitną a u mnie wciąż tylko obietnice:



Cała wiosna to 1 (słownie: jeden) czerwony tulipan na rabacie, kwitnąca forsycja i parę bratków w skrzynkach:







Żadne kwiaty nie mogą stać wewnątrz. Róże gramolą się niesamowicie wolno, zaledwie tu i tam pojawiają się różowe kiełki ale tak sobie myślę że to nie wyścigi to co się będę denerwować:



Piwonie to samo, jakiś powrót zimy przeczuwają? Pąków zapowiada się skromniutko, taka chociażby Noemie Demay, widać po starych pędach ile było w zeszłym roku a teraz połowa tego i zaledwie kilka grubych z pąkiem:



To samo Catharina Fontijn, i pomyśleć że w zeszłym roku narzekałam że tylko kilkanaście kwiatów:



Big Ben nie najgorzej ale też szału nie będzie:



Amabilis:



Henry Bockstoce:



Najlepiej się śmiga tym które niczego nie zamierzają światu pokazywać, zero pąka ale to już tradycja, nawet nie wiem co to za jedna a jest dobre kilkanaście lat lat:



Wiem co powinnam zrobić, wykopać, podzielić i posadzić dużo płycej bo pewnie się "wciągnęła" w poszukiwaniu wody ale mi się nie chce. W domu kwitnie n-ty raz siewka Bolero x Flamenco Queen, kwiaty jaśniejsze niż latem ale tradycyjnie cztery pąki:



Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, jagodka27, ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu, EwG

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 22 Mar 2024 21:08 #853807

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79722
Siewka świetna.
Sadzonki powojników bardzo dobre, co od nich chcesz? Skyfall i The Heroes of Warsaw mam, przy czym ten pierwszy nie wzbudza mojego zachwytu, kwiatuszki drobne i w nijakim odcieniu. Może mnie nie lubi po prostu i pokazuje brzydsze oblicze. Skłodowską owszem, miałam, lecz krótko,według mnie nie jest to odmiana łatwa, tym bardziej życzę powodzenia.
Ostatnio zmieniany: 24 Mar 2024 13:19 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27, ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Mar 2024 10:30 #853948

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Aniu Skyfall chciałam z jednego powodu, robi ścianę kwiatów a kwiatuszki nie muszą być duże, ważne żeby obficie kwitł. Będzie sąsiadem Danuty i oboje będą w takim nie do końca określonym kolorze bo Danuta to taki róż mocno nieoczywisty. Za to kwitnie obficie. Mają zrobić ścianę kwiatów (ha, ha, na moim piasku :happy4: ). Z tego samego powodu we fioletach najbardziej by mi odpowiadał Etoile Violette ale on za wysoki urasta, musi być coś do 2 m i z tej racji padło na Bohaterów Warszawy. Za to nie wiem co zrobić ze zdechlakami Snow Queen i Solidarność, bardzo się zredukowały i trudno liczyć żeby się odbudowały. Może powinnam dokupić jeszcze po jednym egzemplarzu i zsadzić razem ale nie wpadłam na to a teraz już nie będę zamawiać. Po przymrozkach w poniedziałek i wtorek posadzę je już i ewentualnie będę okręcać włókniną jak się zrobi poniżej zera.
Ostatnio zmieniany: 24 Mar 2024 10:32 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Mar 2024 13:26 #853965

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79722
Mirko, "ścianę" to robi w pierwszym rzędzie chyba każdy z grupy Montana.
Nie ma czegoś takiego, jak za wysoki powojnik, jeśli zajrzysz do mojego wątku, do zdjęć sprzed kilku dni, zobaczysz, jak jak się z takimi rozprawiam. Prowadzę po prostu poziomo po siatce. A jak siatki niet, jak w przypadku tarasowych donic, to zawijam na drabince, nawet kilka razy.
Moje dwie nówki siedzą w ziemi, niczym nie osłonięte. Powojnikom nie groźny spadek temperatury, lecz zalanie. Również o wiele lepsza jałowa, lecz przepuszczalna gleba, niż żyzna glina. Nawóz zawsze można dostarczyć, albo korzonkom, albo dolistnie, prawda?
Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 30 Mar 2024 14:11 #854364

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego życzę wszystkim wiernym Przyjaciołom tego wątku jak również miłym Odwiedzającym, niech ten czas odradzającego się Życia natchnie nas nowymi siłami i optymizmem na przyszłość.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, jagodka27, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Lilu, lusinda

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 31 Mar 2024 20:03 #854407

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Koralowe cudeńko zakwitło na same święta :) Krzyżówka Bolero x Minerva:







Tylko dwa kwiatki.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, jagodka27, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Lilu, EwG, lusinda

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Kwi 2024 22:07 #854453

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Trzy dni z temperaturą około 20* i rabata nie do poznania, wszystko "podskoczyło" o dobre kilka centymetrów:



Zwłaszcza piwonie stały się bardziej widoczne i jest też kilka niespodzianek; np. niedoszła nieboszczka Sweet 16:



Pąk Mackinac Grand (a nie wyglądało na to że coś zawiązał):



Dwa pąki ale jeden chyba zasycha, Lorelei:



Podrósł Brother Chuck, wygląda na zgodny:



Reszta jutro bo burza coraz bliżej i trzeba wyłączyć internet..
Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, EwG

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Kwi 2024 23:21 #854456

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Burza bardzo szybko przeleciała i pięknie podlało :lol: Co do innych piwonii, sadzona w ubiegłym roku Florence Nicholls nie wydaje mi się być sobą, jest za czerwona i w ogóle ciemna, biało kwitnące piwonie nie mają tak ciemnych pędów:



No i ciekawe czym to mnie państwo B. obdarzyli :whistle: Sadzona tej wiosny od nich Ursynów startuje pięcioma kiełkami:



A to Pink Parfait z P. World:



Z nówek gramolą się jeszcze dośc mizernie Madame Verneville i Edulis Superba. Za to irysy cieszą, te starsze utworzyły już ładne kępy; to Got Milk, Acapulco Sunset i za nimi staruszek Cimarron Strip:



Wszystkie podpisane :happy4:



Wyrwany spod psich łap bonusik od Wai:



Nie stratował go do końca więc przy odrobinie szczęścia może chociaż jeden kwiatek się pokaże. Posadzone oddzielnie stare kłącza Code Red:



Jak się nie uda, trudno, a jak coś wyrośnie będzie fajnie. Nóweczki z zeszłego roku całkiem dobrze sobie radzą:



Zawsze warto poczekać, dać szansę, ta lilia na przykład sadzona zeszłej wiosny wybiła jednym marnym pędem i w ogóle nie zakwitła tak że zupełnie o niej zapomniałam a w tym roku proszę:



Z serii Easy (to te bezpyłkowe) posadziłam jeszcze tej wiosny Easy Whisper ale ta miała dwa kiełki w momencie sadzenia, lada moment powinny wyskoczyć. Chryzantemy eksperymentalne przetrwały zimę i coś się tam zaczyna dziać chociaż strasznie powoli, no ale one mają czas do jesieni:





A sasanusie już za chwilkę, różowa była intensywnie dzielona i musi się odbudować ale kilka kwiatków pokaże:



Młodziutka krzyżówka jej i fioletowej jak przypuszczam bo jest ciemnoróżowa ma w tym roku więcej pąków:



W zeszłym roku miała jeden kwiatek. Złoć funkcjonuje u mnie jako chwast i zaczyna być uciążliwa, jak przekwitnie pozbędę się cebulek bo wrastają nawet w kępy innych roślin. Jest ładna ale szybko przekwita:

Ostatnio zmieniany: 01 Kwi 2024 23:24 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, jagodka27, Nimfa, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 02 Kwi 2024 08:21 #854461

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79722
O, tak, sasanki to kolejna rzecz nie dla mnie, zdecydowanie wolą "piaszczystych zasadowych" niż "kwaśnych glinianych". A żal. Te ich urocze futerka :hearts: W dodatku tak się fajnie nazywają po niemiecku, "Kuhschelle", krowie dzwonki, jak te, co je Milki noszą na pięknych obrożach.

Moje "górskie" irysy powyłaziły, cóż, może nie skończy się na samych liściach, jak zawsze. Już się szykuję na podziwianie Twoich.
Za tę wiadomość podziękował(a): Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Kwi 2024 12:14 #854715

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Aniu trzymam kciuki za Twoje irysy :lol: Miejmy nadzieję że dadzą radę. Moja ziemia jest piaszczysta ale nie zasadowa, wskazywałby na to pleniący się wszędzie skrzyp. Nic z tym nie robię (mam na myśli wapnowanie) bo wszystko jakoś daje sobie radę a nie wszystkie rośliny byłyby zadowolone z wapniowego 'zastrzyku', to jest pewien problem jak się ma wymieszane rośliny o różnych wymaganiach.
Dalszy ciąg miłej wczesnej wiosenki, takiej jaką lubię (a nie za bardzo taką kiedy się już robi gorąco). Wreszcie te moje leniwe róże połapały w czym rzecz, dokładnie tego oczekiwałam:





Stwierdziłam śmierć dwóch egzemplarzy, Ulmer Munster i na razie nic nie wypuszcza duża Alexandra. To moja wina bo wiedziałam że nie należy dopuszczać do zdrewnienia podstawy u krzaczastych ponieważ mają później problem z wydawaniem nowych pędów a to zrobiłam ale wydawało mi się że ma jeszcze trochę czasu a tu zonk. Najlepiej uczymy się na błędach ;) Za to młodsza Alexandra aż miło popatrzeć, pełno młodych pąków się sypie. Trochę mnie przestraszyła Mary, przez więcej niż trzy tygodnie nie pojawiło się nic na starszych pędach, ani jeden kiełeczek ale teraz jest coraz więcej, tu i tam. Te których nie ścinałam do ziemi mają już duże listki, to Amadeusz;



Polka:



Variegatka:



Za płotem widoczne dwa z nowych powojników, po przeniesieniu tych starych teraz jest sześć bo Solidarność i Snow Queen posadziłam razem, jedna górą, druga dołem i będziemy mieć flagę narodową ponieważ Solidarność rośnie słabiej a królowa Śniegu mocniej. Chyba że mi wykręcą jakiś numer :lol: Powoli się odbudowuje Alex MacKenzie a już chciałam się go pozbyć:



Za to Sympathia ma zdecydowanie pecha, co wypuści jakiś dłuższy pęd to za chwilę już złamany, piesio ma tam swoją trasę przebieżek:



No i tam się najlepiej szczeka na psa sąsiadów. Luiza:



Za dwa tygodnie będzie już całkiem zielono. Powoli przekwita forsycja:



Jak przekwitnie każdą gałązkę skrócę o jedną czwartą; piątą. Dzięki temu kwitnie "po całości" a nie tylko na czubkach gałęzi co się czasem widzi na zaniedbanych krzewach. Trzeba to zrobić natychmiast po kwitnieniu bo inaczej ścięłoby się zawiązane już przyszłoroczne pąki kwiatowe. Czasami widzę jak ludzie radośnie przycinają forsycje latem a potem się dziwią że nie ma kwiatów.

Zaskoczyły mnie bzy, po tak masakrycznie suchym lecie nie powinny mieć pąków albo jakieś mizerne pojedyncze a tu całkiem nieźle, jak one to zrobiły?



Nawet Massena który zeszłej wiosny nie wytworzył ani jednego pąka w tym roku cały w kwiatach:



Czyli jak zawsze, teorie swoje a życie swoje :lol: Co słychać na rabatce, tulipanki choć wiekowe robią co mogą żeby uzasadnić swoje bycie tutaj:





To Salmon Impression, co roku dodaje po jednym kwiatku więcej:



Stary żółty weteran który rośnie sobie w najlepsze w kępie piwonii, na jego obronę muszę powiedzieć że to ja mu tę piwonię radośnie dosadziłam bo jesienią nie pamiętam już gdzie siedzą tulipany:



Piwonia jest jedną z tych które latami nie kwitną i nie wiem kto zacz a w tej sytuacji mogę się nie nie dowiedzieć jeszcze bardzo długo bo on ma się świetnie a ona nie za bardzo. Startują z kwitnieniem żółte kaczuszki z grupy greigii, zawsze się nimi cieszyłam wczesną wiosną ale teraz..



Nawet mi się nie chce tu wysprzątać, to jedyne miejsce zostawione po zimie tak jak jest a powinno być zadbane bo jest przed samym domem:



Co dzień zasypuję wykopane dziury, wszystko stratowane. Tę piwonię stawiam na nogi już od kilku lat, w tym roku sukces bo pojawiło się kilka pędów w tym jeden gruby kwiatowy, jak myślicie co się z nim stało? Właśnie tak. Muszę przenieść to co zostało ale teraz już chyba nie zdążę a czy do jesieni cokolwiek ocaleje?



Ballerinka, cieszę się tym tulipankiem bo z dużej kępy sadzonej wiele lat temu została jedna cebulka i to ona pięknie odbudowała kępę, co roku jest większa o jeden kwiatek:



Najbujniej rosną teraz u mnie orliki i niektóre lilie, o ile orliki dzielnie znoszą przymrozki to lilie mogą pożałować swojej wyrywności:



Czerwona tygrysia dopiero się gramoli, ona też odbudowała się z jednej mizernej cebulinki:



Widać że w kępę wpakowały się floksy, jest kilka takich miejsc gdzie trzeba będzie zrobić porządek. A Rosella`s Dream jest nie do zabicia, ta lilia będzie rosła w każdych warunkach i z roku na rok jest więcej potomstwa:



Jeśli ktoś ma niesprzyjające warunki a chciałby mieć lilie to ta będzie idealna bo zniesie wszystko. Rosła i kwitła u mnie na żywym piachu bo zadołowałam kiedyś na uboczu poza ogrodem kilka przybyszówek i zapomniałam o nich aż któregoś roku zobaczyłam piękne kwiaty.
U orlików jest ciekawie, one poza gatunkami występują jeszcze w kilku rasach w obrębie gatunku, to co siałam to z pewnością rasa Mc Kana, rosną one inaczej niż te które miałam wcześniej:



Rozeta liści rozkłada się płasko na ziemi i są generalnie drobniejsze niż pozostałe:





Ale wśród tych większych są też podobne krzaczastym pokrojem ale mają inne liście:







Hm, jakiś ład by tu trzeba w tym nazewnictwie wprowadzić :think: Mak odmianowy Royal Wedding:



Z wszystkich makowych kęp został tylko ten i jeden gatunek orientale, te ostatnie wyleciały bo zarastały mi niemożliwie rabatę, jak na moje warunki są zbyt ekspansywne. Przetaczniki też już ładnie ruszyły, to ciemnoniebieski NN:



Moje bujne pomidory a bliżej okna papryka :happy4:



Pomidory siane w ubiegłym tygodniu ale papryka już tak "śmiga" trzy tygodnie, pewnie znów za późno wysiałam.
Ostatnio zmieniany: 05 Kwi 2024 12:15 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Kwi 2024 14:26 #854716

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79722
Mimbla wrote:
wiedziałam że nie należy dopuszczać do zdrewnienia podstawy u krzaczastych ponieważ mają później problem z wydawaniem nowych pędów a to zrobiłam

Mirko, a co to znaczy? Wyjaśnij, jak tępakowi, bo ja "w temacie teorii uprawy róż żadnej wiedzy nie posiadam ;) "

A jest tak, że moje angielki nawet jeśli wypuszczają "oczka", to nie lekko spod ziemi, tylko kilka, a częściej kilkanaście cm powyżej. Albo powyżej rozgałęzienia, jak przycięte bardzo krótko, to tuż przed przycięciem. Zrobię zdjęcia i wkleję u siebie.
Mimbla wrote:
Rosella`s Dream jest nie do zabicia, ta lilia będzie rosła w każdych warunkach i z roku na rok jest więcej potomstwa

To nie jest prawda, ja ją zabiłam - albo popełniła samobójstwo. Mnie cebule nie mnożą się cudownie, niestety.

Mirko, oczywiście, że to irytujące, jak kudłaty tratuje i rozgryza, co tam nam wyrosło w ogrodzie, ale...dosłownie dwie godziny temu na kolanach swojej pani odeszła na drugą stronę Tosia, springer mojej lubelskiej przyjaciółki, po kilku miesiącach walki z guzem zaciskającym się na tchawicy. To jeden z psów, z którymi podróżowaliśmy po Europie, niby nie mój, ale mający duży pokój w moim sercu. Chętnie bym dała jej coś stratować, gdyby to coś zmieniło. Już nie chcę pisać o bólu mojej kochanej Iwonki...
Przepraszam, łzy mi kapią na klawiaturę.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Kwi 2024 20:36 #854732

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Bardzo mi przykro z powodu Tosi...
Aniu, tak na szybko, tak wyglądają zdrewniałe podstawy pędów Alexandry:







Raczej nic ona z tego nie wypuści, stara odłażąca kora i zdrewniały środek ale poczekajmy, czasami dzieją się cuda tylko że gdyby nawet coś wypsnęła to to nie będą pędy dobrej jakości.
A co do cudów, nieboszczka Astrid z którą się już pożegnałam:

Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Prządka, ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Kwi 2024 22:01 #854740

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79722
Hm, przyznam, że moje najstarsze róże, liczące sobie 15, a nawet 20 lat, wszystkie tak mają.
Nie są to angielki, w ten nałóg wpadłam całkiem niedawno, nie więcej jak 8, może 9 lat temu. ;) Ale na przykład Golden Showers, czy Flammentanz na wsi. I co z tym fantem? One są w dość dobrej kondycji, kwitną, choć ktoś o bardzo dużych wymaganiach pewnie by się krzywił na ilość kwiatów - i taki sobie pokrój.

A dlaczego tak ścięłaś te róże, wiedząc, że są nikłe szanse na nowe pędy? I co powinnaś była - według Twoich procedur - zrobić, by uniknąć zdrewnienia?

Dodam, że mam w ogrodzie obrazek "kopiuj-wklej", jak ta Twoja Astrid, Wedding Piano, mocne uszkodzenie 3 cm nad gruntem , na jedynym pędzie, ucięłam poniżej. I też ma taki "haczyk", a już się z nią pożegnałam.
Ostatnio zmieniany: 05 Kwi 2024 22:02 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Prządka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Kwi 2024 22:32 #854741

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Nie mogę iść spać przed 11 bo wzięłam lek na kaszel więc co robić, będą zdjęcia które miałam wrzucić jutro :comp: Wszystkich pewnie nie zdążę ale chociaż trochę :) Jeszcze co do róż to startują bardzo różnie, sądzę że to trochę cecha odmianowa a trochę może przynależność do danej grupy. Krzaczaste gramolą się wolniej a pąki są rzadziej rozmieszczone na pędach niż u rabatówek. To na przykład jest Postillion, róża krzaczasta/parkowa:



I z podobnej grupy Kolner Flora:



Mary Rose i jej pąki długo oczekiwane:





Na młodym drewnie startują szybciej i w większej ilości:



Jest kilka róż których nie cięłam mocno, do nich należy Sahara:



Grandhotel:



I młodsza Alexandra:



I te których w ogóle nie dotknął sekator; Rosarium Uetersen:



(Zobaczcie jak pięknie się od dołu rozrasta):





Rosanna:



Polka, też fajnie odbija od dołu:



Przycięta młoda Merveille ma siedem nowych pąków po dwóch które miała, jeszcze "sklepowe":



Tak to ja lubię :lol: Może będzie całkiem zgrabny krzaczek. Lichtkonigin Lucia, też krzaczasta stąd pąki rzadko rozmieszczone na pędach ale puszcza ładnie:



Ten starszy pęd z tyłu jeszcze się zastanawia ale już coś tam nabrzmiewa, widocznie potrzebuje więcej czasu. Mary Ann cięłam dość krótko żeby poszła w górę ale ona wciąż swoje, widocznie to silniejsze od niej. Znowu będzie właziła w paradę innym:



Jugendliebe nr 2, tu widać że ze starego drewna nic, to co się pojawia to na trochę młodszym drewnie ale dobrze że w ogóle coś produkuje bo ma słabą miejscówkę, piach + żarłoczne sumaki:



A Rosenresli ciężko obrażona zaledwie jakieś miniaturowe kiełki których z lupą trzeba szukać:



No ale potraktowałam ją naprawdę obcesowo, teraz myślę że trzeba było zostawić trochę więcej. Trudno, jak chce żyć to musi coś wyprodukować. Tu ta sama historia co z Alexandrą, stare zdrewniałe nasady pędów Out:



Zostawiłam jej trochę młodszych pędów więc może z nich coś wypuści. Ale czemu one się tak szybko starzeją, susza??
Dobrze sobie radzi Capricia Renaissance:



Dziś przeniosłam jednak majówkę na nowe miejsce poza płotem chociaż się marnie czuję, nie chcę żeby zginęła pod psimi łapami. Tyle starań, skórek od bananów zakopanych :happy:



Cóż, nie powala wielkością i szkoda tego pędu który zapowiadał kwiatek. Co do innych, nie ma się co spodziewać fajerwerków, nawet Old Faithful nic nie ma, przynajmniej tak wygląda:



Trochę lepiej młodszy Henry Bockstoce, mam nadzieję na jakieś kwiaty bo chcę go porównać ze starszym, w pierwszym kwitnieniu wydawał mi się zbyt różowy na HB. Takie kwiaty ma podobno Edgar Jessep i ta szkółka też go posiada:



Cieszą te mróweczki na Mackinac Grand, może mu pomogą bezpiecznie dotrwać do kwitnienia:



Dwie Alicje Crousse wyglądają jakby coś szykowały ale trzeba jeszcze poczekać:



Tyle zostało z Madame Gaudichau, trzeba się cieszyć że mimo wszystko żyje bo prawie umarła w suszę:



Zanim wróci do formy musi minąć kilka lat. Pod warunkiem że nie będzie znów sucho. A tutaj jak zwykle nigdy nic ale za to liście..! :whistle:



Jeszcze rabatka w popołudniowym słońcu i reszta jutro :)



Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27, Nimfa, Prządka, ewakatarzyna, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Kwi 2024 09:07 #854755

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Dlaczego tak ścięłam Aniu? Hm, bo chciałam je radykalnie odmłodzić ale jak widać nie zawsze dajemy radę. Ja to mały robaczek, wciąż się uczę ale nawet pan Hyży w jednym z filmików nie tak dawno stwierdził że tnie ale nie wie co z tego wyniknie, po prostu będzie obserwował. To jak one odbijają to jest wypadkowa wielu czynników, nie tylko ich wiek ma znaczenie czy grupa do jakiej należą ale także nasłonecznienie, temperatura, ilość wilgoci, czas w jakim zostały przycięte, składniki odżywcze jakie mają lub ich brak. Podobno zawsze lepiej jest ciąć niż nie ciąć ale mam ochotę powiedzieć; cokolwiek zrobisz i tak będzie źle. W niektórych wypadkach.
Reszta wczorajszych zdjęć, tulipany które miały problem z szarą pleśnią w ubiegłym roku w tym zdrowiutkie:



Poza tymi:



No bo jak się na nich śpi.. Szkoda bo to piękne bordowe. Siewka sasanki:



Zaczynają kocimiętki:



To o co nie dbasz rośnie samo a wychuchany żółty skończył żywot:



Niektóre rośliny są już bardzo duże, prawie co dzień deszczyk i ciepło to raj dla nich:



Lada moment pokażą się łodygi kwiatowe. Niektóre floksy nieźle poradziły sobie z suszą ale wiele wypadło:





Liliowce też rosną bujnie:



I mak, ten zwykły orientale:



Starsze kępy irysów miniaturowych, żółty Brassie i niebieski Banbury Ruffles:





Młodziaki mają się dobrze i nawet trochę "przytyły", może zobaczymy jakieś kwiatki?











Irys który zmienia imiona jak rękawiczki, kupiony jako Blushing Pink najbardziej przypominał June Rose więc ostatnio funkcjonował pod tą nazwą ale nie do końca byłam przekonana, teraz już wiem, to Frappe :lol: One są bardzo podobne jak się przyjrzeć ale Frappe mocno pachnie i mój tak właśnie ma.



Kim by nie był, rośnie bardzo dobrze i jest zdrowy. A to , kupione w zeszłym roku jako Superstition raczej nim nie jest, wygląda na miniaturowego bo kłącze jest drobne i liście też, bardzo jestem go ciekawa, może coś fajnego będzie?



Martwię się o lilie, chyba długo tu nie pożyją.. Pretty Woman już zadeptana:





Borello:



Elusive miała jeszcze szczęście bo obok wykop:





Hiacynty miały mniej szczęścia:



Te nie zostały zauważone:



Najnowsze wykopy, pod forsycją i pod tują:





Na dużej rabacie coraz więcej lilii, to Night Flyer, bardzo dobrze się mnoży i jest odporna:



Przesadzone powojniki, Danuta już ładnie ruszyła:



A to posadzone razem z lewej Solidarność, z prawej Snow Queen:



Ludwik:

Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, Prządka, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 07 Kwi 2024 20:16 #854891

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Wiosna buchnęła kwieciem, czereśnie w kwiatach, trawa zieloniutka i już prosi o kosiarkę, warzywnik i poletko pod ziemniaki przygotowane (nie mam na myśli dorodnego perzu który wszędzie wystaje) nasiona się nudzą a ja zaniemogłam, od poświątecznego wtorku walczę z paskudnym wirusem, spania prawie nie ma bo zatoki duszą, ech tam. Czasem wyskakuję, robię fotkę temu czy owemu i wszystko. Ale termin mam wyznaczony na środę, wtedy w cudowny sposób staję się zdrowa i gotowa do pracy, żadnych innych opcji się nie przewiduje.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.539 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum