TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 25 Wrz 2024 16:14 #865607

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Alu średnica u góry 30 cm i podobna wysokość ale karpy nie były zbyt wielkie bo po wykopaniu podzieliłam je zostawiając tylko te fragmenty które miały najładniejsze pąki.Gdzieś tak w listopadzie zakopię je prawie w całości, zostawię tylko wystający brzeg żeby nie zapomnieć gdzie to :happy: Dopóki będzie ciepło będą podlewane, potem już nie. Jak coś wychynie z ziemi na wiosnę to zacznę delikatnie zasilać i cały sezon będą w tych donicach siedzieć a jesienią się zobaczy czy gra była warta świeczki.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 29 Wrz 2024 19:55 #865802

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Jesień, jesień.. Rabata gotowa do wycięcia prawie miesiąc wcześniej niż zwykle, to susza się przyczyniła:



Piwonie mniej lub bardziej kolorowe, w różnych odcieniach; Princess Margaret:



Obok nieco bardziej czerwona Noemie Demay:



Na żółto Old Faithful:



Na pomarańczowo młody Alexander Fleming:



A jeszcze prawie zielona wczesna Big Red:



Są i takie które mają już zaschnięte częściowo liście jak Red Charm czy Lorelei, obie wczesne. Jesienne kolorki:





Niektóre lilie jeszcze zielone:



W jesiennym słońcu kwitnie jeszcze trochę róż, w kolejności Bengali, Elina, Jugendliebe, Skyfall, Comte de Chambord, Madame, Mary:















Danuta, jeszcze więcej kwiatków:



Kuleczki chryzantem, przygotowują się:



Moja plantacja :P Kilka lat temu zaszczepiłam tu przyniesioną z lasu grzybnię. Wystarczyła jedna sosenka samosiejka i trochę trawy którą omija kosiarka. W zeszłym roku było o ile dobrze pamiętam, dziewięć owocników, w tym na razie ujawniło się siedem, największa już skonsumowana, rosną kolejne:





Te najładniejsze siedzą w pokrzywach :happy:









A jedna rośnie krzywo; tzn. nóżka się nie rozwija:



Czy ktoś może zamawiał z tej strony i może coś powiedzieć o jakości towaru, od kilku lat zbieram się żeby tam zamówić i ciągle jakoś schodzi. Chciałabym rydze bo mam kilka świerczków:

grzybnie.pl/?gclid=CjwKCAjwkoz7BRBPEiwAe...9q0UXyRoCvkMQAvD_BwE
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 30 Wrz 2024 08:02 #865817

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19960
  • Otrzymane dziękuję: 83267
Mimbla wrote:
Jesień, jesień.. Rabata gotowa do wycięcia prawie miesiąc wcześniej niż zwykle, to susza się przyczyniła:



Mirko, a cóż to znaczy "gotowa do wycięcia"? Wycinasz "do spodu" liliowce i irysy (chyba ich liście widzę)?
Co do piwonii, ścięłam chyba trzy, liście były brunatne i zeschnięte, żaden z nich pożytek dla rośliny raczej. Ale inne nadal częściowo zielone, a wybarwione bordowo też zdobią w braku kwiatów. W związku z tym pytanko: tę Claire de Lune przesadziłam z liśćmi, uciąć?
Za tę wiadomość podziękował(a): Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 30 Wrz 2024 09:53 #865822

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6941
  • Otrzymane dziękuję: 25434
Mirko też sienprzymierzałam kiedyś u nich kupić .
Zachęcające są opinie ich klientów i zdjęcia .
Piszesz zaszczepiłam ,czyli jak ?
Interesują mnie podgrzybki ,borowiki byłyby szczytem marzeń .Rydze też .
Są obok u sąsiadów na nieuczęszczanej działce .
A u nas nie .
Dziwne .
Ale jak to z grzybami ,nie wszędzie będą .
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 30 Wrz 2024 12:32 #865829

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Aniu tak, wycinam wszystko, poza irysami i chryzantemami żeby ich stare łodyżki chroniły trochę nasady pędów bo tam są już młode listeczki przygotowane na następny sezon :)



To zdjęcie sprzed kilku lat, jak widać nie ma jeszcze tylu irysów co obecnie. Ta rabatka już nie istnieje, dzięki temu mam mniej roboty:



Też trzymam kolorowe liście piwonii ze względów dekoracyjnych, niektóre są naprawdę ładne. Zaskoczyła mnie Coral Sunset, przy przenoszeniu okazało się że ma kilka pięknych grubych kiełków, zupełnie na to nie liczyłam a sąsiadująca z nią Jacorma słabiutko.
Aniu chyba trzeba uciąć, te liście i tak już nie asymilują, niech sobie korzonek tam grzecznie śpi i odpoczywa do wiosny. A poza tym jakieś grzyby mogą na stare pędy wejść, po co.

Bogusiu, no właśnie :happy: Sąsiad ma lasek tuż za płotem, drugi też jakieś pojedyncze samosiejki sosen, a nuż moja grzybnia uzna że tam fajniej? Może tak być, bo czasami wyrastają znacznie dalej niż się planuje, nawet sprzedawca o tym informuje. Ja wydam kasę, będę nawadniać, cudować z cukrem a sąsiad zje a ja będę lizać łapę. Bogusiu zaszczepiłam w ten sposób że przyniosłam z lasu grzybka ale z "przyległościami", trochę więcej podłoża naokoło i widoczne tam strzępki grzybni i posadziłam u siebie. Pierwsze grzyby pojawiły się po dwóch latach.

Ostatnie pomidorki, jest jeszcze trochę zielonych na krzakach ale nie wróżę im wielkiej kariery bo u mnie dziś było biało i pierwsze skrobanie szyb w samochodzie:



Przerabianie dyni już mi obrzydło do imentu, ręce bolą bo to twarde, palce pokaleczone przy obieraniu, jakiś toporek byłby potrzebny raczej a nie nóż. Z dużych zostało jeszcze dwie:



Ta pomarańczowa jest mi osobiście nieznana bo wyrosła sobie na kompoście, taki bonus bo nie siałam, zielona to Ambar. Dziś znów będzie kilka słoików:



Teraz jest czternaście, chyba trzeba się uspokoić bo ile można jeść dyni? Zostały mi do przerobienia jeszcze buraczki, te zrobię częściowo w occie balsamicznym i z miodem, fajne są, robiłam do obiadu z tego przepisu i były świetne:

beszamel.se.pl/przepisy/salatki-z-warzyw...-Uw2x-jBM3-8Las.html

Ale myślę że da się też zrobić w słoikach tyle że nie będę smażyć, ewentualnie po otwarciu przed podaniem. A tu fajny sprawdzony przepis na kapustę, wyszła rewelacyjnie, nie wpadłabym na to że można kapustę robić z goździkami:



Tego mam tylko sześć słoików bo trzy kapusty zgniły mi na grządce, czemu?? Wiecie jak taka kapusta śmierdzi?! Czekam już bardzo na koniec sezonu i siedzenie w domu i te małe radości jesienno zimowe; gorąca czekolada, kocyk, książka, puzzle bo wiadomo że uwielbiam, lampeczka wina, cieszenie się kolejnymi zakwitającymi hipeczkami :lol: A życie prawdopodobnie zupełnie inaczej to zaplanuje, jak zwykle. A pod koniec zimy znowu zacznie się planowanie, przeglądanie ofert itd.; bo się przecież zapomni że już niczego nie miało być bo susza, bo choroby i nie ma sił. Jak to mówi synek mojej bratanicy, z głębi swojego ośmioletniego doświadczenia: "Życie..".
Ostatnio zmieniany: 30 Wrz 2024 12:38 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, Bobka, lusinda

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 30 Wrz 2024 19:17 #865843

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6283
  • Otrzymane dziękuję: 29481
Mimbla wrote:
Bogusiu zaszczepiłam w ten sposób że przyniosłam z lasu grzybka ale z "przyległościami", trochę więcej podłoża naokoło i widoczne tam strzępki grzybni i posadziłam u siebie. Pierwsze grzyby pojawiły się po dwóch latach.

Moim zdaniem grzybnia rozwinęła się z zarodników, które rozsiał grzyb, dlatego zajęło jej to dwa lata. Grzyby, to niestety nie kwiatki i nie da się ich przesadzić. Ja tylko w ten sposób (zarodniki) "sieję" grzyby w swoim ogrodzie, mam kanie i koźlarze ogrodowe. Wszystkie resztki z grzybów idą na ogród, bo przecież na nich są zarodniki niewidoczne gołym okiem. Nie wszystkie rodzaje grzybów da się tak wnieść do ogrodu, bo niektóre wchodzą i potrzebują mikoryzy z konkretnymi drzewami.

Edit: "... bo trzy kapusty zgniły mi na grządce, czemu?? Wiecie jak taka kapusta śmierdzi?!"

Wiemy doskonale, podobnie jak cebula, oba warzywa zawierają siarkę, stąd ten smród. Czemu zgniły: zgnilizna twardzikowa lub szara pleśń
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 30 Wrz 2024 21:18 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bobka, lusinda

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 30 Wrz 2024 22:19 #865856

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6941
  • Otrzymane dziękuję: 25434
Mirko dziękuję za poradę . :)
W ub sezonie przynosiłam kanie wykopane z grzybnią, nierozwiniete jeszcze ,kapelusze
sadziłam u siebie i one za parę dni się pięknie rozwinęły :rotfl1:
Ale niestety nie rosną u mnie pomimo wielu grzybni.
A ,że grzybki mogą powędrować to prawda ,ale rydze z działki sąsiada
u nas nie chcą w naszą stronę :P
Ale rozsiały się teraz np u nas maślaczki :woohoo:
E, ale to grzybki takie sobie ;)
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Paź 2024 11:34 #865888

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Alu nie wiem, całe lata tak się u mnie robiło, wszystkie resztki po obranych grzybach i te odrzucone robaczywe szły "pod sosenkę" i jakoś nigdy nic a po przyniesieniu grzybków z grzybnią- są.
Bogusiu jak czytałam w necie powinno się szczepić co około pół metra, może taka grzybnia potrzebuje "wsparcia", kiedy jest jej więcej lepiej sobie radzi, nie wysycha i się rozrasta. Nie wiem, któż zrozumie grzyba :jeez:
Może nie masz właściwego podłoża? Za dobra ziemia? U mnie piasek i trawka jak na łące a kanie to lubią. A maślaczki są fajne, w zeszłym tygodniu zrobiłam z nich pyszną zupę :P Tylko to obieranie.. :tongue2:
Za tę wiadomość podziękował(a): Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Paź 2024 14:08 #865891

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6941
  • Otrzymane dziękuję: 25434
Mirko a z ziemią masz chyba strzał w 10 ;)
Na pasie przy tujach ziemia lipna i tak są maślaki.
A tam gdzie dosypuję pod rośliny np ,chociażby pas
pod sosnami z wieloma różnymi gatunkami roślin ,krzewów
chociaz jest 1 krok od działki
sąsiada i ani rydzów ani nawet maślaków. :devil1: Nie ma . Dosypuję ziemię kwaśną pod kwasalubne krzewy min .
Ale już coraz mniej szaleję z worami ziemi :woohoo: to jest nadzieja.
A swoją drogą ,kto zrozumie grzyba :rotfl1: masz absolutnie
rację .
PS miło było Ciebie zobaczyć na fotce :) :)
Piękne miejsce i fajnie odpoczęłaś :bravo:
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Ostatnio zmieniany: 01 Paź 2024 14:10 przez Bobka.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Paź 2024 19:04 #865903

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6283
  • Otrzymane dziękuję: 29481
Mirko przepraszam, że w Twoim wątku, ale trochę poruszył mnie Twój sposób pozyskiwania grzybni. Pomyśl, niech wszyscy teraz ruszą i zaczną wykopywać grzyby z kawałkiem grzybni, co będzie? O ile się nie mylę, w lasach państwowych wolno nam legalnie tylko pozyskiwać owoce (owoce w szerokim pojęciu) runa leśnego. Zachęcam więc do siania grzybni przy pomocy zarodników, to kanie z mojego ogrodu

IMG_20241001_165228514.jpg


IMG_20241001_165221968_HDR.jpg



IMG_20241001_165153650_HDR.jpg
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 01 Paź 2024 19:27 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame, Łatka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 02 Paź 2024 11:31 #865928

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Alu nie martw się aż tak bardzo :) A poza tym las jest mój a zatem wszystko co w nim także jest moje. Ściślej, nie moje osobiście tylko rodziny bo las należy do rodziny (0,5 ha). Co jest trochę kłopotliwe bo trzeba systematycznie wykonywać przecinkę i w ogóle dbać ale ma też swoje dobre strony jak powyższe. Ale ponieważ jest oddalony od domu dobre trzy kilometry i nie zawsze jest czas i chęć aby tam podejść stąd pomysł aby niektóre dobra przenieść "pod nos".
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Paź 2024 17:36 #866015

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Powoli (baardzo powoli) postępują prace przy wycinaniu chaszczy na rabacie, wczoraj i przedwczoraj zgonił mnie deszcz a dziś jest zbyt zimno żeby coś robić dłużej na dworze więc się przerabia buraczki :lol: Dziś z miodem i octem balsamicznym a jutro z czosnkiem. Przy okazji sprzątania rabatki odsłoniły się irysowe znaczniki, już zupełnie wypłowiałe bo tkwią tutaj od wczesnej wiosny, niektóre były zupełnie nie do odcyfrowania, szczęśliwie pamiętam jeszcze z grubsza gdzie co jest więc się szybciutko poprawiło napisy i może wytrzymają do wiosny.
Dzięki temu przeliczyłam wreszcie dokładnie ile ich tak naprawdę jest, tzn. odmian bo niektóre się dublują a nawet jak Tuxedo, potrajają co jest trochę bez sensu bo zabierają cenne miejsce. Więc TB (wysokich bródkowych) jest 85 a SDB czyli miniaturek jest 23 licząc z tymi którymi obdarowała mnie ostatnio Jola. Niektóre to młodziaczki i widać je zaledwie od ziemi ale dadzą radę tylko trochę czasu potrzebują:





Wzdłuż ścieżki i na brzegach rabaty rosną niskie:



Po dwóch dniach mocnego deszczu jesień już naprawdę nie żartuje, ma co prawda wrócić jeszcze na chwilę ciepło ale to już wiele nie zmieni. Powinnam podsypać obornik piwoniom tylko co z tego jeśli kolejne lato znowu będzie suche, tylko się niepotrzebnie napracuję. Róż eksperymentalnie chyba nie zakopczykuję, w zeszłym roku im się udało, może i w tym się uda? Jeszcze niektóre ładnie kwitną, Postillion:





Mary trochę ucierpiała od ulew ale dzielnie rozwija to co ma:





Nie udaje mi się zmusić Golden Gate żeby była różą parkową, chyba dam jej spokój. Jeśli chce kwitnąć w koronie sumaka to niech kwitnie:



Jeszcze jakieś nieliczne kwiatki na rabacie, Clara Curtis dopiero zaczyna:





Różowy aster klapnął pod naporem deszczu. Przesadziłam na puste miejsce na mojej łączce trzy nie rokujące róże żeby nie było że nie dostały szansy a niedługo przyjadą Wellenspiel i Fräulein Maria które mam nadzieję godnie je zastąpią. Ta druga dla zapachu :P
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Paź 2024 18:04 #866017

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19960
  • Otrzymane dziękuję: 83267
Mimbla wrote:

Nie udaje mi się zmusić Golden Gate żeby była różą parkową, chyba dam jej spokój. Jeśli chce kwitnąć w koronie sumaka to niech kwitnie:

Mam podobny "problem z nadmiaru" z Antike 89, kupiona przed laty jako parkowa okazuje się climberem, i to takim, co strzela do nieba:
Za hmf:
"Climber, Floribunda, Cl., Large-Flowered Climber. [...] Height of 8' to 14' (245 to 425 cm). Width of 3' to 4' (90 to 120 cm). W. Kordes & Sons (1988)."

Przepraszam, że tak swój kłopot wpycham do Twego wątku, może zda się jako przestroga, by jednak czytać opisy odmian (nie dla Ciebie, Ty na pewno nie kupujesz oczami, ale inni, w tym pewna ogrodniczka z Wrocławia, owszem).
Przy okazji doczytałam (czytanie uczy), że są dwie odmiany Antike, obie Kordesa, starsza żółto-karminowa (wolałabym...)
Ten mój potwór, biało-malinowy, ma predykat "89", a na zawieszce tego nie było...

Mirko, napisz, że Pocztylion nie pachnie, to miną mi motyle w brzuchu. Co za uroda! Mój kolor, miodzio... :hearts:

Przy okazji o irysach: te, co kupiłam i sadziłam w sierpniu, ani drgnęły. Przyszły mocno przycięte i tak tkwią w ziemi. Tak ma być?
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Paź 2024 18:24 #866022

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Aniu jeśli jest ktoś kto "kupuje oczami" to jestem to właśnie ja :rotfl1: Co prawda potem staram się ogarnąć tę cała resztę typu wymagania, mrozoodporność, parametry itp. ale to właśnie już później żeby sobie nie napytać biedy z czymś co pasuje mi jak prosiakowi kamizelka. Z Antike to tak jak z Gejszą, są dwie odmiany o tym imieniu różniące się jak tylko można. Jedna jest jak ta moja (to ona m.in. właśnie poszła na łączkę) delikatnie łososiowa pełna i niezbyt wysoka a druga diametralnie inna, parkowa o pojedynczych czy tam półpełnych kwiatach i zdaje się ciemno różowa.
Aniu POCZTYLIONEK PACHNIE PRZEŚLICZNIE; sorry :silly: I to nawet teraz, niestraszny mu chłód deszcz i krótkie dni ale w upały też pachnie. Ma po kim, mama Lucia i tata Westerland.
Z irysami wszystko jest ok, tak ma być. One teraz się ukorzeniają i cała para idzie w korzonki, liście im niepotrzebne. Zobaczysz że wiosną pięknie wystartują mieczami liści a i kwiaty pewnie się pokażą. Gdybyś takiego irysa teraz wykopała to zobaczyłabyś że ma mnóstwo białych młodych zdrowych korzonków które się radośnie rozrastają we wszystkich kierunkach.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Paź 2024 18:32 #866062

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Smutnej jesieni ciąg dalszy ale podobno mamy wytrzymać jeszcze chwilkę i będzie lepiej. Na chwilę :wink4: Ale co tam, z każdą chwilą bliżej do wiosny.
Datury z godnością zniosły parę dni z przymrozkami które u mnie wystąpiły bo oczywiście Toruń znowu był na pudle, -4 tylko u nas i na wschodzie Polski (cytat ze strony 'Pogoda w Toruniu'):

pogodawtoruniu.pl/pl/739_meteo-klimat/15...ymrozki-za-nami.html

A to cholerny upał u nas największy, a to mróz, tylko nigdy wody nie mamy w wystarczającej ilości. W każdym razie daturom przymroziło brzegi kwiatów i trochę liści zleciało, okazuje się że kwiaty są odporniejsze niż liście :blink:



Kwiatki są mniejsze niż latem:



A różowa ma teraz śliczne kolorki, takie nieoczywiste:



Szkoda tylko że jest wciąż pochmurno, już trzeci dzień bo kompostowe pomidorki już tak ładnie nie dojrzewają jak wcześniej chociaż sporo się już zjadło. To są jakieś "sklepowe" z wyrzuconych resztek, taki jeden krzak rozłożył się na całym kompoście, gdyby go wyciągnąć w górę miałby chyba ze dwa metry:







Hm, są w lepszej kondycji niż teraz moje na grządce. Już chyba zwinę plantację bo nie ma co czekać na zielone, wyciągnie się paliki, opali palnikiem dokładnie i schowa do wiosny a resztę się zutylizuje. Papryka którą jakiś czas temu posadziłam z dwoma listkami (samosiejki) ma już pąki kwiatowe ale na pewno nie wytworzy owoców nawet gdybym ją przeniosła do tunelu, zresztą to był tylko eksperyment, ile da radę. Ale ciekawe że przymrozek nic jej nie zrobił, widocznie fala zimna jej nie dosięgła. Na warzywniku zostały już tylko selerki, buraczki, trochę marchwi, pory, duża papryka i cukinie, reszta już sprzątnięta. Ładnie rośnie koperek poplonowy a nawet ten stary siany wiosną i wytrzepany po wyschnięciu masowo teraz kiełkuje, gdyby było jeszcze trochę ciepło to może by urósł tak że by się nadał "na zielone'.
Plantacja truskawkowa jeszcze działa, co ciekawe ta odmiana nie przestaje być słodka i aromatyczna nawet w słotnych jesiennych warunkach. Kwiatki które teraz kwitną już pewnie się nie zapylą ale jest ich jeszcze sporo:







Liście są masakrycznie pogryzione przez jakieś stwory ale tym się nie ma co przejmować, i tak wiosną będą nowe. Madame, teraz właśnie chce jej się kwitnąć, wciąż wytwarza po jednym, dwa pąki a na górze łuku wyrosło jej kilka nowych krótkopędów które być może też wydadzą pąki:





Bengali, szerzej się już chyba nie otworzą:



Lambada:



Na Lagunie już ostatnie kwiatki:



No i coś interesującego, wydaje mi się. Mianowicie to:







Trochę żałuję że wcześniej na niego nie wpadłam bo rewelacyjnie działa jak chodzi o hipki. Nie tak dawno, chyba jakieś osiem, dziesięć dni temu eksperymentalnie podłożyłam trochę tego kompostu hipeczkom, zwłaszcza tym co słabo rosły albo nawet stały w miejscu od jakiegoś czasu (celowały w tym Ambiance i Amigo :angry: ). Nie chciałam rozwalać brył korzeniowych bo to już nie czas na przesadzanie więc tylko delikatnie wyciągnęłam bryłki z doniczek, na spód dałam tego cudeńka i po posadzeniu z powrotem zebrałam trochę starej ziemi z wierzchu bo wystawała ponad doniczki, nic się nie rozwaliło i korzonki nawet nie zauważyły. Oczywiście nie dałam kompostu dużym które mają spać, dostały tylko te które wrócą na parapety i mogą jeszcze trochę porosnąć zanim się zrobi całkiem krótki dzień. Oto efekt; wszędzie startują nowe listki, to mała przybyszówka Fiesty która stała i stała z jednym malutkim listkiem, od razu dwa dodatkowe listeczki:



A to staruszka około piętnastoletnia Benfica która już naprawdę nie miała ochoty na nic, ostatkiem sił wydała przybyszówkę i tak stała chyba już rok z okładem, widać po kolorze ile urosła od tygodnia:



Ona nie kwitła latami, może jeszcze zakwitnie? Ja zwykle bardzo długo trzymam cebule, kto inny pewnie by już dawno wyrzucił nieproduktywne zawalacze. To krzyżówka Magnum x Daphne, młody liść tak wystartował aż się wykrzywił:



Obok Double Dream której potomek wyskoczył jak z procy, to już drugi w karierze tej cebuli:



To jedna z Marilyn:



I jej sąsiadka krzyżówko Bolero x Red Lion, która może wreszcie zakwitnie:



Specjalnie jej trochę podłożyłam żeby ruszyła tyłeczek :lol: Double King który dopiero się odbudowuje po bardzo obfitych kwitnieniach i bardzo zmalał, po liściach widać ile urósł:



I ta na której mi bardzo zależy, po dwóch łodygach rok po roku też musi się odbudować a jeszcze się rozmnożyła w międzyczasie, Sweet Star (po lewej stara cebula, po prawej przybyszówka):



Tu też ruszyły fajne listki ze środka:



Leniwe Ambiance i Amigo z nowymi liśćmi:





Amigo też jest wiekowy, to staruszeczek. Nie pamiętam co to ale też śmigają:





Zobaczymy jak to dalej będzie , na razie wygląda dobrze ale tak naprawdę okaże się za jakiś czas czy wyszło im to na zdrowie. Z tego względu chciałabym przetrzymać je jak najdłużej w tunelu bo tam mają lepsze światło, oby tak chociaż jeszcze ze trzy tygodnie się udało. Po powrocie na parapety w gorsze oświetlenie mogłyby zacząć wylegać a tego nie chcemy. Wielka szkoda że ja się z tym kompostem nie spotkałam jakieć cztery miesiące temu :think:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Paź 2024 19:34 #866068

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6283
  • Otrzymane dziękuję: 29481
W pewnym sklepie ogrodniczym bardzo zachwalali podłoże z tej firmy, tyle że ja niedowiarek jestem i nie lubię zmieniać jak już do czegoś mam zaufanie, a poszukiwałam Substrala.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Paź 2024 21:04 #866076

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Ja też dotąd nie znałam tej marki, używałam najczęściej albo Target albo Sterlux, oba są bardzo dobre ale takiego kopa nie dawały :lol: Najgorsze są te tanie z marketów, można sobie napytać biedy, przez trzy lata nie mogłam się pozbyć ziemiórek nawet wymieniając całą ziemię bo widocznie jaja przenosiły się na korzeniach, to była jakaś masakra. Tanie bo widocznie tanio zrobione, podejrzewam że to dla tej taniości pomijano etap parowania a potem leżakowania co po parowaniu jest konieczne żeby powróciła flora bakteryjna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 09 Paź 2024 18:27 #866227

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 906
  • Otrzymane dziękuję: 2909
Strasznie żmudna ta robota ale jeśli mam to zrobić to właśnie teraz kiedy ziemia jest miękka po deszczach a jest jeszcze na tyle czasu żeby to co przesadzone się ukorzeniło. No i teraz po wycięciu uschniętych badyli przynajmniej można tam wejść i się jakoś wykręcić ze szpadlem bo wcześniej nie było jak. Po wycięciu od razu też podsypuję kompost irysom i niektórym innym, piwonie dostały już wcześniej przekompostowany obornik. Zostało mi ich jeszcze mniej więcej połowa czyli około trzydziestu paru. Tak wygląda to co już zrobione:







A tak część nie zrobiona:





Uschnięte floksy robią to paskudne wrażenie ;) Iryski się cieszą:





Te krótkie listki to już są przygotowane na przyszły rok :) Francoise Ortegat już z oborniczkiem:



Ale wielu jeszcze nie przycinam bo mają ładne kolorowe liście. Kwitną jeszcze marcinki i zaczyna złocień Clara Curtis:







Kolorowa parka, bodziszek korzeniasty i Princess Margaret:



A jutro dalsza część prac, dzisiaj częściowo deszcz uniemożliwił postępy ale za to ładnie podlał to co zostało przesadzone i przyklepał kompost.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Babcia Ala, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.703 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum