TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 23 Lut 2024 17:33 #851503

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5675
  • Otrzymane dziękuję: 26893
Ja się Mirko dostosuję do Ciebie. :bye:
U mnie były chyba 2 może 3 mroźne noce, ale powyżej -20oC. Różom i wrzoścowi zaszkodziły nieustannie wiejące wiatry, a w pewnym momencie ziemia była zmarznięta, niezbyt głęboko, ale jednak. Jedno z drugim i efekt taki jaki jest - pędy czarne.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 25 Lut 2024 15:06 #851676

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Ale może nie całe i wystarczy tylko krócej przyciąć? Ja swoje przytnę mocno, może nie będą wysokie i okazałe ale chociaż odzyskają wigor. Niedzielny spacerek, na razie niewiele widać, trochę tulipanów, budzą się liliowce i widać nieco więcej różowych czubeczków u piwonii. Jutro o ile ładna pogoda się utrzyma spróbuję trochę posprzątać, w sobotę wyczyściłam wewnętrzną rabatkę ale tylko pobieżnie więc trzeba będzie poprawić.







A tutaj chyba ktoś sobie spanko uciął ;)



Przy liliowcu Frans Hals najwyraźniej pięknie popracowały dżdżownice, mogłyby tak wszędzie ale na piasku nie da się zrobić takich gruzełek:



Tutaj ziemia jest trochę bardziej zwięzła, szkoda że to pod drzewami i mało co chce rosnąć w cieniu bo wykorzystałabym lepiej to miejsce. Zieloniutki jak szczypiorek śniedek:



Pięknie kolorowo budzi się do życia dziewanna fioletowa:



Z piątki jej dzieci została dwójka, pozostałe wyschły w suszę:

Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2024 15:15 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 27 Lut 2024 15:42 #851820

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Cięcie trwa w najlepsze, wczoraj część pomiędzy furtką a skrzynką pocztową, dziś za furtką tam gdzie posadzone są w jednym szeregu. Taki miałam plan już od zeszłego roku, odmłodzić je bo większość ma siedem, osiem lat więc najwyższy czas zanim nasady zdrewnieją. Nie przycięte pozostaną tylko pnące, tutaj tylko cięcie kosmetyczne jeśli coś uschło albo się złamało. Na Luizę trzeba sobie zostawić więcej czasu ale to jeszcze chwila bo jej nie odmładzam tylko normalnie tnę chociaż krótko. Ma już duże pąki ale trochę się boję ciąć już w lutym, a nuż wróci mróz? Szkoda tych pąków które zetnę ale trudno. Tak to mniej więcej wygląda (ale są przycięte jeszcze krócej):

Lichtkönigin Lucía:



Freisinger Morgenröte:



Postillion;



Mary Ann; ona tak właśnie poziomo te pędy rozgałęzia:



Może to co wyrośnie pójdzie już w górę. Artemis:



Bordeaux:



Nisko przycięta Jugendliebe;



A Rosenresli oberwała nieźle, może wreszcie ruszy cztery literki (albo zejdzie) w każdym razie miałam już dosyć tego rozczochrańca:



Dość dziwnie bez róż, prawda? Ale mam nadzieję że w czerwcu będzie już pięknie zielono o ile nie nadejdzie jakiś kataklizm:



Hortensje też już obcięte:

Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, CHI, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Mar 2024 21:14 #852067

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Tyle się dzieje a tu przyplątały się problemy sprzętowe, odmówiła posłuszeństwa karta sieciowa a teraz padła bateria. W każdym razie róże obcięte a te nie odmładzane przycięte i już się sądzi do doniczek to co przyjeżdża.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Mar 2024 21:22 #852069

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79721
Mirko, naśladując mistrzynię też chwyciłam za sekator, a nawet za dwa. Nie poszło mi tak pięknie, jak Tobie, bardzo, bardzo nisko obcięłam tylko dwie nowe angielki (od Hyżego, miały czarne pędy do kopczyków, je wyjątkowo obsypałam). Oraz Wedding Piano, z uszkodzonym 10 cm nad ziemią głównym pędem. Nieco wyżej Kronenburga, Chippendale i Ashram, bo to moje jedyne wielkokwiatowe. Dostanę pochwałę i cukierek? :lol:
Ostatnio zmieniany: 01 Mar 2024 21:23 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Mar 2024 21:28 #852070

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Nie będzie słodszego cukierka jak ich bujny wzrost i kaskady kwiecia i oby tak było. Nie cierpię dziubać w telefonie ie a do tego gupek korektor wypisuje takie głupoty że normalnie wyobraźnia za mała. Poczekam na sprzęt.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Mar 2024 21:34 #852071

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79721
Mimbla wrote:
Nie cierpię dziubać w telefonie

O, to nie jestem tak do końca odosobniona. W ogóle uważam, że telefon jest do telefonowania :lol:
No współczuję awarii, mnie też ponownie wysiada aparat fotograficzny, konkretnie zoom, mimo dość kosztownej naprawy. Na razie nie udaje mi się skutecznie reklamować.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 03 Mar 2024 12:28 #852166

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Pan komputerowiec uspokoił mnie, bateria jest w porządku i karta sieciowa też, problem leżał po stronie zasilacza który nie łączy na wejściu do laptopa, być może wyrobiła się już wtyczka a to że nie zawsze łapie internet to może być kwestia złej konfiguracji i trzeba by poprawić. Parę dzisiejszych zdjęć; jak ciąć rugosę, to było pytanie a że nie za bardzo mogłam się dowiedzieć przycięłam ją intuicyjnie:



Ona sama jest już dobrze rozkrzewiona na boki więc tylko skróciłam gałązki do jednej trzeciej nad rozgałęzieniami, dzięki temu będzie dużo kwiatów na końcach pędów:





Jej sąsiadka młoda Merveille skrócona aż do ziemi, mam nadzieję że te cztery patyczki jeden starszy i trzy młodziutkie zagęszczą się od dołu:



Niektóre z przyciętych nisko już tak:



Ale są takie które jeszcze mocno się zastanawiają, zwłaszcza te ze zdrewniałymi pędami, one potrzebują więcej czasu. Tnę już wszystko bo mityczne kwitnienie forsycji tuż tuż:



Chyba po raz pierwszy u mnie forsycja zakwitnie tak wcześnie. U niektórych krokusy już dawno przekwitły, u mnie zrobił to tylko biały a fioletowe dopiero tak:



Startuje sadzony jesienią Brother Chuck:



A to jedyny kiełek Florence Nicholls ale za to gruby więc może będzie kwiatek:



Wszystkie sadzone ubiegłego roku miały mocno pod górkę z powodu suszy, myślę że u starszych też będzie większość ślepych pędów bez kwiatów i w ogóle pędów będzie mniej bo nie dały rady wytworzyć pąków odnawiających.
Na rabacie jeszcze nic nie zrobione bo nie było czasu ale od poniedziałku po troszeczku zacznę doprowadzać do porządku, co prawda mają się w najbliższym czasie pojawić nocne minusowe temperatury ale byliny sobie z tym radzą. Piękne zielone kępki złocieni, one bardzo wcześnie startują:



I taka mała radość, sieweczki czarnego orlika przetrwały i kiedyś może będzie ładna kępa:





Aniu spieszę donieść że orlik od Ciebie ma się znakomicie a złotnica jeszcze lepiej i mam wrażenie że nawet (zimą!) przytyła bo jest jej więcej :lol:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 03 Mar 2024 13:32 #852172

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79721
Obie to "rośliny z żelaza", wcale mnie nie dziwi, że rosną. Zresztą, listki złotnicy u mnie są zimozielone.
Jak pisałam u siebie, podążając Twym śladem też mocniej niż kiedykolwiek przycięłam róże, w obu miejscach. A kilka praktycznie do ziemi.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 08 Mar 2024 12:46 #852582

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Nie wszystkie cięłam do ziemi, są takie które nie wymagały tego albo nie powinny być cięte, na przykład Variegacie wycięłam tylko najstarsze pędy żeby zrobić miejsce dla nowych śmigających w górę:



Ona jako róża historyczna nie powinna być cięta krótko bo kwitnie na starszych pędach. Za to Mary oberwała nieźle :lol:





Cięłam do starego drewna, prawie połowa poszła. Trochę czasu zajmie jej wytworzenie pąków ale zrobi to. Pewien problem mam z Polką ale podeszłam do tego tak jak natura podyktowała, ponieważ ona wytwarza krótkopędy to po prostu je skróciłam, na dwa, trzy oczka:







To na młodych gałęziach ale są dwie czy trzy stare i tutaj już nie było jak za bardzo, zostawiłam je jak są i zobaczę jak się zachowają, takie małe badanie porównawcze. Jeżeli zakwitną słabo to po prostu je wytnę nad samą ziemią żeby zrobić miejsce dla nowych pędów:



Baton postanowił wykończyć Luizę, co noc głęboki podkop, z dwóch stron:



Urywanie gałęzi to fraszka:



Zresztą nic co jest w jego zasięgu nie jest bezpieczne, najnowsza zabawa, wyciąganie z doniczek truskawek, przywlekanie na trawnik i rozgryzanie do szczętu;







I tak po jednej, po jednej, chyba już kilkanaście zniszczył. Nie mówiąc o skrzyni, tu wyrwał cały bok:



Co prawda była już zmurszała to się bardzo nie zmęczył. W części już oczyszczonej ze starych liści będę za kilka dni rozsypywać nawóz granulowany, z azotem żeby miały z czego się odbudować a na początku maja dostaną taki na kwitnienie. Chyba po raz pierwszy będę miała tak komfortowo że sypanie nawozu odbędzie się bez ran szarpanych tudzież kłutych :lol:



W kwiatkach jeszcze niewiele słychać, nieliczne ocalałe hiacynty pokazują kolorek;





Zawsze optymistycznie zielony bodziszek korzeniasty:



W donicy po kannach wysiał się dorodny orlik, obstawiam że różowy bo listki dość jasne:



Dość fajnie mimo suszy poradziła sobie Old Faithful, ona rośnie na tym wąskim pasku gdzie jest trochę więcej gliny, chyba jako jedna z nielicznych wytworzyła więcej pędów, te na piasku się wręcz uwsteczniły:



To samo będzie z lilakami, suche poprzednie lato oznacza że kwiatów będzie niewiele. Pąki domniemanej Katherine Havemeyer:

Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 08 Mar 2024 14:46 #852591

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79721
Mirko, a dlaczego dopiero w maju ten nawóz na kwitnienie? Przecież one końcem maja to już z reguły kwitną, a pączki muszą powstać sporo wcześniej. :think:
Do tej pory używałam głównie "Magicznej Siły", ale ponieważ ceny są, jakie są, a roślin mam do zasilenia sporo (samych powojników kilkadziesiąt), zamówiłam żółty Kristalon w najmniejszym możliwym pudełku. Dobry będzie?
Co do wykopalisk i innych szkód oczywiście, są denerwujące i współczuję, i tak jednak przystałabym na nie, gdyby to cofnęło wiek moich suczysk, bo choć nie mają urzędowego peselu, przesiaduję ostatnio po przychodniach. A za należność za usługi weterynaryjne obsadziłabym różami - albo innym dobrem - kawał rabat.
Snow Queen od Ciebie jeszcze nie ruszyła, ale to o niczym nie świadczy, mocno ją ciachnęłam, bo siedzi w donicy i lepiej, by szła wszerz, niż wzwyż.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 09 Mar 2024 14:00 #852678

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Aniu, to granulat więc musi mieć czas żeby się rozprowadzić w glebie a przede wszystkim dotrzeć w strefę korzeni a to coś około pół metra. Myślę że zajmie mu to około miesiąca. Na kwitnienie mogę użyć właśnie MS z podlewaniem, spokojnie zdąży zadziałać. Kristalonu nigdy nie używałam więc nic nie mogę o nim powiedzieć, pani w ogrodniczym doradzała mi dziś Yara Mila ale wybrałam dobrze znaną już Polifoskę +.
Snow Queen?? Ja Ci wysłałam Ramonę :lol: Lepiej niech wyjdzie z ziemi i wstydu mi nie robi.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 10 Mar 2024 12:20 #852759

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Wciąż zimno ale to dobrze, nie mam czasu ogarnąć ogrodu więc przynajmniej mam jakieś usprawiedliwienie. Bałagan kłuje w oczy i już naprawdę chciałabym coś z tym zrobić ale wciąż jest coś ważniejszego albo ktoś mi czas organizuje. Zaczyna się robić trochę zielono na rabacie ale jak się okazuje przy bliższym kontakcie to zielsko się tak dobrze ma, zwłaszcza gwiazdnica. Z kilkudziesięciu irysów na razie stwierdziłam śmierć dwóch, Blackfalls i Edge of Happiness, na szczęście Blackfalls przed zgonem wyprodukował mały odrost boczny i on ma chyba szansę. W ten sposób odtworzył mi się Grecian Skies który też prawie zeszedł a teraz ma się świetnie. A drugi rok już próbuję postawić na nogi Ride the Wind, właśnie z takich malutkich bocznych odrostów, w tym roku jeszcze nie zakwitną ale może w przyszłym. Ubiegłoroczne sadzonki esdebiaczków mają się dobrze, na pierwszym planie Bathyscaphe:



Piwonie się nie spieszą, pąków wychodzi mniej niż w ubiegłym roku, z czterema pędami sadzony Mackinac Grand startuje dwoma:



Starszy Henry Bockstoce ma osiem ale nie wiadomo czy z pąkami kwiatowymi:



Z chryzantem co najmniej dwie wypadły, dokładnie jeszcze nie sprawdzałam a pozostałe różnie, niektóre jak drobnokwiatowa bordowa całkiem nieźle:



A intensywnie żółta "kaczuszka" dwoma maluteńkimi kiełkami ale nie martwi mnie to bo ona właśnie tak samo startowała w zeszłym roku i świetnie sobie poradziła:



Ta to już całkiem powściągliwie ale zobaczymy, dam jej szansę (kiełek to to maleńkie żółtawe na dole):



Róże dostały wczoraj Polifoskę, na razie tylko te bo wciąż nie ma czasu ogarnąć pozostałych:



Tych w wewnętrznej rabatce nie cięłam mocno, to kolejno Grandhotel, młodsza Alexandra i Gizelka ale ona straciła trochę pędów więc ją trochę mocniej przycięłam:







Dość mocno przycięty Abraham i Sterntaler:





Te w ogóle nie cięte mają już listki, to Amadeusz:



Natomiast zupełnie nie wiem co zrobić z Hansaland, czy skosić nad ziemią i liczyć że wypuści nowe mocne pędy idące w górę czy zostawić jak jest ale w tej postaci mi się nie podoba, brak mocnych pędów oznacza słabe kwitnienie:



Truskawki bardzo dobrze przezimowały bez żadnego zabezpieczenia, nawet te w doniczkach co teoretycznie jest ryzykowne bo korzenie są osłonięte tylko cienkim plastikiem:

Ostatnio zmieniany: 10 Mar 2024 12:21 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 10 Mar 2024 14:45 #852769

  • EwG
  • EwG's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 350
  • Otrzymane dziękuję: 1311
Nieodmiennie jestem w szoku, jakie różnice w rozwoju roślin są pomiędzy regionami Polski :whistle:
U mnie ledwo, ledwo wyrasta wszystko z ziemi. Róże mają tylko niewielkie tylko czerwone pąki liści.
Orliki co pojedyncze listki wypuściły.
Cudownie popatrzeć już na takie rozwinięte :hearts:
Mimbla wrote:
W donicy po kannach wysiał się dorodny orlik, obstawiam że różowy bo listki dość jasne:
Myślisz, że kolor liści ma znaczenie w kontekście koloru kwiatów? Nigdy o tym nawet nie pomyślałam. Muszę się przyjrzeć. Mam bardzo dużo orlików w różnych kolorach. Nie przyglądałam się na kolory liści.
Pozdrawiam cieplutko,
Ewa

Podlasie
Strefa: 6b

Cierpię na nieprzerwany brak miejsca do uprawy, brak wolnych parapetów oraz brak czasu ....

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 11 Mar 2024 12:47 #852853

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Tak Ewo, oczywiście że się różnią :lol: Nie mam ich tak wiele więc wiem dokładnie gdzie który rośnie, to na przykład jest biały (albo prawie biały) i listki ma zupełnie jasne:



To są ciemnoniebieskie:





To jest fiolet:



Ta siewka na pewno będzie miała ciemne kwiaty:



A to jest stara kępa różowego, listki tylko trochę przyciemnione:



Ciekawa byłabym żółtych ale jeszcze nie mam takiego.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Lilu, EwG

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Mar 2024 19:05 #853025

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Powoli to idzie ale jednak idzie, najpierw róże. Tutaj część zrobiona i nie zrobiona:





Jak widać trzeba jeszcze wyrównać brzeg bo powrastała trawa a tutaj żadnych obrzeży nie chcę robić. Oczyszczone i nawiezione; to Madame i Laguna:





Nie używam 'grubych słów' bo uważam że kulturalny człowiek powinien umieć wyrazić swoje emocje bez używania wulgaryzmów ale tutaj niezła swojsko brzmiąca wiązanka poleciała w eter:



Taka dorodna gałąź, w górze dobrze rozgałęziona, ile by na tym było kwiatów :mad2: Wczoraj wykopał też lilie drzewiaste, na szczęście tylko częściowo. Biedna Coral Sunset, po strasznym lecie wytworzyła tylko trzy kiełki ale teraz są już dwa:



Startują lilie, to czerwona Prunotto, zawsze pierwsza wyłazi i zawsze pierwsza łapie szarą pleśń:



Jutro mam nadzieję skończyć róże i zabrać się wreszcie za dużą rabatę, żeby do świąt wyglądała już jako tako.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 20 Mar 2024 18:26 #853611

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 730
  • Otrzymane dziękuję: 2301
Duża rabata, pracy jest sporo bo nie byłam w stanie posprzątać jesienią, tylko największe chaszcze zdążyłam wyciąć przed wypadkiem. Można powiedzieć że trzy piąte zrobione chociaż nie tak dokładnie jak zwykle bo nie podsypuję im kompostu, dostaną polifoskę ale to dopiero jak skończę porządkowanie. Rośliny są jeszcze niewielkie bo wciąż zimno a nocami przymrozki, dzisiejsza noc ma być już bez więc poszły do ziemi te biedaki w doniczkach co się męczyły w garażu; sześć bordowych orlików, cztery irysy syberyjskie a przy garażowym oknie wciąż tęsknią do słońca agapanty w donicach i dwanaście dalii. "Ślubne" mieczyki też poszły do donic bo już zaczęły puszczać kiełki, są posadzone dość głęboko więc wyjście zajmie im trochę i na to liczę bo nie mogą pójść do ziemi wcześniej jak w połowie kwietnia. Są dwie odmiany, Mr Sandman i Tarantella bo chciałam żeby były fryzowane. Stoją w drewutni w chłodzie żeby za wcześnie im się nie zachciało wyłazić. A teraz mi się przypomniało że mam jeszcze dwie lilie do posadzenia.







Za trzy tygodnie będzie już bardziej zielono i nie będzie wyglądało tak biednie. Te części nie zostały jeszcze zrobione i wciąż straszą:









Pod liśćmi moreli duszą się mniejsze roślinki:



Tu posadzone orliki, mało miejsca, będą miały ciasno kiedy się rozrosną:





Jeśli po raz kolejny nie okażą się bordowe to się zdenerwuję. Sasaneczki, tam się już wiercą pączki :lol: To jasno różowa:



Ciemna koegzystuje z floksem szydlastym który jest bardzo stary i już nie jest ładny więc jak sasanka przekwitnie to mu podziękuję. I tak większa część została wykopana żeby się zmieściły orliki. Floksy nie cięte po kwitnieniu stają się brzydkie a ja nigdy nie pamiętałam żeby je przyciąć. Może kiedyś jeszcze posadzę jakieś o ile znajdzie się miejsce.



A iryski bardzo dobrze przetrwały tę deszczową zimę, u mnie padało i w grudniu i w styczniu a najwięcej w lutym ale to dobrze, może susza glebowa została zażegnana. Straciłam tylko dwie odmiany a tak na amen jedną bo niesiony już na kompost Edge of Happiness objawił z boku kłącza malusieńki kiełeczek więc dostał szansę. Code Red został podzielony i rozsadzony bo już słabiej się rozrastał, o ile starsze odmiany mogą rosnąć spokojnie kilka lat w jednym miejscu to te nowe bajeranckie potrzebują dzielenia minimum co trzy, cztery lata:



Nie wyrzuciłam starych części kłączy ponieważ znający się na irysach doradzają takie stare kłącza zwłaszcza cennych odmian posadzić w dobrej ziemi i dbać o nie bo czasem się zdarza że wypuszczają jeszcze boczne odrosty i można coś odzyskać. Zwykle się je wyrzuca bo mogą być siedliskiem chorób ale to jest ten jedyny przypadek gdy warto zaryzykować. Zresztą rosną oddzielnie, z dala od innych. Wiele odmian świetnie przetrwało zimę a nawet się rozrosły nie wiem kiedy, największy jest Dracula`s Kiss:



Równie fajnie poradził sobie Poem of Ecstasy chociaż rośnie na żywym piachu:



Zaskoczył mnie Reckless Abandon bo bardzo słabo sobie radził przez całe lato a teraz proszę:



W nie oczyszczonej części "potroił" się Back in Black:



Irysy to jednak jest coś dla mnie w przeciwieństwie do piwonii które nie znoszą suszy. Wszystkie startują mniej lub bardziej słabo a jedna nie i coś mi się zdaje że ona jest prawdziwą śmiertelną ofiarą tej koszmarnej ubiegłorocznej suszy.. To Sweet 16, wielka szkoda. Na zakończenie schodzące ze sceny krokusy:

Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, Lilu, lusinda

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 20 Mar 2024 18:53 #853612

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79721
Ja tylko podziwiam te liście irysów, bo moje bidoki nie dosyć, że mają pod górkę w glinie, to jeszcze są żywcem żarte. Owszem, przezimowały, i syberyjskie, i bródkowe, te kilka, ale liście wyglądają jak serwetki richelieu. I dotyczy to niestety również "górskich", gdzie glebę mają odpowiedniejszą. Czy muszę pisać, że granulki sypię co kilka dni, przynajmniej w mieście? Ale nie nastarczam. :(
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.284 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum